Skocz do zawartości

Kadrinazi

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,220
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Kadrinazi

  1. Area 51

    http://www.dailymotion.com/video/xblaj9_gi...-moscow-ru_tech Goa'uld jakiś pewnie Moskwę zaatakował
  2. Może chodzi o Karasz (Karacz) beja? Jakoś nie kojarzę poza nim i Tuhaj bejem żadnego znaczniejszego 'oficera' tatarskiego.
  3. Wał Hadriana

    A tam dalej na północ to tylko ładne widoki są, poza tym nic interesującego tam nie było, a tylko można było po uszach dostać od Piktów.
  4. Książka, którą właśnie czytam to...

    Właśnie sobie czytam 'An Unofficial Alliance. Scotland and Sweden 1569-1654' pióra jednej z najlepszych specjalistek od relacjo szkocko-szwedzkich w tym okresie czyli Alexi Grosjean. Coś co tygrysy lubią najbardziej bardzo wciągając lektura, mnóstwo interesujących informacji.
  5. Henryk Wisner

    O Kircholmie mamy nawet osobny temat https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=9587
  6. Husaria

    Po pierwsze co to ma wspólnego z husarią? Po drugie - by uniknąć problemów pisz o konnych Kozakach, a nie jeździe kozackiej, ta nazwa jest używana dla opisania jazdy koronnej i litewskiej. A po trzecie wreszcie - Tatarzy jeźdźcami byli dobrymi, niemniej jednak typową ich taktyką było 'hit and run', nie była to jazda porównywalną z husarią. I na tym kończymy off-top, jeżeli ktoś chce porównywać kawalerię naszych przeciwników to zapraszam do odpowiedniego tematu, do husarii to raczej nie pasuje.
  7. Husaria

    Jazda kozacka (koronna i litewska) to nie to samo co Kozacy Co do jazdy tatarskiej - to jazda lekka, ale czy faktyczne aż tak dobrze wyćwiczona? Wszystko zależy od okresu czy oddziału. Poza tym o tych formacjach mamy odpowiednie tematy: jazda lekka https://forum.historia.org.pl/index.php?showtopic=5974 pancerni/jazda kozacka https://forum.historia.org.pl/index.php?sho...t=0&start=0
  8. Mirosław Nagielski

    Warszawa 1656 to akurat praca bez rewelacji imho o wiele ciekawsze są prace o gwardii Władysława IV i Jana Kazimierza - bardzo wnikliwe studia. Bardzo ważną pracę wykonał także profesor przy opracowaniu 'Relacji wojennych z pierwszych lat...' Interesujący jest także artykuł 'Losy jednostek autoramentu cudzoziemskiego w drugiej połowie 1655 roku'.
  9. Polskie Siły lotnicze w 1939r.

    Czy ten na pierwszym zdjeciu to nie jest czasem Zubr? [przepraszam za brak polskich liter, pisze z pracy]
  10. Tyle tylko ze trzeba sie zastanowic, ilu z tych 6000 zolnierzy do ewentualnej inwazji sie nadawalo? Czy masz moze dane z podzialem na formacje? Wszak o ile transport piechoty do Szwecji to nie byl az taki problem, o tyle z kawaleria juz byly problemy, co dobitnie pokazuje np. szwedzka wyprawa pod Ryge w 1621 roku. Szwerdzi mogli twierdzic, ze Polacy maja az 6000 zolnierzy, tyle tylko trzeba to jeszcze przesiac przez propagandowe sito [przepraszam za brak polskich liter, pisze z pracy]
  11. Z cyklu 'Poznajemy mało znane starcia wojny 1625-29' Dzięki uprzejmości Daniela Staberga, który dzielnie walczy, przy pomocy słownika fińsko-szwedzkiego, z tłumaczeniem znakomitej pracy prof. Korhonena o kawalerii fińskiej w tej wojnie, otrzymałem dostęp do opisu starcia pod Treiden - jednego z większych sukcesów litewskich w Inflantach. Bitwa pod Treiden – 21 stycznia (1 lutego) 1628 roku Szwedzki dowódca wojsk w Inflantach – Gustav Horn – bazując na bardzo słabym rozpoznaniu postanowił zaatakować siły litewskie rozłożone w trzech wioskach. Horn prowadził 400 kawalerii (przede wszystkim fińskich rajtarów + przynajmniej 60 niemieckich kirasjerów) i 500 muszkieterów. Siły litewskie dowodzone były przez Korffa (Wojciecha? Być może jego chorągiew rajtarii walczyła w bitwie) i Zienowicza (zapewne Konstanty, rotmistrz chorągwi husarskiej), a składały się (wedle pobitewnego raportu szwedzkiego) z 4 chorągwi husarii, 3 chorągwi rajtarii, 9 chorągwi jazdy kozackiej i 300 żołnierzy piechoty niemieckiej. Szwedzki atak zaskoczył Litwinów, przednia straż Horna (60 kirasjerów) pokonała 2 chorągwie kozackie i chorągiew rajtarską (straż obozu?) jednak zaalarmowani Litwini zaczęli rzucać coraz większe siły do walki. By osłonić własną piechotę (nie posiadającą pik) Horn na czele kawalerii fińskiej (zidentyfikowane kompanie to te dowodzone przez Andersa Pauli i Henrika von Howen) zaszarżował dwie chorągwie husarii. Po zaciętej walce Finowie odparli husarię – bardzo możliwe że zaskoczeni Litwini nie mieli pełnego ekwipunku (np. zbroi) i wpłynęło to na wynik starcia. W tym momencie Horn uwierzył chyba, że ma zwycięstwo w garści. Nakazał więc całej swojej kawalerii szarżę na wahających się Litwinów. Kompanie fińskie walczące jednak do tej pory z husarią zauważyły, jak dużą przewagę liczebną mają Litwini (którzy zapewne zdołali w tym czasie ustawić w linii wszystkie oddziały) i… dały nogę, nie zważając na rozkazy Horna. Litewska jazda natychmiast rzuciła się w pogoń. Jazda Horna (i on sam) została uratowana dzięki szarży Reinholda Wunscha, który na czele swojej kompanii Finów (zapewne dopiero wchodzącej do walki) zaszarżował i na chwilę zatrzymał atak litewski. Bitwa była jednak zupełną klęską dla Szwedów. Kawaleria Horna poniosła niskie straty (szybko uciekali?) – zginął Henrik von Howen, porucznik jego kompanii a także 12-15 kawalerzystów, w ręce zwycięzców wpadły także dwa sztandary kawalerii. Piechota szwedzka została jednak zmasakrowana, tracąc 200-300 ludzi. Litwini mieli stracić 40 zabitych.
  12. Treiden - zima 1628 roku

    Fakt, z tym jest problem, bo relacja litewska (swoją drogą źle datowana w B.Cz....) tego nam nie podaje - trzeba by dorwać dobrą mapę okolic Treiden i pomierzyć gdzie Korff z ekipą mógł wylądować Swoją drogą ciekaw jestem, czy przetrwała do naszych czasów jakaś relacja samego Korffa? Wszak po starciu na pewno meldował w jakimś liście o przebiegu walki, to musiałaby być interesująca lektura. Gdzieś w szwedzkich archiwach powinna być też relacja Horna, na której oparł się prof. Korhonen - tam także mogą być jeszcze dodatkowe szczegóły.
  13. Oj bo sobie dopiero teraz przypomniałem, że prof. Nagielski pisał o gwardii Zygmunta III w pracy o gwardii Władysława Co do możliwości mobilizacyjnych w 1621 roku - bierz pod uwagę, że to była nieco inna sytuacja, wszak bardzo poważnie obawiano się zagrożenia tureckiego. W przypadku walki ze Szwecją mogłoby nie być już tak łatwo z zaciągami. Poza tym w 1623 roku powoli zaczynały się problemy z rekrutacją na terenach niemieckich w związku z wybuchem Wojny Trzydziestoletniej.
  14. Nawet jeżeli założymy, że owe 3000 wojsk zaciężnych (o których brak dokładnych danych) to faktycznie oddziały opłacone z kiesy królewskiej to jeszcze bym z nich gwardii nie robił Część wojsk nadwornych była wszak pod Chocimiem - ok. 500 husarii, 200 jazdy kozackiej + piechota Kochanowskiego. Odróżniajmy oddziały nadworne/gwardii od zaciężników opłacanych przez władcę - to dwie różne kategorie. Mamy dokładne dane o oddziałach nadwornych właśnie z 1623 roku - 'Regestr dworu JKM w drodze pruskiej Anno 1623': - 60 koni kozacko-tatarskich - 30 koni kozaków królewicza Władysława - trzy chorągwie piechoty węgierskiej Wszystkiego raptem ok. 400 ludzi, do tego oddział drabantów (rajtarów) króla. Część piechoty pozostała w Warszawie. Wątpliwe więc, by król miał nawet do 1000 żołnierzy w oddziałach nadwornych.
  15. Bardzo interesujący artykuł, duże brawa!!! Co do oddziałów szwedzkich biorących udział w wyprawie - w pracy Mankella z listami armijnymi mamy dokładne dane (lista nr 57) i tam liczba żołnierzy szwedzkich z podziałem na okręty jest wyższa - ponad 5000 żołnierzy. Przykładowo na pokładzie 'Stockholmu' miało być aż 260 żołnierzy - kompanie de la Chapelle'a i Sperlinga. Co do liczby piechoty niemieckiej która Zygmunt III mógł mieć do dyspozycji - zaciągi chocimskie poniosły w toku kampanii duże straty, ci żołnierze nie bardzo nadawaliby się do operacji. Mam też pytanie o źródło informacji o liczebności gwardii królewskiej - skąd liczba 3000?
  16. Rzeczpospolita jako mocarstwo

    Co do Byczyny to musiałbym sprawdzić w źródłach czy jest na to jakiś cytat. Co do Tczewa - husaria tam nie starła się z piechotą szwedzką
  17. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    Porządnie, ale słowo w słowo, chociaż się zarzeka że nie
  18. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    O ile mi wiadomo amerykański autor który jest w tym przypadku ofiarą zmarł kilka lat temu... Co ciekawe dostałem odpowiedź na priwa od rzeczonego polskiego autora - nie napisał nic na swoją obronę, za to przeszedł do ofensywy, zarzucając mi splagiatowanie jego artykułu. Napisałem do niego z prośbą o nieco dokładniejsze info, chyba mam już taką demencję że nie kojarzę kiedy go splagiatowałem. Jeżeli się jednak okaże, że kiedyś to zrobiłem to tym lepiej, że sprawa wyjdzie na jaw - będę miał okazję do uderzenie się w piersi i przeproszenie za moje przewiny, sam wtedy pierwszy rzucę w siebie kamieniem i przeproszę. Problem tylko taki, że za Chiny Ludowe nie kojarzę jak i gdzie mógłbym ów plagiat popełnić... pisząc o starciu którego dotyczył ów artykuł zawsze podawałem odnośnik do artykułu polskiego autora. Muszę mieć poważną sklerozę...
  19. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    Poczekam z wrzucaniem pełnego opisu (włącznie z licznymi cytatami dla poparcia tezy o plagiacie) na odpowiedź autora. Jeżeli do wieczora nie dostanę odpowiedzi na priwa to w nocy będzie na blogu co czytać Smutne to w sumie, bo bardzo lubię prace tego autora, który zajął się tematyką słabo znaną w Polsce - niemniej jednak jako czytelnik czuję się poniekąd oszukany, więc chyba warto by i inni wiedzieli?
  20. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    Priwa do tegoż autora (nazwiska nie zdradzę, ale w sumie aż tak dużo autorów piszących o XVII-wieku chyba na historykach nie ma ) właśnie wysłałem, zobaczymy co odpowie.
  21. Plagiat w książce naukowej/popularnonaukowej

    Kontakt z autorem jest możliwy, gdyż jest zarejestrowany i bywa na historykach. Problem tylko taki, że nie widzę w tym większego sensu, bo co może podać na swoją obronę - przepisał całe akapity, czasami tylko zmieniając to i owo w zdaniach (tłumaczył z pracy anglojęzycznej), jednak sprawdziłem obydwie prace gruntownie i to bez wątpienia jest przetłumaczone po czym, według mnie świadomie, wrzucone w polski tekst książki jako własna myśl.
  22. Rzeczpospolita jako mocarstwo

    Armia cesarska końca XVI wieku to zupełnie inna armia niż ta która 'wyszła' z Wojny Trzydziestoletniej, z taką nigdy się nie spotykaliśmy. Co do walki z pikinierami - ciekawa rzecz, ale już za Gustawa II Adolfa husaria rzadko kiedy przeciw nim walczyła, poza tym nigdy nasi waleczni kopijnicy nie stanęli w polu przeciw uszykowanym w escadrony hiszpańskim Tercio więc możemy sobie tylko 'gdybać'... Nasze bitwy z okresu 1600-1611 czy 1625-1629 przeciw Szwedom to, z nielicznymi wyjątkami, starcia na małą skalę z użyciem generalnie niewielkiej ilości żołnierzy - co wynikało ze specyfiki teatru działań. Stąd nasi hetmani, skądinąd w pierwszej połowie wieku o wiele lepsi niż w drugiej, nie dowodzili armiami które na jednym polu bitwy miały 20-30 000, ergo takich doświadczeń jak chociażby Tilly'emu im brakowało. Stąd nie przesądzałbym z góry wyniku takiego starcia, opierając się li i jedynie na przeświadczeniu, że husaria była znakomitą jazdą. Co do Powstania Chmielnickiego - słabość dowództwa to także słabość armii, więc i wpływa na państwo. Jakby nie patrzył tak pierwsza faza Powstania, jak i początek 'wojny Karola X Gustawa' i walk z Moskwą (wojna 1654-1667) to pasmo polsko-litewskich klęsk, więc nie zrzucajmy wszystkiego na słabych wodzów i brak husarii.
  23. Treiden - zima 1628 roku

    Dzięki relacji możemy wreszcie zidentyfikować kilka litewskich chorągwi biorących udział w bitwie. Wiemy że była to grupa złożona z husarii, rajtarów i kozaków, niestety nie udało mi się zidentyfikować żadnej jednostki piechoty. Co do jazdy, na podstawie relacji możemy identyfikować: - chorągiew husarską Michała Woyny - chorągiew husarską Janusza Skumina Tyszkiewicza (wojewody trockiego) - chorągiew husarską Aleksandra Ogińskiego - opierając się na relacji Horna mielibyśmy także potwierdzoną chorągiew husarską Konstantego Zienowicza - chorągiew kozacką Abraima Bohdanowicza - tyle tylko że o ile według relacji zginął pod Treiden, o tyle widzimy go całego i zdrowego w kompucie 1629 roku, imho został 'tylko' ranny w bitwie - obecność Korffa wskazywałaby na to, że przynajmniej część jego silnego regimentu rajtarii także wzięła udział w podjeździe
  24. Wojska zabezpieczające granice, ważniejsze miasta -

    Aleksander pozostawiał przede wszystkim oddziały sojusznicze i najemników, macedoński trzon armii zostawiając w siłach polowych. Wielkość jego garnizonów czy oddziałów osłaniających tyły zależała od sytuacji: - po bitwie pod Granikiem jako siły osłaniające Frygię zostawił wszystkie praktycznie pomocnicze oddziały Związku - blisko 7000 ludzi -za jednym zamachem zapewniając bezpieczeństwo prowincji jak i pozbywając się tych Greków z armii - królowa Ada jako satrapa Karii dostała od Aleksandra 3000 greckich najemników i 200 jazdy - Antigonosowi mógł we Frygii Środkowej zostawić zaledwie 1500 żołnierzy, jednak nie był to aż taki problem, gdyż utalentowany generał zaciągnął sporo miejscowych wojaków i na ich czele pobił siły perskie próbujące odciąć macedońskie linie zaopatrzenia - Egipt obsadziło 4000 żołnierzy, w tym dwa garnizony macedońskie (Memfis i Pelusjon) i tak dalej, i tak dalej
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.