-
Zawartość
4,220 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Kadrinazi
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
W rzeczy samej, dowodził jednym z dwoch pułkow litewskich, zginął 7 września. -
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Ma się odpowiedniego HB'ka to łatwo znaleźć Moje pytanie: w jakiej bitwie (a raczej, dodajmy dla ułatwienia, kampanii) jednym z pułkow litewskich dowodził Mikołaj Zenowicz (Zienowicz)? Być może wskazowką będzie to, że pułkownik zginął w toku walk... -
Pancerni - zapomniani bohaterowie
Kadrinazi odpowiedział Pancerny → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
... to i tak by nic zapewne nie dało, bo obydwie armie rożniła w tej bitwie przepaść jeżeli chodzi o wyszkolenie i taktykę Trzeba pamiętac, że typowej jazdy pancernej w armii koronnej czy litewskiej było wtedy mało, gros stanowiły jednak chorągwie typu kozackiego. -
Jakże tu pisać o Karolu XII bez jego armii, przecież tylko dzięki tej wojnie krol zapisał się w annałach historii
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Wilhelm Lucenberger -
An Elucidation of Several Parts of His Majesty's Regulations for the Formations and Movements of the Cavalry - wydany w 1795 roku podręcznik dla kawalerii Armii Brytyjskiej, rozwijający myśli zawarte w pracy generała Davida Dundasa, Kwatermistrza Generalnego, zatytułowanej The Rules and Regulations for the Formation Field Exercise and Movement of His Majesty's Forces (1792 rok). Obydwa podręczniki stały się podstawą teorii użycia jazdy brytyjskiej w wojnach napoleońskich. Arentschild von, Frederick (1755-1820) – hanowerski oficer kawalerii KGL, w roku 1809 jako dowódca 1 reg. huzarow KGL opublikował ‘Instructions for Officers and Non-Comissioned Officers of Cavalry on Outpost Duty’, które stało się podstawową instrukcją zachowania jazdy brytyjskiej podczas służby patrolowej i zwiadowczej do połowy XIX wieku. Szlak bojowy Arentschilda – 1 pułk huzarow KGL w 1809 roku, z-ca gen. Ansona w brygadzie lekkiej jazdy w dywizji Cottona (zima 1811 r.), d-ca brygady lekkiej jazdy w 1 dywizji Bocka lato 1812- wiosna 1813 (lato 1812, jesienią 1812 roku jest to znowu dywizja Cottona, zima 1813 znowu dywizją dowodzi Bock), d-ca brygady dragonów KGL zimą 1814 roku, d-ca brygady lekkiej jazdy wiosną 1814 roku, d-ca brygady lekkiej jazdy w kampanii belgijskiej 1815 r. włącznie z bitwą pod Waterloo.
-
Jako że adresu elektronicznego do p. profesora nie posiadam, napisałem maile do UŁ i wydawcy, jutro wysyłam list drogą tradycyjną. Jeżeli profesor Anusik odpowie, nie omieszkam tej odpowiedzi (jaka by nie była) zamieścić w niniejszym temacie. Rownież dziękuje za jakże ciekawą dyskusję, ktora pomogła mi poznać tak wspaniałego forumicza i Jego sposob rozumowania i traktowania innych forumowiczow. Z wyrazami szacunku Kadrinazi //Estera. Kadrinazi- komentarz o forumowiczu nie był potrzebny. Proszę o spokój i unikanie argumentów personalnych. Panowie- dbajmy o to, by dyskusja była merytoryczna. Niechaj nie padają argumenty z serii: "kto wie więcej". Najpierw w zielonej uwadze prosiłam w4w, teraz proszę Kadrinaziego.
-
Nader piękna informacja o Łaszczu podana jest w 'Husarii' J.Cichowskiego i A.Szulczyńskiego. Kiedy strażnikowi koronnemu urodził sie syn, natychmiast pan Łaszcza wpisał potomka z sześciokonnym pocztem (sic!) do hetmańskiej chorągwi husarskiej, mowiąc: Aby był zasłużeńszym żołnierzem, niech zaraz z pieluch służyć zacznie
-
Sądziłem że miesiąc urlopu od forum pozwoli Ci sie zrelaksować, może poszukać nowych materiałow, ale jak widzę nic się nie zmieniło - Anusik to Biblia i nic co napisano przed nim, zwłaszcza w Szwecji, nie jest właściwe. Od kiedy to wpisy w wiki, tym bardziej w języku ktorego jak sam twierdzisz nie znasz, są prawdą objawioną? 'Svenska Armen Aren 1709-1718' była wydana przez Karolinska förbundet, szwedzkie towarzystwo naukowe istniejące od 1910 roku, zajmujące się rządami Karola X, XI i XII. Zapewne Szwedzi nie znają się na własnej historii, wypisują jakieś bzdury, prawda? Oczywiście bazując na przytoczonym przez Ciebie cytacie, jest to praca kontrowersyjna, bo tak napisał ktoś na wiki. Śmiechu warte... Czyli jednak nie szukałeś informacji o formacjach ktore Ci podałem? Jedno szwedzkie zdanie z wiki wystarczyło? Wspaniała droga metodologiczna, pogratulować. A może trzeba było poszukać kolejnej pracy ktorą cytowałem: Lars-Eric Höglund, Den Karolinska Armens uniformer under Stora Nordiska Kriget, Karlstadt 1996, przetłumaczonej na angielski (może w tym języku będzie łatwiej?) przez Dana Schorra, autora 'Swedish colors and standards of the Great Northern War' (Editions Broklaw, 1987). Chociaż nie, przecież nic o nich nie ma w wiki :cry: to może chociaż strona internetowa Dana Ci pomoże: http://www.northernwars.com/ Jest tam adres do autora, można napisać do Niego maila (po angielsku lub szwedzku, jak wolisz) i zapytać o zdanie dotyczące 115 000 żolnierzy szwedzkich. Dan na pewno chętnie pomoże. Co do Pskowa i Hanoweru - to przykłady Twoich klasycznych wpadek, gdzie twierdziłeś z całą stanowczością że masz rację, gdy tak naprawdę byłeś od niej nader daleko. Czasami warto zadać sobie nieco trudu i poszukać informacji z rożnych źrodeł, żeby potem nie trzeba było sie boleśnie przekonać o poziomie własnej wiedzy. Ale Ty na pewno to prawda? Nader serdecznie pozdrawiam [ Dodano: 2008-08-15, 18:08 ] W swoim czasie w4w tak sympatycznie nazwał Carla Otto Nordensvana, jednego z najbardziej cenionych szwedzkich specjalistow od historii wojskowości skandynawskiej. Używając tak użytecznego przecież w badaniach historycznych narzedzia, jakim jest wiki, możemy sprawdzić dorobek Nordensvana: http://sv.wikipedia.org/wiki/Carl_Otto_Nordensvan (pełny wpis) http://en.wikipedia.org/wiki/Carl_Otto_Nordensvan (skrot anglojęzyczny) Wymieniona tam lista to tylko książki, był on i autorem wielu artykułow. Mało znany historyk szwedzki Peter Englund (na pewno nie tak znany jak prof. Anusik oczywiście) wymienia jego prace w bibliografii do 'The battle that shook Europe'.
-
Dobrze się bawię słuchają niepoprawnych politycznie AMATEUR TRANSPLANTS: http://pl.youtube.com/watch?v=xuZl9tRqjoQ http://pl.youtube.com/watch?v=V1QhKjPHMdI&NR=1 http://pl.youtube.com/watch?v=JXE_FiyAgQw&...feature=related :mrgreen:
-
Mam następujący problem - wiemy że piechota węgierska w XVII wieku ustawiała się do bitwy w 10 (później 6) szeregów. Dziesiętnicy stanowili pierwszy szereg, ale oni nie są tu ważni kwestia jest następująca - ostrzał z chorągwi wykonywał szereg za szeregiem: zawsze wydawało mi się, że strzelano od pierwszego szeregu - jeden strzelał, potem przyklękał, nad nim strzelał kolejny szereg po czym przyklękał, etc... Marcin Gawęda zasugerował na forum SiS że strzelano od tylnego szeregu, cytuję: Dlaczego zakładasz, że strezlali z czołowego szeregu? Jeśli strzelali z ostatniego to wtedy można było ładować rusznice "na stojąco". W literaturze raczej pisze się, że po ostrzale rzucali się na szable do ataku, fakt, że raczej nie mieli szans na dłuższy pojedynek ogniowy, więc to miałoby sens. Moje pytanie dla zorientowanych (bo nie mogę tej informacji odnaleźć) - czy ktoś z Was spotkał się z opisem przeładowywania i metodą ostrzału ze strony hajdukow, np. oddział cofał się i ładował wszystkimi szeregami? Jako pozbawiony piki był wtedy narażony na ataki wroga i stąd musiałby mieć osłonę jazdy. Pytanie dotyczy oczywiście tylko piechoty w typowym dla hajduków szyku, a nie np. podczas obrony taboru czy terenu zabudowanego.
-
Zawsze lubiłem Bellonę, ale teraz zdecydowanie Inforteditions - bardzo podoba mi się ich oferta pozycji o XVII wieku
-
Etos rycerski - stereotyp czy prawda?
Kadrinazi odpowiedział Mienta89 → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
My mieliśmy Zawiszę, kraje zachodnie np. Pierre'a Terrail de Seigneur Bayard'a - taki 'ideał' na pewno poprawiał samopoczucie ludziom, ktorzy chcieli wierzyć, że rycerze mogą być prawi, walczyć tylko w słusznej sprawie i nie krzywdzić niewinnych. Dobrze jest mieć taki utopijny ideał niezależnie od epoki -
Oczywistym jest, że odsetek 'łyczkow' nie miał przewagi nad szlachta wśrod towarzystwa, ale na pewno musiało to wpłynąć na jakość formacji, to fakt. Ech, gdzie te wspaniałe roty Wojny czy Dąbrowy z Inflant, tylko pomarzyć o takim żołnierzu... [ Dodano: 2008-08-16, 14:10 ] Ciekawy opis polityki Zamoyskiego wobec 'koperniczek' w trakcie oblężenia Pskowa (za D.Kupisz, 'Pskow 1581-1582): Szczegolnie bezpardonowo karała hetman 'panie wesołe' towarzyszące zwykle wojsku. Jedną, ktora porzuciłą męża i przyłączyła się do armii, kazał ściąć, innej, po wychłostaniu obcięto nos i uszy
-
Tyle tylko, że opis tyczy się właśnie husarii! Tak jak piszesz, druga połowa wieku to powolny upadek formacji husarii zwłaszcza, połączony ze zubożeniem kraju a co za tym idzie, problemami szlachty z wystawianiem kosztownych pocztow.
-
Jan Wimmer, opierając się o prace M.Kukiela 'Skład narodowy i społeczny wojsk koronnych za Sobieskiego' (1938 r.) podaje: wreszcie w drugiej połowie XVII wieku coraz częściej zdarzali się w husarii towarzysze-nieszlachta - zapewne głownie synowie bogatych rodzin mieszczańskich. O rosnącym udziale ich w tej poprzednio wyłącznie szlacheckiej formacji świadczą nobilitacja sejmowe Ergo - wchodzili do chorągwi jako nieszlachta (ale z majątkiem pozwalającym na wystawienie pocztu), ale kończyli czy kontynuowali karierę juz jako szlachcice. Powinienem od razu podać tą definicję, zamiast tego wprowadziłem nieco zamieszania pisząc tylko o towarzyszach pochodzenia mieszczańskiego.
-
Oczywiście że to broń dystansowa, ale odnosiłem się do ogolnikowego stwierdzenia, że miecz i topor to najlepsze bronie. Tam nie było ani słowa o kategoriach.
-
Jakoś wciąż nie widze nawiązania do chorągwi hetmańskich? Szlachcic wysyłając syna do chorągwi raczej nie wysyłał go przecież na pocztowego (chyba że był to szlachcic zubożały), tylko jako towarzysza, często z małym pocztem. Z rzadka mogło się zdarzyć, że młodzian 'terminował' u boku ojca czy brata. Z reguły zaczynano służbę od chorągwi kozackich, żeby czasami po upływie lat (i rosnącym doświadczeniem) znaleźć miejsce i w znaku husarskim. Młody szlachcic na pewno nie zaczynał kariery od ciury Oczywiste jest, że pocztowi nie brali się 'z powietrza', ale nie mamy danych jaki procent pocztowych przeszedł drogę od ciury. Tak jak pochodzenie towarzyszy mogło być rożne (szlachta posesjonaci, zawodowi żołnierze z uboższej szlachty, towarzysze pochodzenie mieszczańskiego), tak i wśrod pocztowych spotykamy np. wielu chłopow czy plebejuszy.
-
Polemizowałbym, że np. kusza czy łuk biją je na głowę jako lepsze
-
A czy zadałeś sobie może trud sprawdzenia czym są formacje ktore wymieniłeś, czy po prostu negujesz to co piszę na zasadzie 'bo tak'? Chociaż faktycznie, zapomniałem że Ty opierając się jedynie na Anusiku wiesz lepiej (to tak jak z przekazaniem Anglikom Hanoweru przez Bonapartego czy 31 szturmami Pskowa )...
-
Ok, mamy przykład umundurowanych ciurow w 1661 roku - na ile jednak jest to standard dla chorągwi (w tym przypadku husarii litewskiej) nie jestem w stanie potwierdzić. Czy mogłbyś rozwinąć wypowiedź 'na podstawie wzorowo zorganizowanych hetmańskich chorągwi'? Chyba nie bardzo rozumiem :? . Ciurowie byli poza systemem chorągwianym, nie było żadnego ustalenie iluż to ciurow na przypadać na poczet towarzyski, wszystko zależało od towarzysza. Czeladź polska, nawet w chorągwiach husarskich, cieszyła się nader złą sławą i trudno było powstrzymać zachowanie 'pachołkow'. Bardzo dużo przykładow ich nagannego zachowania podaje R. Sikora w 'Fenomenie husarii' (str. 149-150), cytując Hieronima Holstena, Jana Cedrowskiego (zarządce dobr Bogusława Radziwiłła) czy Jakuba Łosia.
-
Oj Mariuszu, a skąd ten wyidealizowany obraz polskich ciurow? Mamy przecież tyle przykładow ich złego zachowania, niekarności, ktora nijak nie licytuje z Twoim opisem. W końcu czeladź w każdej armii była jednaka - niesforna, skora do 'zadymy' i kradzieży. Czeladź nie wchodziła przecież w skład jednostki, nie była (w odrożnieniu od towarzyszy i pocztowych) na liście źołdu. To na pewno nie wpływało na polepszenie dyscypliny. Co do pocztowego zaciągu w armiach zachodnich - istniał takowy jeszcze na początku XVII wieku w armiach austriackich. Regimenty jazdy miały poczty o bardzo dużej rozpiętości (od 25 do zaledwie kilku koni).
-
To nie były milicje, tylko dalsze rzuty formacji typu 'indelta': - mannigar - fordubblingsmanskap - tremanning a na terenie Finlandii i Inflant dodatkowo formacje typu 'Stands' i/lub 'Lant' dragonow. To były rezerwowe formacje, przeszkolone tak samo jak armia stała. [ Dodano: 2008-08-14, 14:39 ] Na 384 strony to całkiem niezły wynik
-
Każda polska jazda oprocz husarii była de facto jazdą strzelczą, używającą broni palnej lub łukow, jazda wołoska nie była tu wyjątkiem. [ Dodano: 2008-08-31, 11:51 ] Interesująca rzecz dotycząca rekrutacji Tatarow do jazdy lekkiej - w 1654 roku na Litwie Stanisław Druszkiewicz zanotował: Roku 1654, że się siła bardzo dobrych do mnie cisnęło ludzi cudzoziemskich, z Krymu Tatarowie i Czerkiesowie przyjeżdzali na zaciąg, tak że zawsze nad list przepowiedni bywało Liczba tatarskich ochotnikow była tak duża, że tworzono z nich wolentarskie chorągwie lekkie.
-
Panowie po lewej wyglądają na jakieś moskiewskie pospolite ruszenie (rusznica + berdysz), chłopaki z prawej z kolei jak Tatarzy, ale to już probował Tofik :?