-
Zawartość
4,220 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Kadrinazi
-
Nasza Encyklopedia- komentarze, uwagi, kwestie formalne
Kadrinazi odpowiedział Estera → temat → Encyklopedia Napoleonica
Podpisuję się obydwiema łapami pod tym co napisał Amon. Encyklopedia rewolucyjno-napoleońska i tak zajmie dużo czasu, miejsca i uwagi piszących, nie ma co rzucać się z motyką na słońce (czyli szersze ramy tematyczne encyklopedii). -
Co i gdzie studiujecie lub studiowaliście?
Kadrinazi odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Studia historyczne
Stosunki Międzynarodowe na Wydziale Historycznym UMK w Toruniu, specjalizacja 'Francja' co prawda (nie było Bliskiego Wschodu), ale praca magisterka obroniona w 2004 roku była już o Izraelu -
Pisząc o Warszawie i Sandomierzu miałem właśnie szturmy podczas Potopu na myśli, przecież nie miałoby sensu użycie czeladzi przeciw Szwedom w polu
-
Powiedziałbym że istnienie armii stałej może zależeć od warunkow jednak obecnie jest chyba raczej wymogiem. Masowy pobor w wypadku zagrożenia nie rozwiązuje sprawy - zwłaszcza w XXI wieku, gdy wojna może mieć nader błyskawiczny przebieg.
-
Tofiku, a o jakim okresie rozmawiamy?
-
Powiedziałbym raczej, że po 1648 roku trzeba się było imać rożnych metod wojowania, w tym użycia czeladzi Oczywiście głownie używano jej jako nader prowizorycznej piechoty (Sandomierz, Warszawa), ale i do 'zmyłek' na polu bitwy (kampania 1660 roku na Litwie przeciw Moskalom, walki Sobieskiego z Tatarami). Nie zmienia to faktu, że poziom armii koronnej i litewskiej spadał stopniowo w drugiej połowie wieku, a i przeciwnicy byli coraz mocniejsi.
-
A bo i polsko-litewska armia była lepsza w tym czasie, a i przeciwnik słabszy Od 1648 roku było już tylko coraz gorzej. Co ciekawe, praktycznie wszystkie opisy uzycia czeladzi w boju jakie znam, pochodzą z okresu po 1648 r.
-
'Zabie skoki' były dobrą strategią na Pacyfiku, ale jak to zrobić na Atlantyku? Via Grenlandia, Islandia a potem Orkady i Szetlandy? Przecież U-booty zadałyby flocie poważne straty...
-
Oczywiście Brytyjczycy w oparciu o Kanadę, Indie i Maltę wciąż byliby potęgą a Amerykanie bez wątpienia nie marzyliby o niczym innym jak tylko o wyzwoleniu Londynu. Takie political fiction już było - Len Deighton napisał 'SS GB'
-
W poprzednim poście podałem 10 regimentow jazdy 'indelta' a teraz tylko 9 - 10 była szwedzka Adelsfanan (wszystkie formacje Adelsfanan podlegały zasadom 'indelta'). Być może prof. Anusik pisząc o 24 reg. pieszych mylnie zaliczył do nich reg. gwardii pieszej i reg. dragonow? W końcu były złożone wyłącznie ze Szwedow i Finow. Tutaj akurat jestem pewien listy 22 - mam spisy regimentow z ich przebiegiem służby i nazwami kompanii Od roku 1697 ilość regimentow 'varvade' uległa powiększeniu - mogę podać listę regimentow z 1700 (ale przed dodatkowymi zaciągami, chociaż i te by się znalazły). Część oddziałow 'varvade' faktycznie przeznaczona była do służby garnizonowej, wydaje się że Karol XII najbardziej ufał jednak w armii polowej rodakom. W kilku regimentach 'varvade' przeprowadzono nawet tzw. 'forsvenskningskampanj' czyli zmuszono do odejścia wszystkich nie-Szwedow i nie-Finow. Żołd niestety (dla żołnierzy) nie uległ zmianie i przez całą wojnę był taki sam. Problemy z rekrutacją żołnierzy do formacji 'varvade' spowodowały jednak, że imano się rożnych dziwnych metod - np. przymusowano wcielono saskich jeńcow (w 1707 roku utworzono z nich jeden regiment i trzy samodzielne bataliony) a w okresie 1714-1715 przejęto na służbę oddziały z Holsteinu (na mocy konwencji z 25 maja 1714 roku). Nie spotkałem się też z wypłacaniem oddziało 'varvade' 3-krotnego żołdu - poszukam informacji o takich praktykach. A czemu twierdzisz teraz, że liczba 'rotar' była jeszcze mniejsza niż zakładałeś? Napisałem że regimenty 'indelta' były zasilane ochotnikami - działo się tak jednak tylko w czasie pokoju. Wspominiałem też o nadliczbowych żołnierzach z danej prowincji - oznacza to, że na początku wojny musiała istnieć nadwyżka liczby ludzi ktorych dana prowincja powinna wysłać w ramach 'indelt' (jego 'pierwszej fali' czyli żołnierzy ktorzy powinno służyć w regimentach w ramach pokoju). Napisałeś: Z tego co zsumowałem to wyszło 62 000(w przypadku gdy podawałeś kilka liczb liczyłem większą, policzyłem 500 ludków w szwadronie fińskim, a tam gdzie napisałeś 50 dragonów policzyłem 500, bo pewnie zapomniałeś 0, do tego Adelsfanan). Tak, więc jak na razie ustaliliśmy liczbę ludzi pod bronią na 106 tysięcy w tym(3500 milicji estońsko-inflanckiej + Adelsfanan) Jako, że zarówno milicje jak i pospolite ruszenie trudno nazwać regularną armią, to faktyczna liczba regularnej armii wynosiła koło 100 000). Nie zjadłem zera przy dragonach, to był oddział 50 żołnierzy, stany Adelsfanan: - szwedzka i fińska - 600 ż (Indelt) - estońska - 600 ż - inflancka - 300 ż - pomorska - 160 ż - z Bremen-Verden - 144 ż Milicji estońsko-inflanckiej nie licz - w 1707/1708 roku już nie istniała. Co do korpusu Lewenhaupta a sił w Inflantach - ilość faktycznie zbliżona, zupełnie jednak inne regimenty, o innym przebiegu służby. Jak to w końcu wygląda wg. prof. Anusiak z siłami w Inflantach i Kurlandii - jako że nie mam pracy prof. więc może mogłbyś napisać gdzie wreszcie oni stacjonowali, bo już jestem w kropce Potraktował Kurlandię jako Inflanty? Może tak samo zrobił From? Jak się przebiję przez jego pracę (a zajmie to, niestety...) to może bede miał jakieś wskazowki. Rożnica w liczbie między Nordensvanem a Fromem to 9000 ludzi - N. podaje wyższe stany liczebne + siły w Kurlandii, z kolei From podał wyższy stan wojsk w Niemczech. Wynikałoby z tego, że dane N. są stanami 'papierowymi', a F. podał stan faktyczny. Mogły nastapić przesunięcia wojsk ze Szwecji i Finlandii, może z Inflant? - regimenty armii kroleskiej zostały uzupełnione przed wejściem do Rosji. Rozkład korpus inflanckiego na garnizony (według N.): Ryga - 7000 ż. Parnawa - 2000 ż. Revel - 2000 ż Porownując stany jednostek podanych przez N. ze szlakiem bojowym podanym przez Hoglunda mogłoby wynikać, że korpus Clodta (ktorego nie u Froma ani u Anusika) stał się w pewnym momencie (1708 rok?) częścią korpus inflanckiego (Clodt ze swoim regimentem pieszym kapitulował w Rydze). Np. regimenty szwedzkie z Inflant, jako jednostki typu 'tremannigar' etc, wysłano jako uzupełnie sił krolewskich, a zamiast nich do garnizonow weszły 'varvade' Clodta? To jednak tylko hipoteza, by ją sprawdzić muszę przebrnąć przez szwedzkie materiały, a z przeprowadzką w przyszłym tygodniu jest to gorzej niż trudne :mrgreen:
-
Zdarzało się, czasami nawet z sukcesem (vide chorągwie Wojny pod Kircholmem), ale generalnie konie nie były głupie i na piki 'nie szły'. Halabarda była używana w blokach włocznikow i pikinierow (shiltron szkocki, hiszpańskie Tercio w XVI/XVII wieku), ale oddział uzbrojony li i jedynie w halabardy nie miał szans w szarżą jazdy uzbrojonej w kopie.
-
Doszli tak w 1814 do Paryża, może i ok. 1950 udałoby i się do Berlina A tak poważnie to nie rozumiem czemu zaczynacie się bawić w licytację - do pokonania III Rzeszy była potrzebna koalicja wielu krajow, ktorej podstawą był 'Wielka trojka'.
-
Przecież takie porownanie nie ma sensu, co ma jedno do drugiego? Możnaby sprobować porownania kopii z piką , ale z halabardą?
-
Podtrzymuję luźne klimaty tym razem Flight of the Conchords: http://pl.youtube.com/watch?v=SWf3iJjqYCM&...feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=WGOohBytKTU&...feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=WGoi1MSGu64&...feature=related
-
Dwugodzinne krwawe starcia chyba mogą dostąpić zaszczytu nazwania bitwą. Jedni nazwą to bitwą, inni masakrą Czy Pizzaro nie został czasem ranny broniąc Atahuallpy przed jednym z nadgorliwych konkwistadorow?
-
I ma rację - zauważ, że napisał, co by się stało gdyby Niemcy pokonali ZSRR Gdyby Armia Czerwona została pokonana, niemieckie siły zbrojne zostałyby w całości skierowane przeciw Wielkiej Brytanii, a wtedy końcowy wynik tych zmagań byłby łatwy do przewidzenia. Amerykanie zaś nie mieliby czasu, by urosnąć w potęgę. W 1939 roku stała armia amerykańska była mniejsza od armii polskiej. - na pewno nie siedziałbym dzisiaj przy komputrze w Szkocji i pisał tej odpowiedzi Rosjanie wiązali gros niemieckich sił, bez ich udziału wojna na pewno potoczyłaby się inaczej. Ma rację pisząc o Kursku, jak by nie patrzył największej bitwie pancernej II wojny. Davies przecież nie jest jakiś straszliwie prorosyjski, zauważ że zaraz potem mamy wypowiedź: Zanim się ta Wielka Wojna Ojczyźniana rozpoczęła, Związek Sowiecki był największym sojusznikiem Hitlera Nie widze więc nic oburzającego w sformułowaniach Daviesa.
-
A czy to starcie wogole można nazwać bitwą? Hiszpanie ponieśli jakieś straty, Inkowie stawiali opor?
-
Odpowiem tylko na część poki co, bo zaraz zrywam się od kompa, potem dołoże resztę 1. Roznica wynikała z ilości posiadanej ziemi, na dzień dzisiejszy nie znam niestety szczegołow 2. Dostawał wsparcie innych właścicieli i wystawiał 3. Muszę poszperać i podam Ci w miarę dokładne liczby 4. Bodajże 25 (bez Finlandii ale z terenami zdobytymi na Duńczykach podczas wojny skańskiej) 5. Formacje te były tak samo wyszkolone i wyposażone (poza mundurami, ktorych namiętnie brakowało) jak oddziały indelta. O milicji już wspomniałem. 6. Armia szwedzka miała więcej niż 9 regimentow jazdy w momencie wybuchu wojny - patrz moj post na poprzedniej stronie tematu: Ilość regimentow w armii krolewskiej przed zaciągami z 1700 roku: A. Oddziały typu 'indelta' (narodowe): - 10 reg. jazdy, 1 skwadron, 1 kompania - 22 reg. piesze B. Regimenty typu 'varvade' (ochotniczne zaciągi najemne, także spomiędzy Szwedow i Finow): - 9 reg. jazdy - 14 reg. piechoty C. Livgardet - gwardia krolewska - regiment jazdy i regiment pieszy (regiment dragonow powstał w 1700 roku) + Korpus Drabantow krolewskich 7. O tym napiszę dokładniej w kolejnym poście [ Dodano: 2008-08-17, 10:49 ] Co do liczby wojska narodowych w 115 000 – sprawdzając nazwy regimentów wychodzi ok. 66 000 Szwedów i Finów. Można zapytać na jakiej podstawie obliczasz liczbę ‘rotar’? Regimenty indelta były uzupełniane ochotnikami (kraj początkowo bardzo garnął się do wojaczki…) więc liczba żołnierzy na stopie pokojowej nie pokazuje dokładnego przełożenia ilość żołnierzy = ilość ‘rotar’. Poniżej zestawienie ilości regimentów narodowych każdego typu w ciągu wojny, bez Gwardii i formacji Adelsfanan: a) Piechota ‘indelta’ – 22 regimenty (średnio 1200 żołnierzy na regiment, zdarzały się i po 1500) B) Piechota ‘tremannigar’ - 6 regimentów (średnio 1000 żołnierzy) c)Piechota ‘fordubblingsmanskap’ – 7 batalion (średnio po 600 żołnierzy) d) Piechota ‘fyr-och femmarinings’’ – 4 bataliony (średnio po 700 ludzi) Są to oczywiście średnie stany, jednostki najbardziej zaangażowane w walki spadały nawet do 40 % stanu liczebnego, więc musiały być często uzupełniane. Wszystkie regimenty ‘indelta’ zniszczone w kampanii rosyjskiej zostały odbudowane do pełnych stanów (sic!) a) 9 regimentów jazdy ‘indelta’ (8 po 1000 żołnierzy, 1 miał 800 ) + szwadron dragonów (500) + kompania (100) B) Jazda ‘teemannigar’ - 4 regimenty jazdy (2 x 1000, 2 x 600), 3 regimenty dragonów (po 600, jeden zwiększony w 1707 r. do 1200), szwadron fiński (brak liczebności), 1 kompania dragonów (50) c) Jazda ‘‘fordubblingsmanskap’ – 4 regimenty (po 600 ludzi) Do tego należy doliczyć Gwardię, złożoną tylko ze Szwedów i Finów, a rekrutowaną zaciągiem ochotniczym: a) ‘Livregementet till hast’ (reg. gw. konnej) – 1500 ż. B) ‘Livdragonregementet’ (dragoni gw.) – 600 ż, od 1707 r. 1500 ż., od 1710 znowu 600 ż. c) ‘Kunglig Majestats livgardet till fot’ (gw. piesza) – 1800 ż, od 1707 r. 3000 ż., od 1710 r. ok. 1300 ż. d) ‘Drabantkaren’ (Korpus Drabantów) – 150-200 ż. Mam drobne zestawienia dotyczące wystawiania wojska przez kilka prowincji, mogę ewentualnie dorzucić dla porownania. Kwestia strat - Jan Lindegren w swoich pracach ‘Karl XII (Kungar och krigare’ (Malmo 1993) i ‘Maktstatensresurser’ (Uppsala 1996) podaje obliczenia, które są przyjmowane w wielu szwedzkich, anglojęzycznych (a nawet polskiej ) pracach – w okresie 1700-1721 straty Królestwa Szwecji to 150 000 zabitych Szwedów, 50 000 Finów i przynajmniej 50 000 z terenów Inflant, Estonii i ziem niemieckich. Koresponduję ze znajomym, którego przodek walczył w tej wojnie (w regimencie jazdy Vastgotta) – z listów szwedzkiego żołnierza wynika, że populacja męska Szwecji strasznie się zmniejszyła w toku wojny, wiele farm musiało być zarządzanych i prowadzonych przez kobiety, brakowało nawet parobków, bo tych wysyłano w ramach zobowiązań ‘rotar’ do wojska. Próbuję dotrzeć do prac Lindegrena, poza tym powinienem otrzymać nieco dodatkowych materiałów ze Szwecji, które powinny rzucić nieco więcej światła na kwestię liczebności i strat armii szwedzkiej. Co do tej nieszczęsnej milicji Jedyne formacje tego typu to ‘Estlandsk och Livlandsk lantmilis’ (estońska i inflancka milicja), z okresu 1701-1704 – 11 batalionów (w teorii 3500 ludzi, w praktyce o wiele mniej). Były to formacje na tyle nieużyteczne, że zamiast kontynuować ich użycie, przeformowano je w regimenty piesze typu ‘varvade’ i wtłoczono w tryby wojskowej dyscypliny Jednostki w Niemczech były utrzymywane na koszt Korony – wszystkie były formacjami ‘varvade’. Nie bardzo rozumiem, dlaczego prof. Anusik je pominął (razem z garnizonami w Szwecji i prowincjach nadbałtyckich). Może nie był nimi zainteresowany w kontekście wyprawy Karola XII do Rosji? Trochę to dziwne, bo napisał przecież o korpusie Clodta w Kurlandii (podał liczbę 3500, ja mam 2 957 w 3 regimentach pieszych i szwadronie dragonów). Co do kwestii Inflant/Estonii i pozostawienia tam wojsk które nic nie robiły – może to po prostu kolejny dowód na słabość Karola jako stratega? Z rozlokowania wojsk w Inflantach jasno widać, że miały tylko i wyłącznie bronić miast (wszystkie są rozlokowane w : Rydze, Parnawie, Revelu)
-
Jeńcy podczas bitew napoleońskich
Kadrinazi odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Hiszpanie i Brytyjczycy mieli osławione pontony w Kadyksie do ktorych transportowano pechowych jeńcow. Tyle że wojna w Hiszpanii nie jest najlepszym przykładem, bo tam los jeńcow najczęściej prowadził ich na najbliższe drzewo... Częstym zjawiskiem było wcielanie jeńcow do własnych szeregow - np. Polacy z armii austriackiej trafiali do Legionow, istniały specjalne regimenty dla takiej kategorii żołnierzy (coś w typie jednostek karnych?). -
Bellona mogałby sobie po prostu darować wspołpracę z kilkoma autorami i już byłoby lepiej
-
Właśnie dostałem informacje z czegoś nowszego: Peter From "Katastrofen vid Poltava. Karl XII's ryska fälttåg 1707-1709'' date=' wydana w 2007 roku.[/i'] Autor podaje tam rzeczywiste stany armii szwedzkiej na przełomie 1707 i 1708 roku: Armia krolewska - 33 000 Krassow w Polsce - 8000 Lewenhaupt w Kurlandii - 11 400 Lybecker w Finlandii - 14 000 Garnizony w Inflantach i Estonii - 11 000 Siły w Szwecji - 17 000 men Garnizony prowincji niemieckich 11 800 Razem: 106 200 żołnierzy przy 'papierowym' stanie 115 000
-
Wargaming
Kadrinazi odpowiedział Pancerny → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Hobby nie najtańsze niestety ale sprawiające niezmierną frajdę. Historyczny wargaming jest o tyle ciekawy, że wymaga od gracza przynajmniej bazowej wiedzy o armii ktorą wybrał. Bardzo popularne są systemy antyczne, II wojna światowa i konfikty typu wojna wietnamska czy inne tzw. 'moderns'. Często jest tak, że gracz zaczyna swoją przygodę od gier s-f czy fantasy, a potem przechodzi (czy gra rownolegle) i w systemy historyczne. Najpopularniejsza skala modeli to 28 mm (takiej jak pokazane przez Pancernego), do gier używa się także innych jak 6, 10, 20 czy 54 mm. Dużą frajdę sprawia oczywiści malowanie modeli (moja pięta achilllesowa), przygotowywanie terenow do bitwy, komponowanie historycznych i klimatycznych armii czy nawet pisanie własnych scenariuszy i zasad (jak niżej podpisany). Jezeli ktoś ma jakieś pytanie dotyczące hobby, postaram sie pomoc. -
'Come together' - wspaniały utwor, po prostu go uwielbiam, mogę słuchać godzinami, dla mnie to najlepsza piosenka The Beatles (a nie te radosne umpa umpa w typie Help czy Yellow Submarine )
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Jestem na bieżąco z kampanią 1660 roku Ktoż tak pięknie opisał armie polską: Dzielne jest bez wątpienia ich wojsko, bo krajowe, a nie cudzoziemskie, bo w niem służy sama szlachta zazwyczaj bez żołdu, ktora bijąc się nie za pieniądze, ale za ojczyzne, za żony, za dzieci, za wolność, w najtrudniejszych razach i przed najliczniejszym nieprzyjacielem nigdy z placu nie pierzcha Aż musiałem napisać z pogrubieniem, bo takie to śliczne... [ Dodano: 2008-08-17, 20:05 ] Może mała podpowiedź - pan pochodził z miasta, gdzie niekoniecznie człowiek porusza sie ulicami -
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Załoga po odparciu szturmu i odejściu armii moskiewskiej zalała sie 'w trupa' oblewając sukces. Chowański powiadomiony przez szpiegow wrocił pod Brześć i bez problemu go zdobył, wycinają załogę do nogi.