Skocz do zawartości

Kadrinazi

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,220
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Kadrinazi

  1. Skazany na śmierć

    Serial kojarzy mi się tylko z jednym - idiotyczną polską wersją tytułu. Oryginał to 'Prison Break' czyli 'Ucieczka z więzienia', jak widać użyto bardziej chwytliwej wersji
  2. Oczywiście, Krajewski, towarzysz jednej z chorągwi husarskich. Zadaj pytanie Tofiku
  3. Armia zaporoska Bohdana Chmielnickiego

    Solidna piechota, dobrze wyposażona w broń palną, niezrownana w obronie taboru. Oczywiście chodzi mi tu o ex-rejestrowych i wypiszczykow, masy czerni nadawały sie tylko na mięso armatnie i często bardziej przeszkadzały niż pomagały w bitwie. Beznadziejna kawaleria ktora właściwie była formacją 'dragońską' (stąd tak ważne było dla Kozakow wsparcie jazdy tatarskiej). Niezła artyleria, zwłaszcza po zdobyczach na siłach koronnych (Korsuń, Żołte Wody i Piławce).
  4. Książka, którą właśnie czytam to...

    Tak, początek trylogii o dorosłym Enderze.
  5. Zmiana statusu jednostki

    III wojna połnocna to już upadek wojskowości polskiej, poza tym kirys rajtarski wychodził już wtedy paradoksalnie z mody (np. Szwedzi go nie używali). Co do zdobyczy na Turkach - trochę trudno sobie wyobrazić, żebyśmy po Chocimiu w 1621 roku mieli zdobyczne kolczugi - wystarczy przeczytać opisy wyglądu polsko-litewskiej armii po tej kampanii.
  6. Gwardia Królewska w XVII wieku

    Tzw. 'dworska' chorągiew husarska to raczej jednostka dobra do popisow a nie walki Ostatni raz z czego pamiętam użyta pod Gniewem (jako 'dworska'), po tej bitwie zmienia nazwę na chorągiew krolewicza Władysława.
  7. Gwardia Królewska w XVII wieku

    Małe sprostowanie Tofiku - jazda typu kozackiego, Tatarzy JKM czy piechota węgierska to nie jest gwardia tylko oddziały nadworne - formacjami gwardii za Wazow była piechota cudzoziemska, dragoni i rajtarzy. O ile od lat 50-tych jednostki gwardii są normalnie w kompucie, o tyle jednostek nadwornych tam nie uświadczysz.
  8. Armia zaporoska Bohdana Chmielnickiego

    Ukraina zaczeła dążyć do niepodległości, ale de facto jej nie miała, więc było to armia kozacka lub wojsko zaporoskie, ale raczej nie armia ukraińska Czyli chcesz rozmawiać o Kozakach od powstania Chmielnickiego czy i o wcześniejszych (tak zwanej doby heroicznej)?
  9. Armia zaporoska Bohdana Chmielnickiego

    A coż to za twor armia ukraińska w XVII wieku? Jakoś nigdy nie spotkałem się z pojęciem 'armia ukraińska' dla wojsk kozackich Napisz czy chodzi Ci o Kozakow, bo trochę jestem w kropce.
  10. Sojusz polsko - szwedzki?

    Zaryzykowałbym stwierdzenie że potrzebowaliśmy tak wojownika jak i reformatora
  11. Sojusz polsko - szwedzki?

    Karol XI nie był taki najgorszy - czego mu brakowało na polu bitwy, nadrabiał na drodze administracyjnej. Bez jego reform awanturniczy synalek nie poszalałby sobie podczas Wielkiej Wojny Połnocnej.
  12. Bonaparte czy Buonoparte?

    A my jako wolni ludzie możemy używać dowolnej formy Poza tym jak już to jako zapalony bonapartysta powinieneś używać pełnej tytulatury: Napoléon Ier, Empereur des Français, Roi d'Italie, Médiateur de la Confédération suisse, Protecteur de la Confédération du Rhin :king:
  13. Bonaparte czy Buonoparte?

    Do pewnego momentu Buonaparte, potem nagle Napi zaczął się wstydzić własnego nazwiska o włoskim brzmieniu i zmienił je na bardziej francuskie Rację więc ma ktoś, kto używa włoskiej formy - w końcu pod takim nazwiskiem się N. urodził.
  14. Sytuacja narodowa? Niemcy tworzyli arystokrację i część mieszczaństwa, reszta (w tym ludność chłopska) była lokalna - podobnie było zresztą w Inflantach (uważanych w Wlk. Ks. Litewskim za 'kraj niemiecki').
  15. Dlaczego nie można pisać Buonaparte? To że Napi wstydził się oryginalnej pisowni własnego nazwiska, nas nie powinno powstrzymywać od podkreślania jego korzeni narodowych
  16. Jednostki specjalne

    Formacją klina (tzw. tęponosowego) atakowali też w IX i X wieku n.e bizantyjscy Kataphraktoi - formacja 383 (mały klin) lub 504 żołnierzy (duży klin).
  17. Zmiana statusu jednostki

    Poruszasz tu w sumie ciekawą kwestię - jak duży był proceder używania zdobycznego ekwipunku w oddziałach koronnych i litewskich (nie liczę koni, bo to inna bajka - zresztą liczono je tak samo jak pocztowych ). Trudno mi sobie wyobrazić jazdę typu kozackiego używającą zbroję 3/4 ściągniętą z inflanckiego czy niemieckiego kirasjera o jakimś masowym używaniu zdobycznych hełmow (bo i jazda szwedzka dużo więcej nie miała w tym okresie) też nie słyszałem, co oczywiście procederu takiego nie wyklucza, ale chyba był raczej epizodyczny.
  18. Zmiana statusu jednostki

    Ze zdobycznymi kirysami byłbym ostrożny - w armii szwedzkiej doby Kircholmu ledwie kilka kompanii miało pełne pancerze kirasjerskie, cała reszta armii nie miała nawet kirysow Nie czuje się zawiedziony, pytanie było hipotetyczne i nie dotyczyło akurat tej chorągwi...
  19. Zmiana statusu jednostki

    To właściwie przykład na przeskoczenie dwoch stopni naraz - 'upancernienia' (co prawda nazwa nie funkcjonowała przed 1648 roku, ale wiadomo o co chodzi) i pohusarzenia. Swoją drogą ciekawe, czy mogło się zdarzyć, że mimo że jednostka była lepiej wyposażona nie przyznano jej wyższego żołdu?
  20. Książka, którą właśnie czytam to...

    Jakieś dowody na poparcie Twojej tezy Adamie na przykład? Żołkiewski był solidnym dowodcą, ale daleko mu do bycia wielkim wodzem. Jedno niezłe zwycięstwo spod Kłuszyna wiosny nie czyni.
  21. Quiz co to za wydarzenie?

    Nie [ Dodano: 2008-09-21, 16:14 ] Wydarzenie jest 'skandynawskie'
  22. Turek czy Tatar?

    Atak w latach 40-tych na Szwecję nie byłby najlepszym pomysłem - szala zwycięstwa w wojnie trzydziestoletniej przechylała się na ich stronę (jak już pisałem, przełom 1634/35 był idealny na taki atak). Jakoś trudno mi sądzić, że polska armia gromadząca się na Podolu mogłaby nie zbudzić podejrzeń tureckich co do celu ataku A jeżeli gromadzićby ją na połnocy Polski (czyli 'sciema' co do ataku na Szwedow) to przyniosłoby to więcej problemow niż korzyści - przemarsz armii z połnocy na południe kraju jasno pokazałby kto jest celem a i zniszczenie kraju przez wojsko mogłoby byc spore. Co do jeszcze większych zaciągow cudzoziemskich - liczba 8400 ktore zaciągnął Władysław IV już i tak była jak na nasze warunki ogromna (i nader kosztowna), zwłaszcza że dopiero od 1648 roku 'uruchomiło' się na Zachodzie nieco więcej wojska szukającego zatrudnienia. Czy szlachta tak chętnie dawałaby kasę na jeszcze większe ilości nielubianych przez nią formacji? Napisałeś o 'jarzmie tureckim', ale czy W/M/S było tak źle pod tym panowaniem? Turcy kontrolowali zmiany polityczne na szczycie władzy w tych księstwach, ale pozwalali im na całkiem sporo (vide udział Siedmiogrodu w wojnie trzydziestoletniej). Czy zbliżenie z Polską nie byłoby dla księstw przysłowiową zamianą 'siekierki na kijek'? Ty twierdzisz że lepiej im byłoby pod polskim parasolem, ja bardzo w to wątpię... Co do atakowania garnizonow zostawianych przez Polakow na tyłach - a co to za problem wysłać kilka zagonow tureckich po 2-3 000 jazdy, idącej komunikiem i oskrzydlających maszerującą armię 'sprzymierzonych'. Jako że Turcy i tak unikają otwartej walki i prowadzą tylko działania opoźniające, zmuszają Polakow do wydzielania zgrupowań własnej jazdy by osłaniała głowną armię. Zmniejsza to potencjał uderzeniowy armii koronnej, bo dzieje się kosztem wojsk narodowych (piechoty przecież za sipahami nie poślemy). W kwestii aprowizacji - to ile taka armia musiałaby się naplądrować w nienajbogatszych przecież księstwach (i to przy nader wybiorczym procesie plądrowania 'złych' Mołdawian i Wołochow - a sądzisz że nasi wojacy byliby tak zdyscyplinowani żeby wykonywac rozkazy co do joty) by zapewnić sobie zaopatrzenie? Liczące ok. 15-20 000 żołnierzy armie walczące w o wiele bogatszej Europie Zachodniej (zwłaszcza podczas wojny trzydziestoletniej) często padały ofiarą głodu, a przecież mowimy tu o wyprawie przynajmniej 30 000 ludzi (zakładając Twoj podział armii), z o wiele większą ilością koni niż w przypadku armii zachodniego typu. Armie koronne w poźniejszych wyprawach potrafiły stracić tysiące ludzi z powodu głodu czy chorob - nie wydaje mi się, żeby i tu było inaczej. Dyscyplina w armii koronnej to też problematyczna sprawa - problemy z tym było widać chociażby podczas walk ze Szwedami 1626-29. Oczywiście że Tatarzy mieliby problem z rozbiciem taboru (chociaż czasami udawało im się to nawet z kozackim), ale nie ukryjesz 30 000 ludzi za taborem przez cały czas Tatarzy i Turcy uderzający z doskoku, urywający furażerow czy zabłąkane części kolumny wpływaliby na morale naszej armii. Poza tym połączone siły polsko-kozacki-M/W/S (i jeszcze Moskwa na swoim odcinku) to tygiel narodowościowy, w ktorym łatwo o niesnaski - od wyższego dowodztwa (np. kto ma dowodzić na danym odcinku czy danym korpusem) po czeladź i czerń.
  23. Gwardia Królewska w XVII wieku

    Być może liczba 1600 żołnierzy powstała z dodania 1200 gwardzistow z oddziałami nadwornymi (400 to całkiem słuszna liczba)?
  24. Quiz co to za wydarzenie?

    Coż za 'kąpielowe' wydarzenie tu mamy?
  25. Turek czy Tatar?

    W tym momencie zakładasz (bo przeciez i tak bawimy się w political-fiction) że nikt w Turcji nie zauwazył, że Polska szykuję się do wyprawy na Krym czy zhołdowania hospodarstw i sułtan nie zbiera armii do walki z nami Władysław IV powołał zaciągi cudzoziemskie (ponad 8000 żołnierzy), ale armia kwarciana miała wtedy raptem nieco ponad 4000 żołnierzy i jej powiększenia zabrałoby nieco czasu. Turcy mogliby użyć wojsk z europejskich ejlatow + tych z Mołdawian/Wołochow/Siedmiogrodzian ktorzy stanęliby przy nich (czego nie można wykluczyć, wystarczy poczytać co się działo w 1653 roku) do powstrzymywania sił polsko-kozacko-naddunajskich Unikaliby walnej bitwy, skoncentrowaliby się na wojnie szarpanej, zwalczaniu linii zaopatrzenia, wycinaniu mniejszych garnizonow ktore Polacy musieliby zostawiać za sobą. Armia koronna oblegałaby więc za pomocą swojego ludu ognistego jakieś miasta, a Turcy robiliby nam 'koło piora' :tongue: Oczywiście przemarsz naszej wspaniałej armii miałby miejsce we wspaniałym porządku, nie byłoby problemow z dyscypliną na terenie 'przyjaznych' nam księst naddunajskich, tylko skąd zaopatrzenie dla takiej masy wojska? Logistyka zabiłaby tą wyprawę szybciej niż jakakolwiek armia. Nie mieliśmy wtedy żadnego wodza, ktory miałby doświadczenie z armią większą niż 20 000 ludzi. Oczywiście możemy wierzyć, że Koniecpolski by sobie poradził nawet dowodząc 50 000 (chociaż to mało komu się bezproblemowo udawało w XVII wieku), niemniej jednak nie jestem już taki pewien co do jego 'sztabowcow'. Jak niby piechota mołdawska czy wołoska miałaby spowalniać marsz sił tureckich? Może ta z XVI wieku mogłaby jeszcze od biedy probować, ta z połowy XVII była na poziomie naszej wybranieckiej (z nielicznymi wyjątkami). Troche za mocno w tym wszystkim trzebaby polegać na wsparciu moskiewskim - trochę za dużo zaszłości historycznych z nimi mieliśmy, nawet sam Władziu IV Poza tym armia moskiewska do połowy lat 50-ych XVII wieku to raczej kpina niż porządne wojsko. Jak dla mnie za dużo w tym planie pobożnych życzeń i lekceważenia przeciwnika, a za mało liczenia się ze słabościami własnej armii i naszych sojusznikow.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.