-
Zawartość
4,220 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Kadrinazi
-
Może trochę teorii, by pokazać że zagon to jednak nie podjazd i nie bardzo można między nimi stawiać znak rowności 1. zagon - akcja ruchliwego oddziału, skierowana na głębokie tyły nieprzyjacielskie dla zniszczenia jego organizacji tyłowych i wzniecenia paniki (J.Głogowski, T.Jaroszewicz, Zagony. Zachowanie znaczenia kawalerii jako czynnika operacyjnego, Przegląd Kawaleryjski, R.5:1928, s.355-356) 2. zagon - marsz bojowy kawalerii w głąb ugrupowania nieprzyjaciela, względnie jego etapow, na skutek ktorego kawaleria traci kontakt i łączność taktyczn, tak z sąsiednimi jak i tyłowymi oddziałami (W.Fibich, Operacyjne i taktyczne użycie kawalerii, Przegląd Kawaleryjski, R.5: 1928, s.481-482) 3. W.Dec w 1936 roku opublikował w 'Przeglądzie Kawaleryjskim' podział zagonow: a) ofensywne - opanowanie taktycznych i operacyjnych ośrodkow wojskowych wroga oraz zniszczenie technicznych i komunikacyjnych elementow jego zaplecza B) defensywne - działania obronne i osłonowe wobec własnych zgrupowań bojowych
-
Viss, co do badań nad amerykańskimi zbrodniami wojennymi w Wietnami - tutaj: http://www.911review.org/Wget/www.homeuser...on/v1tribun.htm sporo interesującej lektury. Kolejna zajmująca lektura (zbrodnie żołnierzy ze 101 Dyw. Pow-Des): http://hnn.us/articles/1802.html
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Słabi z nas medycy jak widać, może jakaś podpowiedź? -
Rajtaria u Litwinow nie chodziła sama w podjeździe, miała po prostu wspierać ogniem jazdę typu kozackiego. Dla mnie 'podjazd' to rozpoznanie, kilka-kilkanaście chorągwi wysłanych w celu zbadania terenu, wzięcia języka czy wyśledzenia ruchow przeciwnika. Podjazd ma na celu rozpoznanie po czym powrot do własnych sił z wynikami takiego zwiadu. 'Zagon' zaś to akcja juz na terenie zajetym przez przeciwnika, z reguły na jego zapleczu - ma na celu niszczenie siły i zapasow przeciwnika, może być operacją długotrwałą.
-
Moja ulubiona gra to...
Kadrinazi odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Opcja 'Szczęśliwy traf' w Google'ach - nie ma lepszej gry -
Najtragniczniejsza data w historii Polski
Kadrinazi odpowiedział mostostal → temat → Historia Polski ogólnie
Cofnę się do 'bezpiecznego' wieku 8) - lipiec 1655 roku - początek 'Potopu' szwedzkiego, wojny ktora złamała kręgosłup RON i po ktorej to wojnie tak naprawdę nigdy nie udało się państwu otrząsnąć. -
Najtragniczniejsza data w historii świata
Kadrinazi odpowiedział mostostal → temat → Historia ogólnie
1 września 1939 roku - początek najstraszliwszej wojny w historii świata. Tragiczniejszego wydarzenia nie mogę sobie wyobrazić. -
Trzy najważniejsze daty w historii Polski
Kadrinazi odpowiedział widiowy7 → temat → Historia Polski ogólnie
966 r. - chrzest Polski, w sumie od niego zaczyna sie nasza historia maj 1573 r. - pierwsza wolna elekcja, wyznaczającej początek nader ważnego okresu w historii kraju 11 listopada 1918 r. - odzyskujemy niepodległość (w 245 rocznicę II bitwy pod Chocimiem ) -
Pierwsza jak i druga bitwa pod Połockiem, w kampanii 1812 r.
Kadrinazi odpowiedział bavarsky → temat → Bitwy, wojny i kampanie
To się w sumie dużo nie zmieniło od XVII wieku - dobrzy żołnierze tylko czasami dowodzący nie tacy jak trzeba -
Pierwsza jak i druga bitwa pod Połockiem, w kampanii 1812 r.
Kadrinazi odpowiedział bavarsky → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Czyli dobrze mi się to wydawało podejrzane Tylko że wtedy Bawarowie nie walczyli już po stronie Napoleona -
Według regulaminu jegrow z Kirith Ungol w pełni zgadzam się z opinią konsyliarza polowego Albinosa Bo jak tu nie lubić takiej książki: A po tobie nie zostanie nawet imię. Zatroszczę sie o to. Albo, wiesz co? (...) Możemy zrobić coś jeszcze ciekawiej: zapiszemy, że zabił cię karzełek, o-oo, takie małe coś.. z owłosionymi łapkami. Albo baba... tak właśnie zrobimy. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Pierwsza jak i druga bitwa pod Połockiem, w kampanii 1812 r.
Kadrinazi odpowiedział bavarsky → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Lanca była przepisową bronią? Od kiedy ją wprowadzono, może wiesz? -
Dzieciństwo i edukacja Napoleona
Kadrinazi odpowiedział mostostal → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Na pewno był wciąz pochłonięty zabawami ołowianymi żołnierzykami i nie pomagał mamie sprzątać mieszkania -
Pierwsza jak i druga bitwa pod Połockiem, w kampanii 1812 r.
Kadrinazi odpowiedział bavarsky → temat → Bitwy, wojny i kampanie
A powiedzcie no mi Bavarsky, jak specjalista laikowi, cosik więcej o tych szwoleżerach. To była jazda lekka, wyposażona w szable i pistolety, karabinek też mieli? -
Pierwsza jak i druga bitwa pod Połockiem, w kampanii 1812 r.
Kadrinazi odpowiedział bavarsky → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Czyli w VI korpusie za całą kawalerię robiły dwa pułki szwoleżerow? :shock: -
Przy oblężeniach, walkach z Kozakami, Szwedami, etc Niemniej jednak, jak zauważyłeś, szlachta nie lubiła piechoty (jak i całego autoramentu cudzoziemskiego) i o wiele łatwiej było wyciągnąć od niej pieniądze na jazdę narodową.
-
Wszystko zależało od okresu w ktorym przyszło nam walczyć. Mimo że od lat 20-tych, zgodnie z duchem wojny trzydziestoletniej, zwiększała się ilość piechoty, armie koronna i litewska musiały być budowane w oparciu o specyfikę obszaru działań. Stąd tak duży odsetek jazdy w armii koronnej (zagrożenie tatarskie) czy rozwijanie formacji dragońskich na Litwie (walki w Inflantach czy Kurlandii wymagały wsparcia jazdy formacjami piechoty, a dragonia była w takim układzie idealna). Kiedy jednak zaczeliśmy walczyć z armiami typu 'zachodniego' (Szwedzi, zreformowana armia moskiewska od połowy lat 50-tych) ciężar musiał się przesunąć w stronę piechoty. Porownanie z Francją nie jest chyba najlepsze - w XVII wieku armia ta miała bodajże najgorszą jazdę w Europie, dopiero w latach 50-tych sytuacja nieco się poprawiał. Poza tym inny był francuski teren działań - patrz terytoria sąsiadow :mrgreen: jakby się Francuzi musieli uganiać za Tatarami to taka armia do bani by się zdała. Nawet kraje walczące na naszym obszarze działań musiały się dopasowywać do naszej specyfiki - wystarczy prześledzić zaciągi Karola X Gustawa dla sił szwedzkich podczas 'Potopu' - sytuacja wymuszał na nim głownie zaciągi rajtarii i dragonii. Tak sami Karol XII - rozpoczynając wyprawę na Rosję stosunek jazdy i dragonii (traktowanej jako formacja kawaleryjska) do piechoty był praktycznie jak 1:1. Wydaje się, że nie było sensu zupełnie wzorować armii RON na przykładach zachodnich, tak długo jak ciężar działań spoczywał na froncie z Tatarami czy Turkami (a przecież jeszcze August II planował wyprawę na Turcję w latach 90-tych).
-
Akcje pacyfikacyjne w czasie powstania Chmielnickiego
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Ok, pytanie tak samo bez sensu jak moje poprzednie, touche! Chodziło mi o to, że tak krwawe akcje pacyfikacyjne jakie miały miejsce od 1649 roku nie mogły wpłynąć na polubowane załagodzenie konfliktu. Oczywiście, masakry (z obu stron) miały już miejsce podczas poprzednich wystąpień kozackich, ale poziom okrucieństwa w czasie Powstania Chmielnieckiego sięgnął już takiego poziomu, od ktorego nie było powrotu do sytuacji sprzed 1648 roku. Nienawiść - najgorsza rzecz z jaką mamy doczynienia podcza wojny domowej. Czerń i Kozacy oddawali z nawiązką za lata polityki magnatow kresowych wobec nich i zachowania Korony - kiedy Kozacy byli potrzebni, to ich wzywano do walki, a zaraz potem 'Kozak zrobił swoje, Kozak może odejść' i ustalanie śmiesznie małego rejestru. Za zachowanie powstańcow taką samą moneta odpłacił Jarema podczas swego niesławnego marszu, potem mieliśmy rzeź Kozakow po bitwie pod Beresteczkiem i 'podziękowanie' za tą masakrę w postaci jatki po Batohu. Maszyna okrucieństwa sama się nakręcała, ale pamiętajmy, że to działało w dwie strony - tak Polacy jak i Kozacy mieli ręcę zbrukane krwią. -
Otoż nie "zagończyk' to określenie tylko na dowodcę prowadzącego rajd na terytorium przeciwnika, jego żołnierze, mimo że brali udział w zagonie/rajdzie, tego miana już nie noszą. [ Dodano: 2008-09-16, 19:15 ] Alez sobie Waszmość wybrał przykład... To że pod kimś zabito dwa konie w walnej bitwie nie czyni z niego słynnego zagończyka :mrgreen: tak samo jak przedarcie się z zaopatrzeniem do Kremla - ot trudna wyprawa wojskowa, ale gdzie tu zagon? Jego na poły prywatne 'zabawy' mołdawskie to przykład polityki magnatow kresowych, też żaden powod do dumy. Szkoda że zapomniałeś napisać, że po 'zabawach' z Tomżą na terenie państwa osmańskiego, z ktorym nie byliśmy w stanie wojny, Korecki został pobity w bitwie pod Sasowym Rogiem i dostał sie do niewoli tureckiej. Niestety zbiegł w 1617 roku i zdołał nabruździć pod Cecorą. Był jednym z magnatow probujących uciec z obozu polskiego w nocy z 20 na 21 września. Kiedy mu się to nie udało, probował zwalić winę za panikę na hetmana Żołkiewskiego, ktory miał na to odpowiedzieć: 'Mowiłeś waszmość, że chcę uciekać, a ze mnie woda nie ciecze!' :mrgreen: To ja chyba jednak wolę Łaszcza z takiego towarzystwa.
-
Akcje pacyfikacyjne w czasie powstania Chmielnickiego
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Bitwy, wojny i kampanie
A jak się skończyło Powstanie Chmielnickiego? Masz tu chyba odpowiedź Tofiku na swoje pytanie - pacyfikacje terenow ukraińskich, osławione 'ogniem i mieczem' (czy nawet palem) nie mogło przynieść zamierzonego efektu, pogłębiało tylko obustronną nienawiść i zacietrzewienie. Chłopi ukraińscy miast, obawiając się represji, wracać pod panowanie panow koronnych woleli w masie 'czerni' przyłaczyć się do powstancow. Z drugiej strony, żołnierz koronny, nauczony barbarzyńskich praktyk inspirowanych przez dowodcow (Jarema, Kalinowski, Czarniecki) stosował potem identyczną politykę na innych terenach - vide rajd Czarnieckiego na Prusy w czasie 'Potopu'. -
Czy ja wiem czy taki nudny temat, jeżeliby mowić tylko o dowodcach? Jakby nie patrzył wszystkie słynne zagony przeszły do historii najczęściej od nazwiska dowodcy np. mimo starań Wojciecha Dembołeckiego mało kto kojarzy nazwę 'elearzy polscy' za to określenie 'lisowczycy' jest powszechnie znane. Wszystkie formacje lekkiej i średniej jazdy polskiej i litewskiej potrafiły działać jako szybko się przemieszczająca jazda, działając w oderwaniu od własnych baz zaopatrzeniowych i penetrująca teren wroga. Mamy tego dowody od kampanii Batorego po III wojnę połnocną. Wiadomo na co było stac takiej formacje kawalerii (tak z dobrej jak i ze złej strony), więc dlatego wydawało się, że wartoby porozmawiać właśnie o dowodcach takich wypraw. Często mamy o nich tylko szczątkowe informacje, nie każdy jest tak znany jak Czarniecki, Łaszcz czy Chmielecki. A w sumie szkoda bo to na takich właśnie rotmistrzach i porucznikach często leżała o wiele większa odpowiedzialność o losy bitwy czy kampanii, a cały splendor za ich 'robote' zbierali hetmani i regimentarze. Acha, żeby nie było, że nie wymieniłem w poście żadnego 'zagończyka' :mrgreen: - Mikołaj Moczarski z choragwiami 'lisowczykow' pięknie wykorzystał wschodnie doświadczenia przy opoźnianiu marszu niemieckich najemnikow Streiffa i Teuffela pod Hammerstein w 1627 roku. Zupełnie nieznana dla zachodnich żołnierzy taktyka bardzo pomogła hetmanowi Koniecpolskiemu w wygraniu tej ważnej bitwy.
-
Z tym że pod pojęciem 'zagończyka' rozumiemy w tym temacie raczej znanych dowodcow prowadzących takie wyprawy niż jakieś formacje czy oddziały. Jeżeliby iść Twoim tropem Mariuszu, to cała jazda typu kozackiego, wszelkie formacje lekkie a nawet litewska rajtaria, podchodzą pod określenie 'zagończykow' Generalnie 'wschodnia' jazda miała jako jedną z głownych cech swoistą lekkość działania i możliwość szybkiego przemieszczania się, przecież komunik to nie specjalizacja Szwedow czy Niemcow. Jeżeli było trzeba to funkcje rozpoznawcze (bardziej z konieczności) wykonywała nawet husaria (vide kampanie Chodkiewicza przeciw Szwedom na Inflantach).
-
Bertoletti Antoine Marc Augustin (1775-1846) - włoski generał na służbie francuskiej, zasłużony w kampanii hiszpańskiej, zwłaszcza za obronę Tarragony Brenier de Montmorand Antoine-Francois (1767-1832) - francuski generał, w latach 1801-1807 w służbie administracyjnej, w 1808 roku w korpusie Junot (brygada piechoty), ranny pod Vimeiro (20/08/1808), przez krotki czas w niewoli brytyjskiej. W okresie 1810-1811 komendant Almeidy, otrzymał awans na generala dywizji za wspaniale przeprowadzoną ewakuację garnizonu miasta. W bitwie pod Salamanką (22/07/1812) dowodził 6 dywizją piechoty. W 1813 roku d-ca 9 dywizji piechoty w korpusie marsz. Neya, w 1814 roku d-ca 16 okręgu wojskowego (Lille), podczas 'Stu Dni' komendant Brestu.
-
Ceres - hiszpańska fregata (34 działa) wzięła udział w bitwie u Przylądka Św. Wincentego (14/02/1797) Colossus - brytyjski okręt liniowy (74 działa) dowodzony przez kapitana Murraya w bitwie u Przylądka Św. Wincentego (14/02/1797), pod kapitanem Norrisem w bitwie pod Trafalgarem (21/10/1805) w eskadrze Colingwooda Concepcion – hiszpański okręt liniowy (112 dział) wziął udział w bitwie u Przylądka Św. Wincentego (14/02/1797) Conquerant – francuski okręt liniowy (74 działa) dowodzony przez kapitana D’Albarde w bitwie pod Abukirem (01/07/1798) Conqueror – brytyjski okręt liniowy kapitana Pellewa z eskadry Nelsona w bitwie pod Trafalgarem (21/10/1805) Conquistador - hiszpański okręt liniowy (74 działa) wziął udział w bitwie u Przylądka Św. Wincentego (14/02/1797) Cornelie - francuska fregata (40 dział) pod kapitanem de Martineq w bitwie pod Trafalgarem (21/10/1805) Culloden - brytyjski okręt liniowy (74 działa) dowodzony przez kapitana Troubridge’a wziął udział w bitwie u Przylądka Św. Wincentego (14/02/1797) i w bitwie pod Abukirem (01/07/1798)
-
Dla mnie jakoś nie, więc ponawiam pytanie