Niedawno trafiła w moje ręce książka "Paragraf 13" . Czy to "pierwsza powieść opisująca od środka stosunki panujące w Ludowym Wojsku Polskim" - jak podaje wydawnictwo, tego nie wiem?
To co mnie w niej przekonuje, iż autor wie, o czym mówi i dlaczego o Wojsku w PRL nie ma dużo książek, to niepowtarzalny klimat mentalny tej peerelowskiej instytucji, przez którą przeszły miliony młodych mężczyzn.
Soczystym językiem "wojskowym" opisana historia pewnego poboru to nic innego jak opis relacji "trepów", "szwejów" i "bażantów".
Czy warto ją czytać? Odpowiada Rafał A. Ziemkiewicz
Najświętszym tabu peerelu było tak zwane Ludowe Wojsko Polskie. Prędzej można było napisać o Katyniu albo obsobaczyć Breżniewa, niż bodaj półsłówkiem tknąć panujących tam stosunków. Z przyczyn trudnych do zaakceptowania, zniesienie cenzury i zmiana ustroju nic tu nie zmieniły - w pamięci całych pokoleń zrobiono wielką dziurę, którą Mariusz Pasek swym "Paragrafem 13" zapełnia po wielu latach ciężkich starań. Że czyni to dobrze, zaświadczam także jako były "bażant" nie istniejącego już SPR w Węgorzewie.
Gdzie ją kupić? np. via internet w XLM : http://www.xlm.pl/sklep.php?a=4&id=9510
Jeśli ją przeczytasz, podziel się wrażeniami. Dla mnie - to BOMBA!