grzeslaw1wielki

Kolumb wypływa w drogę do Chin. Doszło na pokładzie do czegoś w stylu buntu i Kolumb miał stracić główkę a statki wrócić. Jak by wyglądał świat teraz albo kto i kiedy by dotarł do Ameryki, gdyby nie dostrzeżono lądu a Kolumb stracił głowę.

Podczas II wojny w okupowanej Polsce, stworzono formację Granatowych Policjantów. 1. Jakie były kryteria rekrutacji albo kogo przyjmowano i czy dobrowolnie te osoby się zgadzały? 2. Jakie mieli zadania? 3. Czy to prawda że niewielu osądzono po II wojnie a przeszli oni do SB lub UB?

Sean Connery moim zdaniem najlepszy. Pierce Brosnan też był dobry ale za sztywny w tej roli nie był taki sympatyczny jak Sean.

Facetom również?? Z takim np. 70 letnim staruszkiem?? fuj

Też coś na ten temat czytałem na ten temat jeśli się nie mylę książkę "profesora specjalne troski" von Denickena, który próbował udowodnić, że drugi kalendarz Majów pasuje do planety która powinna się znajdować w miejscu pasa asteroidów. Twierdził że przybyli tam kosmiczni górnicy po surowce i jak skończyli szychtę to na browara do Majów latali :mrgreen:

Antoni Gołubiew "Bolesław Chrobry" tom I "Puszcza". Jestem ciekaw jak bardzo treść tej powieści odbiega od rzeczywistości.

Inną wersję jaką znam nie pamiętam skąd. To taka że morze Śródziemne lub Czarne to ogromna depresja, która w wyniku trzęsienia ziemi zaczyna zalewać ogromna fala z oceanu. Możliwe czy też raczej wyssane z palca??

Czytałem w jakimś czasopiśmie popularno naukowym chyba "Focus" albo "wiedza i życie" o potopie biblijnym. Autor sugerował albo próbował udowodnić, że potop był efektem upadku do Oceanu Indyjskiego meteorytu. Pisał tam, że gdyby trafił w ląd to byśmy mieli powtórkę z zagłady dinozaurów. Meteoryt spadł d oceanu wzbijając w niebo ogromne ilości wody, która spadła jako deszcz, po którym przyszła fala i zabrała Arkę. Starożytni mogli ją uznać jako falę spowodowaną tym deszczem. Skoro meteoryt nie trafił w ląd to nie ma śladu jak na Jukatanie po tym, który zabił gadziny. Określił dokładne miejsce upadku meteorytu zbierając zewsząd dane na temat osadów morskich w warstwach ziemi na stałym lądzie, jego zasięg występowania. Wrzucił dane do PCta i zrobił symulacje. Jak uważacie na ilo to możliwe??

Mogę tylko powiedzieć upsss.. :oops: teraz dopiero zwróciłem uwagę na datę.

Skąd wiem o około 30 zabitych?? Choćby jakieś pół roku temu w kilku gazetach czytałem artykuł na temat pogromu w Kielcach. Artykuły w "Newsweeku", "Wprost" i w Wikipedii jest podana liczba 37 zabitych Żydów pod hasłem "pogrom kielecki". Czy teraz kolega jest usatysfakcjonowany. Nie odpisałem przez zwykłe roztargnienie za co przeprasza.

Z twojej wypowiedzi wnioskuję że polska wersja nie jest naszpikowana kłamstwami. To proszę o podanie literatury, który mówi o tych wydarzeniach. Książki która nie była napisana w PRL-u, tylko współcześnie. Na pewno przeczytam. Co nie zmienia faktu że Polacy to rasiści choćby dla tego, że na własne oczy widziałem jak dorośli faceci biją Romskie dziecko za to że jest Romem. Była to miejscowość Jarocin początek lat 90.

"Strach" i "Sąsiedzi" Grossa. "Strach" jest o pogromie Żydów w Kielcach, autor dokładnie wymienia ilu i gdzie Żydów zamordowano, a najgłośniejszym choćby jest morderstwo na Fengelmanowej i jej małym synku. Mordercę skazano na karę śmierci. To akurat jest informacja z archiwalnych gazet z tamtego okresu. "Sąsiedzi" jest o mordzie w Jedwabnem, jak ktoś nie wie kilku Polaków zaprosiła Żydów na grilla gdzie robili za kiełbaski. Gross jest z tego co wiem historykiem a w swoich książkach podaje szczegółowe dane z kąt ma informację.

O, bardzo Cię grzesław przepraszam, ale w 1968 roku nikt Żydów w Polsce nie mordował, o żadnym ludobójstwie mowy nie ma, więc nie przesadzajmy. Podkreślam, że w porównaniu do ponad tysiącletniej historii naszego kraju, charakteryzującej się raczej tolerancją, wypadki z 1968 roku są IMHO epizodem. Przykrym i wstydliwym, jak najbardziej, ale o zbrodni mowy być nie może. Nie uważam, że jestem w tym momencie hipokrytą. Nie ukrywam też, że poczułem się w tym momencie z lekka urażony, tym bardziej, że moja pra prababka ze strony matki była Żydówką :evil: Pozdrawiam. A około 30 zamordowanych Żydów to jakoś nie ma co wspominać to "tylko" Żydzi. A co do pochodzenia żydowskiego to pewien Pan też je miał i prawie wszystkich i tak wymordował. Jak mnie takie coś..... wrrrr A tak z ciekawości kto czytał "Strach" i "Sąsiadów"

To niech mi ktoś wyjaśni to. Polka mieszkająca w USA wraca do Polski po 20 latach i wszystkim krewnym zaczyna wciskać kit, że atak na WTC to spisek Żydów bo żaden w obu wieżach żaden nie zginą. Określenia na ludzi skąpych "Ty Żydzie", albo "poszło do Żyda". Wiele rzeczy o negatywnym brzemieniu kojarzy duża część społeczeństwa z Żydami. I jeśli ktoś mówi a "małym epizodzie 1968" to jest dla mnie hipokrytą bo w np. Katyniu według Rosjan też mógłby być TYLKO epizodem (skala jest oczywiście nieporównywalna ale chodzi mi o fakt ludobójstwa). Poza tym ten epizod nie tylko się w Kielcach wydarzył. Było ich kilka co efektem była akcja Briha (jeśli dobrze tą nazwę napisałem).

Nikt nie skomentował negatywnie ani pozytywnie mojego poprzedniego posta to znaczy że prawdę napisałem. Niemców nie lubimy bo babcia z dziadkiem od małego nam mówiła szkop i szkop, a Rosjan przez PRL nie cierpimy.

Oglądałem program ostatnio na NG o Atlantydzie. Rożni historycy, matematycy, astronomowie, geografowie i archeolodzy przeprowadzili badania z opisów Homera. Wyszło że Atlantyda leżała w Ameryce południowej. Czy to możliwe? Jestem sceptykiem ale wiele faktów (zakładając że były prawdziwe) na to wskazywało. Wiem że w niektórych państwach ameryki południowej jest wiele ruin prekolumbijskich, które nie są jeszcze zbadane w Boliwii, Brazylii i Paragwaju. Była tam mowa, że centrum tej kultury, która była tą Atlantydą to tam gdzie jest Brama Słońca czyli kultura Tiahuanaco. Ale to może być program populistyczny.

Czytam i nie wierzę własnym oczom ile rasizmu w niektórych wypowiedziach. Byłem wychowywany w rodzinie głęboko wierzącej na wsi, ale nigdy nie wszczepiono mi nic z rasizmu do Żydów, Romów i innych mniejszości. Dla mnie Żydzi to tacy sami Polacy jak każdy inny, który ma lub miał (bo musiał uciekać z tego katoendeckiego kraju) obywatelstwo polskie, czy to Żyd, Rom, Kaszub itd. A większość Polaków jest anty dlatego, że ma to wszczepione z katolicyzmem, który jest bardzo nie tolerancyjną religią tępiącą inne od najdawniejszych czasów (od czasów Św. Inkwizycji jeśli coś nie było wcześniej, nie wiem). Ta religia tak na to wpływa, na zachodzie europy jest wiele protestantyzmu przez co nie zauważalnym tam tyle anty. [ Dodano: 2008-07-05, 16:56 ] A potem ten sam ksiądz przypadkiem nie był TW lub za bardzo lubił dzieci??

Na allegro widziałem. Poszukaj.

Mówisz o tych bagnetach które piechota na warte dostawała?? nawet bym nie brał się tym za otwieranie puszek. Taki konkretny bagnet szturmana jest ciutkę dłuższy no i oczywiście ostry jak brzytwa. hehe.

W 1886 roku do uzbrojenia armii francuskiej przyjęto karabin Lebel Mle 1886. Był to pierwszy karabin zasilany amunicją elaborowaną prochem bezdymnym. Proch bezdymny spalając się wytwarza dużo mniejszą ilość cząstek stałych niż proch czarny. Jego zastosowanie pozwoliło zmniejszyć kaliber do 8 mm (starsze francuskie karabiny miały kaliber 11 mm). Pociski kalibru 8 mm miały większą prędkość wylotową i bardziej płaski tor lotu dzięki czemu były celniejsze. Karabin Mle1907 był indywidualną bronią powtarzalną. Zamek czterotaktowy, ślizgowo-obrotowy. Ryglowanie za pomocą dwóch rygli (trzecim pomocniczym ryglem była rączka zamkowa). Zasilanie ze stałego magazynka pudełkowego ładowanego symetrycznymi ładownikami trójnabojowymi. Przyrządy celownicze składały się z trójkątnej muszki i celownika ramkowo-schodkowego. Broń była wyposażona w bagnet czworograniasty Mle1886 mocowany przy pomocy rękojeści. Karabin No4 Mk I był indywidualną bronią powtarzalną. Zamek czterotaktowy, ślizgowo-obrotowy. Ryglowanie za pomocą dwóch rygli umieszczonych w tylnej części trzonu. Zasilanie ze wymiennego magazynka pudełkowego o pojemności dziesięciu naboi. Przyrządy celownicze składały się z muszki i celownika ramkowego z dwoma przeziernikami. Przy złożonej ramce używa się przeziernika stałego (nastawa bojowa), po podniesieniu ramki widoczny staje się drugi, regulowany przeziernik. Broń była wyposażona w bagnet Mk II mocowany pod lufą. Mod. 91 używał nowoopracowanych naboi kalibru 6,5x52 mm. W 1938 zaprojektowaną odmianę tej broni jako karabinek z amunicją 7,35x51 mm (M38) jednak w 1940 powrócono do kalibru 6,5 mm, a karabiny M38 przebudowano przystosowując do zasilania amunicją 6,6 mm (wersja M 91/38). Można było doczepiać celownik optyczny. Arisaka Meiji 30-Shiki był bronią powtarzalną, z zamkiem czterotaktowym. Zamek wyposażony w dwa rygle. Karabin wyposażony był w bezpiecznik blokujący zamek i iglicę. Bezpiecznik miał postać haka znajdującego się w tylnej części zamka. Zasilanie ze stałego, pięcionabojowego magazynka. 30-Shiki był wyposażony w łoże i kolbę drewniane, z integralnym chwytem pistoletowym. 30-Shiki był wyposażony w mechaniczne przyrządy celownicze składające się z z regulowanego celownika (z trójkątną szczerbiną) i muszki. Karabin M1903 posiada zamek czterotaktowy, ślizgowo-obrotowy. Trzon zamkowy wyposażony jest w rączkę zgięta do dołu. Kurek jest połączony na stałe z żerdzią sprężyny iglicy. Jest z tyłu zakończony gałką, umożliwiającą jego napięcie bez otwierania zamka. Zasilany jest magazynkiem o pojemności 5 nabojów. Lufa gwintowana, posiada 4 bruzdy lewoskrętne o skoku 254 mm. Mosin-Nagant 1891. Karabin wzór 1891 jest indywidualną bronią powtarzalną. Zamek czterotaktowy, ślizgowo-obrotowy. Zasilanie ze stałego magazynka o pojemności 4 naboi (piąty nabój z łódki wprowadzany jest do lufy[4+1]). Zastosowano rozdzielacz uniemożliwiający podanie więcej niż jednego naboju na drogę zamka. Przyrządy celownicze składały się z trójkątnej muszki i celownika ramkowo-schodkowego. Broń była wyposażona w bagnet czworograniasty wz. 1891 mocowany przy pomocy tulei. Enfield, z reguły te karabiny miały zbliżoną do siebie budowę. I jako osoba która miała przygodę z prawdziwym wojskiem wybrał bym raczej ten. ze względu na możliwość dołączenia bagnetu. Przy opisach pozostałych (tych co znalazłem) nie było takiej opcji, a to ważna rzecz. Gdybym miał jednak wybrać inną wybrał bym bardziej współczesne np: kbk AK MŁ, kbk SWD, Tantal lub Pistolet maszynowy Thompson, znany także jako Tommy gun – amerykański pistolet maszynowy produkowany przez firmę Auto-Ordnance, rozsławiony w czasach prohibicji w Stanach Zjednoczonych, kiedy bardzo często "występował" w filmach jako broń zarówno gangsterów jak i policji. Szczególnie popularny wśród żołnierzy USA podczas II wojny światowej.

Nim wybuchła wojna, jeden z oddziałów amerykańskiej armii nazywał się "Swastika", zaś prywatny pociąg Hitlera nazywał się "Amerika". Generanie nie mówiono o pilotach: zwykły pilot. o Każdym mówiono "as przestworzy" albo "łatwy cel". Przykładowo japoński as Horoyoshi Nishizawa zestrzelił samodzielnie 80 samolotów. Zmarł lecąc jako pasażer samolotu pasażerskiego. Kiedy alianci dotarli do Bundestagu pierwszą rzeczą jaką z reguły robili było sikanie w nim. Stało się powszechną rutyną od najniższych rangą, po samego Winstona Churchila (który uczynił z tego widowisko) czy gen. Pattona (który dał się sfotografowac w trakcie). Niemiecki u-boot U-120 zatonął z powodu awarii toalety. Wśród pierwszych "Niemców" schwytanych w Normandii było kilku Koreańczyków. Zostali oni wcześniej zmuszeni do walki po stronie armii japońskiej, do momentu schwytania ich przez Armię Czerwoną i wcieleniu siłą w jej szeregi. Następnie zostali schwytani w niewolę przez Niemców i po siłowym wcieleniu walczyli po ich stronie do momentu schwytania ich przez Amerykanów. Po masowych bombardowaniach 35000 amerykańskich i kanadyjskich żołnierzy zaatakowało japoński przylądek Kiska. Zginęło 21 sprzymierzonych. Byłoby jeszcze gorzej gdyby na atakowanym terenie byli jacyś japońscy żołnierze. Znalazłem to gdzieś w internecie.

Również tak jak ty mam "Kampanię wrześniową", egzamin pisemno-ustny z jednym z, i już nielicznych, profesorów starej daty. Egzamin z automatyki napędu elektrycznego i co napisałem wszystko co można na 3 zadane pytania. Podczas rozmowy wyszło że pomyliłem wartości we wzorze i pan profesor uznał, że nie znam podstaw i z miłą chęcią spotka się ze mną we wrześniu. Tym bardziej, że mamy takie samo nazwisko

Coś na ten styl. "Zakonnicy" ci nie żyli tak z wyboru lecz zostali zmuszeni przez politykę Rzymian, z którą nie chcieli się zgodzić, żeby ratować życie uciekli na pustynię. Musieli gdzieś mieszkać to zbudowali synagogę razem z biblioteką i miejscem mieszkalnym jako jeden budynek. Szacują że mogło tam mieszkać do 500 osób. Wiele swoich pism pochowali w jaskiniach pobliskich gór, które są do dziś znajdowane.

Moje źródło. Obecnie na pustyni na terenach Starożytnej Judei prowadzi się wykopaliska na miejscu gdzie kiedyś znajdowała sie, z początku myślano że to świątynia. Nie znaleziono żadnych śladów miasta. Natomiast świątynia zaczęła przypominać troszkę średniowieczne klasztory (nie architektonicznie), czyli pomieszczenia które miały rozmiar klasztornych cel, wielkie wspólne pomieszczenie jadalne, i pomieszczenie w których były wąskie długie stoły. Rozmiarem, te stoły pasowały do tekstów z tamtych czasów, czyli długie i wąskie. Uważa się że to biblioteka. Budynek datuje sie na ten sam okres co zajęcie Judei przez Rzymian. Na temat Jezusa, jego prawdopodobnego pobytu w tym klasztorze archeolodzy wydedukowali z: pism rzymskich i innych z tamtych czasów. Członkowie klasztoru głosili te same słowa co Jezus już 300 lat przed nim. Ale tylko On porwał cały lud i poszli za nim, bardziej by pasował na, jak on to mówił "Pasterza" . Artykuł na ten temat czytałem w " Journal Science" napisał go profesor, który prowadzi te badania (nazwiska nie pamiętam). Nie jest to na tyle potwierdzone żeby do podręczników wprowadzić a tym bardziej w tym katokraju :razz:

To co ja wiem o Jezusie. W momencie zajęcia przez Rzymian Judei w śród kapłanów, rabinów, powstał rozłam. Część z nich zaczęła kolaborować z wrogim, dla tego utrzymywali w pewnym sensie władzę. Pozostała część uciekła na pustynię gdzie stworzyli "zakon", który głosił walkę z wrogiem ale nie orężem ale słowem i miłością. To było jeśli sie nie mylę około 300 lat przed Jezusem. Jeden z "zakonników" zobaczył, że mały chłopiec dyskutuje z rabinami w synagodze i namówił jego rodziców by oddali chłopca do zakonu. Tak też się stało. Chłopiec był jednym z wybitnych "zakonników", wyjątkowo inteligentny i pojętny. W wieku 30 lat przyszedł z pustyni (gdzie była siedziba zakonu) i zaczął nauczać. Nazwano go Jezus Chrystus. Głosił słowa swoich nauczycieli między innymi Jana zwanego Chrzcicielem. Jezus nie mógł być komunistą choć by dlatego że wierzył w Boga, Boga ojca.