-
Zawartość
633 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez riv
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26
-
To na podstawie jakich dokumentów stwierdza się,że ta interwencja by nastąpiła? Po drugie - do czego służy armia? Do obrony kraju czy do utrzymywania interesów obcego państwa? Przyjmując taki tok myślenia, to kolaboracja jest patriotyzmem.
-
Byli to Portugalczycy na karawelach. Konkretnie caravela latina, która miała ożaglowanie łacińskie- skośne.
-
Gdzieś tam pewnie są dane. W Polsce stacjonowały przede wszystkim wojska lotnicze, saperzy i radiolokacja. Tak że do przeprowadzenia interwencji to to się nie nadawało. Największy garnizon był chyba w Legnicy, w jego skład wchodziły: * Naczelne Dowództwo Wojsk Kierunku Zachodniego (1984-1991) * Dowództwo Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej (1984-1990 w Świdnicy) * Prokuratura PGW * Sąd PGW * Biuro Pełnomocnika Rządu ZSRR do Spraw Pobytu Wojsk Radzieckich w Polsce * Dowództwo 4 Armii Lotniczej Rezerwy Najwyższego Naczelnego Dowództwa, o 688 Pułk Śmigłowców Transportowych (wycofany w 1989) o 19 Samodzielny Pułk Łączności o 137 Samodzielny Batalion Łączności o 748 Składnica Sprzętu Łączności o 91 Samodzielny Batalion Ochrony i Zaopatrzenia o 245 Samodzielna Mieszana Eskadra Lotnicza o 25 Eskadra Śmigłowców o 1277 Szpital Wojskowy o 707 Armijna Piekarnia Polowa * dwa szpitale. * posterunek inspekcyjny komunikacji wojskowej PGW W Lublinie była stacja łączności troposferycznej BARS, W Kluczewie: 39. Baranowicka Dywizja Lotnictwa Myśliwskiego * 159. pułk lotnictwa myśliwskiego * 347. batalion łączności lotnisko operacyjne bazy składy i stacje paliw W Olawie : 885. składnica sprzętu inżynieryjnego i lotnisko zapasowe W Szczecinie : 100. batalion saperów * batalion łączności * szpital wojskowy. W Toruniu : batalion pontonowy i składy amunicji i materiałów wybuchowych. We Wrocławiu : 587. batalion łączności radiolokacyjnej * batalion samochodowy * składnica MPS * warsztaty remontowe techniki pancernej i samochodowej * skład artyleryjski * posterunek inspekcyjny komunikacji wojskowej PGW * szpital wojskowy. No i w Warszawie: Przedstawicielstwo Naczelnego Dowództwa Zjednoczonych Sił zbrojnych Państw Stron Układu Warszawskiego przy WP * Przedstawicielstwo Sił Powietrznych sił Zbrojnych ZSRR * Przedstawicielstwo Komunikacji Wojskowej Armii Radzieckiej przy Sztabie Generalnym WP. Może do tego ze trzy albo cztery pułki zmechanizowane. [ Dodano: 2008-12-01, 00:22 ] W to to ja nie wątpie. No bo właśnie ci"którzy mieli bliski kontakt z Armią Czerwoną" teraz kreują się na obrońców ojczyzny. Dla odmiany Stenogram z posiedzenia Biura Politycznego KC KPZR z 10 XII 81. ANDROPOW: Jaruzelski dość uporczywie wysuwa wobec nas żądania ekonomiczne(...) a nawet powiem więcej żąda pomocy wojskowej. Co do żądań ekonomicznych to to i owo oczywiście musimy im dać. Co do pomocy wojskowej to nie mamy zamiaru wprowadzać wojsk do Polski. Nie wiem jak rozstrzygnie się sprawa Polski, ale nawet jeżeli dostanie się ona pod rządy Solidarności, to będzie to tylko tyle. Zaś jeśli przeciw ZSRR zjednoczą się kraje kapitalistyczne będzie to dla nas bardzo niebezpieczne. GROMYKO: Całkowicie się zgadzam z tym co towarzysze powiedzieli. Wprowadzić wojsk do Polski w żadnym razie nie możemy. Myślę,że możemy polecić naszemu ambasadorowi aby to zakomunikował Jaruzelskiemu." Całość stenogramów znaleźć można u : Władimir Bukowski. Moskiewski proces. Stenogramy są tez dostępne w wydawnictwach Londyńskich. A fragmenty nawet w podręcznikach do III klasy liceum.
-
Ale stan wojenny gospodarki nie uzdrowił. Co do interwencji"bratnich państw" to się nie zgadzam. ale nawet gdyby po to jest wojsko,że by bronić kraju a nie w wypadku zagrożenia dokonać pacyfikacji własnego narodu. W myśl tego założenia to w 39 tez wojsko powinno wpuścić Niemców do Polski bez walki? Z całą pewnością straty byłyby dużo mniejsze.... ale Gomułka w przeciwieństwie do Jaruzelskiego miał "jaja". Kazał wyprowadzić wojsko z koszar i otworzyć ogień do czerwonych jeżeli opuszcza swoje koszary. Gdyby nie było stanu wojennego to by nie było pomordowanych górników w kopalni "Wujek" i jeszcze 122 innych zamordowanych. Nie byłoby obozów dla internowanych a wiec nie zamordowano by w obozie w Załężu Adama Grudzińskiego w tym samym obozie zamordowano Mieczysława Rokitowskiego ,nie byłoby ścieżek zdrowia. Nie torturowano by np Emila Barchańskiego- którego ciało później wrzucono do Wisły. ZOMO nie zamordowało by 19 letniego Piotra Majchrzaka za to tylko że szedł ulica po 21. Nie zamordowano by 20 letniego Bogdana Włosika. Nie zamordowano by w więzieniu w Białymstoku Zbigniewa Symoniuka. Nie zamordowano by Grzegorza Przemyka na komendzie MO w Warszawie.... i tak dalej..... Myślę,że warto pamiętać także o ofiarach, oni mają imiona nazwiska i rodziny.
-
Tak. Byl to tzw"Trupi synod". Twoja kolej G@wron.
-
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
riv odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
to chyba bierze się z twojej nie znajomości dyplomatyki. Mam nadzieję,że się nie pogniewasz. Wystawcą dokumentu jest kancelaria lub kapela a nie konkretna osoba. Więc jakakolwiek kancelaria a wcześniej kapela nie może wystawić dokumentu tak aby o tym sama nie wiedziała. Jedyną osobą która ma dostęp do pieczęci jest kanclerz. Tak jakoś namieszałeś,że nie bardzo łapię o co chodzi. Przecież np w Polsce jeszcze w XIII w dokument nie musiał powstawać w kancelarii władcy, Książę zmuszony kontrolować stan swojego posiadania zwłaszcza wobec coraz częstszych przypadków fałszowania dokumentów,właśnie od XIII w dążył by dokumenty sporządzane były w kancelarii książęcej. Zapoczątkowany został tym samym okres tzw. dokumentu wystawcy . Więc ów wykwalifikowany skryba może sporządzić dokument. A kanclerz może go potwierdzić bądź nie. Do ważności dokumentu wystarczy KOROBORACJA i TESTACJA, a pieczęć jest wymagana dużo później. Nie bardzo tez rozumiem jak ów skryba dokona tego "fałszerstwa doskonałego" skoro po dokumencie wystawcy zawsze zostaje vidimus, insert czy minuta. To wszystko powstaje przed wygotowaniem dokumentu.No vidimus po wygotowaniu. W kancelarii po to powstaje widymat lub transumpt a później insert żeby fałszerstwo było łatwe do wykrycia. Więć inaczej. Z tą tezą głoszoną przez Ciebie nie zgadzają się takie osoby jak: Georg Heinrich Pertz,Georg Waitz czy Rudolf Schieffer. Czy cały École nationale des charteszaliczany do wielkich szkół. Czy École normale supérieure lettres et sciences humaines w Lyonie. Więc chyba jest logiczne ,że to Ty powinieneś wykazać,że wszyscy oni są w błędzie. -
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
riv odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
Przecież piszę,że dla historyka to nie jest fałdzerstwo. Czyli jest to falsyfikat- wg terminologii historycznej- tak samo jak fałszerstwo, rzekomy oryginał, oryginał podfałszowany. A czyja to definicja? Ja pierwszy raz się z taką spotykam. Rzekomy oryginał jest falsyfikatem. A Falsyfikat: dokument, który nie powstał za wolą wystawcy. Rzekomy oryginał jest to fałszerstwo formalne -jest to dokument, który przedstawia rzeczywisty stan prawny, ale nie został wystawiony z woli wystawcy. Tak na po ludzku- podaje prawdziwe okoliczności powstania stanu prawnego- ale nie jest tym dokumentem,za który się podaje. A dokument który podaje fałszywe okoliczności powstania stanu prawnego to fałszerstwo rzeczowe, a nie formalne. W dyplomatyce nie ma takiego pojęcia jak: dokument, który"nie umyślnie wprowadza w błąd". Każdy rodzaj średniowiecznego fałszerstwa jest prosty do wykrycia. Podaj chociaż jeden dokument co do którego są wątpliwości. Od czasów kiedy Jean Mobillon w „De re diplomatica libri sex” zapoczątkował dyplomatykę, to poprzez École nationale des chartes, czy Monumenta Germanicae historica, a w Polsce Monumenta Poloniae Historica- opisano każdy dokument średniowieczny. Jeżeli twierdzisz,że August Bielowski myli sie co do jakiegoś dokumentu to to wykaż. Jeżeli mylą się Georg Heinrich Pertz,Georg Waitz czy Rudolf Schieffer. To może wskaż który z dokumentów np. z Monumenta Germaniae Historica- powiedzmy z działu III Diplomata jest falsyfikatem- a ww uznali go za orginał? Czy tez całe badania École nationale des chartes, są do niczego? -
To zostańmy przy papieżach. Jaki papież uczestniczył w synodzie już po swojej śmierci (czyli jako trup)?
-
Czy można idealnie sfalsyfikować dokumenty, banknoty, itp?
riv odpowiedział Narya → temat → Nauki pomocnicze historii
Nie da się sfałszować średniowiecznego dokumentu. Materiały piśmiennicze średniowieczne da się datować i to dość dokładnie, sposób pisania, czy skład inkaustu. Dość dokładnie można ustalić datę dokumentu ponieważ zawarty w atramencie kwasy taninowy i galusowy i proces utleniani jego składników powodują, że wżera się w powierzchnię pisarską. Podstawą średniowiecznych atramentów był roztwór garbników zawartych w galasie i gumy, zabarwiony przez dodanie węgla (sadzy) i/ lub soli żelaza. a ustalenie czasu powstania dokumentu jest banalnie proste na podstawie rozpadu węgla. Żaden komputer nie podrobi średniowiecznego dokumentu- istnieją dwa zupełnie różne ich rodzaje. Pierwszy to atrament węglowy, stosowany od starożytności aż do XII wieku, produkowany z węgla drzewnego, brunatnego lub sadzy zmieszanego z gumą. Drugi, popularniejszy od XII w., to atrament galasowy, powstały z roztworu kwasów taninowych i soli żelaza (był nieco bardziej przezroczysty i błyszczący, ale za to lepiej wsiąkał w pergamin i nie można go było zetrzeć tak łatwo, jak węglowy). Oba typy atramentów były stosowane w średniowiecznych rękopisach. Węglowy był używany w starożytności i w krajach wschodnich i pojawia się w przepisach do XII w. Z pewnością inkaustem galasowym pisano jeszcze przed III w., ale nie było tradycji zapisywania sposobu ich otrzymywania, aż do wczesnego XII wieku. Nie ma takiej możliwości. Kazdy dokument da się ustalić czy jest fałszerstwem. Ale w warsztacie historyka nie każde fałszerstwo to fałszerstwo- bo jest palimpsest, razura czy "rzekomy oryginał". Najbardziej znanym fałszerstwem średniowiecznym jest oczywiście " donacja Konstantyna"- ale tego typu dokumentów jest więcej. -
Niemieckie bazy w Irlandii podczas II wojny światowej i ogólnie o sytuacji tego kraju
riv odpowiedział Kadrinazi → temat → Walki na morzach i oceanach
A w drugim linku wyraźnie jest mowa o "mitach". Jest to jeden z mitów, poniżej jest o "podróży" U-133 rzeka Kolorado, o U-botach w 47 na Antarktydzie, czy o tym,że złapano U-505 ma terenie Wielkich Jezior. Tekstem czerwonym autor podaje dowody na nieprawdziwość tych tez. Z niedawno ujawnionych dokumentów wynika ,że Douglas Hyde także to zrobił, tyle,że mniej oficjalnie( bezpośrednio na ręce Hempla). Jest to zupełnie naturalne. Irlandia miała takie same stosunki z Rzesza jak i z USA. Kondolencje z powodu śmierci prezydenta USA też złożył. W czasie II wojny światowej Irlandia ogłosiła Emergency, zmobilizowano rezerwistów. Siły irlandzkiej armii nie były jednak zbyt znaczące, aby móc odeprzeć zarówno inwazję Niemców jak i…Anglików. Interesujące było wówczas nastawienie działającej nadal IRA, owszem w czasie wojny siła IRA była dość słaba, niewiele mogła zrobić, choć próbowano przede wszystkim nawiązywać kontakty z niemieckim wywiadem i pomagać szpiegom zrzucanym nad Irlandią. Pomoc jednak była raczej żałosna, żaden szpieg niemiecki nie cieszył się zbyt długo wolnością. De Valera rozprawił się z IRA. Ponadto w 1943 r. De Valera kazał zamknąć i zaplombować nadajnik ambasady III Rzeszy pod pozorem łamania neutralności Irlandii przez nadawanie tajnych , wywiadowczych informacji. Jedyna bazą która Irlandia "udostępniła" jednej ze stron był port w Cobh (Queenstown) w hrabstwie Cork , ale udostępniono ją Anglii! Natomiast po wojnie Irlandia udzielała pomocy Niemcom. Na dowód tego , przy Leeson Street w Dublinie, przy St.Stephen’s Green jest pomnik „Trzy nadzieje” to dar narodu niemieckiego dla Irlandczyków, jako podziękowanie za okazaną pomoc po wojnie. Jest w Irlandii sporo pomników tych co nie wrócili z morza, w tym upamiętnienie załóg niemieckich jak i amerykańskich samolotów, które roztrzaskały się w sąsiedztwie danej miejscowości. W hrabstwie Donegal, o ile pamiętam to w Killybegs jest pomnik ku czci "tych którzy nie wrócili z morza" upamiętniający załogi okrętów zarówno alianckich jak i niemieckich. Ale informacje o bazach niemieckich to pomiędzy bajki należny włożyć.... -
Niemieckie bazy w Irlandii podczas II wojny światowej i ogólnie o sytuacji tego kraju
riv odpowiedział Kadrinazi → temat → Walki na morzach i oceanach
Z całą pewnością jest to totalna bzdura. Taka baza podczas I wojny światowej istnieć tam nie mogła- bo Irlandia była jeszcze w Wielkiej Brytanii. A podczas II wojny światowej Irlandia była neutralna- De Valera nawet internował przywódców IRA, za rozmowy z Hitlerem, nawet więcej -wprowadził ustawę o zdradzie państwa, na mocy której udowodnioną zdradę państwa karano śmiercią. W sprawach tych orzekały trybunały wojskowe, a więc procedura była skrócona.Dzięki egzekucjom i brutalnym internowaniom bez wyroku sądu, de Valera praktycznie rozbił IRA. Na de Valera naciskali i Brytyjczycy i Niemcy i Amerykanie aby udostępnił im porty. Jednak nikomu nie uległ.Churchill nawet rozważał zajęcie portów irlandzkich, żeby zabezpieczyć się od strony Atlantyku. Gdyby był choć cień wątpliwości,że Irlandia udostępnia swoje porty Rzeszy zapewne Churchill nie wachal by się ani chwili. -
Hadrian IV -Nicholas Breakspeare , został papieżem w 1154 ,wcześniej był augustianinem, kardynałem — biskupem Albano.
-
To fakt,że słońce im świeciło w oczy, ale nie ma to najmniejszego znaczenia. Ani łucznicy,ani kusznicy nie celowali. Ich siłą był "zmasowany ogień". Kusznicy porostu strzelali przed siebie. Ich problemem było zmęczenie, przemoczone cięciwy i brak pawęży, a nie słońce. W brew obiegowej opinii, kusza w bitwie na otwartym terenie gorzej się sprawuje od łuku.
-
Kwatermistrzostwo to właśnie wydział operacyjny. Gdy wziąć całą liczbę to wyjdzie tego 79 osób. Choć sztabem najpierw dowodził gen. Józef Toliński, po jego odejściu zastąpił go w roku 1826 gen.dyw. Tomasz Siemiątkowski. Czyli do 1826 było 80, a po 1826 79osób. Na miejsce Tolińskiego nikt nie wszedł. Ale wcale nie jestem pewien tych liczb.......
-
Największy błąd Napoleona
riv odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Prusy, Rosja i Austria przed utworzeniem Księstwa Warszawskiego tez były sojusznikami. Księstwo powstało tylko z ziem zaboru pruskiego. Akurat Rosja to specjalnie nie chciała aby Prusy odzyskały to co utraciły- i nie odzyskają nawet po kongresie. -
Przedewszystkim Genueńczycy byli wyczerpani marszem. Dowodzący Genueńczykami Ottone Doria i Carlo Grimaldi informowali króla problemach- czyli zmęczenie i przemoknięte cięciwy. Żądali zwłoki jednego dnia. Łucznik angielski oddawał 8-12 strzałów, a kusznik w tym czasie maksymalnie 2 strzały. Francuzi nie byli w stanie zapanować nad rycerstwem- atak prawie z marszu. Ataki w ogóle nie były skoordynowane. Rycerstwo francuskie w ogóle nie reagowało na rozkazy swoich dowódców.
-
Wiem,że w Komitecie Wojskowym było 10 osób.Na czele jego stanął wielki książę Konstanty Pawłowicz, a w skład weszli generałowie Jan Henryk Dąbrowski, Józef Zajączek, Józef Wielhorski, Karol Kniaziewicz, Stanisław Wojczyński, Karol Sierakowski, Antoni Sułkowski, Romuald Giedroyć i Franciszek Paszkowski. Szefem sztabu głównego w 1830 był gen.dyw. Tomasz Siemiątkowski, ale role faktycznego sztabu pełniło wprowadzone na wzór rosyjski kwatermistrzostwo generalne- szefem był gen. Maurycy Hauke. Tylko ,że formalnie to był wydział operacyjny Sztabu Głównego. Więc wszystkich razem było chyba 48 osób. Ale na dzień 1 IX 1830 to nie wiem....
-
Rycerz a starożytność - "Starogrecki ideał rycerski" Marii Ossowskiej
riv odpowiedział Raul → temat → Archiwum
Nie ma czegoś takiego jak starogrecki rycerz. Równie dobrze można napisać o "starogreckim samuraju". Ale na usprawiedliwienie pani Ossowskiej- nie jest ona ani historykiem, ani polonista , ale filozofem. I to wybitnym filozofem. A konkretnie etykiem. Napisała pracę min "Ethos rycerski i jego odmiany"- pewnie to stąd jest fragment w podręczniku. Jak historyk czyta tą pracę, to znajdzie tam mnóstwo "błędów"- ale praca ta dotyczy etyki i pewnego rozwoju postawy etycznej, a nie historii czy pojęć historycznych. Same pojęcia czy zagadnienia historyczne są w jej pracy sprawą może czwartorzędną, tylko tłem. Więc stwierdzenie, że jest to błąd- jest nadużyciem. -
Największy błąd Napoleona
riv odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
To chyba ja narozrabiałem,za co przepraszam :oops: -
Indywidualne zawsze są lepsze. Ale fakultety to miałeś dziwne- bo żeby miały sens to liczba uczniów nie powinna przekraczać 10 osób. Ale to zależy ile godzin na fakultety wywalczy dyrektor.
-
Całkowita racja. W szkole powinny być "fakultety", jeżeli nie ma to faktycznie problem. Nauczyciel,który cię zna wie lepiej z czym masz problemy, a co możesz sobie potraktować lżej. Z doświadczenia wiem, że ok 40% błędów wynika ze złego zrozumienia pytania. Niestety na maturze sprawa "techniczna" jest prawie tak samo ważna jak merytoryczna.
-
Na pewno jest wielu nauczycieli.którzy udzielają korepetycje. Widzisz, standardy standardami.... ale naprawdę podstawą jest znajomość klucza egzaminacyjnego. Nauczyciele mają klucze z poprzednich lat, wiedzą jak są budowane....i wiedza jak pisać z "kluczem". Pozdro.
-
Największy błąd Napoleona
riv odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Pod względem strategicznym, był to jeden z największych błędów Napoleona. Przecież Hiszpania była sojusznikiem Napoleona-pod Trafalgarem walczyli u boku Francji. W 1807 Napoleon rozpoczął okupację własnych sojuszników. A w 1808 miał już z nimi wojnę. -
Największy błąd Napoleona
riv odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Co do blokady, to nie sadzę,żeby to był błąd. Zaś wojna w Hiszpanii to już zdecydowana pomyłka. Nawet koszty tej wojny były niewspółmiernie wysokie w stosunku do możliwych zysków. -
Największy błąd Napoleona
riv odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Charakterystyka i ocena Napoleona
Może i błąd, ale pamiętajmy,że Sztab rosyjski od roku 1810 przygotowywał plan kampanii przeciwko Napoleonowi, zamierzając zaatakować Księstwo Warszawskie i wyprzeć Francuzów za Odrę, a jednocześnie fortyfikował linię rzek Dźwina-Dniepr. Wojna była nieunikniona.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 26