Skocz do zawartości

ak_2107

Użytkownicy
  • Zawartość

    926
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez ak_2107


  1. co do wspomnien Żukowa to mam utarte zdanie na ich temat - farsa (co wznowienie to nowe bajki- pewnie 1 wersja najblizsza prawdy).

    Nie wiem czy nie mylimy tutaj trzymania "diesiątkow tysiecy" pod bronia z faktem, ze rzeczywiscie anglicy i amerykanie nie odbierali calej broni jednostkom (oficerka mogla nosic pistolety i szeregowi czesto wykorzystywani do sluzby wartowniczej mieli karabiny),ale to nie pelna gotowosc bojowa.

    Chocby wojska Własowa - same sie pilnowaly(posiadajac bron - ale w zredukowanym powaznie wymiarze) przy minimalnym zaangazowaniu aliantow (przynajmniej do czasu gdy okazalo sie ze ich jednak wydadza Rosjanom).

    Podczas swoich 80 urodzin Churchill "wygadal sie", ze latem 1945 roku wydal Mongomeremu rozkaz

    gromadzenia broni kapitulujacych jednostek niemieckich tak., aby na wszelki wypadek mogla

    w krotkim terminie zostac wydana Niemcom gdyby doszlo do konfliktu z ZSRR. Mowa byla o telegramie

    tej tresci skierowanym do Montgomerego.

    Doszlo do fali oburzenia i protestow w brytyjskiej opinii publicznej, w zwiazku z planowanym przed 10

    laty uzyciem niemieckich jednostek przeciw owczesnemu (jeszcze) sojusznikowi.

    Takiego telegramu do Montgomerego najprawdopodobniej nie bylo jak stwierdzil prof. Arthur Smith z

    California State University, ktory zajal sie tym tematem. Nie ma po nim zadnego sladu, choc zarowno

    Montgomery, jak i oficer, ktory ten telegram deszyfrowal przypominaja sobie pismo o zblizonej

    tresci nadeszle z Londynu.

    W archiwach znalazly sie jednak zblizone w tresci instrukcje dla poszczegolnych jednostek brytyjskich,

    wyslane bezposrednio z Londynu.

    Nie byly to jednak plany, ktore zaowocowaly konkretnymi posunieciami czy przygotowaniami

    na terenie strefy brytyjskiej. Przynajmniej nie mozna na podstawie dostepnych informacji mowic

    o angielskich probach stworzenia czy przejecia calych jednostek niemieckich. Raczej "pomysl",

    ktory nie zostal wcielony w zycie.

    Niezaleznie do tego, postepowanie brytyjskie budzilo zaniepokojenie Rosjan.

    Tolerowanie "rzadu" Dönitza do 22 maja, czy tez koncentracja calych jednostek niemieckich w

    trzech rejonach strefy okupacyjnej, czesciowo uzbrojonych, z funkcjonujacymi do lata 1945 strukturami

    sztabowymi budzila pewne....hmm.... pytania. Choc w gruncie rzeczy byla wyrazem brytyjskiego pragmatyzmu. Ale jesli chodzi np. o Norwegie - nie tylko.....( zolnierze niemieccy w Norwegii nie mieli

    stausu jencow wojennych...)

    Na dodatek alianci - zarowno Amerykanie, jak i Brytyjczycy wykorzystywali w wojnie psychologicznej

    swiadomie elementy propagandy nazistowskiej. Po uzyskaniu informacji, ze Goebels operuje

    argumentem o zblizajacej sie godzinie, kiedy zolnierz niemiecki stanie ramie w ramie wspolnie z angloamerykanami by odeprzec inwazje azjatyckich hord, oddzialy propagandowe armii amerykanskiej m.in.

    w rejonie Magdeburga oglosily megafonami wiadomosc o zawarciu sojuszu niemiecko amerykanskiego

    aby zdezorientowac Niemcow i sklonic ich do zaniechania oporu (gen. S.L.A. Marshal - kwiecien 1945).

    podone metody stosowaly brytyjskie oddzialy propagandowe. To funkcjonowalo.

    Nic dziwnego, ze sam Stalin juz na poczatku maja protestowal przeciw brytyjskiej polityce.

    W rozmowie z Zukowem dal wyraz swojej irytacji -

    podczas gdy my Niemcow rozbroilismy, Anglicy trzymaja jednostki niemieckie w gotowosci

    bojowej

    Przeciw brytyjskiej polityce protestowali zarowno Amerykanie, jak i Rosjanie . Jeszcze w pierwszych dniach konferencji w Poczdamie Churchill skonfrontawny byl z zarzutami Stalina, ze trzyma w Norwegii 400 tysieczna armie niemiecka. Krotko potem Churchil przegral wybory, jego nastepcy nie mieli wiekszej ochoty na podobne

    historie. Nastapilo masowe zwalnianie jencow niemieckich z brytyjskich obozow - wlasciwie to nie byly obozy a rejony koncentracji. Latem - do wrzesnia 1945 ze strefy brytyjskiej zwolniono ok. 1 milona zolnierzy niemieckich. Rozwiazywanie struktur niemieckich jednstek szlo jednak w strefie brytyjskiej "jak po grudzie".

    Jeszcze w listopadzie 1945 roku Rosjanie stwierdzili prace sztabow 5 korpusow niemieckich i

    25 innych struktur Wehrmachtu wlacznie z jednostka Luftwaffe i bazami zaopatrzeniowymi Wehrmachtu.

    (Jak stwierdzil wspomniany prof. Smith - nie byly to produkty radzieckiej fantazji - to jest prawdopodobnie

    wspomniany przez Zukowa incydent - post Wolfa)

    Do calkowitego rozwiazania wszystkich jednostek i struktur Wehrmachtu w strefie brytyjskiej

    doszlo dopiero w styczniu 1946 roku.

    Stworzenie oddzialow pomocniczych z Niemcow np. liczacej 27 000 marynarzy flotylli

    tralowcow, czy oddzialow wartowniczych to juz inna historia.

    Brytyjczycy poslugiwali sie rowniez do wczesnego lata 1945 uzbrojonymi oddzialami niemieckimi by trzymac

    w ryzach rzesze robotnikow przymusowych ze wschodu. Jest sporo relacji o egzekucjach Rosjan i

    Polakow w Szlezwiku, ujetych przez te oddzialy poczas prob pladrowania ludnosci niemieckiej.


  2. madhouse

    quote]ak_2107 nie ma "historyków prawicowych", tak jak nie ma "historyków lewicowych" - kuedyś byli tzw dyspozycyjni historycy., albo ktoś jest historykiem albo nie.

    zwroc sie w tej sprawie do "miszcza" Gontarczyka. On sam uwaza sie za prawiczka.

    Tu jest troche na temat kariery pana politologa.

    http://wyborcza.pl/1,91250,5333824,Gontarc...komunistow.html


  3. Secesjonista

    A czemu zbieranie informacji ma od razu implikować fizyczne wyeliminowanie?

    Po co ta sugestia?

    AK zbierała informacje o ludziach, którzy mogli się stać politycznie wrodzy dla państwa.

    Jeszcze raz, bo zdaje sie nie dotarlo......Stoi przeciez czarno na bialym co AKz tymi informacjami

    robila......

    "panem Eugeniuszem" - przełożonym Kupeckiego. "Pan Eugeniusz" to Eugeniusz Gitterman, zastępca kierownika wywiadu centralnego w Wydziale Bezpieczeństwa Delegatury. Zdaniem wielu historyków był on agentem gestapo. 13 maja 1943 r. Gitterman dostarczył szefowi Sonderkommando IV AS w Warszawie listę 89 komunistów.


  4. ak_2107 sprawa jest jednoznaczna. A twoje zachowanie świadczy o niestabilności emocjonalnej. Przyjmij spokojnie prawdę o współpracy GL/AL z gestapo, bez dopatrywania się usprawiedliwień. Zresztą ty sam jak widać nie jesteś historykiem.

    Sprawa jest niejednoznaczna. Jednoznaczna jest jedynie interpretacja Gontarczyka, ktorej nie podziela

    nawet autor cytowanego przez @marata artykulu. Czarno na bialym.

    Historykiem - tak jak ty - rzeczywiscie nie jestem. Nie mam takich ambicji. Nie lubie jedynie jak ktos mi probuje robic wode z mozgu. Niezaleznie o tego czy probuje to zrobic kontrowersyjny publicysta

    prawicowy czy jego nawiedzeni apostolowie na roznych forach.

    Przekonywac- w przeciwienstwie do ciebie - nikogo nie zamierzam. Przyjm po prostu do

    wiadomosci, iz wymowa podanych faktow na podstawie zrodel o ktorych mowa jest roznie interpretowana.

    Posumowujac - Programowa, bezposrednia Wspolpraca GL/AL z Niemcami nie miala miejsca. Mialo miejsce zwalczanie sie podziemia o roznych orientacjach politycznych, interpretowane

    przez historykow o prawicowej orientacji - i tylko przez nich - jako objaw kolaboracji podziemia

    komunistycznego z okupantem niemieckim.


  5. FSO to fakty a nie oskarżenia, a ty sam sprowadzasz je do absurdu.Akcja przejęcia archiwum AK jest dowodem na współpracę GL/AL z Niemcami ( gestapo )

    sprawa jest jednoznaczna jedynie dla nawiedzonych prawiczkow - histeryczkow. W detalu to

    wyglada na duzo bardziej zlozona historie.

    z wklejonego przez marata arykulu w "Wyborczej"

    Z kolei Piotr Gontarczyk, który w swej przebogatej źródłowo i faktograficznie pracy "Polska Partia Robotnicza. Droga do władzy (1941-1944)" (Warszawa 2006) nierzadko używa dużych kwantyfikatorów, pisze o "wspólnej akcji PPR-NKWD i gestapo". To mogłoby wskazywać na jakieś strategiczne działanie wspólnie przeprowadzone i nadzorowane przez wpływowe grupy z ramienia tych trzech struktur. Tymczasem zdaniem autora niniejszego artykułu wiele wskazuje na to, iż była to dramatyczna hucpa, w której wziął udział Hrynkiewicz i jego "kumple" od kieliszka - Bondorowski, który z Hrynkiewiczem dokonywał rozbojów rabunkowych, oraz Birkner, który chyba tylko wskutek namolności Hrynkiewicza przydzielił mu gestapowca. Co nie zmienia tego, iż skutkiem owej hucpy było aresztowanie przez gestapo i śmierć kilku ludzi.

    Dla Spychalskiego owa hucpa była wielkim sukcesem, o czym świadczy to, iż zawartość archiwum Kupeckiego w marcu 1944 r. zabrał ze sobą do Moskwy.

    Akcja miala miejsce 17 lutego 1944, ponad pol roku wczesniej mialo miejsce inne zdarzenie:

    Birkner długo nie interesował się zawartością archiwum Delegatury. Aby to zmienić, Hrynkiewicz użył więc podstępu i oskarżył Kupeckiego o współudział w "likwidowaniu" Niemców. Mimo to oficer gestapo nie chciał angażować w tę akcję swoich ludzi. Wedle Hrynkiewicza nie zamierzał wchodzić w konflikt z "panem Eugeniuszem" - przełożonym Kupeckiego. "Pan Eugeniusz" to Eugeniusz Gitterman, zastępca kierownika wywiadu centralnego w Wydziale Bezpieczeństwa Delegatury. Zdaniem wielu historyków był on agentem gestapo. 13 maja 1943 r. Gitterman dostarczył szefowi Sonderkommando IV AS w Warszawie listę 89 komunistów. W maju 1945 r. został zastrzelony - wedle niektórych relacji na rozkaz delegata rządu Stefana Korbońskiego.

    z tego samego artykulu.

    Intrygujaca jest w tej calej hucpie jedna sprawa - dlaczego gestapo nie przejelo samo materialow zbieranych

    przez wywiad Delegatury ? Posiadalo je przedtem ? Inne spekulacje ???


  6. Ależ nie tylko postkożdoniowców. W dzisiejszej publicznej dyskusji, epitetem ślązakowca posługują się niektórzy agresywni ignoranci, którym w głowie nie mieści oczywista prawda, że narodowość jest kwestią wyboru a nie decyzji władzy, grupy krwi czy widzimisię sąsiada.

    "Schlonsaken" to chyba nie byl epitet. Przynajmniej ze strony niemieckiej niekoniecznie jako

    pojecie z negatywnym podtekstem uzywany.

    Dzisiejszy werbalny "Slazakowiec" jest pewna konsekwencja. Slaskie aspiracje do wlasnego narodu

    budowane sa - nie czarujmy sie - w pokaznej czesci na negacji zwiazkow z Polska. Jezykowych,kulturowych, historycznych. Czy to wizja historii slaskiej widziana przez pryzmat slaski, czy to interpretacja dzisiejszych realiow Slaska, po gorzelikowa malpe. W niektorych wypowiedziach czy publikacjach mozna znalezc wiecej owej negacji niz eksponowania wlasnej tozsamosci.

    To jest dla niektorych po prostu irytujace, budzi niechec i wrogosc. Stad owe epitety -

    z jednoznacznie negatywnym podtekstem.


  7. ja nie wiem, ale czy zeznania w tym procesie nie są wiarygodne?

    Jeśli tak to dlaczego?

    AAN jest w miarę dostepne...

    Nie wiem czy zeznania w tym procesie sa wiarygodne. Nie wiem tez, czy i na ile wiarygodne sa

    dokumenty z procesow rehabilitacyjnych z 1956 roku.

    Smierdzi mi po prostu "wybiorczosc" cytowanych dokumentow. W wiekszosci pochodzacych

    wlasnie ze stalinowskich procesow. Zaden z "nawiedzonych" cytujacych z luboscia te inne

    zeznania nie zajaknie sie na temat tego co sady (tez komunistyczne) ustalily pare lat pozniej.

    (Caly cytowany artykul Wyborczej jest oparty na materialach ze stalinowskich procesow.....

    .....jak oswiadczyl Spychalski w 1950 roku......)

    Jesli piszesz, ze AAN jest dostepne, to dlaczego zaden z histerykow, o ktorych mowa (wlacznie z relacja z IPN)

    nie zajaknie sie np. nad ustaleniami komisji Jozwiaka ? Jest tez w AAN. I nie tylko.

    Te zrodla sobie przecza i dobrze byloby siegnac po inne.

    Zamiast bic piane wzorem maratow i madhouse`w.

    Ale wracajac do tych 600 tysiecy i odwolania Korczynskiego - zrodla czy prawiczkowo - histeryczne

    fantazje ? ??? Jak to w koncu wyglada ? Moze Swiatlo ?.


  8. secesjonista

    a materiały i zeznania z tego procesu przestają być źródłami?

    Czy mam przez to rozumiec, ze podane przez Ciebie informacje pochodza wlasnie z zeznan skladanych

    podczas procesow z poczatku lat 50 - tych ? Moze cos blizszego na temat tych 600 tysiecy i

    odwolania Korczynskiego - albo chociaz publikacje ?

    Jesli zeznania z tego procesu sa wiarygodnymi zrodlami to jak to wyglada z zeznaniami

    z procesow rehabilitacyjnych ?

    Szerzej - hasla "współpraca GL/AL - PPR z Niemcami " czy tez " mordowanie Zydow przez GL/AL" widze

    raczej w kontekscie dzisiejszych sporow ideologiczno - swiatopogladowych.

    Jest to w moich oczach proba "odreagowania sie" srodowiska prawicowego uwazajacego sie

    za spadkobierce tradycji podziemia polskiego orientacji o narodowej, byc moze leczenie

    kompleksow wynikajacych z faktu, iz to srodowiska jest niezaprzeczanie zwiazane z kolaboracja

    z okupantem niemieckim - z wiadomych motywow. Wedlug starej radzieckiej zasady "A u was Njegrow

    bijut"....:)

    Kiedys usilnie prosilem jednego z forumowych "nawiedzonych" o podanie choc najmniejszych sladow wspolpracy GL/AL z Niemcami w materialach niemieckich. Czyli o wspolpracy Niemcow z GL/AL.

    Nie wiem czy takowe istnieja. Jesli tak ponawiam w tym miejscu owa prosbe.

    Z tego co sie orientuje calosc zarzutow o kolaboracje komunistycznego podziemia z niemieckim

    okupantem opiera sie na:

    - materialach z procesu Spychalskiego, postaciami wspomnianego w artykule Hrynkiewicza i Rittera -

    Jastrzebskiego. Nie orientuje sie czy nie cytowane sa zeznania komunistow oskarzanych w innych

    procesach ? (Badz zeznania osob oskarzonych i skazanych w czasach stalinowskich za kolaboracje ????)

    - dalej meldunki AK , nie do zweryfikowania, mowice o takowej wspolpracy.

    - inne ??? (np. rewelacje Swiatly o agencie gestapo "Roli" Zymierskim.....:))

    Cala reszta to interpretacje i domysly historykow (?) o prawicowej orientacji, duzo bicia piany i

    "heiße Luft" jak to Niemcy powiadaja.

    (notabene powyzsze mozna znalezsc rowniez w niemieckich i angielskich recenzjach "dziel" naszych

    "nawiedzonych" - gdzie przy uznaniu dla zgromadzonego materialu faktograficznego zaleca sie

    daleko idaca "ostroznosc" w korzystaniu z tych opracowan - dot. szczegolnie Gontarczyka i jego

    opracowan o PPR)

    To samo z zarzutem komunistycznego "zydobojstwa".

    Jest Ludmilowka i okolice plus materialy z procesu Korczynskiego no i zawsze wiarygodne

    oredzie prawdy i swiatlosci czyli pulkownik Swiatlo.

    I co wiecej ? Bicie piany i heiße Luft w prawicowych (z reguly) mediach tudziez brednie

    "nawiedzonych" na internetowych forach.

    Sorry - mozna do tego bezkrytycznie i na kleczkach podchodzic. To jest w sumie kwestia

    swiatopogladu, wiary i gustu. Dlaczego nie. Jak sobie ktos daje wode z mozgu robic to

    jego sprawa. W zasadzie. W Peerelu tez mozna bylo mase bzdur o faszystowskiej

    reakcji w roznych wcieleniach poczytac i masa ludzi dala sie oglupic. Historia lubi sie

    powtarzac.


  9. ak_2107 zródło które podałem jest artykuł z Gazety Wyborczej - polecam zpoznanie się, zawiera on kompilacje źródeł na temat współpracy GL/AL - PPR z Niemcami m.in przy zwalczaniu AK. Gazeta Wyborcza to też "prawicowi histerycy" ? Żresztą fakt współpracy GL/AL - gestapo potwierdza to wiele żródeł. Prócz współpracy z gestapo GL/AL mordowało też ukrywających się Żydów.I nie uda się w żaden sposób "zatrzeć" tychże faktów.

    P.S I proszę bez emocjonalnych wystąpień

    maracie

    Po pierwsze - to nie jest twoj cytat i nie jest to zapytanie skierowane do ciebej lecz do secesjonisty.

    Jesli masz cos do powiedzenia na temat zrodel informacji o tym, iz Korczynski zazadal od Zydow

    ukrywajacych sie w rejonie Ludmilowki to napisz o tym. Tak samo bylbym wdzieczny za podanie

    zrodel informacji o odwoloniu Korczynskiego z lubelskiego w 1943 roku do Warszawy "w zwiazku z mordami na Zydach".

    Jesli na ten temat nie masz nic do dodania to po co sie odzywasz ?.

    Uwage o "emocjonalnych wystapieniach" uwazam za nie na miejscu i wypraszam sobie podobne uwagi

    na przyszlosc.


  10. Żródeł poszukam, gdyż kwota mnie też zadziwiła, co do samego faktu pieniędzy to zeznania członka GL Adama Lieberbauma nie są chyba podważane?

    co do reszty, prosze samemu osądzić:

    Protokół przesłuchania Andrzeja Flisa z 10.06.50 r., AAN, PG, t. 21/143, podteczka II, k. 15

    Zaloze sie - "konia z rzedem.....".......:))) ze "Zrodlami" sa materialy z procesu przeciw Korczynskiemu na pocz. lat 50.......zupelnie mozliwe ze to jest rownie ze to jest wymysl jakiegos prwaicowego histeryczka,

    albo prawiczkowego histeryka.......:))) (Fronda ?)

    Ciekaw jestem rozwiazania.

    pozdr.

    Na marginesie - ilu Zydow bylo w tym okresie czlonkami oddzialu "Grzegorza" - Korczynskiego ?


  11. Taka ciekawostka.....:)))

    1945 kwiecien 22, Tarnowiec. – Fragment raportu „Janosika” do Komendy Powiatu NZW o akcji na Chałupki Piskorowickie

    Raport zajścia z akcji w Tarnawcu

    Dnia 21.IV.1945 r., wracając z oddziałem z wypadu na Chałupki Piskorowickie, zatrzymałem się wieczorem z ludmi w Tarnawcu. Zaznaczam, że o przedsięwziętym wypadzie był zawiadomiony pisemnie kolega „Śląski”, do którego pismo nie doszło ze względu na jego nieobecność, natomiast otrzymał to pismo „Wołyniak”, który na tą akcję zezwolił. Z powrotem zatrzymując się w Tarnawcu zetknąłem się z (...) „Tatarem” i kolegą „Ostoją”. W rozmowie zdałem relacje z przebiegu akcji koledze „Tatarowi”, który to pochwalił.

    Następnie ciężarówką w porozumieniu z kolegami wyruszyliśmy. Na drodze na koncu Tarnawca zostaliśmy zatrzymani przez kolegę „Maćka” z Kuryłówki, rzekomo komendanta placówki z Kuryłówki, który był w stanie nietrzewym. Na pytanie, z jakiego powodu zatrzymuje, odniósł się grubiansko, mimo tłumaczenia się, że przeprowadziliśmy to i przechodziliśmy przez jego teren w porozumieniu z „Wołyniakiem”, jak również na podstawie wysłanych meldunków do kolegi „Śląskiego”, jak również, że akcja nasza została zaakceptowana przy spotkaniu w Tarnawcu przez kolegę „Tatara”. W odpowiedzi na to kolega „Maciek” wypowiedział się, że nas rozbroi i będziemy siedzieć (nieczyt.), jak również obrażając nas słowami „rabusie, bandyci, złodzieje”, dalej wypowiedział się, że go nie obchodzi ani kolega „Śląski”, ani kolega „Tatar”, „Wołyniak” itp. Umieszczam dosłownie jego słowa co do tych osób przez niego wypowiedziane: „Chuj mi z „Wołyniakiem” i ze „Śląskim”.

    O ile wywnioskowałem z jego zachowania się wobec nas, miał zamiar to, co myśmy wieli zrabować przy pomocy swoich ludzi z bronią w ręku. Dopiero na perswazje swoich ludzi nas wypuścił.

    W czasie wypadu zabraliśmy w domach ukrainskich około 100 kg

    mąki żytniej, 150 kg żyta, cielę i rzeczy gospodarskie jak: motyki, siekiery, kosy, 2 piły, 1 sieczkarnię, blachy, pół wozu, sanie, odzież itp. W czasie wypadu zlikwidowaliśmy około 20 Ukrainców.

    Sołtys tej wsi, Polak, wystawiał zaświadczenia Ukraincom na narodowość polską, religię greckokatolicką, sam również przechowuje Ukrainców na strychu, który został odkryty. (...)

    „Janosik”

    Swiadkowie

    (3 nieczyt. podpisy)

    Odpis, maszynopis.

    AP w Rzeszowie, WUSW, Sr. 153, k. 156.

    Ja rozumiem, maka, zboze, cielak odziez.....moze sie przydac. Ale do czego partyzantom z patriotycznego

    podziemia niepodleglosciowego ta sieczkarnia ????


  12. secesjonista

    Nie wiem, ale skoro Korczyński próbował żądać 600 tys. czymś musieli dysponować, zresztą według samego GL coś było nie tak skoro po zabójstwie Gruchalskiego, onże Korczyński zostal byłyskawicznie odwołany do W-wy.

    Czy mozna prosic o cos blizszego na ten temat:

    - "Korczyński próbował żądać 600 tys."

    - odwolanie Korczynskiego do Warszawy (w zwiazku z ? lub po zabojstwie Gruchalskiego)

    /Autorzy publikacji /Zrodla ???

    PS.

    O ile sie nie myle to Cukierman mial tyle samo do czynienia z wypadkami w Ludmilowce co

    Edelmann ?.


  13. komuniści nie mieli prawa zorganizować jakiegokolwiek podziemia bez zgody patronów z Moskwy. A w latach 1939 - 1941 ZSRR była sojusznikiem III Rzeszy. Więc nie mogli walczyć przeciwko sojusznikowi chyba ? Logiczne bez źródeł.

    ........:)))

    Komuniści byli przed wojną ściśle podporządkowani ZSRR a ich celem było przyłączenie Polski do ZSRR.Nie mieli poparcia społecznego prawie żadnego.To była wywrotowa radziecka agentura.Jest na to szereg publikacji,dowodów itp. Jeśli ktoś pisze takie bzdury jak cytowany TP to znaczy, że ma mierną wiedzę historyczną.

    .........:)))

    Calosc jest dla nawiedzonych w konskich okularach prawdopodobnie zbyt skomplikowana.....

    ale niezaleznie od tego, iz do powstania scentralizowanego radykalno - lewicowego ruchu oporu

    doszlo w Polsce dopiero na przelomie 1942/1943 to - pomijajac organizacje socjalistyczne -

    przed powstaniem PPR/GL dzialalo w Polsce szereg organizacji podziemnych , ktore zaliczane

    sa do komunistycznego ruchu oporu. M.in.

    Związek Młodzieży Socjalistycznej "Spartakus" (ZMS "Spartakus") - jedna z pierwszych konspiracyjnych organizacji lewicowych, która podjęła działalność w okupowanym kraju. Założona ona została jeszcze przed wojną, w 1935 r., z inicjatywy działaczy Związku Młodzieży Socjalistycznej i Czerwonego Harcerstwa. Skupiała ona około 100 osób. organizowała akcje sabotażowe wymierzone w okupanta. Czołowi działacze: Ładysław Buczyński (ps. "Kazik Dębniak"), Hanna Sawicka. Organy prasowe: "Spartakus" (do 1939 r.), "Strzały" (1939 - 1940);

    Robotniczo - Chłopska Organizacja Bojowa - założona w końcu 1941 r. W jej szeregach znaleźli się przede wszystkim byli członkowie KPP oraz działacze z Niezależnej Partii Chłopskiej i "Wici". Organizacja ta działała na Lubelszczyźnie, w Radomsku i w Warszawie. Czołowi przedstawiciele: Aleksander Szymański, Michał Wójtowicz, Stanisław Szot, L. Krasiński, J. Orchowski;

    Stowarzyszenie Przyjaciół ZSRR - organizacja utworzona latem 1941 r. w Warszawie, głównie z byłych członków KPP. Poza Warszawą działała ona także w województwie warszawskim, kieleckim, krakowskim oraz na terenie Zagłębia Dąbrowskiego i Śląska Cieszyńskiego. Posiadała również własny wydział wojskowy - Gwardię Robotniczą. W październiku 1941 r. Stowarzyszenie zostało rozbite na skutek aresztowań. Czołowi działacze: J. Balcerzak, P. Gruszczyński, A. Sokolicz - Merklowa. Organy prasowe: "Do zwycięstwa", "Wieści ze Świata";

    Młot i Sierp (Rewolucyjne Rady Robotniczo - Chłopskie) - organizacja założona jesienią 1940 r. w Warszawie. Jej inicjatorami byli komuniści i radykalni ludowcy. Swoje wpływy mieli na terenach województw: warszawskiego, rzeszowskiego, lubelskiego i kieleckiego. Od wiosny 1941 r. Młot i Sierp dysponował własną organizację wojskową - Czerwoną Milicję, która liczyła wówczas około tysiąca ludzi. Czołowi działacze: Edmund Pietraszewski, Marian Kubicki, Julian Wieczorek. Organ prasowy: "Młot i Sierp";

    "Proletariusz" - organizacja założona przez komunistów w lipcu 1941 r. w podwarszawskich miejscowościach. Czołowi działacze: Alfred Fiderkiewicz (ps. Doktor) (w latach dwudziestych jeden z czołowych działaczy Niezależnej Partii Chłopskie), Stanisław Ziaja, Juliusz Rydygier (były działacz SDKPiL i KPP), Władysław Kowalski (jeden z przywódców Narodowej Partii Chłopskiej). Organ prasowy: "Proletariusz";

    Polska Ludowa - organizacja utworzona w początkowym okresie okupacji w Krakowie, posiadająca oparcie w środowisku nauczycielskim i radykalnych ludowców. Czołowi działacze: Ignacy Fik, Mieczysław Lewiński, I. Pilc. Organ prasowy: "Polska Ludowa";

    Front Walki za Naszą i Waszą Wolność - organizacja powstała z robotniczych grup sabotażowych w Łodzi w 1941 r. Przeprowadziła wiele akcji sabotażowych w fabrykach łódzkich. Czołowi działacze: S. Koczaski, T. i S. Głąbscy, I. Loga, M. Moczar. Organ prasowy: "Front Walki za Naszą i Waszą Wolność";

    Czyn Chłopsko - Robotniczy - organizacja komunistów i radykalnych ludowców założona w listopadzie 1940 r. w powiecie rzeszowskim. W marcu 1941 r. rozbita na skutek aresztowań jej członków. Czołowi działacze: Stanisław Szybisty (były działacz KPP), Teofil Witek (członek "Wici"), J. K. Bielenda, B. Mitura, W. Sikora. Organ prasowy: "Czyn Chłopsko - Robotniczy";

    Bojowa Organizacja Ludowa - organizacja radykalnych ludowców założona w 1941 r. Z początku związana ona była z Chłostrą (Bataliony Chłopskie). Działała w powiecie włodawskim i lubartowskim. Czołowi działacze: S. Gajus, S. Raczyński, K. Sidor. Organ prasowy: "Manifest Wolności".

    W 1941 roku powstal Zwiazek Walki Wyzwolenczej ktorego podstawe tworzyly grupy skupione

    wokol komunistycznego "Biuletynu Radiowego" (grupa akademicka, biuletynowcy) , "Sztandaru Wolnosci" i czesc "Spartakusa"

    Czołowymi przedstawicielami ZWW byli: J. Albrecht, W. Dąbrowski, Z. Jarosz, M. Spychalski.

    Marat napisał

    Przez dwa lata 1939-1941 komuniści współpracowali z hitlerowcami, aż do wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej.

    Może jakieś przykłady takiej współpracy ?

    Przylaczam sie do tej prosby, jednoczesnie proszac o ew. wskazowki na temat tego co sie stalo z aktami

    Policji Panstwowej II RP dotyczacymi organizacji komunistycznych, jak rowniez wyjasnienie kwestii,

    czym sie zajmowali pracownicy polskiej policji wyspecjalizowani w inwigilacji ruchu komunistycznego,

    po wrzesniu 1939 i przejsciu na sluzbe niemiecka wiekszosci funkcjonariuszy tejze......


  14. ak_2107 to że jesteś ignorantem historycznym to już wiem, to że masz inklinacje do prostackiego zachowania też, jak widać idzie to w parze z czerwonymi poglądami. Idealnie pasowałbyś do oddziału "gwardii" myślę, że mógłbyś z kolegami 'zlikwidować wiele par kaleson" ale może czas już "napoczynek" ?

    No coz, nie mam ambicji wspinania sie na wyzyny wiedzy historycznej specjalistow od liczby i rodzaju

    bielizny osobistej przejetej przez komunistyczna bande. Notabene - chodzilo o bielizne nowa czy uzywana ?.

    Co na to znawca problematyki ?

    ( O przyziemne historie zwiazana z osoba Roberta/Hermanna Altmana nie osmielam sie dalej pytac)

    Prostackie zachowanie tudziez czerwone poglady i tym podobne osobiste wycieczki pozostawiam

    w gestii moderatora.


  15. Mam wrażenie, że użycie słowa "bandy", nie jest na miejscu. To , że ta dyskusja jest i tak martwa, nie ma znaczenia. Jednak, pomimo że sam nie lubię organizacji i oddziałów NSZ, nie nazwałbym ich bandami.

    Taka jakby znana mi retoryka z przed lat

    Nie tyle nie na miejscu co kwestia mody. Czy ideologicznej poprawnosci.

    Na haslo "Bandy reakcjnego podziemia" google pokazuje 1200 hasel.

    "Bandy podziemia komunistycznego" - ponad 7000 hasel. "Bandy komunistyczne " kilkadziesiat tysiecy

    hasel. Uzycie tych ostatnich mi osobiscie nie przeszkadza. Hitlerowcy tez je tak okreslali.

    "bandy spod znaku NSZ" - ak_2107. Masz rację widiowy retoryka z przed lat - no cóż język godny utrwalacza władzy ludowej. Pod wpływem emocji wychodzi prawdziwe oblicze ? Co towarzyszu ? Nie ma to jak bojowy oddział GL który idzie "zlikwidować garderobę" ? Cóz za dyscyplina. Nawet "kalesony zlikwidowali"

    ak_2107 ale powinno być poprawnie : "bandy reakcyjnego podziemia"

    operowano rowniez okresleniem "faszystowskie bandy reacyjnego podziemia". To mi sie bardziej podoba.

    I chyba odrobine bardziej adekwatne w odniesieniu do hitlerowsko - eneszetowskiego sojuszu-


  16. Spożycie mięsa i podrobów w kg na jednego mieszkańca w ciągu roku: 16,2 (1938); 15,8 (1946); 36,5 (1950); 42,5 (1960); 53,0 (1970); 74,0 (1980); 68,6 (1989); 68,6(1990); 66,7 (1999).

    Spożycie ryb i ich przetworów w kg na jednego mieszkańca w ciągu roku: 2,6(1938); 1,0(1946); 1,7 (1950); 4,5 (1960); 6,3 (1970); 8,1 (1980); 6,1(1989); 5,4 (1990); 4,4 (1999).

    Strona internetowa - źródło powyższych danych.

    No cos w tym jest. Wnioski mozna wyciagac rozne....:)). w kazdym badz razie - pomijajac dyskusje nad

    wyzszoscia skumbrii w tomacie nad hamburgerem - PRL jest, byl i bedzie zawsze zywym dowodem na

    to, ze nie da sie zyc "jak na Zachodzie", pracujac "jak na Wschodzie". czy to jako niezalezny byt panstwowy,

    czy pod cudza okupacja. Banalne.

    Przy calej fascynacji tak czy inaczej pojmowanym "Zachodem", ktorego czescia stalismy sie po

    1989 warto zwrocic uwage na pewne - dyskusyjne - zjawisko. Paradoksalnie z roku na rok zblizajac sie

    do "Zachodu" pod wzgledem wskaznikow materialnych - ogolno narodowych, podazamy jednoczesnie

    w kierunku Trzeciego Swiata.

    Hay Group opublikowala niedawno ciekawa analize rozpietosci zarobkow w 56 krajach. Polska zajmuje

    11 miejsce - razem z Rumunia i Ukraina. po sasiedzku z Egiptem, Brazylia, Tajlandia itd. Na pierwszym

    miejscu jest Nigeria. Koncowke tej listy - tj. Grupe panstw, gdzie rozpietosc dochodow jest najmniejsza

    tworza panstwa skandynawskie z Norwegia na 56 miejscu. Rozpietosc dochodow jest u nas wyzsza

    niz w USA.

    http://www.slideshare.net/press123/global-...-hay-group-2009

    Tego typu zjawisko jest na pewno z jednej strony objektywna koniecznoscia i konsekwencja transformacji

    systemu gospodarczego - "dobrobyt" Polski budowany jest na karkach "generacji 1200 zlotych brutto",

    z drugiej strony nie jest to trend specjalnie budujacy. Poglebianie sie tego trendu moze w rezultacie

    byc kopaniem grobu III RP - w najczarniejszym scenariuszu. Z wieloma nieciekawymi wariantami

    posrednimi. Aczkolwiek nie tak extremalnymi.

    W kazdym badz razie - jesli tak dalej pojdzie - bedziemy za kilkanascie, moze kilkadziesiat lat musieli

    sobie odpowiedziec na pytanie - Czy wiekszosc musi "zyc i pracowac jak na III swiecie" zeby garstka

    mogla "zyc jak na Zachodzie" (albo lepiej). Ciekawe jak to sie skonczy....:)


  17. (...)Oddział wyruszył do czynności 29 X 43 do Łagowa do folwarku podczas Akc. zlikwidowano 1 spicia ktury od pół roku się ukrywał, zlikwidowano garderobę następujące żeczy kalesony 10 koszul i z towaru bł.[awatnego] 20 m wełnu 2 m szal 1 kapotu 1 buty marynarki 4 spodnie 46 kamizelek 1 płaszcz włuczka i 1 motek wełna 1,70 20 par skarpet 1400 złoty po czynnościach grupa zamarła napoczynek. (...)

    Ta notatka na pewno zle swiadczy o znajomosci ortografii, ale jest tez dowodem na dyscypline

    panujaca w organizacji. Nie przypominam sobie, zeby bandy spod znaku NSZ lub inne bawily sie

    w tego rodzaju biurokracje po dokonanych "rekwizycjach" czy rekwizycjach.


  18. Gdzieś w ferworze dyskusji został poruszony ten problem, iż oficerowie nosili szelki, a szeregowcy musieli zadowolić paskami do spodni. A w Katyniu pomordowano głównie kogo ?

    A skad sie wziely w Katyniu rowniez paski do spodni(tez o nich mowa w "Materialien") ? . Wg. Ciebie to wylaczny atrybut ubioru szeregowca. Czyli najwidoczniej - jesli pasek/szelki maja byc wykladnia

    rzetelnosci relacji - mamy tu jednak do czynienia z podobna falszywka jak Ciepielowska ?

    Bzdury. Te szelki i paski.

    I w kontekscie dyskusji wokol Ciepielowa sprawa absolutnie drugorzedna.


  19. Ja jeszcze wrócę do kontrowersyjnej części umundurowania, budzącej tyle emocji, jaką miały być szelki :

    http://rozrywka.onet.pl/prasa/2196,1257729,1,druk.html

    Durchweg handelte es sich bei den Uniformen um gut anliegende, in allen Maßen den Körperproportionen entsprechende, zum Teil mit persönlichen Monogrammen versehene Kleidungsstücke und passende Stiefel. Sämtliche Knöpfe der Oberkleidung sowie der Unterkleidung waren geschlossen, Hosenträger und Gürtel ordnungsgemäß angebracht. Abgesehen von einigen Fällen, die das Vorhandensein von Stichverletzungen auswiesen, waren alle übrigen Kleidungsstücke unversehrt und zeigten keinerlei Kampfspuren.*

    "Jesli chodzi o ubiory to jest to wylacznie dopasowane umundurowanie odpowiadajace rozmiarom i proporcja cial,

    czesciowo opatrzone osobistymi monogramami..... Wszystkie guziki umundurowania i bielizny byly pozapinane, szelki i paski do spodni prawidlowo pozakladane. Pomijajac kilka przypadkow wystepowania

    ran klutych, wszystkie inne czesci ubiorow nie wskazywaly uszkodzen zwiazanych z walka."

    Ciekaw jestem czy ciekawy gotow jest zakwestionowac owe szelki rowniez w tej relacji.

    Idac ta logika .....na pewno faszywka, bo przeciez zolnierz polski szelek nie nosil.........

    A moze jednak....?

    * "Amtliches Material zu Massenmord in Katyn". Berlin 1943


  20. faktycznie fajna stronka.

    Najlepiej mi sie to podoba:

    poczatek OT:

    Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła.

    Amen

    Koniec OT

    Bardziej interesujacy jest ten Altman (Altmann). Gdzies mi sie obilo o uszy to nazwisko w kontekscie

    powojennych procesow zbrodniarzy wojennych - o i ile sobie przypominam to niejaki Altmann z

    piotrkowskiego gestapo byl po wojnie sadzony w Polsce, po odbyciu kary wiezienia wyjechal do NRD.

    z tym, ze ow mial na imie Hermann. Czy to ta sama osoba identyczna z gestapowcem (Robertem

    Altmanem ze strony z paciorkami ??? .


  21. Prowadzący oddział oficerowie, szef gestapo z Piotrkowa Robert Altmann i komendant policji kryminalnej z Tomaszowa Mazowieckiego nie myśleli nigdy spotkać się z nami w tym miejscu, tak blisko wioski i prawie że w otwartym lesie o dużym zasięgu widoczności. Powiedział mi to później podczas przesłuchiwania mnie Robert Altmann.

    Czy ktos wie czyja to jest relacja i kiedy - w jakich okolicznosciach spisana ???

    (pytanie naturalnie nie do madhouse.......:)))


  22. Dyskusja schodzi na manowce - albo polki z octem.....:)))

    A mialo byc o panstwosci polskiej albo okupacji.

    Wzrost zapotrzebowania nie był duży - powiem więcej, był normalny, jak na społeczeństwo średniego, europejskiego kraju, nieznające zasad "konsumpcyjnego, zgniłego zachodu", gdzie samochód, telewizor, czy pralka były rzeczami tak normalnymi, iż przeciętny konsument w zasadzie nie zwracał na nie uwagi. A jak było u nas ? Używasz sformułowania: "Zbyt duży wzrost zapotrzebowania"... A co się działo z naszą produkcją (już conajmniej dwukrotnie zadawałem to pytanie), produkującą na full ? Gdzie się podziewały wyprodukowane towary i dobra ?

    Abstrahujac od kawalow - przychodzi gosc do miesnego w peerelu, miesny pusty. tylko swinski leb - "buzka" -

    na ladzie lezy. Gosc - klient - w zadumie - "oj wieprzu, wieprzu, a gdzie twoja doopa ???.

    Na to swinski leb - Moskale zjedli !!! -

    peerelowska gospodarka byla taka jaka byc musiala - socjalistyczna ze wszystkimi konsekwencjami.

    Dzis sie mowi o peerelu w kontekscie zniewolenia, rezymu, ucisku, SB i UB, PPR i PZPR tudziez okupacji.

    Wrzucajac - zusammen do kupy - Bieruta Ochaba Gomulke i Gierka tudziez Jaruzelskiego tez.

    Ten peerel byl jednak - w kwestii politycznych swobod czy ograniczen raczej - dosc zroznicowany.

    Inaczej to wygladalo w latach 50 - tych a inaczej w latach 70 - tych.

    Za wspolny mianownik tego zroznicowanego okresu uwazalbym raczej symbolicznego robola w bereciku

    z antenka patrzacego zeby sie przez te ustawowe 8 godzin poopierd...lac, a na koniec szychty cos

    zapierd....lic - bo to przec panstwowe, grzychu nima.

    I w tym kontekscie na pytanko :

    . A co się działo z naszą produkcją (już conajmniej dwukrotnie zadawałem to pytanie), produkującą na full ?

    Wypada sie tylko usmiechnac......:))))

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.