-
Zawartość
355 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez chaemuaset
-
O pochodzeniu imion w średniowieczu
chaemuaset odpowiedział eginthen → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
1) Zdaję sobie doskonale sprawę z zapisu w średniowieczu i opanowałem doskonale paleografię. Owszem, nie doszukam się zapisu imienia "Mieczysław" za to spotkałbym się z zapisem "Metislav" lub "Metyslav", tak samo jak mamy przecież "Boleslav" - nikt przecież nie zdrabniał tego imienia z przyczyn trudności w zapisie. Średniowieczni kronikarze doskonale radzili sobie z tego typu problemami. Przy dzisiejszym stanie wiedzy paleograficznej Twój argument jest bardzo anachroniczny. Może nie dziwiłby w XVIII wieku ale dziś jest po prostu śmieszny. Jeszcze raz podkreślam. Imię "Mieczysław" pojawia się o wiele później. 2) Hmmm... Co do imienia Olega to w tym przypadku rzeczywiście "oczy wyszły mi z orbit"! W jaki sposób "Oleg" stał się zdrobnieniem od "Aleksander", tym bardziej, że powszechnie jest wiadomo, że zdrobnienie od tego imienia w j. rosyjskim to "sasza". Również powszechne wiadome jest, choć może w tym przypadku wymagane jest już sięgniecie do lektury, że pierwsi Rurykowicze byli Skandynawami. I tak od jakiego czasu jest wiadome, że wszystkie imiona pierwszych Rurykowiczów do czasów Włodzimierza Wielkiego prócz Światosława i Jaropełka (bo nawet Włodzimierz podlega dyskusji) są zmienioną przez słowiańskiego latopisarza formą z imion skandynawskich. I tak: Ruryk -> Roeryk; Igor -> Ingarr lub Ingwar; Włodzimierz -> Vladimirr; Olga -> Helga i tak samo Oleg -> Helgo lub Helgi. Myślę, że nic więcej dodawać nie trzeba. -
O pochodzeniu imion w średniowieczu
chaemuaset odpowiedział eginthen → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
1) W omawianym przez nas okresie nie ma mowy o języku staropolskim. Ten język pojawił się później. Czasy Mieszka to schyłek powszechnego jeszcze języka słowiańskiego. 2) Jakim sposobem nie następuje pomniejszenie rangi skoro wszystkie fakty świadczą przeciw temu? Imion zdrobniałe występują w rodach książęcych jedynie w bocznych i odległych gałęziach. Podaj mi imię innego rządzącego władcy słowiańskiego z wczesnego średniowiecza, który nosił by tego typu imię. 3) Ok. Nie jestem językoznawcą i przekonują mnie te wywody. Jedyne co temu całkowicie przeczy to fakt, że imię "Mieczysław" pojawia się w źródłach dopiero w czasach nowożytnych. 4) Nie ma dowodów, że zmiękczenia były używane zamiennie z imionami dwuczłonowymi. 5) Poza tym wywodzisz, że "Mieczysław" od "Mieszko" a tak na prawdę nie mamy pewności, że "Mesco" = "Mieszko". Jest to tylko przyjęta w historiografii uwspółcześniona forma. -
O pochodzeniu imion w średniowieczu
chaemuaset odpowiedział eginthen → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Zaznaczyłem dwa razy, że przypadek zdrabniania nie występuje we wczesnym. Podane przykłady pochodzą z późniejszych czasów. -
O pochodzeniu imion w średniowieczu
chaemuaset odpowiedział eginthen → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Mam. Pierwszym jest brak występowania imienia Mieczysław z źródłach z epoki. Poza tym jak pisałem we wczesnym średniowieczu Słowianie nigdy nie używano zdrobnień od imion dwuczłonowych w rodach książęcych. Po trzecie jakim cudem z "Miesz-" zrobił Ci się "miecz"? Z tego co ja wiem o języku słowiańskim we wczesnym to słowo "miecz" nie występowało w zaproponowanej przez Ciebie formie. Poza tym: Bolesław -> Bolko Stanisław -> Staśko więc powinno być: Mieczysław -> Mieczko A wtedy w źródłach historycznych występowało by powszechnie Mecko a nie Mesco. Podsumowując: Teoria o tym, że imię "Mieszko" miało by być zdrobnieniem od "Mieczysław" jest poniżej wszelkiego prawdopodobieństwa. Potrafisz udowodnić, że jest inaczej? -
O pochodzeniu imion w średniowieczu
chaemuaset odpowiedział eginthen → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Raczej mało prawdopodobne - nie jest potwierdzone używanie imiona Mieczysław w tamtych czasach a poza tym zdrobnień nigdy nie stosowano w przypadku wczesnośredniowiecznych rodów książęcych. -
Dość często na cmentarzyskach pogańskich trafiamy na niewątpliwie wojowników, pochowanych jednak z krzyżem. Ważne jest, że krzyż zastępuje pogański amulet, który spotykany jest w innych grobach. Świadczy to o tym, że ów krzyż nie był kolejnym amuletem dla poganina - nosił go chrześcijanin. Materiał archeologiczny jest w pełni potwierdzony przez źródła pisane. Jeśli byli wojownikami. Jeśli walczyli to przed bitwą się modlili. Jeśli się modlili. Jeśli się modlili to o zwycięstwo...
-
Dokładnie. Nawet w IX - XI wieku wojownicy "barbarzyńscy" walczyli często dal Chrześcijaństwa i na chwałę Boga. Mimo, że służyli pogańskim władcom.
-
Zaraz, zaraz. Przecież zarówno rycerz jak i legionista są wojownikami. Zajmują się w końcu wojaczką co nie? Problem leży tutaj na polu znaczeniowym. Nie chodzi o sense ale o znaczenie językowe. Granat, wojownik równie dobrze może być obrońcą Chrześcijaństwa. ;P
-
Kwestia Metodologiczna - "pre" Czy "pra"
chaemuaset odpowiedział flora → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Tak na prawdę to nie metodologia nie ma tu nic do rzeczy bo jak? Jest to tylko i wyłącznie kwestia językowa. Dawniej używano powszechnie przedrostka "pra", który dziś jest już anachroniczny i zastąpiono go przedrostkiem "pre". Nic więcej do gadania. Kiedyś mieliśmy prahistorię, dziś mamy prehistorię - kwestia czysto językowa. -
A ja polecam: Zabłocka, Historia Bliskiego Wschodu w starożytności.
-
Dziongo. 1) Z tą karą śmierci, to przede wszystkim zależy gdzie... Otóż działo się tak tylko w miejscach, gdzie czczono dane bóstwo, którego świętym zwierzęciem było jedno z przez Ciebie wymienionych. Dajmy na to przykład: za zabicie kota w Bubastis karano śmiercią, natomiast, dajmy na to, w Memfis już nie. 2) Wcale szczególnie nie ceniono ani kotów ani mangust. Jeśli weźmiemy pod uwagę ilość mumii zwierząt danego gatunku to zapewne były by to ibisy, ryby bądź krokodyle. Jeśli zaś weźmiemy pod uwagę to, które zwierzę doznawało największej czci to będzie to z pewnością święty byk Ptaha, Apis.
-
Zależy o jakich zwierzętach mówimy Jeśli chodzi o tzw. "święte zwierzęta" to były one pod opieką kapłanów.
-
Rok 1945. Wyzwolenie czy zniewolenie Europy Środkowo-Wschodniej?
chaemuaset odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Naryo, zapewniam Cię, że ona jest. Da się ją wyraźnie zarysować na mapie. Termin "Europa Środkowo-Wschodnia" został ukuty już bardzo dawno i dziś nikt już nie poddaje dyskusji jej "istnienia." Dziś trwają tylko spory na temat dokładnego zarysowania jej granic. Jarpenie, według historiografii, Europa Środkowo-Wschodnia w najszerszym swym znaczeniu to Polska, Węgry, Czechy, Słowacja, Litwa, Łotwa, Estonia, Białoruś, Ukraina, kraje byłej Jugosławii, Rumunia, Mołdawia. A i znalazłem jeszcze jeden zarzut przeciwko Twojej pracy: piszesz o Europie Środkowo-Wschodniej i nie wykorzystałeś Kłoczowskiego, Wandycza, Haleckiego... To największy błąd, jeśli chodzi o kwerendę opracowań - to są podstawy przy pisaniu czegokolwiek o EŚW. P.S. Proszę o scalenia moich postów i przepraszam za ten kłopot. -
Rok 1945. Wyzwolenie czy zniewolenie Europy Środkowo-Wschodniej?
chaemuaset odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Katalog artykułów historycznych użytkowników
Jarpenie, świetnie. Nie zwróciłeś uwagi jedynie na jedną, ale za to bardzo istotną sprawę. Mianowicie, w ogóle nie poruszasz kwestii tego czym jest "Europa Środkowo-Wschodnia." Owszem wydaje się to całkiem logiczne, aczkolwiek trzeba pamiętać, że sprawa ta wciąż jest żarliwie dyskutowana w środowisku. Zatem: niby, że rozumiesz EŚ-W tak jak Wyrozumski, ale mimo to włączasz tu NRD. Natomiast w ogóle nie ma nic o Jugosławii, Rumunii i republikach nadbałtyckich. Ważne jest też zaznaczenie tego co działo się na Ukrainie - działa Szuchewycza. -
Ludy na ziemiach dzisiejszej Polski
chaemuaset odpowiedział mostostal → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
W tym przypadku raczej wypadało by ująć to szerzej: bałto-słowiańskie. Kultury nie mogą zamieszkiwać. Zamieszkują ludy, kultury zaś występują. -
Rycerz a starożytność - "Starogrecki ideał rycerski" Marii Ossowskiej
chaemuaset odpowiedział Raul → temat → Archiwum
Całkowicie popieram. Nazwanie wojownika greckiego rycerzem jest w tym momencie wybiegiem retorycznym mającym wpłynąć na świadomość czytelnika. Jest to pewien sposób porównania greckiego wojownika do rycerza, zwrócenia uwagi na pewne cechy wspólne dla ideałów tak homeryckich jak i średniowiecznych. -
Jeśli chodzi Rzym i Grecję to być może ale interesowałem się nigdy tym zagadnieniem, więc proszę się nie sugerować moją opinią. Jeśli zaś chodzi o Bliski Wschód to niestety ale nic.
-
Pytanie było skierowane do autorki tematu, bo tak na prawdę to trudno jest dziś o muzyce starożytnej (oczywiście mówiąc bardzo ogólnie) powiedzieć coś więcej niż: była. Jeśli chodzi o instrumenty to sprawa nie przedstawia się tak tragicznie ale jeżeli chcemy tą muzykę usłyszeć to niestety, ale w wielu przypadkach możemy się zawieść...
-
No i tu jest mowa o Słowianach południowych. A datacja?
-
O skórzanych lamelkach u Słowian??
-
Nie pytam o źródła mówiące o uzbrojeniu Słowian ale wyraźnie o takie, które mówią o lamelkach u tychże...
-
No to w takim razie wskaż mi źródła poświadczające używanie lamelek a nie jedynie taką możliwość...
-
Tak, ale nie ma bezpośrednich dowodów, że była używana przez Słowian. Możemy co najwyżej stwierdzić, że istniała taka możliwość... A takiemu stwierdzeniu jest bardzo daleko do stwierdzenia, że były one używane. Czyżby ta różnica była aż tak subtelna? Poza tym jeżeli takowe pancerze były by używane przez Słowian, to z pewnością ze względu na dość niską cenę były by na prawdę popularne, a tu lipa: źródła na ten temat całkowicie milczą...
-
Nie dlatego że nie... Po prostu nie mamy żadnych konkretnych dowodów. Takim sposobem jaki stosujesz można udowodnić niemalże wszystko.
-
Gdyby... Gdzież tam. Nie mieli z tym żadnych problemów. Po prostu nie było im aż tak bardzo potrzebne do szczęścia (przepraszam za kolokwializmy). To, że je zaobserwowali i być może jakiś czas używali wcale nie świadczy, że po "odejściu" Awarów zaprzestali ich używania. A z resztą jaką mamy pewność, że żyli aż tak "obok siebie". Przecież Słowianie byli podbici i pokonani. Poza tym stwierdzenie: Hmmm... Wiesz w takim razie ile to tępych ludów znamy z historii...