Skocz do zawartości

mariuszdragula

Użytkownicy
  • Zawartość

    307
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mariuszdragula

  1. Łasica wbija ząbki w podgardle ptaszka i trzyma tak długo, aż go udusi a po fakcie na piórach nie ma śladu krwi. Myślę, że oboje zgodzimy się z tym, iż bardziej to przypomina duszenie niż "chód" węża bieganie.
  2. Trop porzucony, więc nie męczę Was więcej. Pisałem, że za daleko szukacie. Z całej tali kart pozostawiłem sobie tylko damę nie wspominając, że chodzi o tą którą namalował da Vinci. Historyjka. Gdy łasica zimą wpadała do gołębnika dziadka, dusiła wszystkie ptaki 20-30 sztuk, dopiero później orientowała się, że wlazła tu malutką dziurką i żadnego gołębia stamtąd nie wywlecze. W 1613 roku Gabriel Batory zaciągnął na swoją służbę kilkutysięczny oddział jazdy polskiej. Kto dowodził tym oddziałem, który owej służby nie podjął ?
  3. Stary Towarzyszu, w swoim pytaniu zaznaczyłem, że to zwierzę biegało. Daj luz z tym tonikiem Niemniej podziwiam zaangażowanie, w moim poprzednim poście jest odpowiedź.
  4. Quiz Średniowiecze

    Awicenna ?
  5. No dobra, wykładam karty na stół, zostawię sobie tylko jedną damę. Gdy Koniecpolski skończył swą odsiadkę w tureckiej niewoli, pewnemu adze podarował 100 talarów, ten z wdzięczności ubił kilka baranów i urządził pożegnalna ucztę oraz podarował hetmanowi swojego zwierzaka. Poluje, dusi, nie miauczy.
  6. Gratuluje aż tak egzotycznego ogrodu jak i równie swawolnych, rozbrykanych jak małpa kumpli Za daleko szukasz, ot malutkie zwierzę co to myszkę upoluje i ptaszka udusi.
  7. Ciekawość wygrała z cierpliwością. Wszak czekałem na jakąś reakcję i mimo, iż spodziewałem się jej ze strony władz to nie sposób pozostać głuchym na tak "usilną prośbę" choćby i Samozwańca. Pierwsze pytanie było bardzo łatwe, choć nie tak łatwe jak gdybym zapytał, za pomocą czego ówcześni mogli wpuścić do studni promień słońca. Secesjonisto, sam odebrałeś sobie możliwość odpowiedzi na to łatwiejsze pytanie. Małpę? Naprawdę wpuściłbyś małpę do starannie pielęgnowanych pomarańczarni, bacząc na to, że ona bardziej niż biegać wolałaby skakać, również po delikatnych figowcach ? Ja bym raczej zdecydował się na jakiegoś niegroźnego drapieżnika.
  8. Żadnej kanonady, żadnej prośby o podpowiedź, więc dodam że "sprzęt" rozświetlający, o który pytam, ze względów oczywistych nie miał prawie nic wspólnego z ogniem i ... zadam kolejne pytanie. Taki "rebusik łańcuszkowy". Pewien wybitny hetman, którego pałac zdobiło sześć tarasów, z sześcioma fontannami, posiadał oswojonego zwierzaka, którego przywiózł z Turcji i które biegało po "hetmańskich" pomarańczarniach i figowych ogrodach. Jakie to zwierzę ?
  9. Widzę, że wartkość akcji w tym quizie niczym w filmie "Prosta historia" D. Lyncha. Studnia w chocimskiej twierdzy miała 60 metrów głębokości. Jakiego sprzętu ówcześni kopacze mogli używać by rozświetlić sobie mrok na dnie studni ?
  10. Szkoccy i angielscy najemnicy w armii RON

    Tą jedną prawdę, o którą się tu rozchodziło już poznaliśmy. Wszystkich wrzucano do jednego worka, gdyż słowo "Niemcy" w swym źródle oznaczyło: niemi, niemowa, nie móc się porozumieć. Toteż zapewne i wyspiarze często w tym worku lądowali jak, i Szwedzi, których język bardziej przypomina chorobę układu mowy niż mowę. (I mała ciekawostka niedaleko mojej miejscowości znajduje się wioska Włochy a nazywa się tak dlatego, że dawno temu osiedliła się tam grupka ...Belgów.) Ciekawe czy takowi najemnicy posiadali czasami oficjalnych tłumaczy, choć łacina zapewne wiele ułatwiała, nie mniej nie wiem na ile jej znajomość było częsta na północy, północnym zachodzie. Kadrinazi, jeśli chodzi o moje przewrażliwienie może i czasami sie pojawia, szczególnie jeśli chodzi o kpiny, nie mojego autorstwa.
  11. Jeremi Wiśniowiecki

    Ot i teoretycy. Z tym, że w sprawach czysto wojskowych nie miał nad sobą nikogo. Toteż w obozie nie musiał pytać o zdanie nikogo(w przeciwieństwie do sierżanta, ). Zniewoleni hetmani nie mieli raczej prawa przyjmować gońców od Jaremy z pytaniami, a tym bardziej wysyłać ich do niego z wytycznymi. Toteż porównanie z sierżantem również chybione, w efekcie sierżant Różyński ścięty. Tofiku, porównanie z murarzem było banalne, niestety niezrozumiane.
  12. Jeremi Wiśniowiecki

    Jak to co ma adminowanie ? Tak się składa, że akurat moje posty są kontynuacją poprzednich, więc spójrz na ostatni post poprzedniej strony i pomyśl chwilę. Widzę, że masz stricte teoretyczne podejście do hetmaństwa, to spróbuję to wyjaśnić najprościej jak umiem. Tofiku jeśli znasz kogoś kto pracuje od długiego czasu na budowie i dobrze kręci kielnią to śmiało możesz go nazwać murarzem mimo tego, że nie posiada dyplomu:murarz-tynkarz. Gdybyś na forum "historyków" wszystkim wmawiał, że nikt z nich nie jest historykiem, to chłopaki nie przepadali by za Tobą a i pewnie jakiegoś warna byś złapał, a pewnie przecież mało kto z nich ukończył historyczne studia. Więc jeśli ktoś uważa Jaremę za hetmana to ja nie widzę w tym nic złego i nie "grzmię", że to fałsz, mądrząc się ponad stan. No ale teraz przejdźmy do Twojego kolejnego porównania, gdyż Różyński widzę już wyautowany, oczywiście czysto teoretycznie, bo przecież tego wymagasz. Porównujesz Jaremę do sierżanta, wśród szeregowych. Sierżant w wojsku ma grubo ponad 10 stopni wojskowych nad sobą, zwierzchników. Ilu zwierzchników nad sobą miał Jarema piastując stanowisko regimentarza, hetmana teraźniejszego, "vicehetmana" ?
  13. Szkoccy i angielscy najemnicy w armii RON

    Nie o chwałę tu się rozchodzi, jeno o prawdę i sprawiedliwość Mam cichą nadzieję, że Twój ostatni post nie był kolejną subtelną kpinką, gdyż można by go wówczas nazwać 3 w 1 (kpinka, OT i nabijanie postów w jednym).
  14. Jeremi Wiśniowiecki

    No i widzisz Tofiku jak sam sobie pięknie wytłumaczyłeś dlaczego Twoje porównanie było błędne. Zarówno Sapieha jak i Różyński byli oficjalnymi hetmanami z tym, że nieoficjalnego "króla-cara". Jeśli nie rozumiesz dyskusji nad hetmańskim tytułem Jaremy, to po co ją prowadzisz. Skoro oboje wiemy, że nim nie był. Mój post był tylko "odezwą", że skoro ówczesne polskie społeczeństwo, pewnie i sam król uznawali Jareme za hetmana "teraźniejszego" to choćbyś był i adminem i zapamiętale twierdził, że Jarema w żadnym znaczeniu, nigdy nie miał prawa być nazywany hetmanem to, Twoje zdanie zostanie w mojej głowie jak szklanka wody wylana na głowę kaczki.
  15. Jeremi Wiśniowiecki

    Już miałem Ci odpowiedzieć Kadrinazi, ale spojrzałem na poprzednią stronę i zauważyłem, iż Twój post mówi dokładnie o tym samym co Twoje poprzednie posty w tym temacie(to tylko regimentarz, hetmaństwo było dożywotnie, hetmani w niewoli...), więc moją odpowiedzią będzie mój poprzedni post, w przeciwnym razie oboje pisalibyśmy w kółko o tym samym. Tofiku nie powiem, żebym wykrzyknął Eureka, gdy przeczytałem Twoje stwierdzenie "hetmanić=dowodzić". Natomiast przyczepię się do Twojego chybionego porównania "Róży" z Jaremą. Napisz mi proszę kiedy to "Róża" dostał hetmańską buławę z rąk króla Polski ? Kiedy to miał pod swoim dowództwem, choćby potencjalnie, całą armię Korony ? Powiedz mi kiedy jakiś kronikarz, w oficjalny diariuszu np.koronacyjnym "legalnie" nazywa "Różyńskiego hetmanem. Podpowiem Ci, że na te trzy pytania możesz odpowiedzieć jednym krótkim słowem. Jasne, że wojacy mogli nazywać swego dowódcę hetmanem daleko, daleko od ojczyzny. Jaremę nazywali hetmanem prawie wszyscy, w samym sercu Polski.
  16. Szkoccy i angielscy najemnicy w armii RON

    Tym większa szkoda, że osobiście nie sprostowałeś tego, wszak to Twój temat a musisz przyznać, iż Twoja subtelna kpinka("chyba ślepnę na starość")mogła zupełnie wyprowadzić w pole użytkowników przeglądających ten temat. No ale, że to ja zapoczątkowałem ten wątek to pozwoliłem sobie Cię wyręczyć.
  17. Secesjonisto chyba nie chcesz "powiedzieć", że ten poseł wyjechał z; Booo[...]oooguuurooodziiiicą ?
  18. Jeremi Wiśniowiecki

    A ja bym był troszkę ostrożniejszy w tak kategorycznym stawianiu sprawy, iż Jeremi nigdy hetmanem nie był. Jeżeli za hetmana uważali go żołnierze, którzy oddawali życie za ojczyznę, jeśli hetmanem nazywała go spora część szlachty, a pewnie zdarzało się to i magnatom, jeśli tak pisali o nim kronikarze, a i zdarzyło się to historykowi zajmującemu się tym tematem, to ja będąc nawet i moderatorem na forum , na tak zdecydowane stwierdzenie bym się nie odważył. No chyba, że sympatyzował bym z Ossolińskim. Jasne, że nie był hetmanem w takim znaczeniu w jakim byli inni, ale czy to oznacza, że nigdy nie hetmanił naszym wojskom i że słowo hetman ma większe zabarwienie teoretyczne niż praktyczne. Oj chyba nie. W diariuszu koronacji zapisano, że "pan wojewoda ruski i hetman teraźniejszy siedział na koniu tureckim...rząd szaty złocisty wąziusieńki był na koniu. Książe w sobolej frezjej czarnej, a buława hetmańska przed nim, po prawej stronie łęku przedniego siodła wisiała."
  19. Szkoccy i angielscy najemnicy w armii RON

    Kadrinazi, na poprzedniej stronie, Artifakt miał racje, Wisner rzeczywiście wspomina o tych najemnikach w "Lisowczykach". "Angielskie i irlandzkie regimenty(800 ludzi pod wodzą Artura Astona i Jakuba Butlera) przybyły jednak już po bitwie chocimskiej. Skierowane do Inflant, walczyły przeciwko Szwedom."
  20. Petyhorcy

    Wpadłem na taki artykulik, w którym autor twierdzi, że była to jazda pośrednia między husarią a pancernymi. Stosowała kopie podobne do husarskich, a jako uzbrojenia ochronnego używała niekiedy nawet napierśników.
  21. ( staropol. Bingo, jedziesz)
  22. Jako rzeczesz, więc prawisz.
  23. Lisowczycy

    Na terenie Rzeszy Niemieckiej matki straszyły dzieci pojęciem "Der Polnische Kosacken" do czasów napoleońskich, był to oczywiście efekt działalności naszych "lisków".
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.