Nie WSW - tylko WUSW - Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych, czyli SB, w tym przypadku w Krakowie. Wydział III zajmował się walką z działalnością antypaństwową w kraju (zwalczaniem szerokopojętej opozycji).
Skoro SB próbowało zwerbować Pana ojca, najwidoczniej był on im do czegoś potrzebny - do czego na pewno pisze w tych dokumentach... Z tego, co Pan pisze wynik tej rozmowy jest nieznany, a to trochę dziwne, bo w teczce powinno być podany jej przebieg... Chyba, że nie otrzymał Pan wszystkich dokumentów (a taka sytuacja mogła zajść jeśli się okazało, że pański ojciec poszedł na współpracę). Proszę się dokładnie wczytać w dokumenty...