Narya

A to ciekawe ujęcie Machiavellego cel uświęca środki, mógłbyś rozwinąć? ; )

Porównując już np. dwie kroniki: Wincentego Kadłubka i Nestora widzimy, że obaj kronikarze piszą o swoich narodach jako wybranych. Liczne metafory, porównania do wątków biblijnych. Jakby ich narody były najważniejsze i te jedyne "wybrane przez Boga". Porównanie do "ludu wybranego przez Boga". A są to tylko dwie kroniki dwóch ludów. W innych jest podobny schemat. Każdy naród jest wyjątkowy, najważniejszy, ten "wybrany przez Boga". Czy to nie jest szczęście tyle ludów wybranych i to na samym subkontynencie Europie? A może to nacjonalizm średniowieczny? Może to zaczątek świadomości Europejczyków w późniejszych stuleciach, ze są najważniejszy i w epicentrum całego świata i początki kolonializmu i niewolnictwa? Zapraszam do dyskusji!

To prawda, że istniały różnice pomiędzy stanami. Czy kmiecie mieli większe poczucie swojej świadomości od rycerzy, a może na odwrót czy wcale?

W zasadzie tajemnica, zagadka jest, ale riv podał bardzo ważny, przynajmniej dla mnie, argument nie do podważenia, jak dokument znaleziony rzekomo przez Plantarda pochodził z XX wieku!

Nie masz za co Brego przepraszać (no chyba, że za błędy ortograficzne ). Fajnie, że zauważyłeś kwestię czy był kobieciarzem. Podobnie zresztą jak Achilles. Ale chyba jednak do końca nie był. Warto tu wspomnieć że w prawie Franków były dwa rodzaje małżeństwa. Pierwsze było najważniejsze i z niego były dzieci z prawego łoża. Z drugiego typu małżeństwa dzieci nie miały praw dziedziczenia. Prawnie usankcjonowane dwa typy związków: małżeństwa i konkubinat. Wiemy o jednej "konkubinie - żonie" Karola, której syn nieźle namieszał po śmierci ojca w Italii, ale jego trzej bracia (ci z Verdun, czyli z prawych łóż) pokonali go i zamknęli w klasztorze.

Nie mamy pewności czy lud tak siebie widział. Kronikarze raczej nie jeździli po kraju i nie pytali kmieci co sądzą o np. Rusinach, albo Czechach. Raczej chodzi o alegorie literackie. We wszystkich kronikach mamy do czynienia z porównaniami biblijnymi do ludu władcy dla którego skryba pracował. Tworzenie wyjątkowości i wielkości każdego ludu przez skrybów chyba się kłóci z postrzeganiem dziejów. Również u Thietmara mamy z tym do czynienia. Choć tam mamy raczej zdradza się patriotyzm lokalny.

Krótki informator tutaj kliknij. Jak myślicie, czy zwycięstwo Wilhelma to był łut szczęścia czy pokaz jego zdolności logistycznych i strategicznych? Dlaczego łucznicy Harolda nie strzelali? W filmie o tej bitwie na Discovery padło stwierdzenie, że wojska Haralda zostały zaskoczone, a i ukształtowanie terenu miało znaczenie w zwycięstwie Wilhelma. Jakie znaczenie miała ta bitwa dla losów Europy? Zapraszam do dyskusji![/center]

Przecież cały czas wymieniam ślub posłuszeństwa w tych trzech. A opat nie jest ważny, ważniejszy od opata był generał zakonu. W zasadzie biedni zakonnicy musieli składać długie te śluby.

http://monastycyzm.w.interia.pl/ Jakieś różnice pewnie istnieją w tych wszystkich tam podanych regułach, ale znaczących, diametralnie od siebie, różniących się nie dostrzegam. Wszędzie było ubóstwo, posłuszeństwo, czystość, asceza, pustelnia. Tyle, że ubrane w różne formułki.

Ach to zapraszam do pierwszego postu. Trzy najważniejsze reguły: Pachomiusza, Benedykta i Bazylego. A przecież było znacznie więcej.

Wiem, to jest mój temat i to na tym forum. Nie trzeba było szukać w googlach, prościej było na forum. W dziale XIX wieku. Niestety! Od pożaru w 1945 nie przeprowadzano tam żadnych prac! Nie robiono nic! A ten zamek który tu pokazałem jest przecież jedynie cząstką w wielu setek zameczków i pałacyków w Polsce.

O jakiej zmianie reguł ci chodzi? Bo każdy zakonnik składał trzy najważniejsze podstawowe śluby: posłuszeństwa, ubóstwa i czystości.

Nie wiem jak w rzymskiej tytulaturze, ale z różniła się zasadniczo od tej egipskiej. Przede wszystkim w egipskiej tytulatura jest złożona z wielości imion.. złożone z imienia horusowego lub tronowego plus własnego. Najlepsze imię z faraonów jest ostatniego: Imię tronowe: Juaenpeneczerentinehemsetepenptah-setepenptah-irimerire-sechemanchenamon Imię własne: Ptolomeusz XV Cezarion. Wymieńcie jednym tchem choćby imię tronowe. :hihi:

Brego, temat o Karolu jako władcy jest osobny, tutaj raczej dotyczy Karola jako człowieka prywatnego, a takim jako władca w twoim poście raczej nie jest.

Moja aluzja do filmu Discovery z tymi łucznikami nie dotyczyła. O łucznikach dowiedziałem się z jakiegoś artykułu.

Tytuł to był Augusto. Od Oktawiana Augusta. Nie było tak naprawdę cesarzy, tylko byli auguści.

A poza polskimi królowymi i damami, są też inne przykłady. Wiem, że to też wchodzi w średniowiecze, ale są działy o Polsce w średniowieczu.

O nie! Nie wszystkie. A Kunegunda ces. Henryka? A św. Katarzyna? A Joanna d'Arc? Znajdzie się jeszcze parę żywotów kobiet, które zachowywały się jak na damy przystało podczas gdy ich mężowie byli grzesznikami w ujęciu średniowiecznym.

Zwłaszcza, że Sycylia była nazywana spichlerzem Italii..

Drążyć to mogłem, ale nic nie osiągnąłem jednak większość już wiesz. A tutaj jest to co pozostało po minionym czasie po zamku Doroty Perigord-Talleyrand w Zatoniu:

Ale jakieś cechy wspólne tamtejsze ludy musiały mieć.. To tak jak z plemionami słowiańskimi. Niby różne kultury, ale jednak jedna rodzina kulturowa.

Jak dla mnie Plus jest ok. Korzystam z jego usług i nie narzekam.

Ach, ok, bo wciąż myślałem że ty myślałeś o fizycznym bycie w danym archiwum.

Nie, nie. W internecie, w internetowej bazie danych.

Muszę odpowiedzieć (a już nie miałem). Relacja PKWN-Powstanie jest interesujące i nie tylko z jednej strony ale także drugiej. Tyle, że z tej drugiej nie było tej relacji (czyli to do czego doszliśmy do porozumienia z Albinosem).