Skocz do zawartości

Narya

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,366
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Narya

  1. Inżynier, przedsiębiorca naftowy, ekonomista-biznesmen. Określony mianem "romantyka pozytywizmu". Autor książki "Nędza Galicji w cyfrach i program energicznego rozwoju gospodarstwa krajowego" z 1888 (z którego uczył się Żeromski i to pilnie). Twórca, czy współtwórca, czy współwyznawca teorii patriotyzmu ekonomicznego, która była związana z pracą u podstaw i pracą organiczną. Tłumaczyć tej teorii nie muszę, bo ogólnie zamyka się w tych dwóch słowach. Jakie jest wasze zdanie o tym człowieku?
  2. Nie bardzo wiedziałem, przyznaję się, jak skonstruować temat tej dyskusji (jeżeli ktoś miałby lepszy przykład, to może zmienię). Obecnie nasza "oś czasu" podzielona jest na dwie ery "p.n.e." i "n.e.". Tę chronologię chrześcijańską ustalił Dionizos Mniejszy w VI wieku n.e., gdzie 1 rok n.e. był ok. 750 od liwiuszowskiego roku założenia Rzymu. Jego rachunki były trochę nieprecyzyjne, ale po drobnych "reformach" tak już zostało. Muzułmanie liczą od czasu hiddży Mahometa, a Żydzi od powstania świata. Różne wydarzenia, które dla danej grupy społecznej bądź religii, bądź władcy, miały zasadnicze znaczenie. A wg was które wydarzenie zasługuje na to by być tym, od którego liczyć się powinno czas? Czy od momentu narodzin człowieka, który zmienił w jakiejś części jakiś kawałek świata (w basenie Morza Śródziemnego), a może ucieczka Proroka z Mekki do Medyny, albo inne wydarzenie? Dla mnie takim kluczowym punktem kulminacyjnym dla początku chronologicznego powinno być takie wydarzenie bądź zjawisko, które ma o wiele szersze spectrum w gospodarce i na społeczeństwo w danym jego miejscu i czasie. Np. rewolucja neolityczna, albo datacja pierwszych śladów pisma. Zwykle jak mierzymy czas od czegoś, to patrzymy tylko na tę sferę polityczną, w wąskim zakresie. Np. do historii Polski najnowszej. Liczy się za przełomową datę rok 1989, ale przecież przełom nastąpił dużo wcześniej, czy to w roku 1980, czy nawet w 1970 (jak zaczęło się rodzić społeczeństwo konsumpcyjne za Gierka).
  3. Dla niezorietowanych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Sprawa_Czechowicza Co sądzicie o tej sprawie? Kto miał rację w tym sporze? Czy w ogóle słyszeliście o tej sprawie?
  4. Początek roku nie jest od urodzin kogokolwiek. To ma swoje korzenie od tego, że jeszcze do czasów nowożytnych (chyba, że "wjechałem" za daleko w czasie) kalendarz chrześcijański na jeden rok zaczynał się od Zmartwychwstania Pańskiego (które było tym centrum liczenia dat).
  5. Wybory w USA

    A ja się cieszę, że wygrał Obama, choćby dlatego, że dał nadzieję, że może zmienić się "twarz" USA. Zresztą zimną kalkulacją, to nie ma niespodzianki, że Obama wygrał. Samo to, że jest Demokratą. Republikanie nie wygraliby po raz trzeci, chyba że zdarzyłby się jakiś cud dla McCaina.
  6. Winni

    Dobra - bo się już zaplątałem w myślach. Polemizujesz z autorami tej książeczki. A właśnie o co chodziło z tym: depeszę Mikołajczyka z dnia 26 lipca Jankowski i Komorowski odczytali jednoznacznie jako pozostawienie im wolnej ręki. Czyżby więc wina leżała po stronie Jankowskiego i Komorowskiego? Pytam się, bo ja tu laik jestem.
  7. Winni

    Niby można, ale ja Rawskim, Stąporem i Zamojskim nie jestem. W zasadzie, nie patrząc na autentyczność faktów i politykę historyczną, to całkiem sensownie napisali (w tym co zacytowałem).
  8. Winni

    Oczywiście Albinosie, ale weź pod uwagę rok wydania i pod czyim patronatem. Cytując ten fragment chciałem na coś wskazać. Głównie na to, by być ostrożnym w szukaniu winnych za PW oraz w ocenie ogólnej PW. W PRL-u pisało się jak się pisało o PW, w III RP pisze się o PW, jak się pisze. Polityka historyczna nie zmieniła się od 1918 roku, mimo że zmieniały się opcje polityczne, które rządziły państwem.
  9. Adam Mickiewicz - ocena

    Na podstawie jego pism i dzieł można wykreślić jego życie. Praktycznie każdy jego utwór był uzasadnieniem takiej a nie innej decyzji. "Konrad Wallenrod" - napisał po byciu na Krymie jako sekretarz carskiego generała. Idea - wstąpić w szeregi wroga, by zniszczyć go od środka.
  10. Winni

    To ja coś zacytuję odnośnie tego tematu. Cytat ciekawy, bo z książeczki firmowanej przez MON z lat 60. XX wieku. Perełka historiograficzna. W dotychczasowych planach Komenda Główna AK nie stawiała garnizonowi warszawskiemu AK większych samodzielnych zadań, a w marcu 1944 r. wyłączyła nawet stolicę z "Burzy". Jeszcze 21 lipca zarządzony stan czujności nie dotyczył Warszawy. Okręg warszawski AK dysponował w lipcu 1944 r. zasobami broni zaledwie na kilka tysięcy ludzi. Porównanie jego sił z garnizonem niemieckim wskazywało, że pod względem ogniowym przeciwnik ma druzgocącą przewagę. W sytuacji, jaka wytworzyła się w drugiej połowie lipca, ryzyko wojskowe związane z rozpoczęciem walki w milionowym mieście znikomymi siłami - w nadziei na krótkotrwałą demonstrację zbrojną - wydało się jednak Komendzie Głównej AK i Delegaturze znacznie mniejsze aniżeli ryzyko polityczne. (...) Rząd emigracyjny zaakceptował decyzję kierownictwa krajowego, upatrywał bowiem w powstaniu nowy i nad wyraz pożądany atut w rozgrywce dyplomatycznej z rządem radzieckim, przygotowywanej w związku z wyjazdem Mikołajczyka do Moskwy. (...) depeszę Mikołajczyka z dnia 26 lipca Jankowski i Komorowski odczytali jednoznacznie jako pozostawienie im wolnej ręki. (s. 485-485) W tych decydujących dniach Komenda Główna Armii Krajowej nie kierowała się jednakże rzetelną analizą sytuacji. Przygotowania do powstania, przede wszystkim z nakazu politycznego, trwały nadal. KG AK absorbował zwłaszcza termin rozpoczęcia walki (tzw. godzina "W") ze względu na dążenie, zgodnie z założeniami, do uprzedzenia Armii Radzieckiej co najmniej o kilkanaście godzin. (...) W rezultacie zasadnicza decyzja z 31 lipca o rozpoczęciu walki przez okręg warszawski AK w dniu następnym o godz. 17:00 podjęta została w oparciu o niepełną i nieodpowiedzialną informację o pojawieniu się czołgów radzieckich na Pradze. (s. 486) T. Rawski, Z. Stąpor, J. Zamojski, Wojna wyzwoleńcza narodu polskiego w latach 1939-1945, węzłowe problemy, MON Warszawa 1963.
  11. Winni

    Nie pójdę aż tak daleko w rozważaniach nad winą i pozostanę przy błędzie naczelnego dowództwa. Chociaż ograniczyłem się do określenia tego, za Albinosem, jako błędu, to uważam, że naczelne dowództwo nie miało prawa do szafowania niczyim życiem ludzkim. Nikt nie ma prawa szafować kogokolwiek życiem ludzkim.
  12. Winni

    To zdanie cytatu Iranka-Omeckiego nie pasuje do władz polskich w Londynie, które wydały rozkaz godziny "W". Chyba, tak mi się wydaje. Nie stwierdziłem, że naczelne dowództwo było zbrodniarzami. Nie. Popełnili błąd, fatalny w skutkach, ale nie zaprzeczysz, że szafowali życiem ludzkim, uznając, że przyjmą Armię Czerwoną w już wyzwolonej Warszawie, w wolnej Polsce, opierając się na skąpych strzępach informacji z linii frontu?
  13. A gdyby ...

    Wiedziałem, że w opisie Stalina przez Lenina umierającego coś przekręciłem. Po śmierci Lenina Trocki mógł sięgnąć po władzę, ale Stalin go ubiegł. Taki wyścig szczurów (dość krwawy) po schedę po Leninie.
  14. A gdyby ...

    Nie wiem jakim cudem Lenin mógł po śmierci Lenina dalej rządzić, ale w kraju rad wszystko ponoć było możliwe. Oczywiście, że Lenin wolał Trockiego na sekretarza niż Stalina. W końcu Lenin określił Stalina mianem "barbarzyńcy" czy jakoś tak.
  15. A gdyby ...

    Z tą ucieczką to taka żartobliwa refleksja była. Nie mniej te tarcia na linii Trocki-Lenin przeszły do legendy.
  16. Oczywiście, że PW nie było potrzebne. To zdanie nie zaprzecza bohaterstwa walczących w Warszawie. Nie ma słów podziwu i szacunku dla powstańców. Jednak naczelne dowództwo, które wydało rozkaz wybuchu powstania warszawskiego, szafowało życiem ludzkim (czy raczej nie? ) i z tego względu jest winne. Czy mając takie informacje jak naczelne dowództwo o sytuacji w Warszawie oraz możliwości i szans powstania w stolicy, podjęlibyście taką a nie inną decyzję dla celów politycznych nie bacząc na koszty?
  17. Zawody historyczne

    A właśnie, że się odniosłem, tylko nie zacytowałem. Odniosłem się do twojego wątku w poście o zatrudnieniu w administracji i przeniosłem na tych historyków, którzy są po specjalnościach dających im szansę zatrudnienia w administracji, że ci historycy, którzy wybrali nauczycielską specjalność nie będą mieć problemów z pracą. Tyle, że poprzedni post trochę bardziej skrótowo napisałem, jak jeszcze mnie nie rozumiesz, to spróbuję jeszcze inaczej odpowiedzieć na twój post.
  18. A gdyby ...

    Kiedy Trocki miał głos, to kłócił się z Leninem, a Stalin jeszcze był szeregowym partyjnym i nikim więcej. Trocki miał słabość do opozycji, a przynajmniej jej namiastki, tak by nie stracić władzy, w przeciwieństwie do Lenina. Zresztą obaj panowie mocno się posprzeczali ze sobą, tak że pan T. musiał uciekać z kraju pana L.
  19. A gdyby ...

    Terror by nie był zmniejszony. Trocki był też bolszewikiem. Ale może istniałaby jakaś fasada opozycji w Dumie? :roll: Kto wie?
  20. Zawody historyczne

    Po studiach licencjackich nauczyciel historii dostanie pracę. Szkoły już gorączkowo szukają chętnych na etaty. Bo zbliża się wielka fala przyszłych emerytów i grozi to, że w szkołach zabraknie nauczycieli.
  21. Jan Ołdakowski

    W MPW jeszcze nie byłem, ale jeśli pod jurysdykcję dyrektora MPW podlega również jego witryna internetowa, oraz dodając zdjęcia, które widziałem z MPW w mediach, to uważam, że sprawdza się jako dyrektor - administrator i organizator tego muzeum.
  22. Jezus jest/był założycielem religii chrześcijańskiej, która ta nie jest tożsama z cywilizacją europejską (pozwoliłem sobie właśnie tak określić "naszej cywilizacji"). Na cywilizację europejską składa się wiele czynników, w tym chrześcijaństwo, ale nie tylko. Wkład w tę cywilizację mieli Żydzi, muzułmanie, Hunowie, Germanie, Słowianie (wymieniam jako kultury nie nacje, bo nacje się schrystianizowały). Co do tego pytajnika przy "błędnej", niewielki błąd Dionizosa, ale jednak istniejący. O ile pamiętam z przyspieszonego i niepełnego kursu nauk pomocniczych historii, to bardzo mały to był błąd. Dla cywilizacji europejskiej niewątpliwie kulminacyjnym zwrotem w chronologii było powtanie imperium rzymskiego w basenie Morza Śródziemnego. Dlaczego? Ponieważ Rzymianie scementowali Europę w jedną kulturę. Jako symboliczna datę - bitwa pod Akcjum.
  23. Nie chodzi mi o samego człowieka, ale o jego twórczość. To nestor polskiej historiografii XIX i XX wieku. Jego twórczość i prace są widmem dla dzisiejszej nauki historycznej, która nad nią krąży. Czy jego prace są ideologiczne, a może wiarygodne naukowo?
  24. Zawody historyczne

    Po studiach licencjackich historii absolwent może pracować a) w jakiejś bliżej niesprecyzowanej jednostce administracyjnej albo B) w szkole podstawowej lub gimnazjum jako nauczyciel. Po studiach magisterskich może pracować jako a) w archiwum, bądź innej jednostce, która zajmuje się archiwizacją i porządkowaniem danych, B) w jednostce zajmującej się dokumentacją i ochroną dziedzictwa kulturowego, c) w turystyce (po specjalności turystyka historyczna). A żartując sobie, jakie są zawody historyczne: można również zatrudnić się na premiera.
  25. W Słowniku Starożytności Słowiańskich są hasła-artykuły a pod nimi autor i bibliografia. Może ten przykład nie jest czystą encyklopedią, ale encyklopedia dot. czasów napoleońskich bardzo zbliża się do formy SSS niż do encyklopedii.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.