Skocz do zawartości

Narya

Przyjaciel
  • Zawartość

    4,366
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Narya

  1. Jak zachowuje się dzisiaj współczesna historiografia polska i zagraniczna w badaniach nad historią światowego i polskiego ruchu komunistycznego? Czy jest rzetelna, czy polityczna (a więc po '89 nic się nie zmieniło oprócz transferu z opcji lewicowej na prawicową)? Czy można pisać historię o komunistach bez ciężaru PRL-u, stosunkach polsko-radzieckich w XX wieku, Katynia, et cetera, et cetera? Przyznam szczerze, że często odnoszę wrażenie, że po roku 1989 pojęcie wroga ludu przeszło swoistą ewolucję z "imperialisty" na komunistę, "esbeka". Pal licho sympatie polityczne, żeby była jasność. Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o rzetelność warsztatowo-metodologiczną pracy historyka.
  2. Czy Kościół katolicki w XIX wieku miał dogodne warunki do odzyskania swojej pozycji sprzed Oświecenia? Czy jego wpływy mocno się ograniczyły w nauce, sztuce i kulturze do minimum i tak zostało do XX wieku? Jaka była jego rola na naukę i czy jego teologia i nauka kościelna miała mnóstwo wiernych słuchaczy porównywalnie do czasów Odrodzenia?
  3. W Warszawie i innych miejscowościach zaboru rosyjskiego OB PPS zorganizowała akcję zbrojną, czy wie ktoś może coś więcej na ten temat?
  4. Przyjmuje się, że naukami pomocniczymi historii są: heraldyka, genealogia, paleografia, chronologia historyczna, geografia polityczna i historyczna, weksykologia, dyplomatyka, numizmatyka. Ale jest jeszcze cały szereg innych nauk, jak: archiwistyka, insygnia, metrologia historyczna, brachygrafia, demografia historyczna, etnohistoria, etiologia, filigranistyka, ikonografia, kodykologia, muzeologia, neografia, niemcoznawstwo, qumranologia, sowietologia, źródłoznawstwo i wiele innych, które są lub pretendują do roli nauki pomocniczej historii. Definicja nauki pomocniczej jasno i klarownie nie mówi, która nauka jest, a która nie. Istnieje oczywiście klasyczny kanon (paleografia, epigrafika, sfragistyka, geografia historyczna, dyplomatyka, genealogia, chronologia, heraldyka), ale poza nim jest cała gama innych. I nie chodzi tu o styczność historyka z odkrywaniem i pisaniem historii, bo każdy z nas się z historią styka i wykorzystuje ku temu jakieś narzędzia by ułatwić sobie "odkrycie" jakichś faktów. Co dla was jest pomocne w historii? Z którego dorobku nauk korzystacie, korzystaliście?
  5. Kiedyś próbowałem pobawić się w odczytywanie tego manuskryptu (oczywiście poległem!). Z kryptologii jestem amatorem i stosowałem klasyczną metodę powtorki (sylaby, wyrazy, zdania, litery). Może ktoś z Was ma jakiś pomysł, jak podejść do tego tekstu? Przyznaję, że mnie zwykł intrygować. http://brbl-dl.library.yale.edu/vufind/Record/3519597
  6. Do roku 1999 w zasadzie podręczniki szkolne (średniowiecze z starożytnością zwykle stanowiło odrębną książeczkę) ubogie były w ilustracje i kolory. Tekst, tekst, tekst - jednolity. Choć ten z lat 30. XX wieku to przyznaję ma rysunki, a nie ilustracje. Dzisiaj to zdjęcia i modele wklejają.
  7. Przed panowaniem Piastów na ziemiach polskich panowała dynastia Popielidów (o których wiemy tylko z legendy o Popielu w kronikach polskich i z odkryć archeologicznych, zwłaszcza metodą dendrologiczną). Gdzie panowali czy faktycznie, jak proponuje W. Chrzanowski, w kraju Wiślan, do czasu najazdu Świętopełka I? A może gdzie indziej? Jak wyglądały faktycznie losy Popielidów?
  8. Niezidentyfikowane pismo

    Mnie tam wygląda na grecki, albo rosyjski. No, ale te strzałki raczej podpowiadają, że nie.
  9. Właśnie wróciłem z seansu (no nie tak bezpośrednio, jeszcze gdzieś się zaszło...) i przyznaję, że mi się bardzo podobał. Film jest adaptacją powieści Wiktora Hugo. Dość swobodną adaptacją-interpretacją, ale cóż wymagać od filmu, który jest musicalem? Zaciekawiło mnie na końcu filmu, że katoprawica nie krzyczy głośno, że ten film, to swoistego rodzaju "propaganda komunistyczna", tudzież "lewicowa" (śpiewany pompatycznie przez ludzi "Międzynarodówka" czy bohaterskie machanie czerwonymi flagami na ulicach). Zaintrygowała mnie ta cisza na prawicy, bo zwykle ona podnosi larum, gdy film ma "odchylenia lewicowe". Ten musical warto obejrzeć. Chciałbym, żeby kiedyś Polacy robili co najmniej takie filmy. Film nie jest historyczny, lecz adaptacją powieści, ale ze względu na panoramę społeczeństwa francuskiego w XIX wieku w pewnym względzie uznaję go za historyczny. Tak, tak, zaraz polecą na mnie gromy za, wiadomo za co. Trudno. :-P
  10. Film "Nędznicy"

    Pewnie tak. Akcja powieści trwa w latach 30. i 40. Sam się zdziwiłem, skąd w tym filmie rewolucjoniści mieli flagi czerwone (one się pojawiły dopiero po masakrze robotników w Chicago). Choć w filmie podkreślono idee, które przyświecały samemu Hugo (coś w rodzaju "socjalizmu chrześcijańskiego"). W sumie poplątanie z pomieszaniem. Jako musical początek i środek filmu całkiem niezły, ale końcówkę polecieli po bandzie.
  11. Przecież Jadwiga Andegaweńska nie wybierała sobie męża. Szlachta wybrała za nią. Interesy Korony były ważniejsze niż serce Królowej, a w tym czasie w interesie Korony był sojusz z Wielkim Księciem Litewskim (zagrożenie z północy i zachodu: Krzyżacy, Brandenburgia i Czechy).
  12. Republika mnichów

    No i właśnie dlatego, że się nie sprawdza intencji "zwiedzających" tzw. "pielgrzymów", to z tego względu "zwiedzanie turystyczne" jest możliwe na Athosie. Cóż.. "turysta" czy "globtroter" jak tonący brzytwy się chwyta.
  13. Republika mnichów

    Jak to nie wpuszcza się turystów na Athos? Każdy turysta ma prawo wpłynięcia na Athos tylko i wyłącznie z przepustką, o jaką wcześniej należy się postarać. Płeć jest istotna. Kobiet nie wpuszczają, a jak któraś zamierza nielegalnie przeskoczyć płotek (bo na prom kobiet nie wpuszczą) to czeka ją sąd świeckiej Republiki Greckiej. O orientacje seksualne się nie pytają (no, chyba że gej będzie na tyle idiotą, że się pochwali przed pracownikiem firmy turystycznej zajmującej się turystyką na Athos o swojej orientacji seksualnej). Jedyna niedogodność - złożenie wniosku o przepustkę należy złożyć z dużym wyprzedzeniem czasowym (co najmniej pół roku), a tak problemów nie ma. Zakwaterowanie i wyżywienie jest darmowe (a warunki naprawdę są 3-4 gwiazdkowe). Trzeba tylko uwzględnić koszty biletów autobusowych (jak ktoś lubi survival, a jak nie to na piechotę). W krótkich spodenkach i bez koszulek (na tzw. "gołą klatę") do klasztorów nie wpuszczają. Są tylko dwa posiłki dziennie (nie ma mleka, produktów mlecznych, jajek itp., za to do picia jest tylko woda i wino). Jak ktoś się spóźni do klasztoru na konkretną godzinę posiłku, to ("sorry, Winnetou") nie dostanie posiłku. No, chyba że zaprzyjaźni się z jakimś mnichem, to mnich załatwi mu herbatkę i ciasteczka. Jak ktoś nie dotrze do klasztoru do godziny 20., to nie zostanie wpuszczony i czeka go nocleg pod gołym niebem. Sklepy turystyczne (z souvenirami) są tylko w tzw. "stolicy" czyli jedynym mieście, gdzie można coś "normalnego" (z świata zewnętrznego) zjeść, gdzie można kawę wypić i skąd można wziąć "taksówkę" (minibusa) do większości klasztorów. Kobiety w międzyczasie mogą pooglądać sobie wybrzeża Athos z promu (wycieczki rejsowe). Absolutnie nie wolno zwiedzać cerkwi podczas jakichkolwiek nabożeństw (no, chyba że komuś życie niemiłe :-P). Lepiej w klasztorach z mnichami w przyjaźni żyć. Jak ktoś z szacunkiem i w przyjaźni się do nich zwraca i szanuje ich reguły jakie obowiązują na całym Athos, to można nawet poznać Athos od strony "niedostępnej" dla zwykłych turystów. Aaa, jest tylko jeden gatunek, którego płeć żeńska ma prawo przebywania na Athos, mieszkania tam i bycia traktowanym iście po królewsku. To koty.
  14. Koreańska Republika Ludowo Demokratyczna (KRLD)

    Ciekawe, co planuje Google Int. w Korei Płn.
  15. Powstanie styczniowe. Gloria Victis.

    Taka refleksja mię naszła a propos "zrywów wolnościowych", "genu wolności", "walk narodowo-wyzwoleńczych" itp. Rocznica powst. styczniowego jest winna tejże refleksji. Czy można udźwignąć ryzyko i odpowiedzialność przez garstkę organizatorów za życie i przyszłość uczestników w walce o wyższą ideę? Czy można oceniać powstania poprzez pryzmat świadomości patriotycznej jej uczestników, czy poprzez organizację, przygotowanie i obiektywny rachunek prawdopodobieństwa sukcesu? Sorry, za te pytania, ale ostatnio oddalam się niebezpiecznie od szkoły krakowskiej, a pytania dotyczą także na marginesie (rzecz jasna, żeby nie robić offtopic) innych powstań w tym wielkopolskiego (1918) i warszawskiego (1944).
  16. Dlaczego nie podbiliśmy Prus?

    Do chwili podboju Prus przez Krzyżaków walki Piastów z Prusami miały charakter wyłącznie lokalny. Pierwsze większe utarczki (ale z powodzeniem) miał z Prusami Władysław Herman. Później w czasie rozbicia dzielnicowego każdy książę mazowiecki "bawił się" z Prusami w ciuciubabkę, aż po Konrada, który nie radził sobie z Prusami i poprosił o pomoc bezrobotnych rycerzy zakonnych, którzy cieszyli się dobrą renomą w walce z niewiernymi. Bolesław Krzywousty raczej większych problemów z obroną granic na północy Mazowsza jakoś nie miał. Bardziej był "zainteresowany" kwestiami z cesarzem i plemionami pomorskimi. Dobra. Możemy to nazwać, że książę Konrad "rozpisał konkurs, przetarg", który wygrali Krzyżacy w zamian za jakąś ziemię, gdzie mogliby się osiedlić (bo byli bezdomni). Krzyżacy z kontraktu się wywiązali (rozgromili i podbili plemiona pruskie, w końcu mieli to doświadczenie w swoim CV z wypraw krzyżowych do Ziemi Świętej) tyle tylko, że potem jakoś im się nie chciało oddawać swoich zdobyczy ziemskich. Ale to tak na marginesie.
  17. Od kiedy można mówić o komunizmie w Rosji

    W terminologii Marksa i Engelsa słowo komunizm i socjalizm to synonimy – oznaczają to samo. Stosowane są wymiennie, bez żadnego rozróżnienia między nimi. Manifest Partii Komunistycznej (1848 r.). Wyróżnienie socjalizmu naukowego, jako etapu wstępnego do komunizmu, jako alternatywy dla innych "rodzajów" socjalizmu. Nie u Marksa. U Engelsa, gdzie czytamy, że "komunizm jest nauką o warunkach wyzwolenia proletariatu". Sprawę (Engels) wyjaśnia szerzej w dziełku "Rozwój socjalizmu od utopii do nauki". Uwagę zwracam na pojęcie dialektyki materialistycznej. Cathelineau napisał: Lenin nie rozróżniał socjalizmu i komunizmu jako systemów społecznych. O, a to nowość. W którym swoim dziele Lenin nie rozróżnia obu systemów? Cathelineau napisał: Swoich popleczników, szczerych i konsekwentnych zwolenników rewolucyjnych zasad marksizmu nazwał komunistami, zaś ich taktyczne metody ,,komunizmem”, ponieważ chciał ich odróżnić od podłych przywódców socjaldemokracji, takich jak Kautsky. A skąd takie informacje-rewelacje? Bo Lenin ze swoimi poplecznikami nazwali się bolszewikami na odróżnienie od mieńszewików. Cathelineau napisał: To, co Stalin nazywa ,,socjalizmem” odpowiada z grubsza koncepcji ,,wczesnej fazy komunizmu” Marksa. Stalin zastrzega użycie określenia ,, komunizm „ wyłącznie do tego etapu, który Marks nazwał ,,wyższą fazą komunizmu. K. Marks, F. Engels: Manifest Partii Komunistycznej: (...) pierwszym krokiem rewolucji robotniczej jest wydźwignięcie proletariatu w klasę panującą, wywalczenie demokracji. Proletariat użyje swojego panowania politycznego po to, by krok za krokiem wyrwać z rąk burżuazji cały kapitał, by scentralizować wszystkie narzędzia produkcji w ręku państwa, tj. w ręku zorganizowanego jako klasa panująca proletariatu i by możliwie szybko zwiększyć masę sił wytwórczych. Początkowo może to się oczywiście dokonać tylko za pomocą despotycznych wtargnięć w prawo własności i w burżuazyjne stosunki produkcji, a więc za pomocą zarządzeń, które ekonomicznie wydają się niedostateczne i nieuzasadnione, ale które w przebiegu ruchu przerastają same siebie i są nieuniknione jako środki przewrotu w całym sposobie produkcji. Zarządzenia te będą oczywiście w różnych krajach odpowiednio różne. Jednakże w krajach najdalej w rozwoju posuniętych będą mogły być na ogół powszechnie zastosowane zarządzenia1 następujące: 1. Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe. 2. Wysoki podatek progresywny. 3. Zniesienie prawa dziedziczenia. 4. Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników. 5. Centralizacja kredytów w rękach państwa za pomocą banku narodowego o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu. 6. Centralizacja środków transportu w rękach państwa. 7. Zwiększenie liczby fabryk państwowych, narzędzi produkcji, wzięcie pod uprawę i ulepszenie gruntów według jednolitego planu. 8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza w rolnictwie. 9. Zespolenie rolnictwa z przemysłem, działanie w kierunku stopniowego usunięcia przeciwieństw2 pomiędzy miastem a wsią. 10. Społeczne bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci. Połączenie wychowania z produkcją materialną itd. Skoro w biegu rozwoju zanikną różnice klasowe i cała produkcja zostanie skupiona w ręku zrzeszonych jednostek, władza publiczna utraci swój charakter polityczny. Władza polityczna, we właściwym tego słowa znaczeniu, jest zorganizowaną przemocą jednej klasy celem ucisku innych. Jeśli proletariat jednoczy się w walce z burżuazją siłą rzeczy w klasę, staje się poprzez rewolucję klasą panującą i, jako klasa panująca, znosi przemocą dawne stosunki produkcji, to znosi wraz z tymi stosunkami produkcji warunki istnienia przeciwieństw klasowych, klasy w ogóle i tym samym swoje własne panowanie jako klasy. Miejsce dawnego społeczeństwa burżuazyjnego z jego klasami i przeciwieństwami klasowymi zajmuje zrzeszenie, w którym swobodny rozwój każdej jednostki jest warunkiem swobodnego rozwoju wszystkich. Wszystko potem rozwinął Lenin po sporze z Luksemburg. Tak mi się wydaje, że ten spór Lenin-Luksemburg miał poważniejsze konsekwencje niż spór mieńszewicy-bolszewicy. Stalin to już tylko recepcja Lenina. Tak sądzę.
  18. Biali czy czerwoni

    Tofik napisał: Wielopolski miał na celu przeciwstawienie się wybuchowi powstania, a nie rozbiciu organizacji spiskowców, aczkolwiek nie można było rozdzielić tych dwu rzeczy. W każdym razie - jest w tym wina Wielopolskiego, inna rzecz, że wina w tym przypadku nie ma moim zdaniem znaczenia negatywnego. Bo przecież Wielopolski działał w dobrym celu, powstanie w takich warunkach było bezsensowne, trzeba było to zrobić albo 10 lat wcześniej (żeby były jakieś szanse na choćby małe powodzenie) albo jeszcze czekać. Główna wina (tym razem w znaczeniu negatywnym) spada na dowódców przyszłych powstańców - za to, że posłali ich - mimo wadliwej organizacji i częściowego rozbicia wysiłków powstańczych przez brankę - na śmierć. Wielopolskiemu nie w smak było powstanie styczniowe, gdyż miał własną koncepcję "odbudowy" autonomii polskiej w takim zakresie, w jakim była ona krótko po kongresie wiedeńskim. On otwarcie walczył z powstańcami (no trochę samemu było mu trudno i poprosił o pomoc Rosjan). Nie krytykowałbym też dyktatorów powstania, które było spontanicznym zrywem (mimo wszystko) ludzi młodych. Zestawia się do tych klęsk powstańczych jako przeciwwagę ("patrzcie, samoorganizacja, praca u podstaw, praca organiczna, dały rezultaty, nie to, co ci w gorącej wodzie kąpani w Warszawie") Powstanie Wielkopolskie z 1918 r. Tyle tylko, że przywódcy poznańskiego z 1918 wcale się nie kwapili do walki. To ludzie ich "zmusili". (co ma zrobić dowódca powstania gdy powstańcy już się biją? - odpowiedzialny stanie na czele i koniec końców zrobi swoją robotę, czyli stanie na czele powstania) Owszem. Mówi się "samoorganizacja", "praca u podstaw", "praca organiczna" - to są słowa wytrychy. Budowanie społeczeństwa polskiego - narodu polskiego - polonizacja chłopów. Walka w ich interesie. Umniejszanie egoizmu szlacheckiego. Itd, itd, itd... Owszem, o ile powstanie z 1830 r. można jeszcze dywagować czy to było faktycznie takie narodowe, o tyle przy powstaniu 1863 takiej wątpliwości nie powinno być. Kto miał rację? Biali czy Czerwoni... odpowiadam obydwie grupy miały swoje racje (choć sercem jestem z Wielopolskim). Co do rusofobii wśród Polaków, na uwagę zasługuje fakt, że wielu Rosjan (emigrantów) wspierało Polaków, a ci śpiewali takie oto przyśpiewki: "Boże, coś Rosję przez tak liczne wieki, Trzymał w ciemnościach hańbę ludzkości, Coś jej odmawiał dotąd swej opieki, Robiąc narzędzie tyraństwa i złości, Przed Twe ołtarze zanosim błaganie: Pestlów, Hercenów daj nam więcej, Panie!" (cyt. za "Gloria victis. Chwała pokonanym" Adama Michnika, w: Gazeta Wyborcza (19-20 stycznia 2013).) Polak, Rusek - dwa bratanki?
  19. Miałem problem gdzie go umieścić (czy w XI czy XII wieku - dziale), umieściłem go tutaj, bo wziąłem pod uwagę, że nie został biskupem jako dziecko. A żył na przełomie XI i XII wieku. Zachowała się jego liczna korespondencja. Przede wszystkim skodyfikował prawo kanoniczne. Napisał dekret o małżeństwie, zajął się problemem nienarodzonych dzieci (czy nienarodzone dziecko to już człowiek czy jeszcze nie - a jego zdanie na ten temat znamy także dzisiaj, wystarczy zadać pytanie jaki stosunek do nienarodzonych dzieci ma dzisiaj Kościół). Mimo jego osiągnięć i kanonizacji przez Kościół, jest jednak zapominany i lekceważony (znacznie częściej wymienia się Augustyna czy Tomasza z Akwinu). Co sądzicie o tym wielkim człowieku Kościoła?
  20. Jakie było jego miejsce i kim był w średniowieczu?
  21. Jakimi podstawowymi zasadami powinniśmy się kierować w odczytywaniu pisma na inskrypcjach, nagrobkach, a także w starych kronikach? Jak odczytać dawne pismo (np. staroniemieckie) by nie popełnić błędów językowych (najczęściej popełnia się błędy odcyfrowywaniu literek starołacińskich), bo jakiś kronikarz zakończył ad hoc literkę kreseczką dłuższą niż ustawa przewiduje, że o błędach kronikarzy nie wspomnę. Albo jak spróbować odczytać to co zapisane na marginesach i okładkach kronik, gdzie zdanie tkwi na zdaniu, bo kronikarzowi coś się przypomniało, a tego zapomniał, a tamtego. Czego musimy się ustrzec?
  22. Sprawę nagłośniła "GW" ( http://wyborcza.pl/1,76498,6085268,Walka_o_Ognia.html ). Dla polskiego IPN Kuraś był bohaterem antykomunistycznym, ale dla Słowaków był zbrodniarzem, który wymordował wiele istnień ludzkich na pograniczu polsko - słowackim. Skandalem wg mnie było potraktowanie "inaczej myślącego" doktora filozofii Ludomira Molitorisa, który nie został dopuszczony do głosu, a kiedy mu dano w ograniczonym czasie, to niegrzecznie mu przerywano. Czy IPN reprezentuje na tle "Ognia" jedną, szowinistyczną ideologię czy zachował się słusznie w tej sprawie?
  23. Który z rzeszy wynalazków XIX wieku jest tym najlepszym?
  24. Majowie wierzyli w wielu bogów. M.in. w: Centeotl - bogini kukurydzy, Chalchiuhtlicue - bogini wody, Mayahuel - bogini agawy i alkoholu, Patecatl - bóg medycyny, Tepeyollotl - bóg gór i trzęsień ziemi, Tlaloc - bóg wody i deszczów, Xochiquetzal - bogini miłości i zabawy, Źródło: Wikipedia.pl Ponadto mieli skomplikowany system krain mistycznych, które dzieliły się na 13 poziomów nieba i 9 poziomów piekła: Niebo: 1. Ilhuicatl Tlalocan ihuan Metztli ("Niebo Tlalocanu i Księżyca") 2. Ilhuicatl Citlalicatl ("Niebo Spódnicy z Gwiazd") 3. Ilhuicatl Tonatiuh ("Niebo Słońca") 4. Ilhuicatl huixtotlan ("Niebo – Miejsce Soli") 5. Ilhuicatl mamalhuacoca ("Niebo, Gdzie Jest Świder Ogniowy") 6. Ilhuicatl yayauhca ("Niebo Ciemne") 7. lhuicatl xoxouhca ("Niebo Zielone") 8. Iztapalnacazcayan ("Miejsce Mające Kąty z Obsydianowych Płyt") 9. Teotl iztacca ("Biały Bóg") 10. Teotl cozauhca ("Czerwony Bóg") 11. Teotl tlatlauhca ("Czerwony Bóg") 12. Omeyocan (bóg Tlahuizcalpantecutli) 13. Omeyocan (bóg Ometecutli) Piekło "Mictlan" (coś w rodzaju greckiego Hadesu) : 1. Tlalticpac 2. Apanohuayan ("Przejście Wód") 3. Tepetl monanamicyan ("Miejsce, Gdzie Zderzają się Góry") 4. Itztepetl ("Obsydianowa Góra") 5. Itzehecayan ("Miejsce Obsydianowego Wiatru") 6. Pancuecuetlacayan ("Miejsce, gdzie Powiewają Chorągwie") 7. Temiminaloyan ("Miejsce, gdzie Ludzie są Pod Silnym Ostrzałem") 8. Teyollocualan ("Miejsce, Gdzie Są Zjadane Ludzkie Serca") 9. Itzmictlan apochcalocan ("Obsydianowe Miejsce Śmierci, Miejsce bez Dymika"). Źródło: Wikipedia.pl To tak pokrótce dla wyjaśnienia sprawy. Ciekawe jest jednak to czy na podstawie tychże wierzeń można określić życie i obyczajowość codzienną, w tym zwłaszcza świecką, Azteków. Czy nie wydaje wam się ta religia praktyczną dla Azteków? Czy już same nazwy bogów i krain nie wskazują na pragnienia, marzenia i dążenia Azteków? A może wręcz przeciwnie wskazują właśnie na te elementy, które były pod dostatkiem dla Azteków? Zapraszam do dyskusji!
  25. Pojęcie rycerza

    Skąd się wzięło samo pojęcie rycerza? Mówi się, że to epoka rycerzy [średniowiecze], ale przecież ci rycerze wyrośli z grupy wojowników. Oczywiście nie jedynym, ale najjaskrawszym przykładem są tutaj wojowie słowiańscy, np. drużyny Mieszka I, którzy z czasem przyjęli etos rycerski i stali się rycerzami. Dlaczego w pewnym momencie ci wojownicy zaczęli nazywać się rycerzami? Jaka jest geneza słowa "rycerz"?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.