-
Zawartość
4,366 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Narya
-
Przechodzenie szlachty na stronę Szwedów w trakcie 'Potopu'
Narya odpowiedział Tofik → temat → Wazowie na tronie polskim
Na pewno nie była to zdrada narodowa w wydaniu sienkiewiczowskim. Króla nie utożsamiano z Rzecząpospolitą. Rzeczpospolita, a więc także jej dobro, była utożsamiana z szlachtą. Poza tym nie sądzę, aby szlachta kochała tak mocno Wazów, mając w pamięci rokosz Zebrzydowskiego (stłumienie przemocą prawa do manifestacji weta przez szlachtę, tak mniej więcej). -
Do licha! Kto formułuje takie pytania? Kilka razy musiałem go przeczytać, żeby zrozumieć.
-
Słyszałem, że w ONZ pracują nad uniwersalną datacją dla całego świata, który ma obowiązywać już wkrótce. Słyszał ktoś o tym coś więcej i co dalej z tym projektem?
-
secesjonisto: Nie ma ograniczeń czasowych (chyba, że tak autor pytania zechce). Te 7 dni jest pro forma, aby quiz nie stał w miejscu. Osobiście wziąłbym udział w quizie, ale nie mam za dużo czasu teraz. Pozdrawiam, Narya
-
Wojna a kredyt - co się mogło stać?
Narya odpowiedział tommm → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Banki w II RP skończyły swój żywot z 1945 roku (mimo, że po roku 1989 niektórzy wrócili do przedwojennych nazw). 1 IX 1939 przekreślił/"anulował" wszystko w Polsce, jeśli można tak powiedzieć. -
Komunizm i faszyzm. Cele, różnica i podobieństwa
Narya odpowiedział marcnow92 → temat → Historia ogólnie
Taki temat juz istnieje, gdzie mozna przeczytac poglady uzytkownikow na te sprawe. Zostal zamkniety bo byl zbyt konfliktogenny. W moim odczuciu to jest zdublowanie tamtego tematu. -
Chodziło mi o coś zupełnie innego, Gnome. Z dwojga: rządowi polskiemu w Londynie oraz rządowi warszawskiemu przyznano by Madagaskar Warszawie. Idee w polityce grają naprawdę minimalną rolę (rzekłbym że są niewolnicami polityków w jeszcze większym stopniu niż historia) i PRL znalazłby wymówkę. Kto wie? Może utworzono by Polską Socjalistyczną Republikę Ludową na Madagaskarze? Coś w rodzaju ZSRR, ale w mniejszej skali? A poważniej: po 1945 roku sporo tajnych archiwów wpadło w ręce komunistów będących u władzy, więc z pewnością dowiedzieli się o planach rządu II RP w sprawie Madagaskaru. Czy wiadomo coś o tym? Czy komuniści byli tym zainteresowani? CO wiadomo o losie polityki ds. Madagaskaru po 1945 roku?
-
Oczywiście mam rozumieć dopasowaną do rozmiaru i profilu? Bo nie sądzę, aby słoń zmieściłby się w zbroję konia.
-
Zamki krzyżowców w Ziemi Świetej okresu krucjat
Narya odpowiedział Fassr ad-Din → temat → Wyprawy Krzyżowe
Architektura twierdz krzyżowców w Syrii i Palestynie ewoluowała pod wpływem chwili i potrzeb. Na początku wykorzystano twierdze już istniejące: Antiochia, Tyr, Jerozolima. Nie łudźmy się, nawet jeśli uznamy za totalnych barbarzyńców krzyżowców, to musimy stwierdzić, że mieli oczy i uszy, a wraz z nimi byli kapłani umiejący czytać i pisać i poznali wiele rozwiązań technologicznych ulepszających twierdze (a przyszli przecież z jakąś wiedzą z Europy). Poza tym warto zwrócić uwagę na to, że stanowiły też centra życia tak jak miasta w Europie. Warto zaznajomić się z mentalnością Europejczyków tej epoki. Krótko napiszę: miasta były oazami spokoju w świecie niepokojów, wojen, rzezi i gwałtów. Tu, człowiek mógł znaleźć spokój, porządek i dobrobyt. Miasta w Europie były jakby oazami na pustyni. Oczywiście to wedle ich myślenia. -
Uczestnicy wyprawy ludowej raczej nie mieli uzbrojenia rycerskiego (pomijając rycerzy, szlachciców), no chyba, że ich ubiór codzienny i kije można zaliczyć do uzbrojenia i broni. Dalej, jeśli chodzi już o rycerskie krucjaty, to mitem jest obraz białego krzyżowca z prostopadłościanowym hełmem na głowie z tarczą z wymalowanym krzyżem. Uzbrojenie krzyżowca było typowe dla uzbrojenia jego kraju. Owszem później w czasie królestw łacińskich w Syrii wiele z uzbrojenia się zmieniło pod wpływem elementów wschodnich. Co do wyprawy dziecięcej. Czy dzieci otrzymały jakieś uzbrojenie? A jeśli tak, to czy w odpowiednim rozmiarze? To jest dla mnie interesująca zagadka.
-
Sulmach przeczytałem twój post w zaciekawieniu, ale jak myślisz od kiedy możemy mówić o Bizancjum, a nie o Wschodnim Cesarstwie Rzymskim?
-
Akurat książka którą polecam, to wspomnienia Arkadego Fiedlera, a nie Wojciecha Cejrowskiego. Nawet gdyby dał, to: 1. Po wojnie w wyniku dekolonizacji świata Polska utraciłaby kolonię. 2. Gdyby jednak zachowała tę kolonię, to należałaby ona do Polski Ludowej, a więc na Madagaskarze tworzono by socjalizm tak jak w Polsce. Nikt nie dałby wyspy politycznemu truposzowi (a takim był polski rząd w Londynie).
-
Bitwa pod Mantzikert -nie doceniania przez ówczesną historiografię, faktycznie odmieniła los Bizancjum na zawsze, skazując go na powolną agonię. Klęska w tej bitwie przyczyniła się do utraty wpływów w Anatolii przez Bizancjum i ostateczną utratę odzyskania wpływów w Syrii i Egipcie. Czy można było uniknąć tej katastrofy? Sama bitwa miała ciekawy przebieg. Na polu wokół jeziora siły bizantyjskie zostały stłamszone przez wroga w kupę. Wróg okrążył Bizancjum i dokonał szturmu. Błędem było ze strony basileusa to, że wydał rozkaz szturmu na wroga. Dokonała się rzeź. Gdyby pozostał w szyku obronnym, może by przeżyli..
-
Polecam książkę, niedawno wydaną, Arkadego Fiedlera "Gorąca wieś Ambinantelo" z komentarzem Wojciecha Cejrowskiego. To wspomnienia A. Fiedlera z Madagaskaru w okresie międzywojennym, gdzie obok podróży kolekcjonerskiej motyli prowadził misję rozpoznawczą, tajną, dla rządu RP, czy wyspa nadaje się na kolonię polską, posiłkując się historią Polaka z XVII/XVIII wieku. Jak ktoś jest zainteresowany w temacie, to ta lektura jest warta przyjrzenia się bliżej.
-
Tak, ale biurowi rachunkowemu trzeba zapłacić za tę usługę, a wypełnienie przez siebie pita, jest darmowe. To tak ad hoc jak może będzie trzeba liczyć grosz do grosza, bo taka sytuacja.
-
Jakie miały znaczenie polityczne? Czy były stricte na zasadach wasal-senior? Czy raczej w ich treści nie miały nic z stosunku feudalnego i były tylko formą grzecznościową, aby Aleksy II przeprawił ich przez Bosfor swoimi statkami?
-
Średniowieczne i nowożytne (do końca XVIIIw.) lokacje miejskie
Narya odpowiedział mbinek → temat → Archiwum
Cóż, wydaje mi się, że moja koncepcja jest wart rozważenia, hm? -
Faktycznie "Sami swoi" i kontynuacja jest naprawdę dobrą komedią. Myślę, że dzisiaj na razie (wg mnie) może konkurować z "Sami swoi" tylko "Ranczo". Jednym z lepszych filmów jest "Próba mikrofonu" - dziennikarz radia zakładowego przeprowadza wywiad z pracownikami zakładu n.t. socjalistycznego porządku w zakładzie PRL-u: jak to było naprawdę. Godny polecenia film dla wszystkich zainteresowanych historią PRL.
-
Fulcher z Chartres na pewno jest dostępny w cyfrowych bibliotekach, ale francuskich, a co znaczy, że po francusku (a z moim francuskim jest jak z kongijskim, wiedza=0). Patrzyłeś w cyfrowych bibliotekach brytyjskich?
-
W moim przekonaniu dobrze jest, że matematyka jest jednym z obowiązków przedmiotów maturalnych. Co jak co, ale każdy obywatel powinien umieć liczyć, co się sprawdzi później w rachunkach, pitach itp. a do tego powinna przygotować matematyka szkolna (nie wnikam już jak jest naprawdę, dobrze że zrezygnowano z całek!).
-
Średniowieczne i nowożytne (do końca XVIIIw.) lokacje miejskie
Narya odpowiedział mbinek → temat → Archiwum
Mam rozumieć, że tym regionem jest Radom i okolice? Proponuję zrobić coś nietypowego: Pozbierać z internetu akta lokacyjne (są dostępne za darmo Kodeks dyplomatyczny Polski) oraz przeprowadzić analizę i interpretację tychże źródeł. W zakończeniu natomiast podsumować to co się udało z analizy i interpretacji. Wstęp jest w porządku. -
To postrzeganie wynika z mojego własnego poglądu o tym, kto jest historykiem. Przypomnę tylko pokrótce, to co napisałem gdzie indziej, iż w moim przekonaniu każdy z nas jest historykiem i nie ma znaczenia czy ktoś jest po studiach historycznych (a więc z dokumentem potwierdzającym formalnie, że jest historykiem) czy też nie. Ty się z moim poglądem nie zgadzasz i masz do tego prawo, ale nie udowadniaj mi, że ja się mylę. A więc, w myśl moich poglądów, nie dzielę historyków na zawodowych i niezawodowych, ewentualnie może na profesjonalnych i nieprofesjonalnych (ale to po analizie ich publikacji). Tym samym, jeszcze raz powtarzając i rozszerzając, nie ma dla mnie znaczenia czy autor książki ma przed sobą jakiś tytuł naukowy i jaki czy też nie, ogromne znaczenie ma natomiast dla mnie sama książka, jej kwerenda źródłowa, narracja historyczna itp. W moim przekonaniu to jest ważne, a nie sam autor. Tzn... autor też jest w pewnym sensie ważny (nie zrozum mnie źle), bo aby lepiej zrozumieć książkę, trzeba trochę poznać autora i jego poglądy (ale to inna kwestia wynikająca z krytyki książki).
-
To oznaczało tyle, że nie uznaję autorytetów i nawet jeśli ktoś jest starym profesorem, to nie zawsze się z nim zgadzam, z szacunku do starego człowieka szanuję jego poglądy, ale polemizowałbym z nimi, przymując tezę Marksa, że aby nauka mogła się rozwijać, musi wciąż podważać swoje tezy. Nie rozszerzam tej wypowiedzi, by nie robić off-topic i to musi ci wystarczyć.
-
W wieku XIX (do samego stulecia nic nie mam, tak jak nic nie mam do XIII czy XVI wieku, to tylko określenie jakiegoś czasu) na pewno wiele rzeczy uległo zmianie. W prawodawstwie - kodeks Napoleona, który przetrwał samego autora, w myśli społeczno-ekonomicznej: Wiosna Ludów, Karol Marks (jak również w nauce, filozofii i ekonomii, jego teoria dot. "antyfilozofii"), a przez to większa aktywność dotychczas pasywnej części społeczeństwa (Francja, Niemcy, Węgry, po części Polska), rozwój nauki (zwłaszcza historiografii, tu: niemiecka!- to był rewolucyjny postęp), rozwój czasopism, druku, przemysłu (sic!), koniec średniowiecznego feudalizmu (w pełnym tego słowa znaczeniu, elementy feudalne i wyzysk biedoty przez arystokrację pozostał), zmiany w myśleniu Watykanu (słynny dokument papieża Leona XIII - mogę się pomylić z ichnią numeracją), zmiana geopolityczna na Bałkanach (Rosja, Austria i Anglia!), niepodległość Grecji, zmiana polityki działań jezuitów (zwłaszcza w Ameryce Płd.).
-
Olimpiada historyczna 2009/2010
Narya odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
W skracaniu najlepiej skracać część środkową, gdzie jest argumentacja, chyba, że masz za długi wstęp i zakończenie. Osobiście preferuję eseje historyczne (bo to jest w gruncie rzeczy taki esej szkolny) typu: wstęp (przedstawienie aktualnego stanu wiedzy historycznej), rozwinięcie (polemika z wstępem i własne twórcze interpretacje na podstawie źródeł etc) oraz zakończenie (własne wnioski wynikające z polemiki).