-
Zawartość
4,366 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Narya
-
Nie zapominaj również o jeszcze jednym ważnym aspekcie. Chamberlain był premierem z mandatu wyborców. W roku 1937 dopiero został premierem. Jego polityka służyć miała (i w jakimś stopniu służyła) przede wszystkim WB. Zamierzasz się zastanawiać nad operacją zmiany płci? ;P
-
Co to za złosliwe uwagi ? Przeciwnicy Targowicy tez byli w kiepskiej sytuacji, ale czy to ma jakiś wpływ na to jak ich oceniamy ? Nie są to złośliwe uwagi, a przynajmniej nie tak jak nazywanie zwolenników traktatu "targowiczanami". Raczej to zdanie napisałem w tym kontekście, że nie zdały się apele i argumenty tych eurosceptyków, którzy są przeciwko traktatowi. To wszystko.
-
Jakie znaczenie społeczne (pomijając ludność w dawnym Bizancjum) w połowie XV wieku (ba nawet w całym XV wieku)? A polityczne? Nie sądzę, by ktoś z Europy przejął się tragedią Konstantynopola. Jedyne znaczenie upadku tego miasta było to, że pojawiło się nowe zagrożenie, że pojawiła się nowa potęga na Bałkanach, że "bezpieczny" w miarę wschód na Dardanelach stał się "niebezpiecznym" z powodu Turków. Ale jakież znaczenie miał ten upadek dla np. Hiszpanii? Albo Anglii? Myślę, że żadne. Większe znaczenie miały odkrycia geograficzne (jeszcze nawet wcześniej przed Kolumbem). Chociaż Kolumb odkrywając Nowy Świat udowodnił teorię Kopernika (Ziemia nie była płaska), ale trzeba pamiętać, że przypadkowo odkrył i wierzył że dotarł do Indii.
-
Etos rycerski - stereotyp czy prawda?
Narya odpowiedział Mienta89 → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Etos rycerski niewątpliwie był. Czyli w ogólnym zarysie jak rycerz miał się zachowywać i jaki miał być. W kronikach zazwyczaj ukazuje się rycerza idealnego. Wiadomo jest, że rycerzem był tylko człowiek i w pełni indywidualnie takim idealnym nie był. Podczas studiowania "Pouczenia" Wł. Monomacha (to był taki książę i rycerz w jednej osobie) dostrzegłem bardzo wiele cech wspólnych dla etosu rycerskiego (tego modelu w Europie Łacińskiej), ale, jak stwierdził prof. A. Kijas, są różnice z powodu położenia geopolitycznego. W "Pouczeniu" widzimy model idealnego księcia-rycerza, ale jednocześnie autor-książę pisze (raz w swoim uniżeniu, ale to był schemat literacki) o swoich błędach, których "naturalnie" żałował, w swoim życiu, aby jego adresaci nie popełniali (tak sądzę) tych samych błędów, albo być może podobnych. Zresztą "Pouczenie" jest interesującym źródłem również do badań nad etosem rycerskim. Taki przykład: W "Liście do Olega" Włodzimierz pisze najpierw, że chce pojednania (a przyczyną konfliktu było zabójstwo syna Włodzimierza przez Olega) i pierwszy wyciąga rękę (wiadomo.. propaganda książęca i takie tam) na znak pokoju między krewnymi. List jest tak skonstruowany aby pokazać że Włodzimierz zamiast unieść się zemstą, "wspaniałomyślnie" przebaczył Olegowi i zaproponował pokój, a natomiast pokazać Olega w negatywnym świetle. Czy nie jest tu czasami ukazana cnota rycerska? PS: Ależ się rozpisałem o Wł. Monomachu. ;P -
Jeśli to jest riposta do mojej wypowiedzi - to odsyłam jeszcze raz do mojej wypowiedzi (zwłaszcza tego początku zaczynającego się od "dopóki"). :)
-
Homoseksualizm w Średniowieczu
Narya odpowiedział Sylwerado → temat → Gospodarka, handel i społeczeństwo
Trudno jest zidentyfikować orientację seksualną w średniowieczu gdy trudno jest w ogóle znaleźć indywidualizm jednostki. Ba! Problem jest z znalezieniem samej jednostki w średniowieczu. Bo jednostka zakładała wtedy tyle masek, że po tak długim czasie zdjęcie ich jest trudne, to dodatkowo maski pochłonęły człowieka. Polecam lekturą Arona Guriewicza "Jednostka w dziejach średniowiecznych" (czy jakoś tak). -
Jeśli chodzi o Chamberlaina i jego politykę to podkreślam to że działał z mandatu swoich wyborców i ich interesy brał pod uwagę. Jego politykę uspokojenia źle się dzisiaj odbiera, ale to on doprowadził do sojuszu polsko-brytyjskiego i w parlamencie zagwarantował niepodległość Polski.
-
Ty jesteś płci męskiej czy żeńskiej Gnome? Bo przy nicku sugerujesz, że jesteś mężczyzną, a tutaj napisałeś/aś "jestem ciekawa". A może jesteś transwestytą? ;P Mi wbijano na studiach do głowy, że polityka appeasementu była poniekąd spowodowana "traumą I wojny światowej". Społeczeństwa europejskie były zmęczone konfliktami i wojnami i chciały pokoju i stabilizacji (wreszcie). Nikt poza tym nie wierzył w nowy konflikt na skalę światową. Zresztą Chamberlain jako premier WB prowadził politykę by przypodobać się swoim wyborcom, czyli obywatelom WB, a nie np. Polski. A obywatele WB chcieli pokoju.
-
Polecam link: www.marzec1968.pl Studenci popełnili moim zdaniem błąd wychodząc przeciwko władzy na ulice. Zresztą z powodu grupki osób ludzie masowo wychodzili na ulice ("bo inni wychodzą"), ale teraz tłumaczą się, że "w obronie praw i wolności". Jestem przeciwko takiej walce, nazwijmy ją, zbrojnej, ponieważ prowadzi do więcej ofiar niż walka na drodze pokojowej.
-
Przeciwnicy traktatu mogą sobie pogryźć zęby. Sejm i Senat dzisiaj przyjęły większością bezwzględną ustawę ratyfikacyjną upoważniającą prezydenta do podpisania traktatu. Prezydent podpisze traktat. A więc traktat stanie się obowiązującym prawem również w Polsce.
-
Dopóki muzułmanie byli zaskoczeni inwazją krzyżowców na Anatolię i Syrię oraz pozostali skłóceni między sobą i nie potrafili się zjednoczyć przeciwko wrogowi, dopóty krzyżowcy mieli szansę przetrwania i istnienia w Syrii.
-
Zwracam uwagę na pojawiające się często pojęcie w traktacie wspólnoty i wspólny. Traktat dotyczy całości Unii, a nie poszczególnych państw. Fragmenty które zacytowałem wybitnie o tym świadczą. A na marginesie, to PiS jest za ratyfikacją traktatu, ale nie chce przyjąć ustawy ratyfikacyjnej pióra PO. Cały ambaras w tym, czyją [czyją=której partii] ustawę ratyfikacyjną przyjąć w sejmie (o to jest cała awantura, a nie o traktat). Oczywiście skrajni eurosceptycy rozdmuchali sprawę do rangi "walki o niepodległość polską" i bojkotu traktatu, którego de facto wywalczył PiS. :roll:
-
:shock: :shock: :shock: Wybacz, ale mylisz się i przepraszam, ale muszę stanowczo zaprzeczyć, że historia jest ideologią (jest ideologizowana, jest podatna na politykę historyczną państwa, jest cenzurowana etc, ale nie jest ideologią). Z morza niezliczonych definicji pojęcia historia najpowszechniejszą jest ta, która mówi, że historia to dzieje ludzkości (w wielkim skrócie). Jak przeszłość, dzieje ludzkości mogą być ideologią? Przepraszam, jeśli kogoś urażę, ale myślę, że prof. Topolski w grobie by się przewrócił. Przepraszam za mały offtopic (to się więcej nie powtórzy), ale musiałem zaripostować tę wypowiedź, bo :shock:
-
Autorytaryzm w okresie międzywojennym
Narya odpowiedział Tofik → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Wydaje się, jakby autorytaryzm był ustrojem przejściowym do totalitaryzmu. Państwa autorytarne w tym okresie zatrzymały się na tym poziomie, natomiast niektóre poszły dalej w stronę totalitaryzmu. Jednakże w Niemczech, Włoszech i ZSRR autorytaryzmu nie było. Europa okresu międzywojennego była podatna na grunt komunistyczny. Komunizm po I wojnie światowej był bardzo popularny, z czym również spotykamy się po II wojnie światowej. Siła demokracji osłabła, ale, to chyba nawet Pipes napisał, przetrwała tę próbę czasu i umocniła się. Co ciekawe demokracja francuska również stanęła na krawędzi klęski.. -
oraz: Widać jak na dłoni, że traktat dotyczy Unii, jako jednego organizmu, a nie poszczególnych państw skonfederowanych w luźny związek. A stanowisko Unii nie musi się przecież zgadzać z stanowiskiem członka Unii (choć byłoby to śmieszne gdyby takie państwo miało inne stanowisko do stanowiska UE które przyjęło z tej racji, że decyzje podejmowane są na Radzie jednomyślnie). Proponuję jednak zapoznać się z treścią tego traktatu.
-
Zanim wyda ktoś jednoznaczną ocenę traktatu lizbońskiego, to proponuję zapoznać się z jego treścią. http://bookshop.europa.eu/eubookshop/FileC...7306PLC_002.pdf Osobiście uważam, że nie znalazłem w nim niczego, co mogłoby "odebrać Polsce niepodległość". Znalazłem natomiast elementarne prawa człowieka i obywatela w demokratycznym państwie prawa. Więc osobiście [podkreślam "osobiście"] jestem za ratyfikacją tego traktatu.
-
Nie do końca, o ile mi wiadomo, w niemieckich Milionerach trafili się "szczęśliwi" zwycięzcy.
-
Wierzę w ONZ (nie psuj mojej wiary ;P pomimo oczywistych faktów co do tej organizacji). Generalnie to 90% Afryki jest w tej chwili zjednoczone w luźnej organizacji, więc wystarczy tylko uściślić tę organizację i współpracę w jej ramach państw Afryki. Oczywiście kiedy zakończą się konflikty plemienne i pucze wojskowe, dlatego zafantazjowałem sobie "za min. 200 lat". :roll: Bez przesady gdzie tu porównanie między ONZ a Chinami. Po pierwsze ONZ nie jest państwem a organizacją międzynarodową zrzeszającą większość państw świata. Po drugie gdyby ONZ wkroczyłaby do Tybetu to Chiny by padły na kolana, ale tak się nie stanie, bo Chiny są (o ile mi dobrze wiadomo, ale pewnie jak zwykle coś pokręciłem :mrgreen: ) członkiem stały Rady ONZ (jeden z wielu absurdów) i skutecznie zablokują wniosek o interwencję wojsk ONZ w Tybecie. Podobnie z Czeczenią. Myślę, że przesadzasz co do znaczenia i jego wyolbrzymiania Rosji. Bądź co bądź Europa ma inne (alternatywne) pozarosyjskie źródła gazu i ropy naftowej. Już sobie załatwia np. na Grenlandii (pomysł absurdalny, ale cóż to dewiza polityków).
-
Dlaczego inni chcą kogoś kto się wybił ściągnąć z powrotem do swojego poziomu? Choć ci "inni" temu zaprzeczają, to z powodu zazdrości z sukcesu.
-
Przeglądam sobie portale, fora itp. Wszędzie ludzie piszą, że pytania miała bardzo łatwe, że aż "w przedszkolu" wszyscy by odpowiedzieli. Były niektóre pytania o kluczowe pieniądze horrendalnie trudne, choć większość była łatwa. A przy pytaniu za 500 000 zł to najnormalniej w świecie strzeliła (ma szczęście). Myślę, że internauci przesadzają i są zazdrośni, chociaż podkreślają to, że nie są i życzą Paulinie wygrania miliona. To jest chore. Chore, ale zachowanie internautów i wszystkich, którzy twierdzą, że pytania zostały ukartowane. Pamiętam jak dużo wcześniej pewien mężczyzna walczył o milion i też miał podobny zestaw do zestawu Pauliny (na tym samym poziomie), ale odpadł na którymś z tych wyższych pytań , a które było banalnie proste. Są zestawy pytań BARDZO trudne, łatwe, a czasami nawet bardzo łatwe. Oprócz wiedzy w takich teleturniejach, to trzeba też mieć szczęście i Paulina to szczęście ma. Jeśli wygra milion złotych, to uczciwie. Tak uważam. A wszystkie te złośliwe komentarze, że w milionerach oszukują, to dlatego, że wszyscy byli przyzwyczajeni, że nikt miliona nie wygrał i kiedy ktoś pierwszy raz ma szansę walczyć o ostatnie pytanie z dwoma kołami to zamiast się cieszyć to wypisują głupoty, że teleturniej został ustawiony. Żenada! Owszem, żenujące są właśnie takie komentarze internautów, że milionerzy zostali ukartowani. Każdy ma szansę wygrać milion złotych na równych zasadach. Potrzebne są tylko dwie rzeczy: szczęście i wiedza.
-
A można prosić coś więcej na ten temat? Czy to tylko takie hasło? Tak to tylko hasło. A pozatym dodałem ikonkę ";P" która coś też oznacza.
-
Nie do końca. Przykład: Jezus nie był chrześcijaninem. Był Żydem, a mimo to Sanhedryn wyklął go za heretyka (choć nie nazwał go tak, bo heretyka nazwę wymyślili dopiero chrześcijanie). Również w innych religiach pojawiały się i pojawiają herezje i sekty.
-
Co jak co ale pomysłowości ds. tortur to Kościoła katolickiego nikt nie pobije. ;P
-
Najlepszy historyk starożytności
Narya odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
'Tukidydes, Tacyt, Herodot i Flawiusz. Choć uważam, że wszyscy zasługują na wyróżnienie. Wszak pisali i dzięki nim coś wiemy o tamtych czasach. -
Trudno prorokować. Ale okey: Ukraina znajdzie się za 20 lat w NATO a za 30 może nawet w Unii E. Białoruś uwolni się od reżimu Łukaszenki i dojdzie do białoruskiej "pomarańczowej rewolucji". Rosja będzie musiała liczyć się z gigantem jakim będzie UE. Na Kubie dojdzie do rewolucji i demokratyzacji kraju a tym samym USA będzie ścierało się z Rosją o wpływy na Kubie. Chiny urosną do rangi potęgi. Tybet osiągnie swoją autonomię, ale na jego terytorium będą stacjonować wojska ONZ lub wojska amerykańskie. Korea Płn. upadnie gospodarczo i dojdzie do demokratyzacji kraju, ale na pełną unifikację Korei trzeba będzie jeszcze poczekać jakieś 50-100 lat. Gdy zginie władca Korei Płn. dojdzie do puczu wojskowego i koniec z demokratyzacją tego kraju. W Rosji większe wpływy cudem jakimś może uzyskać opozycja gdzie przewagę będą mieli komuniści. Czeczenia uzyska status autonomii pod nadzorem Rosji. Państwa afrykańskie zacieśnią współpracę w ramach ich organizacji (coś w rodzaju UE) i będą rosnąć do miary potęgi (ale to za 200 lat). Ale sobie pofantazjowałem.. Ktoś to w ogóle przeczytał? ;P