Skocz do zawartości

Lu Tzy

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,110
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Lu Tzy

  1. Jednak mają znaczenie. Im więcej sporów przy czymś, tym teoretycznie głośniej o tym powinno być... a tymczasem jak się okazuje, pomnik ten jest mniej znany, niż ten na Podwalu. Moze dlatego (o moja proznosci) , ze wiekszosc ludzi osadza go podobnie jak ja? Wstydliwa monumentalna ohyda? Powstanie Warszawskie to rzecz straszna we wspomnieniach. I dla kombatantow, i dla cywilow. Pomnik Powstania to, tak naprawde, nagrobek Warszawy. Monument tu pasuje jak piesc do nosa. Maluch w helmie - powtarzam - to dzielo geniusza.
  2. Kościół wschodni

    Rany. Faktycznie, prawoslawny to rusycyzm, rowny w znaczeniu slowu orthodoxos. Co niektorzy autorzy uzywali tych terminow zamiennie. Fakt. To ja jeszcze powiem, ze glowa Ortodoksyjnego Autokefalicznego Kosciola Armenskiego nosi tytul Katholikos.... Strona, ktora zalinkowales, jakas taka rzymskokatolicka jest. Niebezpiecznie jest sie opierac tylko na takich podstawach...
  3. Bez bicia sie przyznam, ze poszukalem, ale w Wiki, i nie informacji, tylko zdjecia. Obiekt jest mi nieznany. Po 19 latach istnienia. Spory i boje, wybacz, malo mnie interesuja w odniesieniu do tematu tego tematu :clap:. To sie nadaje na temat nowy, w rodzaju "Odbior spoleczny i wykorzystanie w polityce....itd.". Moje prywatne zdanie, po obejrzeniu jednej foty: to jest ohydnie i bezwstydnie monumentalne. Zupelnie nie pasuje do roli pomnika gigantycznej, bohaterskiej, wspanialej, heroicznej kleski. "Maly Powstaniec" to ma w sobie. Dziecko-zolnierz. Banalne? Moze i tak. Jednak czasem nie ma nic lepszego niz banal.
  4. Kościół wschodni

    Jedna uwaga. Ja bardzo prosze o nienazywanie wszystkich wschodnich Kosciolow ortodoksyjnych "prawoslawiem". Prawoslawie jest jedno. Rosyjskie. Lepiej uzyc terminu 'Ortodoksi'. Bo okreslenie 'Koscioly Wschodnie' jest mylace z uwagi na wciaz istniejace Koscioly monofizyckie.
  5. Swoją drogą dziwne, że to właśnie o tym, tak na dobrą sprawę malutkim pomniku, mówi się najwięcej. A to przecież pomnik Powstania Warszawskiego na Placu Krasińskich, jest największym tego typu pomnikiem. Pomniki zyja wlasnym zyciem, niekoniecznie scisle powiazanym z wydarzeniami czy ludzmi, ktorych przedstawiaja. "Maly Powstaniec", chlopczyna w duzo za duzym stahlhelmie stal sie latwo symbolem symboli Powstania. Pojecia nie mam, kto to zrobil, kto odpowiada za projekt i jego zalozenia, ale mieli przeblysk geniuszu. Taka olbrzymia dawka emocji zamknieta w tak malej bryle.
  6. Czy państwa centralne były w stanie wygrać?

    Przepraszam, ale nie rozumiem. Jeszcze raz, po polsku, mozna prosic?
  7. Michel Ney - ocena

    Ney - IMHO - jest dowodem potwierdzajacym prawo sformulowane przez kogos i kogos, a gloszace, ze w systemie hierarchicznym jednostka awansuje dopoty, dopoki nie osiagnie stanowiska, na ktorym jej kwalifikacje sa niedostateczne. P.S. Nie byl zly. Nie jego wina, ze napoleonowy marszalek musial byc genialny...
  8. Czy państwa centralne były w stanie wygrać?

    To ja termina wyjasnie. "Mieso armatnie" to zolnierz, wyszkolony na tyle, zeby mogl efektywnie zaatakowac. I tyle. W instrukcjach dla angielskich oficerow stoi jak byk nakaz nieliczenia sie z zyciem podwladnych. Podobnie bylo wszedzie. Z chwila, kiedy zakladasz mundur i bierzesz do reki karabin, przestajesz byc czlowiekiem. Jestes tylko jedynka w wykazach strat. Oto sens terminu. Tak bylo wowczas, i nie tylko wowczas, we wszystkich armiach swiata. Natomiast niziutka wartosc wojsk Austrowegier to inna historia.
  9. Przywileje szlacheckie dzisiaj

    Nie pamietam szczegolow, ale to hucpa jakas straszna byla. Cos mi sie cmi w czaszce o jakims skandaliku zwiazanym z mocno watpliwym tytulem ksiazecym lidera tej partyjki... Ot, maniacy.
  10. Czy państwa centralne były w stanie wygrać?

    No tak. Austro-Węgierscy żołnierze na froncie wschodnim to prawie jak mięso armatnie :razz: :clap: . Miesem armatnim byli zolnierze wszystkich armii, po obu stronach konfliktu. Zas KuK armia sprawiala sie kiepsciunio.
  11. Gen. bryg. Mirosław Hermaszewski

    Abym mogl go oceniac, musialbym wiedziec daleko wiecej. Swego czasu musial byc doskonalym lotnikiem, skoro go kopnieto na Bajkonur. No i mamy Polaka w Kosmosie! Fajne znaczki wtedy wyszly. Dla mnie malo wazne, ale przyjemne, nie powiem. Po takowym wyczynie facet musial miec ciezkie zycie. Zwlaszcza w LWP. Chroniony i nielubiany. Pewnie kazdy, kto mu zazdroscil, czul sie patriota pogardzajacym pacholkiem sowieckiej propagandy. Jestem pewien, ze wszedl do wrony z rozdzielnika. Ze nie protestowal? Wojskowy. No i patrz wyzej. Co w tej wronie zrobil, poza figurowaniem w spisie czlonkow? To by otwieralo pole do dyskusji...
  12. Różnice miedzy Katolicyzmem a Prawosławiem

    1. Ale mi chodzi o typowo grecki odłam prawosławia. 2. Czy np mnisi z Atos tez odrzucają wspomniany dogmat, nie wydaje mi sie, mysle ze pod tym względem są jak katolicy. Prawoslawie jest tylko jedno: Autokefaliczna Rosyjska Cerkiew Prawoslawna. Od poczatku prawie. Kazdy odlam chrzescijanstwa ortodoksyjnego jest autokefaliczny. Samorzadny i samowladny w kwestiach takze liturgii i doktryny (do pewnego stopnia). Patriarcha Konstantynopola ma zwierzchnosc tylko honorowa. Miedzy poszczegolnymi kosciolami ortodoksyjnymi mozna znalezc roznice nie mniejsze, niz te miedzy nimi a Krk. Co do monastyrow polwyspu Athos, to musze sprawdzic, ale o ile teraz pamiec mi sluzy, to i niepokalane poczecie, i wniebowstapienie jest tam pojmowane inaczej niz w Krk.
  13. Dzieki. Czytalem swego czasu cegle ciezka, poswiecona III Rzeszy i codziennemu w niej zyciu. Dawno temu, w odleglej galaktyce, to znaczy - nie pamietam ani tytulu, ani nazwiska autora. Jak zadzwonie do posiadacza rzeczonej kobyly to wyedytuje. Obraz panstwa, jaki z tej ksiazki wyrastal, przypomina do zludzenia gomulkowa albo gierkowa Polszcze. Ze znacznie sprawniejszym i duuuuuzo bardziej brutalnym aparatem policyjnym. Caly rozdzial autor poswiecil politycznym dowcipom, ktore zywo przypominaly te nasze, o pare dekad pozniejsze. Rownie ciete, rownie gorzkie. Tak wiec kontestowali - w miare mozliwosci. Przecie Kripo, Sipo i Gestapo kryly lepiej, niz NKWD i UB/SB u nas w latach najgorszych. Wyobrazni Niemcom tez nie odmawiam. W koncu zrobili znaczny kawal europejskiej kultury i cywilizacji. Zostaje zdyscyplinowanie. Tak. Zgoda. Ordnung must sein, jako podstawowa potrzeba. Reszta - mniej wazna, jesli wazna w ogole. To byl jedyny chyba narod europejski, w ktorym patent oficerski otwieral drzwi na najlepsze nawet salony... Czytalem ongis wywiad z czlowiekiem, co sam sie nazywal, o ile pamietam, polskim poeta niemieckim. Urodzony w bodaj Gliwicach u progu wojny w niemieckiej rodzinie, z matka pozostal w Polsce do kolo 1953 r. Emigrowal jako nastolatek, w kazdym razie. Przykro mowil i o Polakach, i o Niemcach. Polski balagan, niemieckie porzadnisiostwo. Jego ojciec zginal w Stalingradzie. W listach opisal m.inn. przybycie. Po wyladowaniu, jego kompania jak owce czekala na miejscu na przewodnika czy oficera. On jeden poszukal kata do spania, szmat, zarcia, opalu. Po przespaniu nocy znalazl swoich - przemarznietych i glodnych - w tym samym miejscu. Nikt nie przejawil inicjatywy. Wiec jeszcze raz - dyscyplina. Zaufanie 'lepszym od siebie'.
  14. Fakt! Dobre pytanie. Wedle Wiki pierwsze papiernie europejskie to XII wiek, Hiszpania, potem Wlochy. Czyli - gra i dzwoni. Razem z drukiem, w naszej, ulepszonej wersji dziejow.
  15. Trudna nasza młodzież, jak im pomóc?

    Mam taki zwyczaj, ze gdy zagladam do kraju, czytuje gromadzone na ten cel przez przyjaciol numery "GW". Ostatnim razem, w koncu kwietnia, natknalem sie na opis wyjatkowo obrzydliwej sprawy. Trzech kolesi z pierwszej klasy renomowanego trojmiejskiego liceum wypisalo, na jakims uczniackim, bardzo popularnym forum, swoje komentarze na temat kolezanki. Uzyli jej imienia i nazwiska, bodaj i adres podali. Tresc i uzyty jezyk - to gnoj. Bagno. Totalne dno. Kwalifikuje ich w moich oczach jako podludzi. Mowie powaznie. Gdybym spotkal ktoregos z nich, wiedzac kto zacz, zrobil bym mu duza krzywde. Tak 6 miesiecy w szpitalu. Brzmi to paskudnie, ale to, co i jak zrobili swiadczy, ze tylko argumentacja mocno fizyczna moze do nich dotrzec. Co wazne, to nie sa jakies zule, to synkowie z dobrych rodzin, tylko jeden nie z bardzo zamoznej i szanowanej. Dobrzy uczniowie, inteligentni, lubiani przez nauczycieli. Jeden - szef klasowej elyty. Dziewczyna okazala sie byc silna, nie bylo proby samobojczej. Zglosila rzecz cala. Szkola zachowala sie - moim zdaniem - wzorowo prawie. Po przerazliwej ilosci rad pedagogicznych niemal jednoglosnie postanowiono bydlakow wykopac. Teraz najsmaczniejsze. Rodzice trzech gnid ani razu nie probowali sie skontaktowac z sama pokrzywdzona lub z jej rodzicami. Zasypali szkole, a potem kuratorium, lawina skarg na pastwienie sie nad ich biednymi dzieciaczkami. A kuratorium zareagowalo. Przyslalo wizytatorke. Paniusia stwierdzila, ze usunietym nalezy przywrocic pelne prawa ucznia, bowiem popelniono kilka bledow proceduralnych, a tak w ogole to nalezy wybaczac w imie chrzescijanskiego milosierdzia (SIC!). Jak podaje autor artykulu, jeden z gnoi za kare od rodzicow dostal wakacje w Italii. Podziwiam te dziewczyne, skopana miedzy innymi za ambicje i inteligencje. O tych trzech nie mowie, bo oni dla mnie sa poza obrebem Homo Sapiens Sapiens. Gardze reszta klasy, ktora nie reagowala. Bo to nie bylo cos naglego. Przepraszam za brak szczegolow; to jest do znalezienia w archiwum "GW". Za tydzien zaprenumeruje i podesle caly tekst. Duzo tu przeczytalem narzekan na nauczycieli. Doszedlem czas jakis temu do wniosku, ze gog powinien byc bylym glina, klawiszem albo trepem (policjantem, straznikiem wieziennym, zawodowym wojskowym). Tylko to moze go przygotowac na spotkanie z dzicza. UWAGA! Ja nie twierdze, ze wszyscy uczniowie to barbarzyncy. Jednak jest tych barbarzyncow duzo, czesto sie dobrze maskuja i - dominuja reszte. Z WP wiem, ze wystarczy 3-4 zwyrodnialcow, aby caly pluton byl straszny dla dowodcy. Jest niestety kolejny czynnik. Kochajacy rodzice. Ktorzy kryja swe pociechy na wszelkie mozliwe sposoby. @ JASNY CELESTYN Choc w pelni rozumiem twa frustracje i zgadzam sie co do zasady z twoimi wnioskami, jednak nie zgadzam sie z toba w kwestii, ekhm, wianka gimnazja- i licealistek. W tem wzgledzie zmiana rewolucyjna zaszla kilka dekad temu. Takze w Polsce. Myslalem o podaniu przykladu "Marcowych migdalow", nie wyssanych z palca, ale przecie sa i pamietniki Tyrmanda z lat 50tych, w ktorych prywatki nie gorzej rozbuchane niz te u Borisa Viana :clap:. Podobnie mlodziaki zawsze klely, laly sie po facjatach, popijaly i popalaly. Problem w ilosci, nie jakosci. To sie stalo powszechnie jawne i nie jest potepiane, ani przez rowiesnikow, ani przez rodzicow. W takiej sytuacji gog bez rozgi niewiele moze. A rozga zakazana. Co by nie uszkadzac delikatnej mlodzienczej psychiki.
  16. O jakie to cechy konkretnie chodzi?
  17. To naprawde ciekawe gdybniecie. Jednym z istotniejszych efektow sredniodystansowych upowszechnienia sie druku bylo nadanie niespotykanego wczesniej tempa religijnym ruchom dysydenckim. Druk ulotny to potezna bron. Moze wiec Kataryzm rozprzestrzenilby sie bardziej? Nawet do uzyskania stabilnej pozycji w Prowansji, ale i polnocnych Wloszech, a moze i w Niderlandach - w koncu nie tak daleko mu - w praktyce, nie w doktrynie - do kalwinskiego podejscia do dobr doczesnych. Prowansja zachowuje dluzej niezaleznosc? [gdybanie na potege] Francji daleko bylo do jednolitosci... Moze wiec i Burgundia, Flandria, Bretonia nawet zyskaly, jak by tu rzec, dodatkowe potwierdzenie odrebnej tozsamosci? Rzesza Francuska....?[/gdybanie na potege] Jesli nie, to nadal sadze, ze o 100-200 lat wczesniej znalazl by sie ktos w typie Wiklefa, Husa czy Lutra. Tzn. o podobnym zasiegu i intensywnosci oddzialywania. Hmmm... Trzeba jeszcze uwzglednic skutki Czarnej Smierci... Wiec tylko wiek wczesniej.
  18. Film, który ostatnio widziałem to...

    No co sie dziwisz? :clap:
  19. Różnice miedzy Katolicyzmem a Prawosławiem

    Rozdzial miedzy Wschodem a Zachodem zaczal sie na dobre juz niedlugo po Soborze Nicejskim I z roku 325. To byl chyba ostatni sobor, ktorego ustalenia byly do przyjecia dla wszystkich odlamow ortodoksyjnych. Potem cesarze musza lawirowac, probuja tworzyc nowe redakcje, majace zaprowadzic pokoj miedzy poszczegolnymi odlamami. W tym i arianizmem. Rzym sie temu opieral (nie on jeden; rownie twardy byl Patriarchat Aleksandryjski np.), co ostatecznie przydalo mu ogromnego prestizu. Wybaczie ogolniki. Dodam nieco konkretow niebawem, bom w trakcie smacznej, pamiec odswiezajacej lektury :clap:.
  20. Przywileje szlacheckie dzisiaj

    Co do Zjednoczonego Krolestwa i Izby Lordow: od dawna mandat nie jest dziedziczny, od dluzszego tez czasu nie ma cenzusu stanowego. Brytyjskie gentry nie ma zadnych przywilejow faktycznych, a tylko etykietalne. Jeszcze jedno. Francuskie 'de', niemieckie 'von' sa rownie mylace jak polskie '-cki', '-ski'. To sa cechy charakterystyczne dla nazwisk odmiejscowych, niekoniecznie szlacheckich. Przykladem podobnym jest niderlandzkie 'van der'.
  21. Trend skruchy i pokory niekoniecznie jest sprzeczny z przejawianiem indywidualnosci. A Abelarda wywalaszono za konkretne grzeszki...
  22. Kirasjerzy

    Moze po prostu uznal to ktos (kto? nie wiem. Sztab francuski? Polscy dowodcy?), ze to 'nie nasza specjalnosc'? Polski wklad w wojskowosc XIX wieku to ulan z lanca. Gdzies czytalem, ze termin 'czako' wtornie moze pochodzi od 'czapki' via francuska 'tschapska' albo podobnie. Pruscy ulani mieli w IWS jeszcze miniaturowe rogatywki na pickelhaubach w miejsce szpikulca. Czyli - przetrwala polska tradycja lekkokonna, kozacko-pancerna (litosci, fachowcy, to tylko przenosnia!). Srednia jazda husarska jakos nie pasowala do zachodnioeuropejskiej sztuki, zreszta w wieku XVIII zdazyla sie skompromitowac, a czegos w guscie kirasjerow w Polszcze za czesto sie nie ogladalo. Nie w narodowym autoramencie, przynajmniej.
  23. Doda elektroda, czyli upadek obyczajów w Polsce?

    Podaje przepis: siedem lat temu wystawilem telewizor na smietnik. I nie kupilem nastepnego. Efekt: dramatyczny wzrost ilosci wolnego czasu. No i mniej stresow zwiazanych z denna dieta, serwowana przez 'cholerne pudlo'. Radia nie slucham, gdym sam. Wole muzyke przez siebie dobrana. To, co leci z woli innych, puszczam zwykle mimo ucha. Nie zal mi, ze byc moze omijam cenne nowosci. Jezeli sa naprawde cenne, to za miesiac, rok, dwa dowiem sie o nich z prasy/netu, znajde, poslucham/obejrze w dojrzalej postaci, ocenie za wiecej niz jeden przeboj. Tak z "Lao Che" bylo u mnie. P.S. Poszukalem, obejrzalem, uslyszalem, zwymiotowalem. Nie calkiem wiec jak Cezar. Panienka w typie gwiazdki porno. Plytka jak kaluza na kuchennym blacie, choc moze to element PR, bo cwana jest takze. Glosik, jakich tuziny. Ani zly, ani piekny. Muzyka - wstepnie przezuta papka dla plebsu. Powtarzam - fantastyczne PR: czemu inaczej bysmy tu o niej rozmawiali? Babka chce sie sprzedac jak najdrozej bez publicznego rozkladania nog. I tyle. Pornografia, choc bez kopulacji.
  24. Ja wiem, pozwolilem sobie tylko na eksplozyjke zartobliwego oburzenia. 8) W Sredniowieczu Homo (podobno) Sapiens niczym sie nie roznil od egzemplarzy wczesniejszych i pozniejszych. Te same instynkta, odruchy, pragnienia, zadze. Skad w ogole wzial sie pomysl o powszechnej anonimowosci w tej epoce? Poza klasztorem? Nonsens.
  25. Obrączki czystości

    KK się od tego odcina, bo mimo dużych (podobno) wpływów Kościoła w naszym kraju, wierni odsunęliby się od niego (głupi nie są, a grupa fanatycznych babć z przyczyn bilogicznych nie może być długo podstawą Kościoła) Na zblizony temat ciekawy artykul (i prosze sie nie sugerowac miejscem zamieszczenia; to madry facet):tutaj.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.