Lu Tzy

Pelna zgoda. Nie lubie Matejki. Lubilem, ale jakos mi przeszlo, lata temu. Ten konkretny obraz ma wartosc li tylko patriotyczno-emocjonalna. Technicznie, to to jest seryjne dzielko. Oczywiscie i tak o kilka wielkosci lepsze od Styki i jego panoram....

Niby tak, ale odradzam. Freha ma charakter kolka wzajemnej adoracji. Tak zadane pytanie wywolalo by lawine sarkastycznych postow; moze dwudziesty by cos na temat powiedzial... A zeby na temat , to jesli superhistorycznie, to olej lniany. Ale nie latwo dostepny pokost, tylko prawdziwny olej lniany. I obsluga: jezeli tniesz cos, niewazne co - dynie, kabanosy, butelki z woda - to potem trzymac trza miecz glownia w dol, zeby woda sie nie gromadzila w szczelinach jelca i rekojesci.

Narya, przepraszam, jesli-m urazil. Ja tylko sie zgryzliwie czepiam. W zgodzie z podpisem . Vissegerd (w pas sie klaniam ) i Tofik, jak widze, podzielaja moje watpliwosci.... Ponawiam pytanie, calkiem powaznie: jakie wedlug Ciebie sa wyznaczniki 'sredniowiecznosci' strategii i taktyki?

Konkurentem dla Francji w tym czasie w cale nie były państwa niemieckie i Prusy, ale państwo Habsburgów. Toczyła się ciągła wojna na linii Burbonowie-Habsburgowie, która zakończyła się pokojem i małżeństwem Ludwika XVI i Marii Antoniny. Mam - bledne, bardzo to byc moze - wrazenie, ze Estera zapytala nas o powody kilkusetletniej dominacji kulturalnej Zabojadow. Owszem, za Walezjuszy hiszpanski byl jezykiem dworu francuskiego, ale wkrotce sie rzecz odmienila, i to francuski zdominowal cala Europe za wyjatkiem wschodnich rubiezy. Nastepnymi w kolejce byly by Niemcy, gdyby tylko istnialy . Potencjal kulturalny tego zbioru kraikow ladnie sie ujawnil w XIX wieku. Panstwa zas Habsburgow (bo jako calosci nie ma sensu ich tu rozpatrywac, moim zdaniem), byly kulturalnie zbyt slabe w XVI - XVII wieku. Za wyjatkiem szesnastowiecznej Hiszpanii.

To jest tani unik...

Moj boze nieistniejacy, przecie i obecny ksiaze malzonek mial jakies wyszukiwalne ciagoty nazistowskie... No i co z tego?

No to sie teraz rozumiemy, bo ja Bondowych filmow z Brosnanem nie lubie. Przypominaja mi te pomylke z Tim othym Daltonem.Za duizo akcji, za malo bondowskiego humoro-ironio-brutasalnosci(stonowanej).

Dzczerze, to jeszcze Craiga jako 007 nie widzialem, ale w innych owszem. Jest dostatecznie brytyjski. i jest dostatecznie sprawny. W dodatku jest brzydki, a kobiety mdleja na jego widok. To samo bylo z innymi DOBRYMI Bondami.

Mazarin powinien takze u Ciebie kapliczke miec, Siodmy Aniolku. Francja byla od XVI wieku najludniejszym, najsilniejszym krajem Europy. Jedyny potencjalny konkurent, nieistniejace (no wlasnie...) Niemcy, byl poszatkowany. Ja mysle, ze tylko kombinacja wyjatkowo glupiego monarchy i wyjatkowo glupiego pierwszego ministra mogla by spowodowac,ze Fracja by nie zostala przodujacym krajem. Trafil sie Buonaparte, i pociagnal to w wiek XIX. To tak w brutalnym uproszczeniu......

Co przez to rozumiesz? Prosze, nie podawaj tylko namiarow na dziela, ale takze sformuluj swoj wlasny wzorzec sredniowiecznej wojskowosci. Taki spojny. Od wieku V. po wiek XV. ...

Zgadzam sie z przedmowcami. IWS bya pelna eksperymentow, ale ten mialby doprawdy mordercza skale. Z dostepnym uzbrojeniem i wyposazeniem, to batalion moze by zdolal cosik zaszkodzic i plytko sie okopac przed calkowitym zniszczeniem.

Zaglosowalem na Moore`a, ale Connery jest podle mnie rownorzedny. Craig ma duza szanse stac sie dopelniajacym elementem trojcy, ale to sie zobaczy. Wizja Gibsona w roli Bonda przeraza mnie chyba bardziej niz wizja Sellecka jako Hana solo. :shock: A to sie prawie stalo...

Coz. Brytyjczycy byli - i sa nadal - dosc odporni na wszelkie histeryczne ideologie... Dziewietnastowieczny, ale wciaz zywy etos imperialnej brytyjskosci, w polaczeniu z pamiecia Wielkiej Wojny (nawet jesli w jej trakcie Brytole pluli na Zabojadow ile wlazlo...), nie dawal wielkiego pola do popisu entuzjastom Rasy. Zas w USA, choc faszystow i faszyzujacych troche bylo, to jednak amerykanski izolacjonizm swoje zrobil, wiec te ruchy mimo podobnych haselek i symboli niewiele mialy wspolnego z NSDAP czy Faszystami. W dodatku Wielka Wojna i dla Amerykanow jest wazna.

Trza rzec, ze jestem wyjatkiem... Dwa sasiadujace powiaty o zageszczeniu ponad 40, trzy, dosc oddalone , 21-30 (czyzby kolonizacja?), trzy 11-20, wiec proby przylaczenia takze byly, sporo zielonych, 1-11, zarowno zwarte w kierunkach kolonizacji, jak i rozproszone. Mnie wywialo konkretnie. Inni sie w kupie trzymaja.

Dziekuje, dziekuje.Szczerze powiedziawszy, cyfrowa fotografia to dla mnie terra incognita. Stad moje pytanie... Nie prosze o objasnajacy wyklad, bo to forum o nieco innym profilu, a moge poszukac wyspecjalizowanych . Zapytam wiec tylko - czy twoim zdaniem nikon D80 tym razem jest dostatecznie lepszy od inkryminowanego canona ? PS. To klasyczny przyklad apetytu rosnacego w miare oczekiwania na posilek... Zakup za miesiac. Pewnie zapozycze sie w koncu na hasselblade`a, a potem bede uciekal przed mafia :shock: .

Polecam WD 40 do czyszczenia, "Renneissance Wax" do konserwacji (mam to swinstwo od kumpla, co sie za oceanem bawi w SCA). Moga byc i niektore woski do karoserii. Do odrdzewiania opancerzenia - cola. Odradzam olej lniany, bo strasznie smierdzi i babrze. Wszystko to, oczywiscie, jezeli po prostu chcesz dobrze dbac o swoje miecze, nie w ramach koszernej rekonstruktywy. PS. Absolutnie odradzam tykanie chocby i rekonstrukcyjnego 'lomomiecza' kosmetykami do nihonto. Nawpycha sie dranstwa w kazda szczeline, a przyzwoity miecz nie da sie zdemontowac jak katana. W dodatku te specyfiki nie zawieraja ani krzty oleju. Tylko poleruja, lecznie konserwuja.

Dziekuje, za chwile skorzystam.Waga obiektywu: Tamron 70-300mm F4/5.6 DI LD Macro wazy 453g.

No przeca napisalem praaaawie Sie z tego nabijajecy. Przyzwoity sprzet amatorski. Niczego mi wiecej do szczescia nie potrzeba! Ceny? U Jessopa Nikon D60 + szkla AF-S DX Nikkor VR 18-55mm f/3.5-5.6G to £410, zas Canon EOS 450D + szkla 18-55mm f/3.5-5.6 IS to £500..... Podobnie wyglada roznica ceny pomiedzy rozmaitymi a porownywalnymi zestawami z dodatkowymi szklami, bateriami, fleszami i innym towarem. Canon ma 9, nie 3 punkty - nie bardzo znam zargon - automatycznego ustawiania ostrosci, jakis system samoodkurzania, 'life view'. Zastanawiam sie, czy to warte 20% ceny nikona... Co do ilosci wybajerzonych opcji, to o nikonie czytalem, ze zeby nie straszyc klientow, menu cudow fabrycznie jest ustawione na pokazywanie tylko ulamka z nich . Ach, jeszcze jedno. Capricornie, to sa wedlug Ciebie aparaty z roznych polek? Z lektury paru stronek wynioslem przeciwne wrazenie, wlasnie porownywalnosci dosc dokladnej maszynek. Oczko lepszy nikon D80 oceniany jest zas jako miazdzaco od canona lepszy.

Chcialbym zauwazyc, ze podalem konkretne modele. Nikon D60 i Canon EOS 450D Ten nikon jest wyraznie tanszy.... A oba sa w klasie 'no praaaawie ze juz polprofesjonalnej'. Canon ma pewne intrygujace opcje, jakby wiecej od konkurenta - stad moje pytanie do kogos oswieconego . Przy czym dziekuje za odzew! Zasadniczo zdecydowalem sie juz na D60, ale chetnie dam sie przekonac, ze nie mam racji PS. Zdecydowanie wolalbym analog, ale nie mam zadnych szans na zalozenie ciemni. Bez ciemni zas to nie zabawa...

Letki off top, ale - to do czego uzywasz figurek? Gry?

No to paskudnie jest, jako ze to opisuje rzecz cala z niemieckiego punktu widzenia... Jednak tylko glupiec dyskutuje z faktami.A fakty faktycznie sa takie, ze dla reszty Europy to byla tylko niemiecka kampania, czastka wojny, ktora sie dla tej reszty Europy zaczela duzo pozniej.Gdybym mial jakikolwiek wplyw na terminologie naukowa, to byla by to Wojna Wrzesniowa .

Dla mnie: 1. Horror vacuui. Oczywiscie nie tylko dla Islamu charakterystyczny, ale tu - rozkwita. Ornamentyka wypelniajaca kazde wolne miejce... Wolne od wyobrazen postaci ludzkich. 2. Zamkniecie. Architektura Islamu - zarowno monumentalna jak i ta prozaiczna - jest skierowana do wewnatrz. Budynek to wnetrze. Zewnetrze mozna uprzyjemnic ornamentem, ale ono sie nie liczy.

Ja wiem, ze nijakiej pochewki na wlocznie nie bylo , ze wytok - chyba nie tylko u husarii spotykany - jest jedynym znanym "zakotwiczeniem".Co do modeli - na twoim miejscu dostosowal bym je do bitew, w ktorych maja byc statystami . A nawet do konkretnych momentow tych bitew. Gdzie szli w szturm, z wloczniami, gdzie tlukli sie w masie, z szabelkami, gdzie dzialali jako jazda strzelcza... To byla formacja superuniwersalna. Jak dla mnie - szczyt wojskowosci RON. Nie da sie tego oddac jednym wzorem...

W sumie zgadzam sie z przedmowca, ale... Najurodziwszy jest dla mnie Spitfire. W dowolnej wersji. Jak rzadko udalo sie poloczyc jakosc z uroda w - co wazne - stylu epoki. To jest latajace art deco!!! Brzydal? Sporo ich... zadnego wybitnie paskudnego.

Ta moda obowiazuje juz kilka dekad .Film jest obledny. Ma wszystkie zalety komedii Barei i prawie zadnej z ich wad. Naturszczycki, szorstki, a przede wszystkim - abstrakcyjnie surrealny. No i kryjace sie za kulisami historie!!! Jejku, te to dodaja smaku!