Skocz do zawartości

Lu Tzy

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,110
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Lu Tzy

  1. Jest taka dobra rzecz, Mirona Bialoszewskiego Pamietnik z Powstania Warszawskiego. Zdarzenie z punktu widzenia cywila. Patriotycznego, ale jednak lubiacego swoje cztery litery. Swietnie by bylo poznac meldunki o podobnym temacie, ale pozniejsze. Albinosie, zachowaly sie jakowes? Jak wspomnialem w niewlasciwym miejscu ( ), udzial w walce zdrowo zmienia psychike i uklad wartosci. Badali to glownie Amerykanie - na porzadnie karmionych i wyposazonych nadto obficie G.I.Joes Korei, Wietnamu i te de. Nie potrafie podac dokladnych danych - mialem je przed oczami, ale dawno temu. Mysle, ze poprawnie zapamietalem wnioski. Ale tylko mysle tak. I to tylko dla Wietnamu, wiec o Korei nic nie powiem, choc cmi mi sie, ze tam jankesi jakos wiecej "patriotyzmu" mieli. A i zdrowe braki w sprzecie na poczatku. Poborowi pytani o stosunek do powolania, wojny i tak dalej odpowiadali ( na poczatku wojny!), ze kochaja Ameryke, ze za nia beda walczyc. Po paru miesiacach w Viet wiekszosc mowila tylko, ze nienawidzi zoltkow. Z tych, co jechali - dobrowolnie - na nastepny roczny, ekhm, turnus - wiekszosc mowila, ze tam ma kumpli, ktorych samych nie zostawi. Powstanie Warszawskie trwalo wielokrotnie krocej, ale tez powstancy byli pod cisnieniem nieporownywalnie wiekszym niz kombatanci z Wietnamu. Mieli o niebo wiecej woli walki, o pieklo mniej wszystkiego innego. Patriotyzm wymieszany przez lata okupacji dokladnie z nienawiscia, na dobry poczatek. To daje tez patriotyzmowi tak dlugie zycie - nienawisc to niesamowity wzmacniacz. Zaznaczam, ze ja tu pod nienawisc podciagam i strach przed wzieciem do niewoli - nienawisc do wroga, co jest tak zbydlecony. Ale od samego poczatku walk formowala sie wspolnota kombatantow. Wiez z kumplami z oddzialu, a takze "szok bojowy" (mam nadzieje, ze to poprawne, "combat shock reaction"); byli psychologowie, co te wiez wlaczali w obreb syndromu szoku bojowego. Jeden z jego objawow to traktowanie nie-kumpli prawie jak nie-ludzi. Ja sobie mgliscie przypominam jakies sytuacje, gdzie sie dwie kompanie tego samego pulku USA postrzelaly; o Powstaniu to Albinos tu moze mowic. Ale cywil spada do poziomu karalucha. Az tak paskudnie w Powstaniu nie bylo, ale przecie istnieja przekazy, jak Powstancy czasem traktowali cywili. I odwrotnie.
  2. Redbaron, Jungera warto przeczytac, ale wnioski z niego moga byc nieprzydatne dla uogolnien nawet i dla Wielkiej Wojny. To byl - oszolom. In Stahlgewittern samo wystarczy do takiej oceny, a przecie pozniej odbilo mu mocniej i w inna strone, co widac chocby po Auf den Marmorklippen. Doskonaly pisarz, ale z glowa cos nie tak. IMHO. Przepraszam za oftop, ale nie chcialem zakladac odrebnego tematu dla Jungera. Co zas do tezy o wiekszej wadze lojalnosci wobec kolegow niz dla "sprawy", to ja o tym troche czytalem. Z kapelusza to tylko Aaronsona sobie przypominam, pare prac na temat psychologii behawioralnej. Najpierw motywuje glownie patriotyzm, potem glownie nienawisc, a potem glownie silna wiez z otaczajacymi ludzmi. Nota bene. to jeden z powodow dla ktorych - czasem - powstancy ze zdziwieniem i obrzydzeniem nawet patrzyli na cywili i vice versa zwlaszcza.
  3. Sierpniowe czy Warszawskie?

    Pierwszy raz zobaczylem termin "powstanie sierpniowe" tu, w tym watku. Faktem jest jednak z drugiej strony, ze ja media sobie dobieram, i to wybrednie, wiec moja nieswiadomosc o niczym nie swiadczy. A jak jakies indywiduum nie wie co to Powstanie Warszawskie, to tym bardziej karpia strzeli po uslyszeniu o jakims "sierpniowym".
  4. Książka, którą właśnie czytam to...

    Homage to Catalonia by Mr. Eric Arthur Blair. Rozkosz estetyczna. Ja uwielbiam angielszczyzne Orwella. Mam wrazenie -no bo nie znam za wielu pisarzy i publicystow brytyjskich tej epoki - ze jest to jezyk jedyny w swoim rodzaju. Ksiazka ostra, pelna inteligentnych, trafnych obserwacji. Zupelnie jak Down and out in Paris and London. Czytalem "W holdzie Katalonii" po polsku, ale jakie dwadziescia lat temu, wiec teraz mam frajde dziewiczej lektury. Zreszta i gdybym pamietal, frajde bym mial, bo Orwella ciezko tlumaczyc.
  5. Boże Narodzenie 2008

    Ciekawy, moge Ci zaoferowac towarzystwo przez Interweb. Bede w podobnej sytuacji, do domu w Polsce dotre juz po swietach, a w domu angielskim bede sam na sam z Yule... Trzeci raz w krotszym, bo trzydziestopiecioletnim zyciu.
  6. James Bond

    Ja te filmy lubie, zwlaszcza stare, z Connerym i Moorem. Brosnanowe mam za nieudane. Calkowity brak poszanowania dla logiki i zdrowego rozsadku to dla mnie podstawa uroku serii...
  7. Maquis du Vercors, nie Vercross...
  8. Husaria

    Ciekawe i smaczne. Mam nadzieje, ze to sie potwierdzi. Te skrzydelka zawsze mnie denerwowaly. My Polacy, a nie Irokezi.
  9. Dania - jak to możliwe?

    Jesli nawet mam krzynke racji, to nie myslalem o oficjalnych szwedzkich zadaniach. Raczej o niemieckich oporach, powsciagliwosci podyktowanej i przez aryjska wspolnote, i przez ostroznosc.
  10. Czego teraz słuchasz?

    Jeff Beck, "Wired". Czyli Afric jeszcze poczekac musi...
  11. Dania - jak to możliwe?

    Moigla tez to byc swego rodzaju cena szwedzkiej neutralnosci.
  12. Pułkownik Ryszard Kukliński

    W takim razie powinno sie ostro potepic wszystkich sluzacych Buonapartemu Polakow. To byli zdrajcy stanu. To samo z Listopadowym, Styczniowym, Wielkopolskim. Ci ludzie zdradzili swa legalna wladze. A co z przewrotem majowym? Dziadku, o ile mi wiadomo, to Kuklinski przekazywal Langley nie prywatne sekrety kolegow, ale oficjalne tajne dokumenta i informacje. Zgadzam sie, owszem, gdybym byl jego owczesnym kolega po sluzbie, moglbym miec opory... Ale nie jestem. Gdyby USA wyrzadzilo powazna szkode Polsce - mialbym opory. Ale sie to nie stalo (pominmy embargo i Irak & Afgan, ok? ). Honor munduru to on na pewno splugawil, co do tego brak watpliwosci z mej strony. Jednak za to daje sie po gebie i wytacza proces kolezenski. Z jedynym mozliwym wyrokiem. Wlasnie sobie przypomnialem, ale malo dokladnie, odrobine podobny wypadek. Jakis pracownik peerelowskiej cenzury, ktory przekazal - komu? RWE chyba? tajne dokumenty. Nie pamietam nawet dekady, ale chyba przed 1980tym. Uciekl do Szwecji. Przez lata cale uwazano go za prowokatora, do dzisiaj chyba to trwa. Kuklinski sie skontaktowal z kompetentna agenda (znowu - na bok durnoty CIA ). FSOOn zdradzil PRL. Ja tez uwazam, ze to bylo legalne panstwo, ale co, Kuron i Michnik slusznie siedzieli? Ja nie pytam, czy w zgodzie z obowiazujacym prawem, ale czy slusznie? Obaj wymienieni na pewno zachowywali sie godniej od Kuklinskiego, to bezsprzeczne. Jednak... Przecie cala dzialalnosc dysydencka w Polsce ( nie mowie tu o kielbasianej Solidarnosci) opierala sie na braku obywatelskiej zgody na istnienie PRL. A wczesnie - na jego istnienie w takiej a nie innej formie. Na moj gust, to co on mogl zrobic? Rezygnacje ze sluzby i zajecie sie dzierganiem nazwal bym szlachetnym nicnierobieniem. Pulkownik (l)WP w podziemiu? Taaaa.... Nie chcial sie wypiac d. do sciany jak Herbert, nie mogl zaufac "podziemiu" - zostaly obce sluzby wywiadowcze.
  13. Pułkownik Ryszard Kukliński

    Moim zdaniem nie jest bardzo istotne czy bral, czy nie, a jesli bral, to czy mu zaproponowali, czy sam sie zglosil. Agentom sie placi, chocby dlatego, ze moga miec nagle i spore wydatki. "Idealizm" agenta to kwiatek u kozucha. Dla mnie Kuklinski to postac zblizona do Jaruzelskiego. Obaj dokonali wyboru moralnie watpliwego, ale w zgodzie ze swym wewnetrznym przekonaniem, co sluszne. Zadnego nazwac zdrajca nie mozna - o generale jest na ten temat odrebny temat, Kuklinski zas mogl czuc, ze dziala na korzysc Polski, dzialajac na niekorzysc PRL. Jesli Kuklinskiego nazwac zdrajca, to mamy rozwiazany problem oceny PRL - kazdy zwiazany z aparatem wladzy to zdrajca. Jezeli on jest bohaterem - to kazdy, kto sie zachlysnal komunizmem w latach 40tych tez jest bohaterem. Moja propozycja: dac mu spokoj. Procesu nie sledzilem, mam go za farse. Trza to bylo zrobic, ale szybko i po cichu. Otworzyc i umorzyc. Za bohatera na pewno go nie uwazam, ale z przyjemnoscia i bez obiekcji podalbym mu reke.
  14. Katarzy

    Czemu Prowansja? "Manicheizm" nadszedl ze Wschodu, od balkanskich bogomilow, via polnocna Italia. Probuje sobie wydlubac z glowy uzasadnienie tezy o antysemityzmie - luka w pamieci. Ale to jest w "Manicheizmie sredniowiecznym" Runcimana.
  15. Syberia chińska?

    Ty znowu tylko w skali bardzo makro... Rece opadaja.
  16. Tak w ramach ciekawostki: w Zjednoczonym Krolestwie to prawo nadal jest w mocy. Oczywiscie juz nie tak latwo sobie poradzic z problemem pol-zywego wlasciciela, ale zdarzaly sie procesy z ubezpieczycielami ladunku wygrane przez "zbieraczy".
  17. Uuups. Spodziewalem sie i tego, ale nie na taka skale... Dodatkowy dowod na to, ze lepiej zostawiac w spokoju male wysepki.
  18. Znalazlem: kocham francuskie zadecie. Jest. Imponujaco nie wyglada. Bez jakiejkolwiek proby ujmowania kombatantom!
  19. Syberia chińska?

    Tankfan Myslisz o tak poteznych globalnych scenariuszach, ze nie dostrzegasz duzo banalniejszych i bardziej przyziemnych metod "przejmowania terenu". Niejaka analogie moga stanowic dzieje imigracji latynoskiej do USA. Chinczycy sa w tym lepsi. I o ile Syberia predko na pewno nie stanie sie czescia Chin jako panstwa, to w ciagu 2 pokolen moze sie zrobic mocno chinska. I nawet Rosja bedzie miala klopoty zeby sobie z tym poradzic. Grozbe zalamania gospodarczego regionu w razie podjecia proby ekspatriacji. Takie problemy miala w czasie IIWS Kalifornia po internowaniu Japonczykow; na Syberii spodziewam sie kilkunastokrotnie wiekszej skali kryzysu.
  20. Wypadniecia za burte, zmiazdzenie przez dziob lodzi/pomost barki, najdurniejsze utopienie sie w wodzie na stope gleboka, strzaly w plecy i te de. Jak to co napisali? "Zginal na polu chwaly dzielnie walczac z wrogiem..."
  21. No tak, wlasciwie po D-day to ta dywizja zostala wzieta do niewoli, tyle ze oboz byl luksusowy, z plaza nawet.A straty - strzelam, ze to glupie i prozaiczne wypadki przy ladowaniu przede wszystkim.
  22. Moim zdaniem Brytyjczycy wykazali sie przytomnoscia umyslu. Po co desantowac najzupelniej nieistotny archipelag, ktory po zajeciu kontynentu bedzie absolutnie odciety? Po co marnowac zycie zolnierzy tam, skoro mozna ich uzyc gdzie indziej, z korzyscia inna niz ekhm, moralne zwyciestwo...
  23. Syberia chińska?

    Zas gospodarczo Chiny juz mozna poniekad nazwac supermocarstwem. Nie musza brac Syberii sila, wystarczy ze ja wykupia. A to sie zdaje sie wlasnie dzieje.
  24. Morderstwo Filipa II

    Nie obraz sie, ale czy to nie jest kopanie martwego konia? Ten temat zostal przewalkowany dokumentnie przez zawodowych historykow. Wnioski - nie wiadomo, mozna tylko gdybac.
  25. Katastrofa w Czarnobylu

    Owszem, plyn Lugola. Smakowalo to jak psia kupa... Cos o skutkach. Pare miesiecy temu to czytalem, bodaj w "Swiecie Nauki", wiec malo pamietam konkretow. Konkluzja artykulu: strefa zamknieta regeneruje sie w tempie duzo szybszym, niz przewidywano. Zwierzyna wrocila, ma sie dobrze i nie zdradza negatywnych objawow napromieniowania.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.