-
Zawartość
2,110 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Lu Tzy
-
Poezja średniowieczna - sztuka czy kicz?
Lu Tzy odpowiedział Narya → temat → Nauka, kultura i sztuka
Ano swietne tlumaczenie wspolczesne... -
Jak sam rzekles, pocisk to czesc broni... Ale w takie gierki mozemy sie bawic do zlej smierci. Pax vobiscum.
-
Wsrod historykow starszej daty. Nowsze badania Brucknera traktuja z ostroznoscia. Nie podam nazwisk. Jestem odciety od bibliografii.
-
Ale to szutki tylko byli!
-
Ja wywnioskowalem istnienie krewniaka X1 z tej wizyty agenta i jego pogrozek... Gdyby to bylo tylko falszywe echo, to by sie agent nie fatygowal. Dawaj foty tych zaformalinowanych nieziemcow!
-
Dopoki Konarmia hasala w szerokim stepie, to miala wszelkie atuty kawalerii sprzed wieku. Szybkosc przemieszczania, szybkosc ataku. Im dalej na zachod, tym mniej tej przestrzeni... Nb. Ile razy zagladam w ten temat, brzmi mi w czaszce "hej taczanka-rostowianka!" :wink: Masakra.
-
Nie odzywal bym sie, gdyby nie ten patetyczny sarkazm... Pocisk to element broni. Ot i wszystko.
-
Ach, widzisz, ja mam sentyment do Mistrza Ockhama i jego logicznej brzytwy. Takie narzedzie pierwszej potrzeby :wink: . P.S. Ten ufok w sloiku srogi jest!
-
Prymitywnie i malo efektywnie, ale dostarczajace tego, czego Rzesza nie bardzo miala skad brac. Moje zdanie: gdyby Nieogarniony nie dostal tych dziesiatkow tysiecy ton wsparcia, wojna by potrwala kilka lat dluzej, front wschodni bylby rzeznia jeszcze gorsza niz to bylo w rzeczywistosci. Predzej czy pozniej Rzesza by odczula braki. Rekruta i surowcow. Oczywiscie - Nieogarniony bylby wtedy rowniez na skraju przepasci.
-
Tak oparlszy sie tylko na podanym tekscie - to wyglada na spotkanie z jakims wojskowym supertajnym eksperymentem. Jakis pociotek X1...
-
Żydzi w nazistowskim aparacie terroru...
Lu Tzy odpowiedział Inga → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Proponuje obejrzec to. -
I stand corrected :wink: . Masz racje (moze nie calkiem co do tego przesycenia). Najwazniejsza role odgrywala przestrzen, olbrzymia, w ktorej to przesycenie sie gubilo. To znaczy - zeby mnie nie posadzac o uszczypliwosc! - ogrom teatru wojny niwelowal do pewnego, znacznego stopnia wplyw obecnosci broni automatycznej. W skali operacyjnej, nie - taktycznej, oczywiscie.
-
Poezja średniowieczna - sztuka czy kicz?
Lu Tzy odpowiedział Narya → temat → Nauka, kultura i sztuka
eginthen, ano byla piekna poezja arabska, ody do wina palmowego i chlopiecych posladkow, byla wyrafinowana poezja indyjska, chinska, japonska, ale one nie wplynely na nasz krag kulturowy w Sredniowieczu. Narya porownanie do sytuacji socrealizmu uwazam za raczej nienajszczesliwsze... Ogolnie: co szczytem ekspresji artystycznej w jednej epoce, moze zdac sie kiczem lub zgrzytem w innej. Nieszczesny jelen na rykowisku to przeciez przyklad pejzazu ze sztafazem, czyli osiemnastowiecznej codziennosci malarskiej :wink: . Przyklad literacki: superaleksandrynizm; przy tym Homer wyglada jak Hlasko przy Homerze . Celowo nie uzylem zadnych przykladow sredniowiecznych. Ta epoka jest dla nas trudno dostepna - nasza wrazliwosc estetyczna to efekt ewolucji od wzorcow renesansowych, wiec opozycyjnych wobec wczesniejszych. Zwlaszcza w literaturze. Przebijaja sie rzeczy niebotycznie genialne, jak chocby to, co Inga nam zaserwowala. A to jest w gruncie rzeczy nie poezja, lecz epika... Villon w wiekszosci jest ciezkostrawny; tylko czastka jego tworow potrafi poruszyc i dzis. Bertram du Bors jest martwy; trzeba bylo Ezry Pounda, aby ozywic strupieszale poematy. Wolfram von Eschenbach umarl na amen. Rymowana lacina zgrzyta w uchu (moim przynajmniej); bywa czasem ladna, ale to jak z wiekszoscia poezyj Asnyka: ladniutkie, niewybitniutkie . -
No i 100 lat pozniej ta estyma im sie we znaki w okopach dawala. :wink:
-
W amerykanszczyznie jest taki idiom, "one inch rule", z grubsza odpowiednik naszego "na zdrowy rozum". Pochodzi to od prawem przepisanej szerokosci rzemienia, jakim zone bic mozna. Jak widac, legislatywa troszczyla sie o prawa kobiet. Czy wtedy ludzie byli szczesliwsi... Warto przeczytac "Kochanice Francuza" Johna Fowlesa.
-
Jakos mi gwaltownie kontrastuje pierwszorzedna sekcja instrumentalna z banalna linia melodyczna wokalu...Ale jak ja slysze cos w tym rodzaju, to odruchowo porownuje do "Anaba". Takiemu zas porownaniu trudno sprostac :wink: . Nie kazdemu dane jest grechutac .
-
Baaardzo przyjemne! Nieco mi szleje przetkalo po ostatniej strawie: Jana Hammera sciezka dzwiekowa serialu "Miami Vice " :wink: P.S. To tez dobre http://scar.mp3.wp.pl/?tg=L3Avc3RyZWZhL2Fy...zk3NTIuaHRtbA==
-
Owszem, ale zwaz, ze na tym teatrze dzialan panowal niedobor wszelkiego nowoczesnego sprzetu. Nawet ckm-ow bylo malawo, co dopiero mowic o artylerii. To dawalo kawalerii pole do popisu.
-
Tak z ciekawosci - ja laik jestem; cokolwiek wiem tylko o Brytyjczykach - oblupiono kirasjerow ze skorupek?
-
Spalic czy zamknac - juz nie mozna. Zbyt wielu ludzi juz nieszczesna lustracja dotknela. No chyba, ze przyznac im konkretne odszkodowania... ale to jeszcze mniej realne niz zaprzestanie grzebania w ubeckich teczkach. Jak na razie "wszyscy wiedza wszystko o niektorych", wybranych wedle klucza. Lepiej juz, zeby wszyscy o wszystkich. Bez IPN.
-
Karabinek z natury ustepuje karabinowi pod wzgledem osiagow. Z tym nie dyskutuje. Jednak, jak to juz napisalem, na dystansach spotykanych na froncie zachodnim to i karabinek byl cokolwiek jak "overkill". Zwlaszcza, ze, jak piszesz, potrzebny byl zmasowany ogien piechoty, a nie popisy celnosci na dalekich dystansach. Oczywiscie - i o tym tez juz napisalem - to ja sobie moge byc taki madry teraz, 100 lat pozniej. Wiadomo, ze to co mowie jest herezja w swietle wszelkich owczesnych regulaminow walki piechoty. Co do kirysow i - zwlaszcza - kaskow w okopach - to dowodzi glupoty dowodcow wszystkich szczebli. O ile mi wiadomo, to Niemcy poszli na wojne w feldgrau. Austrowegierskia armia byla odziana tez w cos w miare niepozornego. Rosjanie, o ile pamietam, biale bluzy zarzucili juz po wojnie z Japonia. Brytyjczycy jeszcze mieli czerwone bluzy, ale tylko w uzyciu garnizonowym. Jednostki przekraczajace kanal byly ubrane w khaki. Tylko Francuzi byli zapoznieni. Co do oftopa: ja sie zgadzam, no i popieram, ale oftop to oftop :wink:
-
Lasy, bagna, no i przeniesione fabryki... Tudziez kopalnie strategicznych surowcow.
-
Nieee. Tak by mozna powiedziec w przypadku archiwow tajnych np. UK, z 75letnia karencja. W Polsce stworzono IPN, ktory "goracymi" aktami zarzadza i z nich korzysta i ogranicza do nich dostep. Przy czym IPN wypuszcza segregowane przez sie dane na swiatlo dzienne. Trudno zas powiedziec, ze IPN dziala na korzysc dawnych rzadzacych. Z drugiej strony... Moze masz racje: praktycznie wszyscy sa utytlani, a IPN dba tylko o niektorych.
-
Shrek63, blagam, skroc swoje posty. Moze ja jestem tepy i glupi, ale takie tasiemce sa ciezkie w odbiorze. Z monitora. Naduzywanie wykrzyknika tez szkodzi w odbiorze...
-
Primo - fajny off top :wink: , z ulubionego frontu na sensownosc kawalerii... Moze warto to wydzielic w odrebny temat? Karabinek - ale tego dowiedziono daleko pozniej - na dystansach wymuszanych przez wojne okopowa byl calkiem wystarczajacy. Kirysy zas i ostrogi mozna latwo zdjac. W odpowiedzi zas na pytanie: dla mnie bardziej jest interesujacy front zachodni, jako novum. Bardziej mnie pociagaja dzialania na szczeblu kompanii i plutonu niz te dywizyjne i armijne.