-
Zawartość
2,110 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Lu Tzy
-
Pani profesor Maria Janion wielokrotnie wyrazala swe przekonanie, ze Romantyzm wciaz trwa w najlepsze. Ja sie z tym zgadzam. To chyba to wlasnie, a nie wszystko, zaczelo sie w XIX wieku. Romantyczny sposob postrzegania swiata. Mierzenie sil na zamiary. Podporzadkowanie rzeczywistosci - ideom.
-
Pojazdy człowieka prehistorycznego
Lu Tzy odpowiedział legion → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Wiem, ze coraz wiecej ludzi uwaza, ze nogi sluza przede wszystkim do wciskania sprzegla i pedalu gazu, ale bez przesady . O ile mi wiadomo, pierwszego technicznego zastosowania kola archeologia i antropologia doszukuje sie w garncarstwie. Zwiazek czlowieka z koniem, wolem, psem jest duzo starszy niz historia i niz kolo. Sanie i wloki tez. Rydwan to rzecz technologicznie bardzo zaawansowana, daleko mu do bycia pierwotnym pojazdem. takze pierwotnym pojazdem kolowym. Cos, co mocno przypomina arcystare wozy stosowane bylo powszechnie w Brazylii jeszcze jakie 50 lat temu. Masywna, toporna dwukolka, o wielkich kolach zbitych z grubych dech. Naped oczywiscie rogaty; kon czegos takiego nie uciagnie. Oborowe mamuty to fantasy... -
Niee. Kolczuga zwisala na pysku, w obu razach uderzonym odtwarzatorskim mieczolomem. W obu przypadkach chirurg zszywal puzzle. Rane szarpana, znaczy.
-
Ja rozumiem, ze ktos moze byc rusofobem, ale glupio, gdy rusofobia przeslania rzeczywistosc . Zakladasz, ze soldaci Rzeszy nie pocili sie, a jezeli nawet, to mogli sie umyc i wyprac w mgnieniu oka Bo te gadki o perfumach to bajdurzenie... Blotem i potem smierdzi kazda armia. Zakaz palenia ma prostsza przyczyne - dym czuc na setki metrow. Mozna wywachac peta dlugo zanim sie go zobaczy w lesie np. Zakaz palenia ze wzgledu na widoczny zar to sprawa z czasu Wielkiej Wojny jeszcze.
-
Ingo, po co ta zolc ? Zapodalas temat o wiadomym tytule. W srodku - niedzialajacy link. Myslalem, ze moze tam jest jakas solidnie trafna i przesmiewcza krytyka "dziela"... Stad krzyk zawodu. Jesli-m urazil - do kolan padam wybaczenia proszecy. Zas tak serio, to nie jest film historyczny. To, co opowiada to w jakichs 20% rzeczywiscie historyczne wydarzenia, ale opowiada w sposob totalnie zaklamany. Na to tutejsi adminowie nic nie poradza, jako ze ich omnipotencja tylko jest miejscowa, a szkoda... Donosow nie czynie, bo szkodza na samoocene . A ja lubie sie lubic od czasu do czasu Niech Moc bedzie z Toba, Ingo, i Niech nadejdzie dzien!
-
Ze zacytuje kabaretowa piosnke: "Moze jestem glupi, no ale nie az tak" Mnie zadziwilo, ze zadalas sobie trud podania na tym forum linka do tak niepasujacego tu filmu .
-
Czy ktos do nich strzelal z "bodkina" ? Albo raczej - czy ktokolwiek kiedykolwiek strzelal do nich z luku strzala z jakimkolwiek ostrym grotem? Druga sprawa. Sie naogladalem troche odtwarzatorskich nawalanek. Na moje oko, to ci amatorzy kolczej na gola klate zawdzieczaja zdrowie ogolnemu zwyczajowi miziania sie li tylko zelazem. Znam tez dwa przypadki paskudnych blizn na pyskach, uderzonych przez kolczuge.
-
Racja! To co pamietam z DC Warszawa nazbyt piekne nie bylo, ale boje sie jak diabli "futurystycznych" projektow. Czemu? Jako tako znam okolice katowickiego dworca. Zgoda, ze to potwor monstrualny, ale raczej ze wzgledu na ogolny brod, smrod i ubostwo, nie tylko dworca samego, ale moze przede wszystkim widocznego z peronow gornoslaskiego zasyfienia fasad. Przez Jarpena zacytowany projekt bedzie wygladal jak Pilat w credo, dopoki nie obrosnie syfem, co sie stanie rychlo. Syf zas wyglada nawet malowniczo, ale tylko na budowlach tradycja wroslych w otoczenie. To moze byc nawet turystyczna atrakcja; Grecy i Wlosi robia na tym majatek . Jednak syf na budowli supernowoczesnej jest koszmarem. Mam nedzne podlaczenie do sieci, wiec miast proponowac foty, proponuje poszukanie fot londynskiej Millennium Dome, teraz znanej jako O2 Dome. Gmach awangardowy i strzelisty jak sie patrzy, ale juz po roku istnienia reklamowe fotosy wumagaly ciezkiego fotoszopienia. Patyna wiekow fajnie sie prezentuje na kamienicy, kurz miesiecy zohydza biala kopule . Dworzec Centralny na pewno wymaga gruntownego przekonstruowania, bo rzezi funkcjonalnosc. Moze jedynie sensowne jest postawienie czegos od nowa. Jednak ja optuje za w miare podobna do oryginalu betonowa bryla. Jakos ani Marriot, ani Zlote Tarasy mi sie nie podobaja.
-
Miecz jedno czy dwuręczny?
Lu Tzy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia sztuki wojennej i broni
Legion, wybacz, ale to, cos napisal, to zestaw nonsensow. Skad wziales te 12 kg? O ile pomne, to rekord wagi nalezy do koronacyjnego miecza krolow Szkocji - "broni" czysto ceremonialnej, a on mial 12, ale funtow, choc reki za to sobie uciac nie dam. Zachowane egzemplarze bidehanderow miewaja po 4 kg ale i po 2.5 kg. Podobnie spotkac mozna miecze dlugie wazace kolo 3 kg, ale wiekszosc miesci sie w przedziale 1-1.5 kg, a bywaja lzejsze - co oznacza, ze wazyly 5-20% wiecej od sredniowiecznych mieczy typowo jednorecznych, a i bywaly od takowych lzejsze. Obureczny chwyt oznacza, ze trzeba mniej krzepy: dwa punkty przylozenia, wieksza dzwignia, pracuja miesnie obu rak, miesnie obreczy barkowej pracuja zas efektywniej. Oznacza to tez wzrost precyzji, jako ze rosnie kontrola nad ostrzem. Oznacza to tez wzrost predkosci - dluzsza dzwignia na rekojesci pozwala szybciej prowadzic klinge. Kazdy to mogl walczyc kazda bronia. Pytanie - z jakim efektem . Drugi miecz zas to w fatasy. -
Link dziala, odwiedzilem - no i nie wiem teraz, o co chodzi? Ze sobie moge sciagnac ten chlam?
-
No nie znam filmu o Eisenhowerze, o ktorym wspomniales. Jako przyklad bardzo dobrego amerykanskiego kina wojennego moge podac dyptych Eastwooda, przy czym "Listy z Iwo Jimy" podobaly mi sie parokrotnie bardziej niz "Flagi naszych ojcow". Oba jednak filmy mialy wyraznie budzet dla nas ponadmarzeniowy. Jako przyklad bardzo zlego amerykanskiego filmu wojennego moge podac "Fort Alamo". Zabraklo kasy, efekty nie przeslonily sierioznych dialogow. Kiedys mozna bylo nakrecic sprzedawalny film akcji z sensem bez milionow twardych. Teraz sie nie da raczej. Teatr tv. to ma laczyc ow teatr z dobrym kinem wojennym...Ech. Teatr TV to TEATR przede wszystkim. Wymaga i zada od widza przyjecia teatralnej konwencji. To juz zbija do 5% konieczne naklady. Takze we wzgledzie zgrabnosci podawania fabuly. Znane mi dobre kino wojenne topi upadki fabuly i ogolna mialkosc tresci w efektach specyjalnych. No ale - teatr tv to moj postulat. Mierzyc zamiary na sily.
-
Albinosie, w "tamtych czasach" malo ktory film made in Swiety Las mogl liczyc na budzet filmow z panem Seagallem. No i to widac. Tytulow za diabla nie pomne, ale amerykanskie widowiska wojenne z lat 60tych zbytnio nie przewyzszaja polskich produkcji. Teatr tv to moja milosc. Sensowne ograniczenie formy dla tresci. Uprawianie marchewki miast kakao jak postuluje. Tylko - co ma wspolnego teatr tv z widowiskowym kinem wojennym? "Do piachu" wedle Rozewicza swietne jest, brutalne, szorstkie, do myslenia, ale jak sie ma do glupawego "Szeregowca Ryana?" Baginski to kiepski przyklad niewaznosci budzetu. Facet pracuje bez ekipy i aktorow, wiec nie musi placic ani za ludzi, ani za sprzet. To raz. Dwa: to Ty, drogi adminie, podjales tu ten temat, wiec czuje sie poniekad zwolniony z zakazu spamowania ... Ten projekt pana B. bedzie, jak mi sie zdaje, mial stezenie 4000% Hollywoodu w gramie. Oby sie sprawdzil jako propaganda wiedzy. Jako kino historyczne, jako film wojenny to to sie nie sprawdzi na pewno. Co do niepewnego statusu terminu "serial" . Ja wiem, ze w polszczyznie to oznacza prawie wszystko, co w odcinkach. Dlatego, ze do wzglednie niedawna nie znano u nas serialu americano modo, czyli telenoweli i jej rodzenstwa, rzeczy robionych na biezaco i mozliwie dluuuuuuugo, w ktorych liczy sie tylko podzial na sezony, a i to niekoniecznie. Dla "Nich" odkryciem byl serial prawdziwy "24 godziny"...
-
Zarzut cokolwiek nietrafny Ja w ankiecie widze komplet kanoniczny Olimpijczykow. A poza tym to zgoda
-
Nasze filmy sprzed dekad wryly sie mocno w nasza kulture zanim nastapil zalew wysokobudzetowej tandety. A i one miewaly budzety zapewnione przez socjalistyczna ojczyzne, o ktorych teraz tylko pomarzyc mozna. Wszystko to sa filmy w odcinkach, a nie seriale. No jak dla mnie . No i moze za wyjatkiem "Alternatyw".. Ktorych zreszta zbyt wysoko sobie nie cenie. Pozostale, to produkcje rozpoczete z gotowym scenariuszem calosci, jak wyprodukowany przez HBO "Rzym" albo "Kompania braci". Jak mowa o serialu, to ja widze "Kiepskich".
-
1. Albinosie, zaiste trafne. Na robienie widowiskowego kina trzeba miec kase. Nikt poza Amerykanami w takich ilosciach jej nie dostanie, wiec tylko oni robia widowicha, niekoniecznie sensowne. Wniosek: Nie da sie stanac w szranki z przemyslem, ktory nawet przy najgorszym gniocie ma potencjalna widownie jakichs 300 milionow. Jak sie zyje w klimacie umiarkowanym, to nie nalezy konkurowac z Brazylia w ilosci wyprodukowanej kawy . Mam na podoredziu dwa dobre polskie filmy wojenne, oba tego samego tworcy, oba dosc swieze. "Pornografia" i "Daleko od okna". Jest nadzieja na nastepny, to cos o wjezdzie do Czechoslowacji (bo masz Gregski racje, bracia Czesi potrafia. Na pewno pomaga kultura oparta na gospodzie a nie na kleczniku). 2. Seriale to ja mam w duuuuuzym powazaniu. Mialbym dla nich zastosowanie, ale niestety nie sprzedaja ich na rolkach miekkiego papieru . Mam przy tym na mysli seriale wszeleniakie, dowolnej produkcji. Wszystkie sa g..ienne. Taka formula, za przeproszeniem.
-
Czy Rosja musiała brać udział w rozborach?
Lu Tzy odpowiedział youpendi → temat → Stanisław August Poniatowski
Rozbior Serenissimy nie powiekszyl strefy wplywu Rosji, ale ow wplyw uczynil absolutnym na obszarze posiadanym. Klania sie powiedzenie o wroblu w garsci. Zwlaszcza, ze to nie byl wrobelek, ale raczej spasiona ges. Co do reakcji szlachty. Wiek XIX pokazal, ze im silniej dany obszar byl scalony z Rosja, tym spolegliwsze dla wladzy bylo ziemianstwo. Na jednym koncu skali Kongresowka, na drugim "prowincje poludniowo-zachodnie". W tych ostatnich ziemianstwo dosc gladko przystosowalo sie do nowej sytuacji. Takze dlatego, ze nowa wladza wziela sie, w zgodzie z wola "towarzystwa", za chlopienie herbowego drobiazgu. Szlo to jak po grudzie, bo Rosjanie nijak nie umieli ugryzc instytucji indygenowanych golyszy, ale bylo dzialaniem raczka w raczke administracji i polskich ziemian. Co rownie wazne - te ziemie byly, za przeproszeniem, polska kolonia. Lud polski nie byl. Przepasc socjalna miedzy posiadajacymi i posiadanymi nakladala sie na roznice kulturowe i religijne. Ze to gralo na korzysc Rosji, mozna sie bylo przekonac i w siedemnastowiecznej tragedii kozackiej. Mikroskopijnosc dzialan powstanczych na tym obszarze tez mowi swoje. To bylo do pozarcia, ale pozrec trzeba bylo jak najwiecej. Z przyczyn chocby strategicznych. Kongresowka to przez caly wiek XIX najlepiej rozwinieta gospodarczo czesc Imperium. Juz chocby to tlumaczy, czemu warto bylo oddac sasiadom inne lakome kaski podczas europejskiego obiadku. RON nalezalo zlikwidowac. Nawet potem Napoleon mogl stworzyc arcyniewygodne Ksiestwo; jak by to wygladalo, gdyby tam juz istnialo teoretycznie niepodlegle panstwo? -
Wytop żelaza w Prehistorii
Lu Tzy odpowiedział flora → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Faktyczie, to byl spryciarz. Tyle, ze ten pierwszy sprytny to dorwal bryle miedzi Nastepny bystry skojarzyl miedz z cyna; swoja droga - ciekawe jak TO sie stalo. KIedy jakis hetycki (wedle przyjetych i mnie znanych faktow)rzemieslnik dostal na kowadlo bryle rudy zelaza, to juz wiedzial z grubsza co ma z tym robic -
Kultura dyskusji w internecie
Lu Tzy odpowiedział bavarsky → temat → Akademie im. Jana Czochralskiego
Ja sie pani Dorocie Świeniewicz tak bardzo nie dziwie. Imponderabiliow sprawy nie znam, jako ze mediow uzywam z rzadka i zawsze ostroznie. Rozumiem, ze dziewczyna zostala obrzucona mierzwa dla otwartych "for" typowa. 1. Nie tak dawno temu, w lepszych czasach, ludzie palili sobie w leb, zelzeni przez kogos nieosiagalnego w ramach kodeksu honorowego. Internetowy motloch jest rownie nieosiagalny. 2. Nie moge sie zgodzic z twierdzeniem, ze sportowiec, jako osoba publiczna, jest tozsamy z politykiem. Polityk z definicji musi byc przygotowany na nienawisc plebsu , tego spod innych choragiewek i tego spod jego wlasnych, ale zawiedzionego. Taki zawod; trzeba mowic, ze deszcz pada, kiedy pluja w twarz. Mamy obrazonego chronicznie Pana Prezydenta i jest on zalosny. Jednak sportsman/sportswoman to inna bajka. Oni staja sie ewentualnie slawni dzieki ciezkiemu treningowi, ktory ma na celu nie popularnosc, ale psychofizyczna efektywnosc w bardzo waskiej dziedzinie. Oni maja bic rekordy, i to nie te mierzone przez telewizyjne sondy. Popularnosc to efekt uboczny. Moze za wyjatkiem dyscyplin zdegenerowanych jak pilka nozna czy boks. 3. Od dwoch wiekow co najmniej kazdy czlek publiczny musi byc gotowy na zalew wyrazow i nienawisci i milosci. Ale - internet czyni te obelgi rzecza publiczna! To nie jest belkot zapitego knypka spotkanego pod smietnikiem, czy wrzask szalikowego motlochu pokazany w parosekundowej zajawce w "Wiadomosciach". To jest list otwarty.To jest do wgladu dla calego swiata. To jest anonimowy list nenawisci, ale - nie wyslany w kopercie do adresata, lecz opublikowany w najpoczytniejszym dzienniku. Dziewczyne zaszczuto. -
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Lu Tzy odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
No to Wola jest gmina idealna. Wpisanie do rejestru zabytkow... Dbac o to - kogo jest obowiazkiem? Posiadacza posesji? -
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Lu Tzy odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
"Czemu nie chcial rozmawiac?" - to wersja miasta. Ciekawe, jak z nim probowali rozmawiac.... Tablice sie wpisuja ok w definicje zabytku, o ile mi sie cmi wlasciwie. Same w sobie moga byc zabytkiem. -
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Lu Tzy odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
Sam rzekles, ze jesli chodzi o przenosiny niewielkie, to jest dobrze. "metr, dwa, dziesiec" - tak mysle, po lekturze, i wydaje mi sie to byc propozycja rozsadna. Kilka to nie kilkanascie i nie kilkadziesiat. Z poprawka na uczciwosc polskich urzednikow. Jesli nie chodzi o ten przyklad, to blagam, nie odsadzaj od czci i wiary jednego knypka, skoro paru innych knypkow jest zeswinonych do cna. To, co piszesz o niszczeniu historycznej tkanki miasta scisle sie wiaze z tym, co powiedzialem o urzedach - ze nie maja, a powinny miec cos wspolnego. Prawo i jego wykonawcy slabo chronia zabytki. Co do checi negocjacji. To: Jest wypowiedz miasta. W artykule brak wypowiedzi firmy oskarzanej. -
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Lu Tzy odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
Z samego artykulu wynika, ze przenosiny sa o kilka metrow. Urzedy nie zawsze maja cos wspolnego... A powinny czasem. Zarzut dla prawa RP. Ciezko zaproponowac cos komus, co... Z artykulu nie wynikalo niic podobnego. -
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Lu Tzy odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
Ok, ok. Jednak z artykulu wynika, ze... ...wiec rzecz wygladzona...?Usuniecie tablicy, bo nie pasuje do czyichs ekhm standardow to inna sprawa, Dulska w swej istocie i jako taka smrodliwa. Burzenie budynkow to rzeczywiscie ostateczne dranstwo - i zainteresowanych, i - podobno nie-interesownych - urzedow. Nie znam tego miejsca, w zyciu go nie widzialem. Z kontekstu wynika, ze miasto ma tam jakas ziemie. Zaproponowano zamiane wlascicielom? Albo choc zakup/dzierzawe ze znizka? -
zapewne nie jest najlepszy utwor z calego albumu, ale swietnie rownowazy agresje, energie, gladkosc i lagodnosc. The Mahavishnu Orchestra jest tak dobra, ze wybaczam tym ludziom hippisowska, slepa fascynacje Indiami.
-
Świadomość, stan wiedzy, pamięć...
Lu Tzy odpowiedział dzionga → temat → Literatura, sztuka i kultura
Albinosie, rzadko mi sie to zdarza, ale tym razem wypada mi sie z Toba calkowicie nie zgodzic. Postawe inkryminowanej firmy nazwac mozna obojetnoscia, ale dranstwo to ciutek za mocne slowo. Przeciez miejsce pamieci zostanie przeniesione o kilka krokow. Wziawszy pod uwage, ze upamietnia ono rzez dzielnicy calej, przemieszczenie o taka odleglosc doprawdy nie powinno byc odebrane jako - swietokradztwo. To nie jest czyjs grob. To nie jest miejsce czyjejs smierci. To abstrakcyjny symbol nieabstrakcyjnej tragedii. Moim zdaniem wlascicieli sklepu nalezaloby raczej podac jako dobry przyklad: przez czas jak sadze dosc dlugi uzyczali swego terenu. Tak dlugo jak mogli. Tak rozumiem cytowany artykul.