Ucio

Właśnie dlatego się będę modlił o elastyczny klucz A to pytanie z Katarzyną II? O kim ona pisze (chodzi o tą podkreśloną część listu). Mam nadzieję że nie o Jakobinów

Napis na słupie był napisany cyrylicą. To po pierwsze. Po drugie napisałem o strojach, ale to raczej źle jest.

CKE powinno dawać kilka tematów do wyboru, z różnych epok i innych problematykach. Mogliby nawet ograniczyć zadania wcześniejsze i wyżej punktować wypracowanie.

Humaniści są po prostu piętnowani. Państwo inwestuje w ścisłe umysły - chociażby te dodatkowe lekcje finansowane przez Unię, wśród których nie ma historii czy wosu. I właśnie dlatego takie tematy nam serwują, żeby zniechęcić przyszłe roczniki przed zdawaniem matury z historii. Co do tematów, to nie były one szalenie trudne ale nie można na pewno się wykazać jakąś umiejętnością procesów historycznych. No bo co można pisać o gospodarce Polski w XIX wieku? Ja w swoim wypracowaniu skupiłem się na poszczególnych zmianach gospodarczych w poszczególnych częściach ziem polskich, mniej więcej tak: Prusy - Wielkopolska i Pomorze zapleczem rolniczym Prus, szybko przeprowadzone uwłaszczenie, zakłady Cegielskiego w Poznaniu. Austria - prawie brak przemysłu, duże rozdrobnienie gospodarstw chłopskich, bieda i głód Rosja - dobry rozwój gospodarczy, Drucki - Lubecki i jego reformy, przemysł włókienniczy w Warszawie i Łodzi, kapitał zagraniczny, Zagłębie Dąbrowskie i Staropolskie, Kanał Augustowski, rolnictwo kiepskie - późne przeprowdzone uwłaszczenie chłopów. Wspomniałem jeszcze że przed rozbiorami Polska była potęgą jeśli chodzi o handel zbożem, i wypisałem o społecznych skutkach rozwoju gospodarczego. Jak dostane 10 pkt to będe przeszczęśliwy

No właśnie niektórzy... Moja historyczka prorokowała transformacje ustrojową albo cosik z zimnej wojny. Jeszcze wczoraj na wikipedii czytałem o inwazji na Czechosłowację....

I niestety takie coś było: Sytuacja gospodarcza na ziemiach polskich w latach 1815 - 1914. Drugi temat to coś podobnego ale w XVI - XVII wieku...

No to wszystkie modlitwy o Kamerun, Zimbadwe i Rosję poszły w niepamięć Niestety, prawie cała matura to sprawy gospodarcze - zarówno źródła jak i wypracowanie. Jestem zniesmaczony nieco, bo tego przy moich powtórkach nie brałem za bardzo pod uwagę. Ale nie było tak źle. Teraz tylko czekam na odp na onecie Jak wam poszło maturzysty kochane?

Bardzo interesujące. Ja mimo wszystko obstawiam: Stosunki chińsko - mongolskie w II połowie XIII wieku A tak na serio jakiś temacik o zabarwieniu polityczno - wojennym, najlepiej w średniowieczu. Gospodarka, społeczeństwo precz

Na próbnej były stosunki polsko -węgierskie - trzeba było opisać je (bodajże na przestrzeni 2 wieków) i ocenić. W jednym zdaniu je oceniłem, reszta to faktografia a i tak wyśmienicie mi poszło. Także masz rację, ale nie płakałbym nad arkuszem gdyby dali taki temat

Polska - jak najbardziej. Tym bardziej że na lekcjach (przynajmniej u mnie) to właśnie na Polskę największy nacisk się kładło. Teraz tak sobie myślę, że niezły byłby temat o rządach sanacji. Coś w stylu - Rządy sanacji - prawo czy bezprawie, albo czy były one korzystne dla II RP.

Oj nawet nie wiecie jakbym się cieszył gdyby był któryś z tematów przedstawionych w I poście przez Jarpena. Ogólne rzecz biorąc bardzo chciałbym jakiś konflikt, najlepiej ze średniowiecza ew. epoki nowożytnej albo I, II wś. Wymarzonym tematem byłyby stosunki polsko - niemieckie, pol - lit, pol - hun w średniowieczu, rozwój demokracji szlacheckiej i jej wpływ na sytuację w RP, sprawa Polska w czasach napoleońskich. Najbardziej obawiam się czegoś na temat społeczeństwa, gospodarki albo kwestii religijnych.

Zgadzam się, że mieli szanse na podbój Europy. Co do oręża to już nie. To, że Mongołowie posiadali gorsze uzbrojenie o niczym nie świadczy. Ich atutem był błyskawiczny atak, oskrzydlenie przeciwnika (albo zapoczątkowana przez właśnie Mongołów taktyka pozornej ucieczki) i zasypanie gradem strzał. Ciężkozbrojny rycerz okuty zbroją nie miał większych szans, był mało mobliny, ociężały. Mongołowie mogli z całą pewnością podbić Europę, gdyby mieli w tym jakiś konkretny interes a nie tylko "zabić,spalić,zabrać".

A znacie może książkę, w której można znaleźć dzieje wszystkich Jagiellonów? Szczerze mówiąc, miałem zamiar przeczytać Polskę Jagiellonów Jasienicy, ale skoro nie polecacie...

Pamiętajmy jednak że ta "wolność szlachecka" w czasach Jagiellonów dopiero co się rozwijała i można było ją skutecznie stłamsić, poprzez zdecydowaną postawę monarchów wobec szlachty. Niestety tak się nie stało. A demokracja szlachecka to moim skromnym zdaniem, najgorsze zło jakie mogło spotkać nasz kraj :cry:

Władysław Warneńczyk. Dlaczego? Znakomicie zapowiadający się władca, młody, utalentowany obrońca wiary chrześciańskiej przed ekspansją islamską. Mógł na prawdę dużo osiągnąć jako król Polski i Węgier. Niestety, zgubiła go zbytnia pewność siebie na polu bitwy.

Nawiązując do dyskusji pozwole sobie na mały off-top. Ostatnio snułem rozważania czy obecnie panująca dynastia w Wielkiej Brytanii - Windsorowie, wywodzący się przecież z dynastii Hanoverskiej są Niemcami. To oczywiste, że nie. Ci ludzie od stuleci przechodzili aklimatyzacje, zyskali nowy dom. Oprócz rodowodu pradziadów i jakieś minimalnej zawartości krwi w żyłach nic ich nie łąćzy z Hannoverem. Tak samo było w przypadku Jagiellonów.

Pamiętasz co śpiewał? Ein, zwei, drei? Coś w tym stylu Albo hymn Niemiec..

Dokładnie. W Wolfie musisz się skradać (jest jedna mapa w której na początku podchodzimy od tyłu wstawionego Niemca :mrgreen: ), uważać na alarm, wykonywać misje raczej po cichu. W innych gierkach wrzucają cię na linie frontu i dlatego często takich elementów nie ma (co nie znaczy że wogóle ich nie ma).

Moja koleżanka z klasy jest cholernie dobra z historii, ma bardzo dużą wiedzę - czasami nawet nauczyciel nie wie o czym ona mówi Ale jest jeden szkopół - nie interesuje się historią zupełnie. Uczy się tylko po to, by dostać się na prawo (UJ). To pokazuje, że nawet człowiek, kóry nie lubi czegoś może byc dobry w jakiejś dziedzinie...

Kurcze, dawno już grałem i nie pamiętam niektórych misjii. To tam mapa w której dają ci dwa pistolety? Zabójcza jest tez ostatnia misja. Biegałem wokół tego placu i waliłem z czego popadło póki amunicja się nie skończyła.... Najgorsze były te duchy które mroczyły cię na chwilkę :roll: Ta gra ma coś w sobie...Gra się zupełnie inaczej niż w wspomniane przez Ciebie popularne gry wojenne; pewnie dlatego że była ona robiona na silniku Quake'a III.

Nie wiem jak ty, ale ja uwielbiam ta misję, w której trzeba się przekrać niezauważony do bazy i wsiąść do trucka, który przewozi cie do tajnego laboratorium rakietowego. Długo się męczyłem - ciągle ktos mnie zauważał ale w końcu się udało A co do tych potworów,mimo że nie groźne raczej, to potrafiły przestraszyć: biegniesz z karabienm a na zakręcie ktoś cię toporem po plecach wali

Ja również uwielbiam RTCW. Gra byłaby wręcz idealna gdyby nie te nazistowskie potwory, przez co gra traci na realistyczności. Obecnie gram w internetową wersję tejże gry, mianowicie Wolfenstein: Enemy Teritory. Grasz może Andreas? Jeśli nie, to polecam wszystkim.

Jeśli od przyszłego roku rozszerzony angielski będzie punktowany wyzej to ja chyba zwariuje..... Ja chce na UJ! Na Prawo! Ale niestety przy takiej konkurencji wprowadzenie wyzej punktowanego anielskiego rozszerzonego mnie chyba dyskfalikuje automatycznie... Oby państwu z działu rekrutacji nie chciało się nic zmieniać 8) trzbe abyc dobrej myśli...

Mój historyk uważa, że będzie trudna, ponieważ jest nadmiar studentów na humanistycznych kierunkach i chcą zniechęcić potencjalnych maturzystów do zdawania historii.

WOS był trudny bo bardzo dużo osób do zdaje, jest punktowany na wielu, niekoniecznie humanistycznych kierunkach. Mniejmy nadzieję że podczas Matury 2009 będzie coś łatwiejszego 8)