Skocz do zawartości

Blake

Użytkownicy
  • Zawartość

    107
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Blake

  1. Wespazjan - ocena

    Rzeczywiście, dzięki Wespazjanowi zakończył się kryzys polityczny i wojny domowe powstałe po wygaśnięciu dynastii julijsko-klaudyjskiej (a raczej obaleniu). był trzecim (Galba zaczął panowanie w 68). Mały szczególik Wespazjan był dobrym gospodarzem dla imperium, jego panowanie to okres pokoju (oprócz Judei oczywiście). Oceniam tego cesarza bardzo pozytywnie.
  2. Konstantyn Wielki - ocena

    Oktawian tłukł się z Brutusem, Kasjuszem, a potem jeszcze Markiem Antoniuszem... miałem na myśli samodzielne rządy Konstanytyna. konflikty religijne były, ale trudno winić za to Konstantyna, on tylko pozwolił chrześcijanom swobodnie wyznawać swoją religię, no, może trochę ich faworyzował. A najgorsze były przecież konflikty między samymi chrześcijanami (arianie itp.)
  3. Konstantyn Wielki - ocena

    Konstantyna można pod pewnym względem porównywać do Oktawiana Augusta. On tak samo zakończył trwające już kolejną generację wojny domowe i wprowadził względna stabilizację. Nie wiem, czy to wystarcza, żeby nazywać go Wielkim, zwłaszcza, że August czy Marek Aureliusz takiego tytułu nie noszą, ale to na pewno jego wielka zasługa.
  4. Ja tam darzę Pompejusza wielkim szacunkiem, głównie za jego niepospolite dokonania. A swoją drogą, skoro żaden senator według ciebie nie poparł Cezara, a żaden zwykły człowiek nie interesował się polityką, to czyje według ciebie miał poparcie? Wychodzi, że tylko ty byłbyś sprzymierzeńcem Cezara Miał on oczywiście za sobą swoje wojsko, ale to by mu nie wystarczyło, zresztą żeby to wojsko zdobyć, musiał być sprytnym politykiem. A zwykły człowiek wie o polityce tyle: jak walczą mi pod nosem to źle (chyba, że gladiatorzy ) - jak walczą gdzieś na końcu świata to dobrze - jak dają chleb za darmo to dobrze - jak polityk mówi że mnie lubi, to dobrze. Tak najprościej można opisać program Cezara. Tak więc, podsumowając: Cezara popierali prości ludzie i niektórzy senatorowie popularzy.
  5. Niepodległość dla Kosowa?

    Sytuacja w Kosowie kojarzy mi się trochę z sytuacją Wileńszczyzny po I wojnie św. Kolebka państwa Serbskiego (jak Wilno dla Litwy) zamieszkana w większości przez obcy naród Albańczyków (w Wilnie Polacy). Jak myślicie, czy to może się skończyć tak, jak u nas tzn. Kosowo ogłosi niepodległość i przyłączy się do Albanii?
  6. Kraj, który ma najciekawszą historię?

    Mnie osobiście fascynuje historia Egiptu, kiedyś tego starożytnego, teraz bardziej jego najnowsze dzieje. Chyba żaden inny kraj nie ma tak długiej i jednocześnie ciekawej historii. A oprócz tego Grecja, Włochy, USA... no i Polska oczywiście
  7. Ja zastanawiałbym się nad tym, co stało się w Tesalonice w 390 r. Nie do końca wiadomo, czy to cesarz Teodozjusz ponosi winę za to co, się stało, ale fakt jest faktem: kilka tysięcy ludzi, którzy przyszli obejrzeć wyścigi rydwanów, zginęło pod mieczami legionistów. I wszystko dlatego, że jakaś banda ukamienowała dowódcę Buterycha na ulicy w tym mieście. Mieszkańcy Tyru czy Kartaginy mogli spodziewać się śmierci, wojna rządzi się swoimi prawami. Ale masakry w Tesalonice nie da się usprawiedliwić.
  8. Quiz historyczny

    Rozgryzłaś mnie, odpowiedź jak najbardziej genialna A co do oczu Aleksandra, to wedle niektórych źródeł jedno miał niebieskie, a drugie brązowe - czyli wyróżniał się co nieco z tłumu Chociaż może to tylko legenda...
  9. Quiz historyczny

    Moje pytanie dotyczy trzech panów, połączonych ze sobą pewnymi więzami. Dwaj z nich to krewni. Cecha charakterystyczna wszystkich trzech: oczy. Dwaj z nich posiadali tylko jedno, trzeci też się oczami wyróżniał, ale w inny sposób. Kim są ci trzej?
  10. Czy Napoleon był geniuszem?

    Geniuszy nie mierzy się tylko porównując IQ - według mnie Napoleon to człowiek niewątpliwie genialny. Pochodził z niższych warstw społeczeństwa, kształcił się tylko w szkole oficerskiej (o ile dobrze pamiętam) a znał się na tylu rzeczach; prawo, polityka... Swoich podbojów nie prowadził "dla chwały", zawsze, kiedy toczył wojnę miał w tym konkretny cel i zazwyczaj udawało mu się go zrealizować. I, swoją drogą, prosiłbym nie łączyć nazwiska Quentina Tarantino z taką szmirą i rzeźnią, jaką jest Hostel. To, że był producentem, jeszcze o niczym nie świadczy - radziłbym kojarzyć go z takimi filmami, jak Pulp Fiction, czy Jackie Brown, które wyreżyserowałi do których stworzył scenariusz
  11. Quiz historyczny

    Czyżby chodziło o Tomasza Becketa? Królem byłby wtedy Henryk II, który w przypływie złości zapytał swoich rycerzy, kto pomoże mu pozbyć się "dokuczliwego księdza". Czterech rycerzy wzięło to na serio i zamordowało biskupa. Henryka obarczono moralną winą za zabójstwo, a trzy lata po śmierci Tomasza kanonizowano
  12. Co nosił Rzymianin zimą?

    Gdzieś czytałem, że, w Brytanii przynajmniej, nosili kalesony
  13. Bez przesady, nie przywiązujmy do słów Kubiaka takiej wagi, to nie Biblia. To że napisał "jak zawsze" nie oznacza "absolutnie zawsze, bez wyjątku". Według mnie chodzi raczej o coś w stylu "podobnie jak w wielu innych bitwach". Uczepię się jeszcze raz Gaugameli - przecież Aleksander nie rozpoczął bitwy "jak zawsze własną szarżą na czele hetajrów", ale czekał aż linia wroga się rozciągnie i wpęta w walkę z jego skrzydłami, które wydawały się silniejsze niż były w rzeczywistości, rzucając do walki kolejne jednostki. Ja zacytuję Greena: ułożył plan taktyczny, który po wiekach mieli naśladować Marlborough pod Blenheim i Napoleon pod Austerlitz, ale o którym żaden inny wódz (o ile wiemy) dotąd nie pomyślał. Jak się okazuje, omawianie Gaugameli wcale nie jest takie bezcelowe Jeszcze wracając do Issos - myślisz, że król z paroma śmiesznymi hetajrami mógłby rozbić całe perskie skrzydło? To oczywiste, że pociągnął za sobą prawie całą konnicę - a oni pojechali tam, gdzie wskazywał im to Aleksander. I na przyszłość radziłbym nie przywiązywać takiej wagi do słów jakiegokolwiek pisarza. Uzasadnienie: "tak jest, bo Kubiak tak mówi" mnie nie przekonuje, zwłaszcza jeśli te słowa są tak przypadkowe i wyrwane z kontekstu.
  14. O Graniku lepiej nie dyskutjmy, bo o tej bitwie każde źródło mówi co innego. Pod Issos Aleksander szarując, poprowadził za sobą znaczną część armii, szybkim atakiem rozbił jedno ze skrzydeł przeciwnika. Następnie prowadząc za sobą pół armii doprowadził do zwycięstwa. Parmenion czuwał wtedy nad walką drugiej połowy. Gaugamela - doskonały przykład tego, co omówiłem w poprzednim poście Hydaspes - tu liczyło się to, czego Aleksander dokonał PRZED bitwą (szybki transport przez rzekę) oraz to, jak wykiwał Porosa, wysyłając mu swoją jazdę na tyły. Że tylko o największych bitwach wspomnę... Nie zawsze wszystko szło zgodnie z planem Aleksandra (jak działania przed bitwą pod Issos), ale on umiał się przystosować do zaistniałych warunków i wygrać
  15. I taki był prawdopodobnie plan Filipa - chciał podbić Azję Mniejszą, a dalszą ekspansję zostawić na późniejsze kampanie. Ale Aleksander był całkiem inną osobowością niż Filip. Jemu zależało na tym, aby podbić cały świat, po krańce oceanu. Gdyby robił to "krok po kroczku" to nie starczyłoby mu życia (zresztą i tak okazało się, że mu nie starczyło ). Mimo to, że stabilnego państwa nie stworzył, uważam, że był wybitnym strategiem, jednym z najwybitniejszych w dziejach. Niektórym wydaje się, że skoro walczył osobiście w każdej bitwie, to nie mógł dowodzić armią. Błąd! Aleksander ustawiał siły, planował przebieg bitwy, wydawał instrukcje podkomendnym, wreszcie dawał sygnał do natarcia i obserwował przebieg działań. Do boju ruszał zazwyczaj w krytycznym momencie, pomagając zagrożonym oddziałom, albo atakując ważne punkty armii wroga (ściganie Dariusza). Szarżował, prowadząc atak hetajrów, co było macedońską tradycją. Przypominam, że Filip też był wielokrotnie ranny w boju.
  16. Obrona Kaliguli

    Ja też uważam, że schemat: dobry Kaligula->choroba->zły Kaligula jest zbyt uproszczony, a może i nieprawdziwy. A co sądzicie o tym postępku Kaliguli: publicznie spalił akta procesu swoich najbliższych (skazanych za Tyberiusza) i ogłosił, że nawet do nich nie zajrzał. Komunikat w stylu "odcinam się od przeszłości, liczy się to, co jest teraz, nie będę szukał zemsty". Po czym po paru latach cudownie odnajduje te akta i rozopczyna procesować wszystkich zamieszanych w sprawę. Trochę to nie w porządku, nie uważacie? Widać nie chciał rozpoczynać panowania od skazywania ludzi, zwłaszcza że anulował wszystkie toczące się procesy polityczne i nie chciał przyjmować donosicieli. Zemstę zostawił na potem...
  17. Kult wojny i zwiazane z nim zwyczaje

    Mars był jednym z najstarszych i najważniejszych rzymskich bogów, ojcem Romulusa i Remusa. Nic dziwnego, że Rzymianie tak go czcili. Aresa w Grecji nikt nie lubił i wszyscy się bali, zwłaszcza, że boginią wojny sprawiedliwej była Atena. Świadczy o tym to, że budowano mu tak mało świątyń. Przypomnijcie sobie też ten mit, gigantomachia bodajże, kiedy wszyscy bogowie walczyli dzielnie, tylko Ares stchórzył. Według mnie utożsamianie Aresa z Marsem przez Rzymian było mocno naciągane.
  18. Kto był najlepszm władcą Persji?

    Oprócz tego Dariusz zajmował się też gospodarką - ujednolicił system miar i wag, wprowadził monety (darejki) i pocztę. Też na niego głosowałem.
  19. Ulubione polis

    Chodziło mi o to, że ustrój demokratycznych Aten nie sprawdza się w przypadku wielkiego państwa. Właśnie dlatego Ateny przegrały rywalizację ze Spartą. Z demokracji, jak mówił Arystoteles wyszła ochlokracja. Kandydatów na przywódców państwa pozbywano się za pomocą ostracyzmu. Zresztą Związek Morski to nie imperium w pełnym tego słowa znaczeniu, tylko hegemonia. Co nie zmienia faktu, że to od Aten zależały wszystkie decyzje, a więc od Zgromadzenia Ludowego. A lud w sprawach wielkiej polityki decydował tak, jak decydował. Ludzie nasłuchali się demagogów i potem wychodziły takie sprawy jak ta z Melos. Jakby nie patrzeć Melos to jedna z najczarniejszych kart w historii Aten.
  20. Ajaj, pachnie mi tu fanatyzmem Jeśli o mnie chodzi, to będąc senatorem ze starego, arystokratycznego rodu pewnie poparłbym Pompejusza. Ale jako zwykły obywatel byłbym na pewno za Cezarem. To on zapowiadał koniec wojen domowych i spokój. Potrafił też zaimponować zwyczajnym ludziom. Ostatecznie okazało się, że koncepcja Cezara była właściwa, bo idąc jego drogą Oktawian August wprowadził pax romana. Pewnie jako homo novus też byłbym za Cezarem, bo przy nim łatwiej było wypłynąć i zdobyć znaczenie.
  21. Ja w Atenach między wojnami perskimi a wojną peloponeską albo w Rzymie republikańskim. Można by się trochę pobawić w polityce. Albo uczestniczyć w wyprawie Aleksandra - to by dopiero był bajer, łazić po krainach, o których prawie nic przeciętny Grek nie wiedział
  22. Ulubione polis

    A ja lubię Ateny - za to, że ta polis była nie tylko stolicą kultury greckiej, ale i wojsko miała niezłe - ta wspaniała flota Zresztą miłość do Aten mam wrodzoną, tam się urodziłem i trochę mieszkałem więc mi się nie dziwcie . Plus dla Aten także za ustrój. To jest dla mnie prawdziwa wspólnota obywatelska, pełna demokracja. Prawda, później ustrój się przeżył, nie wytrzymał starcia ze Spartą a potem z Macedonią. Nie można sobie wyobrazić w pełni demokratycznego imperium, ale do małej polis pasuje jak znalazł
  23. Największe błędy Cezarów Imperium

    Chociażby Tygrys. Zamiast Armii Eufratu mogłaby być Armia Tygrysu. Jeżeli na dodatek Rzymianom udałoby się w pełni opanować Armenię, mogliby utworzyć granicę na linii Araks-Eufrat (część północna)-Tygrys. Coś na kształt trójkąta Ren-Dunaj. Przypominam, że przed Trajanem granica z Partami też nie miała idealnych naturalnych granic. Natura to nie wszystko - liczy się też system fortów, tak, jak np. w Afryce ochrona przed koczownikami
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.