a teraz pytanie z innej beczki :
Otóż w lutowym numerze Motoru przeczytałem, że Fiat Uno MKI był dostępny na... talony !
Moje pytanie brzmi - jak zachodni samochód, który normalnie byłby z dolary, dewizy lub bony PKO można było mieć w najłatwieszy z najtrudniejszych sposobów na kupienie auta w PRL ? Przyznam, że od dłuszego czasu mnie to nurtuje i zastanawia.
Nie ukrywam, że jest to dla mnie ważne
Pozdrawiam, Mikołaj