lester

To Szaranowicz wygryzł Miklasa i mimo, że zasób słów i "malowniczych" zwrotów tego pierwszego jest znacznie większy to jego komentarz nie podoba mi się i już. Według mnie wypada on sztucznie.Wracając jeszcze do zachwytów nad komentatorami z innych krajów, to pragnę zwrócić uwagę, że nasze drużyny klubowe nie grają wielu meczów o naprawdę dużą stawkę. Gdyby np. Wisła czy Legia spotykała się z Liverpoolem w finale ( a, niech będzie chociaż faza grupowa) tych rozgrywek to i komentarz byłby o wiele bardziej żywiołowy.Najlepszy komentarz jest wtedy, gdy stoją za nim autentyczne emocje. Nie muszę dodawać, że o takie najłatwiej w meczach z topowymi drużynami. Mimo to, komentator meczu z Czechami emocje pokazał. http://pl.youtube.com/watch?v=FvGxQcGD9NU . Dla porównania filmik z komentatorem z niemieckiej TV, który bramkę dla swojej reprezentacji przyjmuje o wiele spokojniej http://pl.youtube.com/watch?v=b0LQz69e6PM .

No to zobaczcie sobie kto startuje w irlandzkich eliminacjach do Eurowizji. Ten przykład nie najlepiej świadczy o renomie konkursu. http://www.tvn24.pl/-1,1538026,wiadomosc.html

Po wczorajszym meczu z Czechami przeglądałem strony sportowe naszych sąsiadów i jeden z nich stwierdził w dyskusji, że oglądał mecz na TVP1 z powodu znacznie lepszego komentarza niż w jego rodzimej tv. Ktoś zaraz dodał, że Polacy zawsze mieli dobrych komentatorów. Może my zbyt krytycznie podchodzimy do rodzimych dziennikarzy sportowych?

Nie demonizowałbym tych przypadków. Ludzie umierają w pracy, kościele przy jedzeniu czy podczas snu. Także w sporcie amatorskim zdarzają się śmiertelne przypadki o których mniej się mówi. Mam na myśli przypadki śmierci piłkarzy niższych klas rozgrywkowych lub juniorów. Jeżeli chodzi o nasz kraj to właśnie takich zgonów jest więcej, nieprzygotowany fachowo organizm poddany dużemu wysiłkowi jest bardziej podatny na różnego rodzaju zapaści. Dodatkowo obowiązkowe badania lekarskie w sporcie amatorskim są często wykonywane " po łebkach". Z krajowej sceny sportowej dorzuciłbym jeszcze głośną śmierć Joachima Halupczoka, mistrza świata w kolarstwie, który zmarł podczas gry ... w piłkę nożną.

Muszę przyznać, że także nasunęły mi się analogie do spotkania z Ekwadorem. Mimo wszystko jednak można podejść do postawy naszej reprezentacji z pewnym optymizmem.Przed ostatnimi wielkimi imprezami w których nasi piłkarze wystąpili ( MŚ 2002 i 2006)wyniki meczów kontrolnych były o wiele gorsze. Z pamięci wymienię porażki z Japonią, Rumunią,Litwą, USA czy Kolumbią, z czego większość na własnym terenie. Choć zdarzały się i rodzynki- wygrana z Chorwacją przed ostatnim mundialem. Na pełniejszą ocenę trzeba jeszcze poczekać. Na pewno niekorzystny jest brak pewnego miejsca w składach klubowych drużyn niektórych naszych reprezentantów i to mnie bardzo niepokoi.

Argumentowałem głównie na podstawie wcześniej znanych mi informacji na ten temat.. Na kontenerach były zawsze loga PCK i ludzie nawet po ujawnieniu kto jest ich właścicielem nadal mówili o pojemnikach PCK.Potocznie tak się nadal mówi. Już prosiłem o przykłady,czy się doczekam? Słyszałem coś o zajęciu jakiegoś urządzenia przez komornika, ale to była wina szpitala a nie WOŚP.

Akcje prowadzone przez inne organizacje też przyciągają wielkie firmy, chcące się "pokazać". Przypomnijmy sobie sumy wpłacane przez koncerny przy okazji pomocy dla ofiar zawalenia się hali czy trąby powietrznej.A jeżeli o rozmiary chodzi, to akcje np. Caritasu: zbiórka żywności czy zabawek dla biednych czy wigilijna świeca są relacjonowane w mediach w obszerny sposób. W radiu w dniu akcji informacje były w każdych wiadomościach . No to źle wyglądało. Poza tym nie ucinaj proszę tego fragmentu mojego zdania, w którym mówię, że autor tego artykułu też pisze o pojemnikach PCK.On nie doczytał artykułu, który sam napisał?To pytanie czysto retoryczne i nie oczekuję odpowiedzi. Oczywiście, same anioły nie zbierają. Jednak afer na miarę Caritasu WOŚP na razie nie notuje.Mimo to u mnie w domu na półce jest też swieca z charytatywnej akcji Caritasu.Oczywiście obok serduszek orkiestry. Twórcy tej akcji, jako jedyni w Polsce posiadają atest prestiżowego "American Heart Association" . Czy oni na pewno nie wiedzą co robią? Nie demonizujmy tekturowych telefonów wykorzystanych do nauki ratowania tego co jest najcenniejsze-ludzkiego życia. Czy lepiej stałoby się, gdyby te dzieci przykładały do uszu piórniki? Dodam jeszcze, że sprzęt który kupuje fundacja, bardzo często jest nabywany po znacznie zaniżonych cenach. To ze względu na renomę akcji WOŚP.

Bez przesady, to był skrót myślowy, zastosowany zresztą w artykule , którego link podałem. Pisze się tam o kontenerach PCK, choć z tekstu wynika, że należą do prywatnej firmy. Te telefony są po to, aby nauczyć wzywana pomocy także tych, którzy takiego telefonu nie mają, albo nawet nie umieją się nim jeszcze posługiwać.Przecież telefon może dziecko znaleźć na miejscu wypadku.A po co kilkaset telefonów, na to odpowiedź można znaleźć pod linkiem podanym przez Ciebie : Telefony są ofiarowywane dzieciom jako fanty, o przeznaczeniu których pisałem w poprzednim poście.

Jednak większość ludzi wrzucając tam ubrania myslała, że to są kontenery PCK, bo właśnie takie logo na nich widniało, a wszystkie ofiarowane rzeczy idą dla biednych.Pamiętam wypowiedzi oburzonych osób, które zadeklarowały, że już nic do tych kontenerów nie włożą. Moim zdaniem bardzo mądre. Przecież one są przeznaczone do szkoleń dla bardzo małych dzieci, które często nie mają jeszcze obycia z telefonem komórkowym. Lepiej poćwiczyć na atrapie aby wyrobić w sobie pewne nawyki i wykorzystać je w sytuacji kryzysowej.Te dzieci mają po kilka lat i szansa, na to, że zareagują w takie sytuacji prawidłowo jest mniejsza niż u np. nastolatków. Poza tym akcja była konsultowana z profesjonalnymi ratownikami i psychologami, a chyba oni wiedzą jak dotrzeć do młodego obywatela.Bardzo znana jest też akcja "Klub Pancernika", promująca wśród najmłodszych foteliki i zapinanie pasów, w ramach której również rozdaje się maskotki -pancernika. Fanty mają po prostu małemu dziecku przypominać to czego się nauczyło.

Dają takie powody, była przecież afera związana z kontenerami PCK na ubrania , z których ogromna większość zysków trafiała do kieszeni właścicieli prywatnej firmy-http://www.wiadomosci24.pl/artykul/gdzie_n..._pck_34442.html .Ale ta afera wybuchła i szybko przycichła, podobnie jak kontrowersje wokół innych organizacji charytatywnych. Problemem WOŚP jest to, że jest ona traktowana jako przeciwnik polityczny. I tak Owsiakowi pamięta się wyciąganie pieniędzy z puszek, a afery takie jak ta z kontenerami czy toczące się śledztwa na temat milionowych przekrętów Caritasu (w Płocku znaleziono kilkaset "lewych" osób na które Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wypłacił środki Caritasowi),czy Ciechanowie toczą się gdzieś na obrzeżach życia publicznego i tym instytucjom specjalnie nie szkodzą.Nie zostaje przeciwko nim rozpętana "krucjata" na miarę tej toczącej się w Radiu Maryja przeciwko WOŚP.Jeżeli chodzi o sprzęt nienadający się do wykorzystania, to napiszcie coś więcej. Przecież zakupy sprzętu medycznego są konsultowane ze szpitalami i jeżeli są jakieś problemy, to winę za to ponoszą chyba konsultanci medyczni, zgłaszający zapotrzebowanie na sprzęt.Nie zrzucajmy wszystkiego na WOŚP, aczkolwiek czekam na przykłady.A co do wyciąganie pieniędzy z puszek, to znam przykład takiego samego działania ministrantów podkradających pieniądze z charytatywnych zbiórek Caritasu.Czy nieuczciwość jakiejś grupy drobnych wolontariuszy ma aż tak duże znaczenie? Przecież wiadomo, że zawsze znajdzie się dzieciak "łasy" na pieniądze.Poważniej wyglądają zarzuty w sprawie naprawdę dużych przekrętów, a o takie WOŚP nie jest podejrzewana, w przeciwieństwie do stawianej za wzór Caritas. Nie chcą tutaj zaczynać offtopu o Caritas, podałem pewne informacje o niej jako dowód, że idealnej organizacji tego typu nie ma, a WOŚP wcale nie wypada na tym tle tak źle jak się często przedstawia. Na koniec cytat z oficjalnej strony Fundacji WOŚ "Fundacja WOŚP wszystkie środki zebrane w zbiórce publicznej w całości, co do jednej złotówki, wydaje na zakup sprzętu medycznego i finansowanie programów medycznych. Pomimo możliwości prawnych - nigdy nie wydaliśmy na bieżącą działalność administracyjną czy też na organizację Finału lub koncertu "Przystanek Woodstock" - żadnych pieniędzy ze zbiórki publicznej. Koszty działalności administracyjnej pokrywany z części odsetek bankowych oraz innych wpłat, które darczyńcy przekazują na nasze konto w ciągu roku.Dlatego na bilboardach reklamujących XIII Finał ukazała się niezwykle istotna informacja, iż Fundacja więcej wydała na sprzęt medyczny (55 100 497 USD) niż zebrała (53 616 501 USD) w ciągu 12 lat swojej działalności." Jeżeli podawane są przykłady agresji ze strony wolontariuszy WOŚP, to ja znam wiele przykładów wulgarnego zachowania w stosunku do kwestujących ze strony przeciwników Owsiaka. Oba rodzaje zachowań wzajemnie się napędzają.

Ale na stronie którą podałeś Matrosenstabsgefreiter ma dwie "strzałki" na rękawie, a jedną ma Matrosengefreiter (szukać od dołu strony). Osoba na zdjęciu ma jedną.http://www.ubootwaffe.pl/ludzie/stopnie_kriegsmarine.html

To chyba jest Matrosengefreiter, czyli starszy marynarz. [ Dodano: 2007-12-20, 17:19 ] Znalazłem takie coś na dowód-http://www.zrcx.com/Article/UploadPic/what...em_stmar_43.htm

No cóż, fajna seria. Tylko mogłaby ukazać się trochę wcześniej. Niektóre pozycje całkiem niedawno zakupiłem po 10 lub 15 złotych. Jedyny pożytek z tych transakcji to uciułana wirtualna kasa na gram.pl. Z tego co wiem w serii ma ukazać sporo gier studia Paradox odpowiedzialnego za ten tytuł. Były już "II wojna światowa" i "Mroczne wieki" (średniowiecze), a będzie "Victoria", której akcja rozgrywa się głównie w XiX w.

Małysz już w niejednym pucharze pokazywał, że potrafi się odrodzić w ciągu kilkunastu dni. W swojej karierze notował już gorsze otwarcia sezonu, więc niewykluczone, że i tym razem będzie stawał "na pudle".Gdyby jednak przydarzyła mu się zniżka formy, co przecież w sporcie jest możliwe, ten sezon może być jego ostatnim na skoczni. Póki co, bardziej od Małysza niepokoją mnie wyniki innych naszych skoczków, a zwłaszcza Kamila Stocha. Przecież po znakomitych występach w letnim pucharze świata mówiło się, że może on być rewelacją tegorocznego sezonu. Zresztą jeszcze niedawno na treningach Stoch oddawał skoki na podobną odległość co Małysz. Niestety teraz mówiąc delikatnie, nie jet najlepiej z nim jak i pozostałymi naszymi zawodnikami.

Być może forumowicze to wiedzą, ale prywatnie spotkałem się ze zdziwieniem niektórych kibiców po dokładnym przyjrzeniu się zasadzie awansu na MS. Otóż w przeciwieństwie do niedawno zakończonych eliminacji ME do finałów MS nie awansują bezpośrednio dwa pierwsze zespoły. Będzie nawet trudniej niż w eliminacjach do poprzednich MŚ w Niemczech, do których awansowaliśmy właśnie z drugiego miejsca dzięki dobremu bilansowi. Obecnie na turniej bezpośrednio awansują tylko zwycięzcy 9 grup. A osiem drużyn z drugich miejsc zagra ze sobą baraże( nikt nie otrzyma bezpośrednio awansu z 2 miejsca). Dziewiąta drużyna z drugiego miejsca, która będzie się legitymizować najniższą zdobyczą punktową, nie będzie miała szansy nawet na grę w barażach i po prostu zakończy eliminacje. Tak więc o awans nie będzie tak łatwo jak się wydawało tuż po losowaniu.

Cin z etgo nei rozumeim .

A może uczestników tej dyskusji pogodzi wybudowanie okazalszego budynku, który usunąłby w cień PKiN ? Dzisiaj serwisy doniosły o takich planach.http://wiadomosci.onet.pl/1652832,11,wieza...olsce,item.html

Podam przykład obrazu, który w chwili powstania wywołał dużo kontrowersji.Mam na mysli dzieło Edouarda Maneta pt."Śniadanie na trawie", przedstawiające ubranych mężczyzn spożywających tytułowy poranny posiłek w towarzystwie nagiej kobiety. To właśnie nienaturalność tego zdarzenia obruszyła ówczesne społeczeństwo. Odnoszę też wrażenie, że dla wielu ludzi kontrowersyjna jest twórczość Picassa czy artystów futurystycznych.W odniesieniu do ich dzieł nieraz słyszałem zdanie: "eee, co to za sztuka, takie obrazy to nawet ja bym namalował". Wydaje mi się, że taki odbiór nietypowych kierunków sztuki to wynik przyzwyczajenia się już od najmłodszych lat do twórczości Matejki czy Kossaka i porównywania innych obrazów do dzieł tych właśnie malarzy.

Taka szybkostrzelność przy kalibrze 280 czy nawet 380 mm? Przecież przeciwlotnicza 8,8 Flak osiągała takie parametry.

Czy ktoś widział ten zegarek?Ostatnio przeczytałem, że to jest jakiś mit.W niektórych odcinkach serialów "Stawka większa niż życie" i "Czterej pancerni" żołnierze biegają z kałasznikowami.Dodatkowo Janek w pancernych wchodzi w drzwi z pepeszą z magazynkiem bębnowym, a wychodzi z drugiej strony z łukowym. W Gadiatorze rydwany są wyposażone w butle z gazem :shock: , oto dowód :http://pl.youtube.com/watch?v=wgumd9kwtmE

To prawda, a nawet jeżeli takie przypadki miały miejsce, to był to wynik przeprowadzanej w toku wojny mobilizacji, a nie braku tej broni.Sama mobilizacja została przeprowadzona tylko częściowo, tak więc sporo tego typu broni pozostało w magazynach. Właściwe oznaczenie tego czołgu to Renault FT-17.Niespecjalnie go zabrakło we wrześniu.To konstrukcja z I wojny światowej o maksymalnej szybkości idącego pieszo człowieka.To już wolałbym tankietki.Do Hiszpanii wysłano też kilkadziesiąt samolotów, jednak to też były przestarzałe konstrukcje.

Zrobiła się taka posocjalistyczna grupa.Na pewno korzystne jest wylosowanie Irlandii Płn. z trzeciego koszyka, gdyż było tam kilka silnych zespołów.Trzeba jednak uwagę na postawę tego zespołu w zakończonych eliminacjach.Szansę na awans Irlandczycy stracili dopiero w ostatniej kolejce pokonując wcześniej Hiszpanię i Szwecję(!), zaliczając przy okazji kilka wpadek.Czesi to drużyna, która nie gubi zbyt wielu punktów ze słabeuszami, więc i my musimy unikać potknięć.Chociaż pewnym wyniku meczu Czechy Słowacja nie można być pewnym.Słowenia jeszcze kilka lat tamu grywała w finałach największych imprez, ale to już pieśń przeszłości.Po raz kolejny udane losowanie.

Nie jestem przeciwnikiem występów naturalizowanych zawodników w naszej reprezentacji, jednak zarezerwowałbym w niej miejsce tylko dla zawodników naprawdę wysokiej klasy.Ewentualnie młodych, perspektywicznych zawodników, którzy mogą się jeszcze rozwinąć.Chociaż Vukovic gra u nas już kilka lat, więc w sytuacji kryzysowej przed ME można go wypróbować.

Na największej nieoficjalnej stronie Wiedźmina odnośnie wymagań minimalnych napisano : "Żeby was nieco pocieszyć, dodamy, że według słów twórców, komputer spełniający wymagania minimalne, z procesorem 2.8 GHz (w wypadku Intela) pozwala na grę na średnich detalach." Znalazłem tam też takie zdanie: "Panowie z CD Projekt RED Studio pisali również, że gra testowana była na słabszych komputerach - 1.7 GHz i 512 MB RAM. Podobno działa całkiem ładnie." Zapewne niektórzy userzy ożywili się w tym momencie. Jednak następne zdanie przynosi zimny prysznic:"Oczywiscie nie traktujcie tych informacji jako pewnik, raczej jako światełko w tunelu;) A może uda się jednak gre odpalić?" Zacytowałem, wypada zatem podać źródło-http://www.witcher.phx.pl/ . Zauważyłem, że autorem newsów na tamtej stronie jest niejaki Yarpen. Czyżby jakiś krewny naszego Admina .

A może żadna? Informacje o żydowskich korzeniach Hitlera, choć popularne w sieci, nie znajdują potwierdzenia w faktach.Chyba, że chodzi o jakieś świeże odkrycie, z braku czasu mogę nie być na bieżąco.