Skocz do zawartości

lester

Użytkownicy
  • Zawartość

    176
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lester

  1. Chyba najbardziej znanym obecnie sportowcem odnoszącym sukcesy w tamtych czasach jest Janusz Kusociński. Oprócz złotego medalu na IO nie można tutaj nie wspomnieć jego postawy podczas wojny. Kusociński został odznaczony Krzyżem Walecznych za udział w wrześniowej obronie stolicy a następnie został członkiem konspiracji. Niestety został rozstrzelany w Palmirach. Kojarzę jeszcze mecz z Mistrzostw Świata w piłce z 1938 r. z Brazylią. Ulegliśmy co prawda faworytowi, ale po pięknej walce 5:6. Cztery bramki w tym meczu zdobył Ernest Wilimowski, co przez wiele lat było największą ilością gol strzelonych przez jednego zawodnika w jednym meczu MŚ. Późniejsze losy Wilimowskiego nie zjednały mu sympatii w Polsce. Podpisał Volkslistę i występował w barwach III Rzeszy.
  2. Małysz kontra reszta świata?

    Wczoraj Jane Ahonen ogłosił zakończenie kariery. Zrobił to po sezonie w którym zwyciężył w Turnieju Czterech Skoczni i zdobył medal na MŚ. To dla sportowca wymarzony sposób na zakończenie kariery. Jane ogłaszający swoją decyzję był wyraźnie wzruszony i nawet się popłakałhttp://pl.youtube.com/watch?v=Fen7U1MIxfM .
  3. Reprezentacja

    Portugalczycy grają w jeszcze lepszych klubach i pomimo to nie zdołali nas wyprzedzić w grupie eliminacyjnej. Problemem staje się to, że ci nasi piłkarze niekiedy nie grają tylko siedzą na ławce. Krzynówek np. wyraził chęć gry w trzecioligowych rezerwach swojej drużyny aby tylko nie wypaść z rytmu meczowego. Jeżeli jeszcze jeden taki mecz się powtórzy to zacznę już powoli przygotowywać się na powtórkę z dwóch ostatnich mistrzostw świata, kiedy główne emocje dla nas kończyły się już w fazie grupowej.
  4. Najlepszy czarno - biały film

    Nie wiem czy filmy z lat pięćdziesiątych są już wystarczająco stare aby tutaj o nich wspominać, ale skoro spełniają drugie kryterium więc chyba można. Dlatego wskażę na dwa filmy Kurosawy : "Siedmiu samurajów" oraz "Tron we krwi" będący adaptacją szekspirowskiego Makbeta.
  5. Ja już niejeden filmik przedstawiający gimnazjalistów "bawiących się" w swoją falę i wyczyniających rzeczy, które nie przyszłyby na myśl niejednemu żołnierzowi ze sporym stażem. W takim razie witam kolegę po fachu, choć mnie udało się zakotwiczyć tylko na stanowisku pisarza kompanijnego. I muszę się przyznać , że przez cały okres podstawówki i szkoły średniej nie nauczyłem się pisać tak ładnie jak w armii.
  6. Już raz tę kwestię zebrania rezerwistów przed powodzią i trudności z nią związane wyjaśniałem. Moja opinia w tej sprawie nie jest wzięta z luźnych przemyśleń, ale z doświadczenia z wojskiem, powodzią i rezerwistami. Proszę więc przeczytaj jeszcze raz dokładnie mojego posta na poprzedniej stronie. Jak w takim razie wyjaśnić fakt , że co roku oglądam reportaże o ludziach uciekających w piżamach przed wodą niespodziewanie wdzierającą się do domów? Dlaczego ludzie tracą w powodzi samochody, skoro można było to przewidzieć i wyjechać w bezpieczne miejsce zabierając przy tym najcenniejsze rzeczy? Zdarza się, że nawet jednostki wojskowe są zalewane wraz ze sprzętem, gdyż przebywający na miejscu żołnierze nie spodziewają się wielkiej wody. Skoro oni niczego się nie spodziewali to skąd mieliby tam znaleźć się rezerwiści? Zresztą proszę, oto przykład jak woda potrafi zaskoczyć w ciągu jednej nocy http://gu.us.edu.pl/index.php?op=artykul&a...03&type=nor. No to okres unitarny mieści się w tych granicach.A owa unitarka to nic innego jak bardzo intensywne szkolenie pierwszych tygodni służby wojskowej w czasie którego nie zawsze jest czas aby zapalić i wyskoczyć do łazienki (to nie jest przenośnia, czysty real). Mimo, że żołnierze nabywają w czasie szkolenia unitarnego pewną wiedzę teoretyczną i nabierają pewne zdolności bojowe, to jest to zbyt krótki okres aby te umiejetności utrwalić podczas szkolenia praktycznego. Takie zdanie miała też większość żołnierzy zawodowych z którymi miałem okazję się zetknąć. Można temu zaradzić zmniejszając zakres programowy szkolenia, ale to pociągnie za sobą obniżenie wartości takiego wojaka. No a rezerwistów to odrywałbyś od rodzin, które mogą być tak samo zagrożone żywiołem. I jak to sobie wyobrażasz, nadchodzi powódź a ojciec zostawia żonę z dzieckiem aby wsypywać worek do piasków? A tymczasem zawodowi żołnierze powinni wtedy wg, Ciebie szkolić się w prowadzeniu wojny która jak twierdzisz w ogóle nie wybuchnie. Czy nie lepiej pozostawić rezerwistów z rodzinami a do walki z powodzią wykorzystać żołnierzy z koszar którzy i tak już są często poza domami? Może znasz przykład kraju w którym wojsko zawodowe nie rusza się z koszar w przypadku powodzi wyręczając się zawczasu powołanymi rezerwistami? Czyżbyś pełnił w wojsku funkcje pisarza kancelisty, czy ta poprawa charakteru pisma wzięła się tylko z tworzenia długich listów do lubej?
  7. Nooo nie wiem, przecież pisałeś , że "ludzi powinni ratować rezerwiści",a "TO"( z treści wynika, że chodzi o zawodowe) wojsko cwiczyć na poligonach. Ale dobrze, odniosę się do obecnej wersji. Wojsko wcale nie daje tylko sprzętu , ale ludzi obsługujących go oraz potrzebną liczbę żołnierzy do czarnej roboty typu napełnianie worków piaskiem i układanie ich na wale. Niedoceniane czasem wojska przeciwchemiczne przeprowadzają dezynfekcję zalanych cmentarzy, oczyszczalni ścieków czy też ferm z dziesiątkami tysięcy padłych ptaków i zwierząt . Wojsko buduje też przeprawy przez rzeki na których woda zerwała mosty.
  8. Z powodzią walczą też strażacy i ratownicy medyczni. To są po prostu ich zadania- ratowanie ludzi. To, że w takiej akcji bierze udział także wojsko to nic dziwnego, ponieważ tak dzieje sie na całym świecie. Tworzenie jakiejś kolejnej służby, która miałaby się zajmować wyłącznie powodzią nie ma sensu w naszych warunkach klimatycznych. Chyba, że chodzi tylko o pewne wspomożenie działań tamtych instytucji. Pomysł aby wojsko zawodowe dawało tylko sprzęt, a w akcji mieliby brac udział jedynie rezerwiści uważam za całkowicie chybiony. Otóż powódź jest żywiołem nie do końca przewidywalnym. Powołanie rezerwistów nie trwa pięć minut, gdyż często mieszkają oni wiele kilometrów od jednostki, są na wakacjach, siedzą w Irlandii itp. A kiedy woda przerwie wały to już będzie już za późno na "dzwonienie po ludziach". Oczywiście czasem można ich wezwać wczesniej, ale przecież większość z ogłaszanych stanów alarmowych nie kończy się dużą powodzią . Wtedy wezwani na darmo rezerwiści rozjeżdżają się do domów inkasując przy tym pewną gratyfikację z budżetu państwa. Po co komplikować sobie sprawę skoro w koszarach są już zgrane oddziały gotowe do użycia w każdej chwili? Powoływać można rezerwistów pełniących funkcje, które mogą być szczególnie przydatne w większej ilości np. kierowca transportera pływającego . Główny ciężar akcji powinien jednak spocząć na oddziałach z koszar, obojętnie poborowych czy zawodowych , to jest po prostu tańsze i nie potęguję chaosu w dotkniętym klęską żywiołową państwie.
  9. Rezerwa będzie wykorzystana w sytuacji kryzysowej. Lepiej ją mieć na wszelki wypadek(rezerwę a nie sytuację :hug: ) aby później nie żałować rozpamiętując po raz kolejny: co by było gdyby...
  10. Eurowizja szansa czy kicz?

    Isis może i ma, ale miałem na myśli raczej wykonawców typu Danzel startujący parę lat temu a także innych miej znanych, którzy polegli we własnych krajach (bądź obawiali się porażki) i próbowali sił u nas.
  11. Eurowizja szansa czy kicz?

    Doda nigdy nie występowała na Eurowizji. Moim zdaniem patrząc kto odnosi sukcesy w tym konkursie to ona miałaby paradoksalnie największe szanse. A zespół Ich troje osiągną w czasie pierwszego swojego występu najlepszy wynik w ostatnich latach wśród polskich reprezentantów . Odnoszę wrażenie, że właśnie te bardziej ambitne propozycje najczęściej szybciej przepadają. Coś mi się zdaje, że ten przepis nie obowiązuje. Skąd wzięłoby się tylu zagranicznych wykonawców z polskimi paszportami.
  12. Bezapelacyjnie. Znów powtórzę swój argumenat ze starego, niewidocznego tematu. W 1997 roku 50 tysięcy żołnierzy walczyło z powodzią. Przyszła armia rezerwowa ma liczyć 30 tysięcy. Czyli w razie konfliktu i sztucznej powodzi mamy wybór :a)wycofujemy żołnierzy z pola walki i ratujemy obywateli B) ważniejsza jest obrona przed agresorem, a wtedy... Poborowy nie ma żadnych szans na zostanie dowódcą helikoptera, a obecnie to chyba BWP również. Oczekiwania poborowego są często brane pod uwagę, jednak spełnianie ich w 100% nie zawsze jest możliwe.
  13. No tak, tylko, że 200 tys. poborowych w armii to bywało wiele lat tamu. Liczba żołnierzy zawodowych w naszej armii jest procentowo znaczna. Zdaje się, że już obecnie zawodowi stanowią większość. Poza tym armia z poboru szkoli miliony żołnierzy. A od tych 100 zawodowców należałoby odliczyć sztabowców, całą logistykę itp. Wtedy do działań bojowych zostanie nam już tylko kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy. Moim zdaniem mało, a w przypadku przedłużającej się wojny takie siły wykruszą się w mig. Zanim nasza przyszła zawodowa armia rzeczywiście będzie dysponowała dobrą bronią miną w najlepszym wypadku dziesiątki lat. Liczna armia możliwych do powołania rezerwistów to jeden ze sposobów aby spróbować braki techniczne zatuszować.Nasi najwięksi sąsiedzi jakoś nie rezygnują z armii poborowej. A tam zaraz mięso armatnie. Na ten temat już na forum rozmawialiśmy, ale temat gdzieś wyparował. Powtórzę więc co może robić mniej liczna armia poborowych. W czasie ewentualnej wojny te sto kilkadziesiąt żołnierzy zawodowych będzie zajętych na froncie. Tymczasem dywersanci z wrażego państwa wysadzają tamy na rzekach i powodują katastrofalną powódź. Tak się składa, że w naszym kraju tylko wojsko jest w stanie walczyć z klęską żywiołową na taką skalę. Rezerwowa armia mogłaby się zająć akcją ratowniczą bez potrzeby osłabiania naszej siły uderzeniowej (a pisząc poprawnie politycznie obronnej). Oczywiście od czasu kiedy to pisałem zaszła pewna zmiana. Ma bowiem właśnie powstać około 30 tysięczna armia rezerwowa (Narodowe Siły Rezerwowe)przeznaczona do takich właśnie celów http://wiadomosci.onet.pl/1701646,11,item.html. To moim zdaniem dobre rozwiązanie, ale pozostawienie jakiegoś szczątkowego poboru do obsadzenia funkcji nie wymagających szczególnej wiedzy specjalistycznej nie sprzeciwiałbym się mimo wszystko. [ Dodano: 2008-03-10, 10:44 ] Stwierdzenie prawdziwe jak dla mnie. Wypowiedzenie nam wojny przez silne państwo bądź grupę przeciętniaków to "poważna agresja", a atak Litwinów to "agresja mniej poważna". Aby obronić się przed armią Litwinów nie potrzeba mobilizować tak dużych środków jak w tym pierwszym przypadku. O tym już wspominałem. Nasi sąsiedzi kontynuują szkolenie poborowych.
  14. Seria Total War

    Polska wersja językowa dostępna w cenie 9,99 zł i to jeszcze z dodatkiem Viking Invasion. Dodatek radzę zainstalować, a mimo to grać w misje na kontynencie. Pewne pozytywne zmiany do podstawowej gry i tak zostaną wprowadzone.
  15. Dobry efekt daje połączenie materiałów archiwalnych z fragmentami filmów fabularnych plus odpowiednio dobrana muzyka. Przykład w dwuczęściowym mało jeszcze znanym filmiku o wojnie 1919-1920. Najlepsze momenty zaczynają się mniej więcej w połowie drugiej części. http://pl.youtube.com/watch?v=o9ItOCc9rXc&...DF&index=48 http://pl.youtube.com/watch?v=zUXN9nBuLMA&feature=user .
  16. Seria Total War

    Chyba nie, ale modów to tych gier jest bez liku. Szkoda, że ogromny projekt naszych maniaków tej gry chyba upadł, choć wiele elementów można dodawać pojedynczo. A którą grę serii poleciłbym? Medieval jedynka byłaby dobrym sposobem aby zaznajomić się ze sposobem gry. W Rome czy Medievalu II pewne trudności może sprawić zapanowanie nad poruszaniem się armii po mapie. W tych grach armia nie przesuwa się o jedną prowincje, lecz ma limit odległości uzależniony od rodzaju jednostek czy pokonywanego terenu. W Medievalu pierwszym jest podobnie jak w Kozakach II.Rome może być dobrym wyborem, choć Kartaginą gra się trudno i na początek lepiej zacząć od Rzymian.Pancerny-filmiki do obejrzenia. Medieval trochę muzyka zagłusza dźwięki bitwy, ale co nieco słychać http://pl.youtube.com/watch?v=hKyehMpKV1Y&...feature=related . Medieval II Bitwa niewielka, ale chciałem pokazać jak przesuwają się jednostki po mapie strategicznej http://pl.youtube.com/watch?v=UMPQHIAgXNA&...375&index=1 . A tutaj Grunwald z Bogurodzicą w tle http://pl.youtube.com/watch?v=HqAKKiEUemI&...feature=related. Na youtube jest wiele innych, bardziej atrakcyjnych filmików po obejrzeniu których można sobie wyrobić zdanie o grze. W Rome uwielbiałem przemowy wodzów przed bitwą.A jeszcze oddziały stosujące falangę prezentują się znakomicie.
  17. Seria Total War

    Wszystkie części były spolszczone, choć w sprzedaży są też wersje angielskie. Najlepiej najpierw sprawdzić. Dodam jeszcze, że w porównaniu do Kozaków można oddalać i przybliżać kamerę, a nawet zmieniać kąt jej ustawienia.No i aby Medieval II ukazał wszystkie swoje walory graficznie trzeba mieć w miarę mocnego kompa. Jednak nawet na średnich detalach grafika jest znakomita.
  18. Seria Total War

    Chociażby takie, że w obie gry warto zagrać .W skrócie można powiedzieć, że gry z serii Total War stoją pomiędzy Kozakami a Europa Universalis. Jednostek wojskowych jest o wiele więcej niż w Kozakach. Położono jednak pewien nacisk na rozbudowę gospodarki kraju. Czynnośc tę wykonuje się nie poprzez stawianie budynków tak jak w Kozakach, lecz na mapie strategicznej . Mówiąc prościej to mapa wszystkich naszych prowincji. Zresztą takowa pojawiła się już w Kozakach II, jednak w stosunku do Medievala jest ona znacznie uproszczona. Bitwy w Medievalu w przeciwieństwie do Kozaków toczą się na mapie trójwymiarowej. Poza tym trzeba rozróżnić obie części gry Medieval, gdyż graficznie to dwa różne światy. Zresztą wystarczy spojrzeć na screeny Medieval http://www.gry-online.pl/S026.asp?ID=913 Medieval II http://www.gry-online.pl/S026.asp?ID=4409. Moim zdaniem poznanie tajników gry Medieval zajmuje znacznie więcej czasu niż Kozaków,to po prostu bardziej złożona gra . Jednak polecam spróbować, naprawdę warto.
  19. Seria Total War

    Jeżeli o zgodności z historią mowa, to swego czasu polscy fani tej gry skupieni na pewnym forum zorganizowali akcję zbierania podpisów pod petycją wnoszącą o zmiany w Total War Kingdoms. Chodziło o wielce skrótowe przedstawienie naszego kraju w tej części gry. Petycję "parafowałem", jednak było już chyba za późno na jej pełen sukces. Obecnie polscy fani swoje uwagi mogą zamieszczać na bieżąco, a producenci mają się z nimi zaznajomić i być może uwzględnią przy pracach nad powstającym Total War: Empire .
  20. Renault FT-17

    Jak na czas I wojny światowej był to bardzo dobry czołg. Przede wszystkim jego zaletą była wspomniana już obracana wieżyczka, co nie było wtedy jeszcze standardem ( w zbliżonym okresie powstał włoski Fiat w którym wieża też się obracała).Takie rozwiązanie umożliwiało nie tylko możliwość prowadzenia ognia we wszystkich kierunkach za pomocą jednego karabinu (działa), ale znacznie ułatwiało obserwację pola walki z wnętrza pojazdu. Niewielka prędkość FT 17 nie była w czasie I wojny taką wadą tego czołgu jak w czasie spotkania z szybkimi wozami niemieckimi przeszło dwadzieścia lat później. Andrea$ wspomniał już o szerokim wykorzystaniu tego czołgu a wielu armiach, ja dodam może , że Amerykanie produkowali go u siebie jako M1917 nieznacznie zwiększając jego moc i szybkość. Znalazłem kilka ciekawych filmów pozwalających wizualnie zapoznać się z tym czołgiem. Pierwszy fragment ukazuje zachowany czołg na jakimś zlocie i można porównując go do przechodzących ludzi zobaczyć jak nieduży był to pojazd (ciasno musiało być w środku piekielnie)- http://pl.youtube.com/watch?v=iU8HGs_GrRw&...feature=related. Drugi film ukazuje FT 17 na archiwalnych taśmach.Przy okazji autor tego clipu ma w swoim profilu wiele ciekawych filmów z czołgami I wojny światowej, więc ciekawi mogą zajrzeć-http://pl.youtube.com/watch?v=eIDg_ng-Qi0 .
  21. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Wydaje mi się, że były tylko dwa zmontowane Mausy plus kilka w częściach, choć nie wiem czy były to kompletne egzemplarze. Produkcja tak ciężkiego, a pomimo to wcale nie niezniszczalnego kolosa była całkowicie nieracjonalna. Zwłaszcza w tym okresie wojny, w którym podjęto się jego stworzenia. Jeszcze w kwestii uzbrojenia Mausa, zdaje się , że planowano go w przyszłości uzbroić w armatę kalibru 150 mm.
  22. Seria Total War

    Jak dla mnie Total War to najlepsza seria gier strategicznych. Przypomniałbym jeszcze pierwszą grę cyklu, czyli Shoguna.Grałem we wszystkie podstawowe części gry i muszę przyznać, że najwięcej przyjemności dał mi nieoczekiwanie pierwszy Medieval. I chyba z żadną grą nie spędziłem tyle czasu co z nią. Polecam zwłaszcza zakup dodatku do jedynki "Viking" który wprowadza pewne modyfikacje gry. Oprócz nowej kampanii na terytorium Brytanii rozgrywanej w odmienny sposób, Viking dodaje nowe jednostki do scenariusza znanego z podstawowej wersji gry. Są to nowe jednostki a także można grać niedostępnymi wcześniej nacjami np. Węgry czy Aragonia . Oprócz tego przed samą bitwą w okienku możemy podejrzeć rodzaj i liczbę jednostek przeciwnika. Jeżeli chodzi o Roma to też oceniam go bardzo wysoko i też przechodziłem go kilkakrotnie. W tej części gry, a w Medievalu II jeszcze bardziej, zabawę psuje jednak głupie i wręcz samobójcze zachowanie wojsk komputera szturmujących miasto. Poza tym gra dla osób które dużo grały w jedynkę jest chyba zbyt łatwa. Jedynym wyjściem jest rozglądnięcie się za jakimś modem, gdyż nawet oficjalne łatki nie zawsze dostatecznie poprawiają mechanikę gry. W Medievala II grałem na średnich detalach, ale i tak przewyższa on wyglądem Roma. Aczkolwiek to właśnie w Roma grało mi się przyjemniej. Jakiś czas temu wydano nową odsłonę tej serii: "Medieval Kingdoms". Niestety nie grałem. Ale fani serii już powinni rezerwować czas, gdyż w tym roku wychodzi Total War Empire, osadzona w XVIII i na początku XIX wieku. Czekam z niecierpliwością, gdyż szeregi strzelających salwą grenadierów wyglądają w grach strategicznych znakomicie.
  23. Reprezentacja

    Ci dwaj piłkarze stali sie ikonami reprezentacji i mimo słabszej formy z reguły mieli w niej pewne miejsce. Dla samej reprezentacji mają oni większe znaczenie niż niezabrani w atmosferze niemal skandalu na MŚ Dudek, Kłos czy Frankowski. Nie ma chyba sensu psuć atmosfery w drużynie przez wykonywanie jakichś gwałtownych ruchów. Poza tym Żurawski już się przebudził, oto jego pierwsza bramka w nowym klubie zdobyta wczoraj.http://pl.youtube.com/watch?v=3HNFA57u09I&...feature=related
  24. Czy sport to (na pewno) zdrowie?

    Czasem można nabawić się kontuzji podczas przesadnego celebrowania udanej akcji.Oto świeży przykład z Łodzi. http://www.sport.pl/koszykowka/1,65092,4905637.html
  25. Najlepszy komentator sportowy?

    To prawda, ale różnica w poziomie rozgrywek też jest ogromna. Zainteresowanie Orange Ekstraklasą u nas to zaledwie ułamek szaleństwa jakiego dostarcza Premier League w Anglii. Jeżeli poziom ligi u nas się podniesie, pojawią się w miarę znane nazwiska, będą lepsze stadiony z kilkudziesięciu tysiącami kibiców, to komentatorzy się dostosują do atmosfery jaką stworzą kibice zarówno na obiekcie jak i poza nim.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.