Shadow
Użytkownicy-
Zawartość
100 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Shadow
-
Tytuł
Ranga: Inżynier
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Witam
-
Siostra poprosiła mnie (inaczej: męczyła mnie), żeby zagłosować na jej znajomych, na zespół K.O.D. i przesłać dalej prośbę. Więc jeśli ktoś mógłby pomóc to wystarczy zaznaczyć K.O.D. w ankiecie na stronie http://www.cieszanowrockfestiwal.pl/pk.php (na dole) Jak widzicie między 3 a 4 miejscem jest mała różnica więc trzeba się sprężyć, bo przechodzą tylko 3 zespoły. Oczywiście, jeśli ktoś słucha któregoś z zespołów i ma już inny typ to nie ma o czym gadać ... jeśli jednak komuś jest to obojętne, to byłbym wdzięczny za Wasz głos. Pozdrawiam i z góry dzięki.
-
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Shadow odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Hej Tutaj jest kwestia nazewnictwa, której sam nie jestem pewny, ale lepiej jest zdaje się pisać elementu resorującego, np. sprężyny, jakkolwiek występują wszakże amortyzatory sprężynowe. Co ważniejsze: gneralnie winno się mówić nie o skoku elementu resorującego, ale o skoku samego koła jezdnego (czyli jego pionowemu przemieszczaniu się). Zaś samo zawieszenie T-34 wygląda tak: http://armor.kiev.ua/Tanks/WWII/T34_85/suspension.gif Pozdrawiam -
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Shadow odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Witam Musieliby zajęć się chociażby tym, żeby poprawić warunki pracy kierowcy w dziedzinie łatwości sterowania oraz zmiany skrzyni biegów - zapewne przydałoby się jakieś wspomaganie pneumatyczne/hydrauliczne (z tym, że powyższe ułatwienie wiążą się z koniecznością posiadania dodatkowego oprzyrządowania w stylu pompy/sprężarki, zawory, rozdzielacze itd itp). Ciężko rzetelnie rozpatrywać tą kwestię bez znajomości mas większości elementów, jednak śmiałbym twierdzić, że T-34 jest przeciążony na przód (podobnie chociażby jak np. Pzkpfw IV późnych wersji). Zagadnienie rozkładu masy jest nieco zagmatwane, jako że masa na długości oporowej gąsienicy rozłożono jest mniej więcej punktowo tj. w miejscach kontaktu kół jezdnych z gąsienicą, przez co poważne traktowania nominalnego nacisku jednostkowego jako głównego parametru odnośnie zapadania się w terenie jest wysoce niewskazane. W tym miejscu właśnie uwidacznia się zaleta zawieszenia niemieckich "kotów", gdzie mimo relatywnie dużego nominalnego nacisku jednostkowego np. "Tygrysa", z racji zachodzedzenia na siebie kół jezdnych otrzymuje się równomierne rozłożenie masy na powierzchnie gąsienicy, z wiadomymi tego konsekwencjami przy pokonywaniu miękkich terenów. Problem jest tutaj w rozumieniu słowa amortyzacja, gdzie amortyzatory powinno się traktować jako tłumiki różnego rodzaju drgań, np. swobodnych czy wymuszonych. Z kolei Ty w powyższym poście za amortyzatory przyjmujesz elementy sprężyste, takie jak sprężyny czy drążki skrętne które w głównej mierze odpowiedzialne za resorowanie masy. Pomimo faktu, że elementy resorujące mają pewne własności tłumienia drgań i rozpraszania ich energii (z racji występowania tarcia w powyższych elementach [np. resory piórowe] czy oporu wewnętrznego materiału), to jednak ich zasadniczą rolą jest przeciwstawianie się przemieszczeniu kół jezdnych, wymuszanie ich powrotu oraz przekazywania otrzymanych obciążeń na elementy podwozia i nadwozia oraz zamiana ich na drgania. Chcąc zaś porządnie tłumić owe drgania stosuje się osobne elementy tj. amortyzatory cierne/pneumatyczne/hydrauliczne. Tyle, że w T-44 silnik ustawiony był nie wzdłużnie, lecz poprzecznie - przez co wieżę można było spokojnie przesunąć nieco bardziej na środek. Co nie koniecznie jest wadą tego czołgu . To zapewne tylko prowadzenia sprężyn. Zarówno w T-34/76 jak i w T-34/85 amortyzatorów z prawdziwego zderzania nie uświadczysz, przez co nic nie stoi na przeszkodzie narastania drgań w tym pojeździe przy zwiększaniu prędkości jazdy. Znacząco lepiej pod tym względem wygląda sytuacja chociażby w Shermanach z zawieszenie VVSS, w których oprócz sprężyn stosowane są proste amortyzatory cierne. Pozdrawiam -
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Shadow odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Hej Nie wiem jak dla Ciebie, ale widoczna zdaje się być między zdwojonymi kołami jezdnymi a rzędami kół wzajemnie nie siebie nachodzących. Pewnie tak, ale i tak nie ominęło by jej pogrubienie przedniego pancerza, co negatywnie wpłynęłoby na masę oraz jej rozkład. Tyle, że ten właz aż tak bardzo nie osłabiał przedniej płyty - największe osłabienie występowało w płycie w bliskim sąsiedztwie; co więcej czym dalej, ten negatywny modyfikator ochrony pancernej szybko malał. Pozdrawiam -
Hej W rozumieniu, że ... ? Pozdrawiam
-
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Shadow odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Witam Ehhh, widzę że silnik diesle to panaceum i cudowne lekarstwo na wszystkie choroby i niedociągnięcia każdego czołgu, wliczając daleki od ideału układ napędowy, brak radiostacji czy ciasne wnętrze (plus dwuosobową załogę) w przypadku T-34. Ktokolwiek nie miał diesla był z góry przegrany ... A jakie niby miało być inne umiejscowienie wieży? Bardziej na środku, skoro tylną część kadłuba stanowić miał silnik i układ napędowy? Pamiętajmy, że nie idea decyduje o "byciu kopią", ale detale konstrukcyjne, a w tej materii VK.3002 (DB) różnił się od T-34. Nie przypominam sobie, aby VK.3002(MAN) i VK.3002(DB) miały się spotkać na poligonie (w przeciwieństwie do zmagań VK.4501(H) i VK.4501(P)). Zaś do odrzucenia projektu DB przyczyniły się takie elementy jak brak docelowej wieży (w przeciwieństwie do MAN), mniejszy zasięg, większy nacisk jednostkowy czy mniejsza średnica pierścienia oporowego wieży (o 50 mm). Zaś takie detale jak inny układ kół jezdnych już nieco mniej. Pozdrawiam -
Witam Akurat mnie to obojętne, nie widzę powodów, dla którego czołgu IS-2 nie można nazywać rosyjskim. Na początek sprawdź Twoje źródła, bo moje mówią o 28 pociskach. Z argumentem o szybkostrzelności, kiepskiej wentylacji wieży oraz kiepskiej jakości przyrządach obserwacyjnych kłócić się nie mogę, mogę jednak wspomnieć że generalnie możliwości obserwacji np. celowniczego w JS-2 są lepsze niż w niemieckich "kotach". Zaś co do zalet JS-2 to siłą rzeczy potężny pancerz (choć przyznać trzeba, że odlewany i hartowany do dużych wartości BHN rzędu 350 - 450 BHN) przedni, potężne uzbrojenie oraz lepsze niż w T-34 zawieszenie oraz mechanizm kierowniczy. Pozdrawiam
-
Witam A to niby dlaczego? Co jak co, ale JS-2 był dość udanym rosyjskim czołgiem ciężkim, gdzie postęp względem T-34 nastąpił w wielu dziedzinach. Pozdrawiam
-
Witam Patrząc na takie zdjęcia, ukazujące wyniki strzelań: http://www.battlefield.ru/images/phocagallery/articles/king_tiger/thumbs/phoca_thumb_l_042.jpg http://www.battlefield.ru/en/articles/282-was-tiger-really-king.html można odnieść takie wrażenie, z tym że postrzępione otwory to sytuacja powszechna w wielu przypadkach penetracji. Zastanawiam się jednak, jak czołg taki jak np. JS-2 czy M26 zniósłby taką ilość trafień różnymi pociskami, jaką zaoferowali niemieckim czołgom Rosjanie. Słowo kluczowe tutaj to tutaj mógł. Co więcej abstrahując od ogólnych zależności, to należy zauważyć, że w takim "Tygrysie Królewskim" zmiana biegów, jakkolwiek niekiedy często, odbywała się względnie łatwo dzięki hydraulicznemu wspomaganiu oraz synchronizowaniu poszczególnych biegów. Pozdrawiam
-
Z tym, że właśnie dzięki możliwej do wyboru dużej ilości przełożeń obroty silnika mogły być praktycznie zawsze otrzymywane w najbardziej korzystnym zakresie. Owszem, ale tak należałoby sprawę ując od początku tzn. że do "Pantery" silnik taki pasował całkiem nieźle, a gorzej musiał się sprawować w przypadku konstrukcji cięższych o odpowiednio 12 i 22 tony. Podtrzymuje to co napisałem: sam pancerz nie musiał być całościowo twardy, jako że zgodnie ze specyfikacjami z odpowiedniego roku twardość płyt grubości 80 mm mogła wahać się w zakresie 260-320 BHN. Rozchodzi się tutaj najprawdopodobniej o to, z czym spotkali się Brytyjczycy w zdobycznych "Panterach" - pomimo zachowanej i mniej więcej stałej wartości twardości wzdłuż całej grubości płyty, wnętrze płyty (z racji problemów z wymianą i transferem ciepła) wykształciło kruche struktury. Co więcej, te rosyjskie strzelenia traktowałbym ostrożnie z racji nie do końca wiadomej kolejności prowadzenia ostrzału. Pozdrawiam
-
Hej Obecnie to nie tyle wolfram, co spieki wolframu stosowane są na materiał penetratorów. Niezależnie jednak od tego DU, z racji możliwości samoostrzenia się w czasie penetracji zdaje się być lepszym rozwiązaniem. Z drugiej jednak strony, z tego co w sieci piszą to w laboratoriach trwają pracę nad stopami z wolframu, które również będą mogły doznawać samoostrzenia. Pozdrawiam
-
Witam To znaczy? Porównujesz jakieś konkretne silniki czy głosisz ogólne stwierdzenia? Tak, tylko że ten duży moment też jakoś trzeba przenieść, a przypominam że jednym z parametrów projektowych np. sprzęgieł jest właśnie moment obrotowy. Także nie ma róży bez kolców. Powtarzam: do "Pantery" HL 230 P30/45 wystarczał, zapewniając uczciwy stosunek moc/masa, zaś niedostatki z powodu dość płaskiej charakterystyki momentu obrotowego po części niwelowała 7-biegowa skrzynia biegów. W przypadku cięższych czołgów, mimo dość marnego stosunku moc/masa, silnik sprawował się przyzwoicie (pomijam celowo tutaj początkowe problemy konstrukcyjne i eksploatacyjne, oraz późniejsze problemy wynikające z braków materiałowych), zaś w połączeniu z półautomatycznymi skrzyniami biegów zapewniał akceptowalny (jak dla czołgu ciężkiego) poziom mobilności taktycznej. Faktycznie, po ograniczeniach obrotów (wpierw organizacyjnych, a potem fabrycznych) elastyczność HL 230 znacznie spadła. Najwyraźniej potrzeba, aby móc zrekompensować braki w charakterystyce prędkościowej silnika. Po drugie: nie widzę żadnych przesłanek wskazujących na to, że skrzynia o większej ilości przełożeń wymaga "dokładniejszej budowy" niż taka, co ma tylko np. 4 biegi. I tak należałoby dyskusje diesel vs benzyna w II WŚ podsumować: wybierano to, o czym myślano, że będzie w stanie zagwarantować mobilność wojskom lądowym. Nie chodziło mnie o sam rozwój napędów w lotnictwie, ale o to, że ciągle odnosiłeś się do czasów współczesnych, gdzie diesle mają ugruntowaną pozycje jeżeli idzie o napęd czołgów. Nie do końca - sama twardość (w sensie BHN) klasyfikowała boczny pancerz "Tygrysa Królewskiego" w kategorii normalnych - do takich twardości, jak rosyjskie pancerze było jeszcze daleko. Podejrzewam, że rozchodzi się tutaj o niewłaściwie przeprowadzony proces ulepszania cieplnego płyty (za szybko, bez zachowania odpowiednich parametrów w stylu krytycznej prędkości chłodzenia itp), w wyniku którego wywnętrz płyty wytworzyła się jakaś krucha struktura. Pozdrawiam
-
Witam Tytułem wstępu: dlaczemu nie mogę przypisać konkretnej osobie cytatu - ciągle pojawią się "puste" jeżeli idzie o autora cytaty? A to jaki problem? Oprócz tych typowych dla Niemców czyli początkowych problemów przy wdrażaniu nowej konstrukcji' date=' a potem problemów przy procesie produkcyjnym związanych m.in. z brakami materiałowymi i kadrowymi? Patrzysz chyba przez pryzmat dzisiejszych konstrukcji, gdzie faktycznie dominują doładowane silniki. Problem w tym, że Niemcy nie mogli przenieść się do przyszłości i zobaczyć jak ewoluowały zespoły napędowe czołgów. Po drugie: tylko w czołgach wyposażonych w najprostsze mechanizmy kierownicze skręt dokonywany był m.in. przez blokowanie jednej gąsienicy (czyli T-34). Powtarzam: jestem skłonny zgodzić się, że silnik Diesla, zwłaszcza w jakiś sposób doładowany, z racji korzystnej charakterystyki prędkościowej silnika oraz mniejszego zuużycia paliwa lepiej kwalifikuje się jako napęd dla czołgów. Nie mniej w okresie II WŚ funkcjonowały określone realia, w których trzeba było żyć, i w wedle których Niemcom nie było dane mieć takich ilości oleju napędowego w okresie, w którym projektowane były niemieckie "koty". I tutaj właśnie moim zdaniem tkwi błąd w Twoim rozumowaniu: patrzysz sobie na współczesne (niekiedy dodatkowo doładowane) diesle. To tak gdym ja myślał: - czemu Niemcy szybciej nie wprowadzili do produkcji silników odrzutowych: przecież we współczesnym lotnictwie myśliwskim ten rodzaj napędu dominuje, - czemu Niemcy stosowali w czołgach silniki benzynowe skoro dzisiaj w swoich Leopardach 2 stosuję turbodiesle, itd itp Pozdrawiam
-
Witam