Skocz do zawartości

ciekawe25

Użytkownicy
  • Zawartość

    241
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ciekawe25

  1. Spoty, hasła i billboardy reklamowe wybory 2007

    Ależ ja tego nie wymyśliłem na korzyść po. Choć oczywiście na zarzut o poparciu przez przestępców powinna się pojawić reklamówka w której na tle Lectera w podobnej sytuacji znajduje się albo jakiś nazistowski wiec powiązanych z mw i lpr łysych i pijanych zachowujących się nadpobudliwie prymitywów, symulujących akt homoseksualny, zamawiających po pięć piw, potem andrzej lepper i komentarz - "my chociaż wybierając przestępców do współpracy mamy dobry gust - podpisano PO". Moja wizja to czego bym chciał czyli postulat do powinności, kontra byt.
  2. Spoty, hasła i billboardy reklamowe wybory 2007

    http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,34868111...53,0,forum.html Zamiast instytutu filmowego, dotacji do produkcji filmowej wystarczyłaby permanentna kampania wyborcza, ile to dotacji, pomysłów, fabuł. Kino fabularne kwitłoby pięknie i miało wysoką oglądalność... Ja proponowałbym po spot oparty na konwencji Milczenia Owiec. Hannibal Lecter słuchający Bacha - wariacji goldbergowskich Goulda z 1955 roku, rysujący z pamięci kolumnę Zygmunta III, próbując spożywać kaczkę z rusztu, obwieszczałby że jego poparcie ma PO.... W tle znajdowałby się ekran na którym Jacek Kurski mówi że kobiety politycy to takie babony, bądź inna z jego kwiecistych wypowiedzi), a Lecter z wyraźnym niesmakiem przyglądający się kaczce na talerzu oraz ze zgorszeniem zerkający na Kurskiego stiwerdzałby że "do wszelkich przejawów braku szacunku odnosi się z niewypowiedzianym wstrętem". Wtórne i postmodernistyczne ale gdyby do roli Lectera zatrudnili Zapasiewicza, Seweryna, czy zwłaszcza Hopkinsa (przy tych pieniądzach jakie mają z naszych podatków stać by ich było) jak by się ładnie oglądało...
  3. Reformy prawa wyborczego

    Ja nie mam poczucia humoru. Choć raczej na dziedziczny mandat jednak bym się nie zgodził. Na pewno Senatorzy nie powinni być wybierani, ale powoływani w związku z miejscem na liście uprawnionych - osiągnięcie określonych wymagań kompetencyjnych. Natomiast cenzusy, kurie w wyborach do izby poselskiej - innego rozwiązania nie widzę, tej dzisiejszej hucpy. Podział mandatów wedle liczby otrzymanych głosów na poszczególnych kandydatów z danej listy. Tak - teoretycznie ładnie to brzmi, głos oddany na środek listy to głos na kandydatów pierwszych miejsc.
  4. Reformy prawa wyborczego

    W proporcjonalnych wybiera się listy - kandydatów z list, więc oddając głos albo decydujemy się poprzeć a/ naszego kandydata jeśli zdobędzie odpowiednią ilość głosów b/ kandydata z tej listy który jest na niej wyżej, gdy nasz nie zdobędzie odpowiedniej liczby głosów c/ inną listę jeśli nasza lista nie zdobędzie mandatu, nie przekroczy progu - wtedy sposób przydziału mandatów arytmetycznie "proporcjonalnie" podzieli "nasz głos" na zwycięzców. Technika, techniką - chory i absurdalny jest system. Konieczne jest raczej zróżnicowanie wyborców - ze względu na wykształcenie, majątek (płacone podatki), pozycję zawodową, wiek - zróżnicowanie wagi głosu, ewentualnie system kurialny. Stworzenie niezależnej izby parlamentu, niedemokratycznej opartej bowiem na dożywotnim mandacie senatorskim Senacie, całkowicie równorzędnym z izbą poselską - która to izba poselska ze względu na przypadkowość posłów winna mieć jedynie prawo przyjmowania lub odrzucania projektu ustawy, bez jakiejkolwiek możliwości ingerencji w treść projektu, pod nadzorem posiadającego prawo takiej ingerencji merytorycznej oraz możliwość weta wiążącego Senatu (składającego się np. z emerytowanych sędziów sądu najwyższego, dziekanów wydziałów prawa, ewentualnie ekonomii). Technika wyborcza to sposób przeprowadzanie - widowiskowości - cyrku nazywanego wyborami, kuszenia widowni, zapraszania jej do uczestnictwa - nazywanego frekwencją - nie ma dobrej techniki w systemie demokratycznym, łamiącej istotę Republiki - gdzie Państwo przestało być samoistne, instytucjonalnie autonomiczne, nastawione na trwanie ponad kadencjami. Są tylko techniki lepsze i gorsze.
  5. Reformy prawa wyborczego

    Lepsze ze względu na szybkość, prostotę, najlepiej w wersji anglosaskiej - jednoturowe większościowe, tak że oficjalne wyniki znane już następnego dnia. Że niereprezentatywne, odbierające nawet połowie elektoratu możliwość wiążącego wypowiedzenia się - cóż. Sposób przeprowadzania wyborów to jedynie technika, metoda działania - ponieważ nie ma dobrego narzędzia wybierania, więc konkurują ze sobą tylko lepsze i gorsze. A jow to trochę lepsza metoda niż proporcjonalna.
  6. Odejście Lisa i Smoktunowicz z Polsatu

    Nie ogłosiłem zwycięstwa pis - obwieściłem klęskę po, i potencjalne zwycięstwo pis. A kto będzie w stanie stworzyć koalicję zdolną a/ sprawnie rządzić b/ przegłosować veto prezydenta (które będzie następowało przy każdej ustawie jeśli pis nie będzie rządziło). A jakie poparcie zyska pis gdy znajdzie się w opozycji krytykującej koalicję po lid. Koalicja nie będzie w stanie niczego przegłosować, będzie zżerana kłótniami, podkupywana przez pis i prezydenta, rozdzierana sprzecznościami i pękaniem po i jej elektoratu niezdolnego zrównoważyć jednoczesnej koalicji z komunistami, byłymi zdradzonymi i porzuconymi kolegami z uw, konfliktów wewnętrznych, Gowina i palikota. Koalicja - Mężydło i szmajdziński w jednym rządzie.... Jednego zomowcy i sbecy tłukli na ulicy, nocami w lesie tak że jeszcze po 89 roku pozostał w konspiracji, a drugi urządzał sobie z tymi "pracownikami ministerstwa spraw wewnętrznych" w ramach swej aktywności w zsmp wspólne ogniska i rożne działania w "młodzieżowym czynie społecznym". Tak naprawdę to nie pis ma problem - bowiem albo będzie rządzić dalej, albo będzie niszczyć rządzących po sobie (atut politycznego prezydenta), a ci którzy może będą rządzić bez pis nie będą mogli przełamać veta prezydenckiego, aż nie trafi ich rozpad, kłótnie, spektakularne - rozgrywane partykularnie przez prezydenta - wyjścia, odejścia itd... Współczuję przeciwnikom pis którzy wierzą w miraż zwycięstwa po - po wyborach czeka ich dysonans poznawczy niczym ten sławetny z 95 roku. Jakie w tym miejsce Lisa? Pewnie gdzieś dostanie pracę, może uda mu się wygryźć Durczoka i wrócić do tvn, może jednak da mu pracę Murdoch (ten będzie niewątpliwie bardzo propisowski, ale na pewno będzie chciał zachować rodzaj równoważącego obiektywizmu i na 3 klakierów pis będzie miał jednego antypisowskiego np. Lisa). Na pewno na najbliższe lata, bezwzględnej dominacji pis (z całą pewnością nadal niedoszacowanego i to porządnie w sondażach) Lis kariery na miarę tej w tvp, tvn i polsat już nie zrobi... O Smoktunowicz nie mówmy, ładnych blondynek od patrzenia się w kamerę i płynnego czytania cudzych tekstów jest naprawdę więcej niż nam i zwłaszcza paniom takim jak Smoktunowicz - na ich nieszczęście - się czasami wydaje.
  7. Odejście Lisa i Smoktunowicz z Polsatu

    Autopromocji? Samozachwytu? Zacytują swojego ojca: "ty się nie "martw" o pracę Lisa, już lepiej żebyś się martwił o swoją pracę" Idealny minister - brak konkretnych kompetencji, doskonały "image", perfekcyjne obycie - cóż by to były za konferencje prasowe, jaki to by był marketing polityczny taki układny, grzeczny i kulturalny kurski... Więcej dziennikarzy w polityce a będzie jeszcze "profesjonalniej". Z nim czy bez niego po i tak przegra, elektorat po to ci już przekonani, elektorat pis zaś to potencjalnie cała reszta...
  8. Odejście Lisa i Smoktunowicz z Polsatu

    Mogliby znaleźć pracę w szkle kontaktowym tvn... Wtedy tvn mogłoby uruchomić całodobowy osobny kanał - tvn szkłokontaktowe24. Program mógłby mieć wtedy strategicznego sponsora PO. Generalnie pewnie zatrudni ich Murdoch, o ile nie ułożył się już z pis, na warunkach jarosława, bo wtedy jego telewizja stanie się taką sprawną tubą propagandy pis, że ich władza potrwa latami.
  9. Gdyby nie moja partia to jaka?

    Uprawnionych do głosowania jest około 29 milionów obywateli RP. W wyborach uczestniczy zwykle około 14 milionów uprawnionych do głosowania. Aby partia znalazła się w parlamencie musi zdobyć więc w skali całego kraju 5% głosów - czyli zakładając typową, minimalną frekwencję 700 tys głosów. Dokonując skomplikowanych obliczeń można by dokonać obliczenia wagi jednego głosu - uwzględniając podział kraju na okręgi wyborcze, sposób obliczania przydziału mandatów wedle rozkładu głosów oraz zasadę w której głosy z dołu listy wyborczej jeśli same w sobie nie dają zdobywającego je kandydatowi mandatu wspierają pierwszego z listy. Czyli głosując na kandydata który ma pewność wygrania nie marnujemy swojego głosu. Gdy zaś głosujemy na sensownego kandydata z dołu listy prawdopodobnie wspieramy lidera, bowiem nasz głos przypadnie w pierwszej kolejności jemu, jeśli nasz kandydat nie zdobędzie takiej liczby głosów by na mocy samego poparcia zdobyć mandat. W takiej sytuacji jest większość wyborców którzy starają się głosować opierając się na sympatii, ocenie kandydatów, nie chcąc owczym pędem wybierać "liderów". W tej sytuacji nie oddając głosu, lub oddając głos nieważny oddajemy nasz głos proporcjonalnie do podziału na partie i kandydatów wedle uznania tych co zagłosowali - ze względów arytmetycznych waga głosu oddanego praktycznie niczym nie różni się od głosu nie oddanego, lub oddanego na partię, kandydata którzy nie mają szansy. Z tego punktu widzenia akt wyborczy jest zbliżony do uczestniczenia w loteriach, totolotku - jest racjonalnie bez sensu, a mówienie że jest inaczej nie znajduje odzwierciedlenia w wynikach wyborów które od samego początku są bez sensu. W krajach bez wykształconej elity politycznej i sprawnej biurokracji wybory szkodzą, w krajach posiadających takie elementy republikańskie + silne instytucje i spójne prawo, demokratyczny akt ma mniejsze szanse zaszkodzić, u nas jest tylko źródłem chaosu. Najbardziej idealną sytuację byłoby gdyby wszyscy zrezygnowali z uczestniczenia w wyborach i zagłosował tylko jeden człowiek.... (niestety są okręgi i wybrano by w ten sposób jednego posła, więc...) - wtedy istnieje większa szansa że byłby to głos przemyślany a nie wypadkowa ruletki, jaką są wybory.
  10. Lustracja jako całkowicie jawne, powszechnie bez najmniejszych ograniczeń dostępne archiwa. Dekomunizacja jako ostateczne pozbawienie ludzi związanych z aparatem partyjnym czy ubeckim jakichkolwiek przywilejów emerytalnych. Są to działania naturalne i oczywiste - pytanie czy realne...
  11. Z całą pewności podążałbym krok w krok z Markiem Tuliuszem Cyceronem. Niezależnie od wiedzy na temat dalszego biegu wypadków.
  12. Książki fantasy i science-fiction

    Ursula Le Guin, cykl opowieści z Ziemiomorza - w tym zwłaszcza Opowieści z Ziemiomorza, Tehanu (no i Lewa Ręka Ciemności - choć inny cykl i nie fantasy). Rewelacyjna narracja, wciągające opisy, specyficzne spojrzenie - klasa sama w sobie. Oczywiście Tolkien - zwłaszcza Silmarillion.
  13. Partyzant czy terrorysta?

    W Iraku od początku toczy się krwawa wojna domowa, w której ścierają się ze sobą bojownicy sunniccy z przejmującymi w nowej sytuacji władzę szyitami. Jest to odwieczny konflikt Iraku, od czasu walk Muawiji - Umajjadów, Alego, Aiszy, Abbasydów w którym szyiccy zwolennicy rodziny Alego poddani byli pewnej dyskryminacji w świecie arabskim. Pamiętajmy więc że największą liczbą zabitych w walkach w Iraku wyróżniają się w statystykach Szyici, mordowani w zamachach, pogromach, wybuchach. Czy morderców Szyitów, własnego narodu w imię partykularyzmu - utraconej przez mniejszość władzy można nazywać partyzantami? Czy terroryści reprezentujący ze względu na dobór ofiar wyłącznie chęć mordowania rodaków niebagatelnie krwawymi metodami to bojownicy i partyzanci? Nie to z całą pewnością terroryści. W Iraku jedynie wyrzeczenie się takich zamachów wobec cywilnych szyickich obywateli, oraz cywilów innych narodowości i skupienie się wyłącznie na akcjach przeciwko wojskowym amerykańskim, i przedstawicielom obecnych szyickich władz stanowiło by wyznacznik partyzantki. Jeśli ktoś kieruje się wyłącznie terrorem, zastraszaniem, licytowaniem w ilości ofiar, kierowaniem zamachów przeciwko całym społecznościom, grupie religijnej, narodowej jest terroryzmem. Mniej więcej współcześni badacze zdiagnozowali zjawisko terroryzmu, specyfiki takich ruchów - i opierając się na takich "analogiach" można ocenić zjawisko i sklasyfikować jako terroryzm lub nie. Wiele zależy też od metod okupacji, zakresu opresji stosowanej przez tzw. reżim, okupanta itd. Walczące strony sięgają po przeróżne środki i terroryzm niestety jest jednym z nich - pytanie czy może być - kiedykolwiek jest usprawiedliwiony?
  14. Natura Imperiów

    Czy nie jest tak że Imperium ma cele "globalne" i możliwość ich realizacji? Imperium stawia się w centrum świata, staje się odniesieniem, światem samym w sobie. Połączenie siły, organizacji, rozległości terytorium i żywotności. Persja Dariusza i Kserksesa była imperium, dopiero Maraton, Salamina, Plateje a potem pokój królewski odsłoniły słabość imperium. Rzym Augusta, Trajana, Justyniana, Wielka Brytania po Trafalgarze, USA po II wojnie, Hiszpania Karola V i Filipa II, nawet Ateny Peryklesa (operacje na Krymie, Sycylii, Cyprze, w delcie Nilu), Macedonia Filipa i Aleksandra. Chiny, Mongołowie, Osmanowie. To chyba wszystko były imperia - Egipt faraonów w wielu fazach swego rozwoju decydował się na politykę imperialną, podobnie Babilonia i Asyria. Imperium staje się poprzez imperialną - globalną politykę - sprawność i zdolność realizowania imperialnej polityki. W tym sensie czy rozległość terytorialna i potęga czyniła z Rosji imperium? Pewnie w czasach interwencji Elżbiety przeciw Prusom tak, pod koniec II wojny tak, ale Rosja - zrss nie miały imperialnej zdolności - możliwości skutecznego realizowania swej polityki. Imperium tkwi w celach i zdolnościach - a nie tylko w terytorium, sile i potencjale.... Czy np. Portugalia dynastii z Aviz była imperium? Miała takie ambicje, podejmowała taką politykę... Imperium tkwi w idei.
  15. Najlepsza kampania w wykonaniu Rzymian

    Wojny Marka Aureliusza przeciw Makromanom, Jazygom, Kwadom oraz Wiktowalom. Była to wieloletnia, niezmiernie terenowo - (dzisiejsze Czechy, Serbia, Bawaria) ciężka wojna. prowadzona przeciwko silnym (wcześniej swoim uderzeniem dotarli aż po Akwileję) plemionom germańskim i sarmackim - dobrze uzbrojonymi, nie ustępującymi już Rzymskim Legionom jakością broni. Wojna mająca na celu trwałe włączenie w granice nowego terytorium, oparcie nowej, skróconej granicy Imperium na linii Karpat. Wreszcie była to wojna która mogła przybliżyć granicę Imperium do terytoriów dzisiejszej Polski. Śmierć Marka Aureliusza możliwe że w Sirmium - Sremskiej Mitrowicy nad Sawą stanowiła niestety koniec kampanii i zaprzepaszczenie jej osiągnięć. Możliwe że mirażem było oczekiwanie iż uda się utrzymać i zromanizować nowe terytoria, że koszty skrócenia granicy będą wyższe niż korzyści z tego wynikające. Ale kampania Cesarza była imponująca od strony wysiłku logistycznego, administracyjnego, ekonomicznego. Brudna kampania, prawdziwy inżynieryjny majstersztyk Rzymu, ale udział Marka Aureliusza nadaje mu urok, któremu nie potrafię się oprzeć.
  16. Wybory jesień 2007

    Naprawdę prosiłbym prezentującego neoliberalne poglądy wielce szacownego Przedmówcę aby nie próbował sugerować że neoliberalizm jest jednocześnie konserwatywny - bowiem taka deklaracja wymaga precyzyjnego wyjaśnienia i sprostowania, ze względu na jej absurdalność niezależnie od wątków w innych miejscach.
  17. Wybory jesień 2007

    Jakieś przykłady naśladownictwa? Jakieś przykłady twórczego i nośnego ideowo naśladowania dorobku ideowego? Wreszcie jakieś polityczne sukcesy konserwatystów brytyjskich od czasu udanej syntezy? Czy mógłbym prosić wielce szacownego przedmówcę o jakieś krótkie zestawienie wyżej wymienionych elementów świadczących o pozytywnym wymiarze powyższej syntezy dla konserwatyzmu? (że o neoliberałach nie wspomnę) - gdziekolwiek, kiedykolwiek potem? Zwłaszcza w Wielkiej Brytanii... Czołowi, kluczowi, fundamentalni - ojcowie założyciele liberalizmu, kluczowe postaci myśli, idei, doktryny - papieże liberalizmu a jakże trafne określenie - najsilniej umocowujący liberalizm w jakiś rzeczywistych ramach. Tak nieomylna, pewnie uzupełnialna trójca liberalizmu - z nurtu kontynentalnego, brytyjskiego oraz przemyślanej koncepcji u Milla. Oczywiście wcześniej będzie Locke, potem Constant i Spencer... Jeśli oczywiście KTOŚ chce dyskutować o liberalizmie... Się zgadzam w tym zdaniem wielce szacownego przedmówcy zupełnie wyjątkowo... gdzie? kto? jak? proszę o wskazanie założeń tego wspólnego pogodzonego programu - wywiedzenia jego założeń z fundamentalnych elementów konserwatyzmu i liberalizmu - oczywiście niestety w wymiarze historycznym jak i współczesnym - uchwycającym dynamikę obu idei z uwzględnieniem zachowania w ramach powyższerj synetezy spójności i rozpoznawalności każdego z obu bez popadania w schizofrenię - państwo największym ubezpieczycielem z prawem użycia przymusu, koniec z prawem emitowania przez Państwo pieniądza i najlepszym - wolny rynek w czystej postaci (czyli coś co może istniało w czasach gdzieś paleolitu gdy nie było norm, prawa, reguł poza wolną grą sił rynkowych) to kwintesencja konserwatyzmu... Jeśli ta wspaniała sztuka się uda i konserwatyzm w większości nurtów wyznający zasady skodyfikowane przez Naukę Społeczną Kościoła Katolickiego w sferze postrzegania własności, korzystania z niej i władania nią, pomocniczości rozumienia pracy - która to nauka społeczna wyraźnie i zdecydowania odcina się od liberalizmu (co prawda nie potępia go wprost jak nacjonalizmu - (faszyzmu) czy socjalizmu (komunizmu) ale poprzez wyłuszczenie wartości krytykuje systematycznie każdy element stanowiący istotę myślenia liberalnego), stanie się zsyntetyzowany z liberalizmem to chętnie przeczytam takie argumenty rzeczowo zebrane w spójny i oparty na jasnych i precyzyjnych odniesieniach wywód...
  18. Wybory jesień 2007

    Oczywiście wszystko na końcu tłumaczy semantyka. Niestety powyższa dyskusja nie jest rozważaniem znaczenia słów Najwyższego zawartych w Torze, ja i jak sądzę mój wielce szacowny Przedmówca nie jesteśmy rabinami i nie będziemy robić wody z mózgu ewentualnie niezorientowanym iż wszystko zamyka się w tłumaczeniu angielskiego słówka. Wybieg sprytny, tylko że Roger Scruton ideolog konserwatystów Margaret Thatcher, początkowo najistotniejszy ideolog jej obozu właśnie jej próbę syntezy liberalizmu z konserwatyzmem bezwzględnie krytykuje i odrzuca, nazywa niemal zdradą, wyraźnie wskazuje że jest to właściwie koniec konserwatyzmu gdy idea ta próbuje pogodzić wartości sprzeczne i tak odległe. Pragmatyzm konserwatysty może mu pozwolić na ("liberalne") ruchy Stańczyków, Bobrzyńskiego, Disraelego - w praktyce, ale nigdy w teorii, idei, założeniach programowych... Do pewnego momentu działania Żelaznej Damy były tylko użyteczną pragmatyką, potem katastrofą ideologiczną - i w tym sensie relacja Scrutona w Co znaczy konserwatyzm jest relacją i oceną (pisana na bieżąco a potem poprawiona po latach) głównego ideologa konserwatyzmu angielskiego - uprawnioną ze względu na eksperyment przez przywódczynię konserwatystów przeprowadzony na oczach tego ideologa i przy jego potem aktytwnym sprzeciwie... To gwoli wyjaśnienia. Jeśli chodzi o język, znaczenia - jeśli argumentem ma być wewnętrzne przekonanie garstki nawiedzonych ideologów oraz grupy wybitnych ekonomistów (ale nie doktrynerów ideowych) że to oni są ci jedyni, Bastion Świętej Trójcy - liberalizmu to pozostaje jedyna diagnoza - sekta - tak zachowuje się sekta, gdzie nawet argumenty obalające tezę guru tylko wzmacnia jego autorytet, a oddani wyznawcy gotowi są wierzyć w każde slowo, niczym prawdę objawioną... I wybiegi semantyczne nic tutaj nie pomogą - bowiem Wolter, Mill, Bentham, libertyni wyraźnie wskazują że nie da się z liberalizmu uczynić ekonomicznego liberalizmu a ideologicznego konserwatyzmu, chyba że ktoś całkiem szalony postanowi z tych ideologów uczynić "socjalistów". Korzenie liberalizmu są jakie są - zapieranie się ich i powoływanie na nieścisłości językowe jest podobnie przekonujące jak teza JKM że Szwecja jest bankrutem od 17 lat...
  19. Wybory jesień 2007

    Prawdziwa antyteza - niczym u Hegla kura jest jajkiem, albo to jajko jest kurą w każdym razie sprzeczności stają się jednością poprzez / na etapie syntezy. O ile w idealistycznej, historiozoficznej filozofii fenomenologicznej Hegla absurdy mogą stawać się prawami niweczącymi fakty, tak pogodzenie konserwatyzmu z liberalizmem jest równie możliwe jak określanie liberalizmu prawicą, czy tym podobne bzdury. Roger Scruton był uprzejmy wprost stwierdzić że nie ma dla konserwatyzmu większego i bardziej podstępnego wroga niż liberalizm (pod każdą z wielu chimerycznych postaci). Niestety JKm w swym błazeńskim chocholim pełnym samobójczych tez i bzdurnych jedynie na marny efekt nastawionych wywodów, tańcu był łaskaw podobnie jak zniweczył neoliberalizm w Polsce, zniweczyć konserwatyzm - swoim upr partią konserwatywną liberalną.... Raczej wygra pis udowadniając wyższość dobrej socjotechniki, programowania neurolingwistycznego, sprawności policji i prokuratury w prezentacjach multimedialnych, wysokich nadwyżek niewydanych w budżecie pieniędzy rozdysponowywanych wedle potrzeb i uznania wyborczego chaosu nad tzw. kampanią wyborczą w stylu zgrzebnym i nijakim... Czy wygra by rządzić? Tzw. elektorat w tzw. wyborach od 16 lat mnie wciąż bardzo zadziwia - możliwe więc....
  20. Dlaczego średniowiecze się skończyło?

    Dzieje nabrały tempa, przyspieszył postęp, stabilny system gospodarczy i społeczny pozwalający trwać w zbliżonym niezmiennym stanie zaczął się przekształcać - gospodarka stawała się coraz istotniejszym elementem polityki Państwa. Wreszcie skutkiem czego - rozwoju handlu, postęp techniczny który zwiększył zasięg okrętów, otworzył Europę na ekspansję, zwiększył możliwości produkcji żywności, zwiększył liczebność Państw - wytworzył głód ziemi, zaszczytów, złota - potrzeba rozwoju, zapewnienia kariery wytworzyła presję na odkrycia geograficzne - a to nieodwracalnie wyrzuciło Europę z feudalistycznych, stabilnych torów gospodarki. Utrwaliły się Państwa narodowe które wychodząc z pozycji stanowych zaczęły przekształcać się w monarchie absolutystyczne - stany się pozamykały, rozpoczęła się trwała walka, konkurencja szlachty arystokracji z miastami - z rosnącym potencjałem gospodarczym - kapitalistycznym miast, zaczątków burżuazji - wielkiej finansjery i kupiectwa przy zupełnie nowych perspektywach nowych podbijanych "światów"... Średniowiecze zakończyło się wraz z uznaniem postępu za wartość samą w sobie.
  21. Najlepszy polski dziennikarz

    Krzysztof Mroziewicz - agent nie agent, trafność komentatorska, dobra publicystyka, ostrość i jasność sądów. Profesjonalista. Łukasz Warzecha - bez taniego efekciarstwa, jakiś inny głos niż jednogłośnie brzmiące tuzy prasy i telewizji. Ale bez zachwytów. Poza tym dziennikarstwo stawia sobie za cel kreowanie faktów (analogicznie - Nowy Orlean o huraganie - gdy media podkręciły atmosferę do poziomu apokaliptycznego - katastrofy wszechczasów a potem się okazało że gdzieś ktoś słyszał tylko jakieś strzały) rzeczywistości a nie jej relacjonowanie - i biada historykowi który opierając się na materiałach źródłowych pochodzących od dziennikarzy zechce odtwarzać za 100-200 lat wypadki naszych czasów. Otrzyma wyniki rozbieżne, często sprzeczne pomimo utrwalenia ogromnej ilości informacji - zmanipulowanie zawarte w komentarzach i relacjach potwornie zniekształci prawdę....
  22. Józef Zajączek

    Car Aleksander Romanpw I, car Mikołaj Romanow I, Namiestnik Józef Zajączek, Wielki Książę Konstanty Romanow, Senator Mikołaj Nowosilcow - konstytucja najpierw w wykonaniu tych panów była "na stole, bat zaś pod stołem" a następnie konstytucja znalazła się "pod stołem a bat na stole". Zajączek w młodości był jakobinem - można powiedzieć radykalnym postępowym, lewicowym rewolucjonistą - jak pokazują liczne przykłady jakobini na starość często zostawali reakcyjnymi konserwatystami (Stanisław Wodzicki) albo reakcyjnymi rusofilami - narzędziami w rękach rosyjskich (Józef Kalasanty Szaniawski, Zajączek właśnie). Zajączek zdaje się w wyniku ran poniesionych w walce był miał poważne problemy psychiczne i "stracił charakter". Czy był zdrajcą? Zdrajcą byli właśnie Szaniawski, Henryk Rzewuski - świadomi uczestnicy gry która doprowadziła ich do apostazji sprawy państwowej - narodowej. Zajączek był bezwolnym narzędziem, budzącym jedynie pogardę, całkowicie podporządkowującym się Konstantemu. Słabość Zajączka daje sie usprawiedliwić - niewyrobieniem politycznym, mitomanią, upośledzeniem wywołanym doświadczeniami frontowymi. W tej fazie - przed powstaniem trudno nazywać zdradą taką postawę.
  23. Rock

    Genesis (Banks,Collins, Gabriel, Hackett, Rutherford), Pink Floyd, Led Zeppelin, Black Sabbath, Dire Straits, the Police, progresywne początki Mike Oldfielda. W Polsce część twórczości Grechuty - ta progresywna (naprawdę światowy poziom).
  24. Twoja orientacja polityczna

    Realnie można być tylko konserwatystą, choć od 1789 roku do dziś z konserwatyzmu nie zostało już nic poza akademickimi dyskusjami. Jak by to ujął Szacki - aby być konserwatystą trzeba przestać nim być....
  25. Wojna Zimowa

    Ci fenomenalni fińscy strzelcy wyborowi, nie używający z tego co pamiętam specjalnych urządzeń przy celowaniu. Niestety nijak nie mogę zweryfikować danych dotyczących jak ci geniusze strzeleccy się nazywali - w wiarygodnej literaturze. Specyfika taktyki partyzanckiej, szarpanej wojny mobilnych, fińskich oddziałów z kolumnami sowieckiej armii przyniosła Finlandii swego rodzaju ocalenia, lecz chyba stała się dla armii czerwonej sygnałem kryzysu i katastrofalnych zaniedbań, więc gdy Niemcy uderzyli sowieci wdrożyli już reformy opracowane w oparciu o doświadczenia wojny z Finlandią. Z drugiej strony blamaż sowieckich sił zbrojnych zachęcił hitlera do agresji - czyli doszło do swoistego sprzężenia zwrotnego... Ciekawa wojna, zdaje się że doświadczenia z niej stały się przyczyną powstania (chyba) największych na świecie pól minowych jakimi Finowie oddzielili się po II wojnie od sowieckiego sąsiada. Zdaje się że film wróg u bram Annaud'a zawierał manipulację na mocy której z Zajcewa i Koeniga uczyniono najskuteczniejszymi snajperami zapominając o fenomenie fińskich speców.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.