Skocz do zawartości

Jakub

Użytkownicy
  • Zawartość

    44
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Jakub

  1. Quiz historyczny - Wrzesień 1939 r.

    Postaram się dorównać waszemu poziomowi, a oto pytanie: Jednym z ostatnich akordów jednej z największych bitew w całej II wojnie światowej, czyli bitwy nad Bzurą była 18 minutowa udana szarża polskiej kawalerii. Uczestnicy tej szarży, którzy dostali się do niewoli byli rozstrzeliwani, jedynie małej grupie ułanów pod dowództwem pewnego podoficera udało się zbiec i dołączyć do swojego pułku. Podaj imię, nazwisko, stopień i pułk w jakim służył ów bohater, a także już pro forma gdzie ta szarża się odbyła (i kiedy).
  2. Quiz historyczny - Wrzesień 1939 r.

    Może dla odmiany ja odpowiem. Ta masakra miała miejsce w Mokranach powiat Kobryń na Polesiu 26 września 1939 roku. [ Dodano: 2007-07-18, 15:36 ] A co do tego okonia i pioniera to pewnie chodzi o jeden i ten sam okręt flotylli pińskiej ORP "Nieuchwytny" - samozatopiony 10 września pod Płockiem, później wydobyty przez Niemców służył jako "Pionier", a później wpadł w ręce LWP i służył jako ORP "Okoń".
  3. Polska lokalnym mocarstwem?

    Jeżeli chodzi o USA to pewnie jeszcze długo nie, ale jeśli chodzi o pozostałe państwa nie jest to aż tak odrealnione. Od czasu do czasu, w niektórych wypadkach Polska odgrywa równie ważną rolę (no przynajmniej porównywalną) albo próbuje kreować, że odgrywa taką rolę np. w czasie ostatnich szczytów UE, czy dużym zaangażowaniu polskiego wojska misjach zagranicznych.
  4. W roku 1610 Władysław IV Waza miał największą szansę zostania carem Rosji. Nie doszło to do skutku z powodu uporu Zygmunta III Wazy, jednak co by się stało gdyby Władysław został carem?
  5. Sądzę, że na cały problem trzeba popatrzyć analogicznie do unii z Litwą. Przywileje dla bojarów ruskich, podobnie jak kiedyś dla litewskich i możliwość stworzenia wielkiej potęgi drogą pokojową było by chyba wystarczającym argumentem.
  6. A nie widzisz trzeciego wyjścia. Mianowicie Władysław nie jest ani marionetkom w rękach bojarów ani zależny od RON. Sądzę, że jest bardziej prawdopodobne gdyż Władysław był władcą nieprzeciętnym zdolnym do rządów twardej ręki w Rosji (a przecież Rosja uznaje tylko silnych władców a nie marionetki). Po za tym po śmierci Zygmunta miał szansę na koronę bo jak wiadomo był ulubieńcem szlachty ze względu na swoje zamiłowanie do wojaczki od najmłodszych lat. A wtedy Polska od Watry do Syberii...
  7. Cud nad Wisłą

    Nie Radzymin tylko Ciechanów, gdzie był sztab i radiostacja IV armii, nie jacyś polscy ułani tylko 203 pułk ułanów 4 brygady jazdy. No właśnie...
  8. Jestem ciekaw twojej opinii na ten temat w dziale historii alternatywnej: "co by było gdyby Władysław Waza został carem Rosji?". Zapraszam do dyskusji.
  9. Z tego co wiem to Arkadiusz Ekiert napisał tylko wstęp do tej książki. Trudno więc określić na podstawie tego jaki trzyma poziom. Domyślam się, że chodzi o rozdział "co by było gdyby, Władysław IV został carem" Jednak to właśnie bojarstwo uznało Władysława za cara 27 sierpnia 1610. Musieli się liczyć z tym, że po Zygmuncie to on będzie królem RON. Z resztą sam Zygmunt po wycofaniu się naszych wojsk z Moskwy chciał żeby Władysław został carem (wcześniej chciał ten zaszczyt dla siebie) i doprowadził do kolejnych wypraw zakończonych pokojem polanowskim. Sądzę, że to Paweł Wieczorkiewicz jest najlepszym autorem tej książki.
  10. Polska lokalnym mocarstwem?

    Tak wiem, ale chodzi o 20 - lecie międzywojenne. Jeżeli chodzi o dzisiejszych Czechów to wiedz, że jest jeden z naszych najbliższych w tym regionie sojuszników (patrz ostatni szczyt UE czy teraz odbywająca się wizyta prezydenta Czech). Ciekawostka: Nie wiem czy wiesz, ale II RP nie uznawała się za mocarstwo światowe, lecz regionalne (może się wydawać, że miała alegoryczną pozycję do obecnej III RP, jednak według mnie była nawet wyższa). Jak pisał ambasador Polski w Moskwie, a potem w Paryżu łukasiewicz swojej książce Polska była mocarstwem i za jako takie mocarstwo była traktowana w Europie, i dostrzegał to również Hitler (to on powiedział: "Polska i Niemcy to potęga" ). II RP swoje braki nadrabiała świetną polityką zagraniczną, ale to temat na inną dyskusję... Tak mam. Na szczycie państw Europy środkowej w Warnie Lech Kaczyński nawiązał do idei Międzymorza (koncepcji Józefa Piłsudskiego zakładającej stworzenie bloku państw pomiędzy Niemcami a Rosją w którym to bloku Polska odgrywałaby rolę przywódczą). Przy dobrych, a nawet bliskich obecnie stosunkach prawie ze wszystkimi krajami tego regionu (chyba jeden z niewielu sukcesów obecnej dyplomacji) ta idea ma dziś szansę powodzenia.
  11. Polska lokalnym mocarstwem?

    To nie są tylko moje osądy, lecz tak określają nas Czesi, Litwini, Rumuni czy Słowacy. Jeżeli są jakieś wątpliwości zapraszam do lektury prasy komentującej wizyty polskich władz w tych krajach m.in. komentarze po wizycie Jarosława Kaczyńskiego na Słowacji z maja 2007 ( np. dziennik Pravda), wywiad prezydenta z telewizją czeską (chyba kanał 1 czeskiej tv publicznej) z 15 września 2006.
  12. Miło mi spotkać czytelnika "Dylematów historii" - jednej z moich ulubionych książek. Jednak mam nieco inne poglądy na ten temat. Sądzę, że i unia z Ukrainą i unia z Rosją miałyby porównywalne skutki, chociaż rzeczywiście unia ukraińska mogłaby być łatwiejsza w realizacji.
  13. Ulubiony Polak w historii Polski

    1 Józef Piłsudski, 2 Jan Paweł II 3 Władysław IV (najwięksi polscy politycy w historii, jeden odzyskał niepodległość, "wyrąbał granicę" i zatrzymał pochód komunizmu, drugi obalił ten komunizm, a trzeci doprowadził do największego rozkwitu Rzeczpospolitą Obojga Narodów)
  14. Podawałbym w zasadność prowadzenia tej dyskusji. Oczywiście, że Polska w latach 1466 - 1655 była mocarstwem europejskim (= światowym), a potem do 1709 (wyjątek 1683) mocarstwem regionalnym. Takie informacje można znaleźć w większości publikacji szanujących się historyków. Niektórzy twierdzą nawet (profesor Paweł Wieczorkiewicz), że w 1610 (unia z Rosją) i w 1648 (unia z Kozakami) Polska miała szansę zapewnić swojej potędze tak mocne podwaliny, że stałaby się czynnikiem decydującym nieprzerwanie do dzisiejszego dnia.
  15. Gdy Polska wysłała wojska do Afganistanu, brytyjskie media podawały, że "Polska ratuje NATO". Stwierdzenie, że Polska buduje swoją wielkość swoim poświęceniem pochodzi z artykułu profesora Mariusza Muszyńskiego i Krzysztofa Raka " Dyplomacja wojskowa" zamieszczonego w "Wprost" nr 9 z 4 marca 2007. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości w tej dyskusji pozwolę sobie przytoczyć parę fragmentów z tej publikacji: W polityce zagranicznej liczy się aktywność i inicjatywa. Dlatego po wyborach w 2005 r. polska aktywność zagraniczna silniej niż do tej pory koncentrowała się na realizacji racji stanu. Usiłujemy uczestniczyć w europejskim, a może nawet światowym procesie decyzyjnym przez przyłączenie się do grupy krajów rozdających karty władzy(...) Polacy nie godzą się na rolę statystów, co m.in. wynika z naszej tradycji, zakorzenionej w mocarstwowej mentalności państwa Jagiellonów i elekcyjnej Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Dlatego nasi politycy, jak w międzywojennym 20 - leciu, zwiększają zakres celów do osiągnięcia i próbują w sposób fatyczny uprawiać "politykę ponad stan". I wbrew obiektywnym obiektywnym kryteriom mają ku temu powody. Albowiem wskutek funkcjonowania NATO, a przede wszystkim struktur integracji europejskiej, znacząco się zmieniły reguły politycznej gry(...) Obecny stan daje możliwość "słabszym państwom" grania w wyższej lidze i tu Warszawa słusznie dostrzega szansę. To tłumaczy decyzję o zaangażowaniu militarnym poza granicami kraju. Po prostu państwo polskie nie potrafi funkcjonować na marginesie polityki międzynarodowej, a nie ma innego mocnego atutu w rozgrywkach dyplomatycznych. Nie wydajemy dziesiątek miliardów euro czy setek miliardów dolarów na militarną infrastrukturę, nie mamy ogromnych złóż surowców energetycznych, nie przodujemy też w najnowocześniejszych technologiach. Jedyne polityczne narzędzie, jakim dysponujemy to kilka tysięcy dobrze wyszkolonych żołnierzy i doświadczonych żołnierzy, mających wysokie morale i tradycje walki "za wolność waszą i naszą".
  16. Polska lokalnym mocarstwem?

    Nie wiem czy wiesz, ale mocarstwowość lokalna polega właśnie na tym, że jakiś kraj ma największe znaczenie wśród otaczających go, jak to nazwałeś kraików i Polska takie znaczenie ma. To z Polską rozmawia się o rozwiązywaniu problemów na Białorusi, na Ukrainie, czy ostatnio w Estonii.
  17. Polska lokalnym mocarstwem?

    Wbrew pozorom nie jest to tylko moja ocena. Określenia, że Polska jest regionalnym mocarstwem pojawiają się w mediach innych krajów już od 2003 roku (łatwo można je znaleźć w Internecie). Obecnie Polska dzięki zaangażowaniu w misje zagraniczne, przyjaznych, a wręcz sojuszniczych stosunkach sąsiadami (Czechy, Litwa, Ukraina), a pomimo żenującej polityki minister Fotygi utrzymała swoją mocarstwową (a właściwie półmocarstwową) pozycję. Nie ma silniejszego kraju w regionie niż Polska.
  18. Moim zdanie to dobrze, że Polska wysyła swoje wojska na misje zagraniczne, ponieważ w ten sposób buduje swoją pozycję międzynarodową. Polska jest obecnie jednym z najważniejszych krajów Europy pod tym względem. Wysyłanie żołnierzy daje Polsce okazje odegrania znaczącej roli w polityce globalnej. Nasz kraj de facto buduje własną strefę wpływów. Podobnie jak w przeszłości swoją wielkość budujemy własnym poświęceniem.
  19. Polska lokalnym mocarstwem?

    Sądzę, że aktualnie Polska bez wątpienia jest mocarstwem lokalnym. Polska pełni obecnie większą rolę niż jej rzeczywisty potencjał. Obecnie wskutek działania NATO i struktur integracji europejskiej potencjalnie słabsze państwa mają szansę uczestniczenia wielkiej polityce i Warszawa tą szansę wykorzystuje. Przejawia się to przede wszystkim w silnym zaangażowaniu naszego wojska misjach zagranicznych. Polska pod tym względem należy do najważniejszych krajów w Europie. Poza tym w Unii Europejskiej z Polską się liczą, jednak obecna władza źle to wykorzystuje. Przez awanturnictwo i groźby zamiast budowanie sensownych sojuszy w UE nikt nas uzna za liderów Europy. Jednak z drugiej strony Polska występuje jako rzecznik państw tego regionu. Przecież sprawa bezpieczeństwa energetycznego, czy Nicei działa na korzyść całego regionu i pewnie dlatego takie kraje jak Czechy, Słowacja, Litwa, czy Rumunia określają Polskę w swoich mediach jako "mocarstwo regionalne" i to chyba najważniejszy argument w tej dyskusji (tego typu określenia pojawiały się m.in. po wizytach naszych władz w tych krajach w ostatnim czasie).
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.