Naprawde bardzo Was podziwiam historycy. Przyznam że maturę z historii zdawałam nieco z przymusu-na SGH poza matematyką potrzebna jest bądź historia, bądź geografia-a że geografii szczerze nie lubię, w końcu wybrałam historię. Ile nieprzespanych nocy mnie to kosztowało! (dodam że w mojej szkole historia jest na naprawdę niskim poziomie,dlatego nie moglam liczyc na pomoc nauczyciela czy dodatkowe zajęcia). Tak więc w zeszłe wakacje przeczytałam szybko kilka książek Jasienicy,a póżniej porobiłam notatki z podręczników Nowej Ery. Ale nie żałuję, mimo że uzyskałam 82pkt z rozszerzonej, co w porównaniu z waszymi wynikami wygląda kiepsko. Na to forum trafiłam przypadkiem z miesiąc przed maturą i przyznam,że bardzo mnie zdołowało to,jak mało wiem. Z matmy całe szczęście poszło mi nieźle, z języków też,dlatego mam nadzieje ze dostane sie na SGH.
odbiegłam nieco od tematu-wybaczcie
anyway, podziwiam Was.
pozdrawiam