Skocz do zawartości

jenny_larisa

Użytkownicy
  • Zawartość

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O jenny_larisa

  • Tytuł
    Ranga: Uczeń
  1. Typuje Cezara. Lubię go jako wodza z kilku powodów: - wiele razy wygrywał, nawet kiedy jego przeciwnik miał zasadniczą przewagę liczebną. I nie zawsze chodziło o to, że jego przeciwnik miał gorzej wyszkolonych żołnierzy. Bo np wygrana z Pompejuszem pod Farsalos. Przecież walczył przeciw samym rzymianom. - miał charyzmę i odpowiednie podejście. Ludzie, którzy dlaniego walczyli kochali go. Podobno nawet znał każdego ze swoich żołnierzy z imienia (choć trudno mi to sobie wyobrazić, bo ja nie moge spamietać imion sąsiadów :razz: ). - potrafił być litościwy. Pogłoski o jego miękkim sercu pojawiają się zarówno w historii jak i w bajkach historycznych (heh! Asteriks i Obeliks :mrgreen: ). Podoba mi się to, bo niewielu wodzów wyróżnia się taką cechą. Choc z drugiej strony, może to być też wada. Np. wbaczanie zdrajcom... tego nie pochwalam! - nie lekceważył wroga - szanował Pompejusza (wbrew pozorom ten myślnik to nie to samo, co myślnik powyżej, gdyż Pompejusz nie był jego "normalnym wrogiem"), mimo iż prowadził z nim wojnę. I wielce się wzburzył, gdy Pompejusza zabito, choć oznaczało to koniec wojny domowej.
  2. Powstania niewolników w Rzymie

    Ano... Krassus nie był zbyt sympatycznym panem :mrgreen: . Strach rzeczywiście odegrał wielką rolę. Nie dziwię się, że później nie było juz powstań (chyba, że o czymś nie wiem :mrgreen: ). Krassus i reszta senatu nieźle się wkurzyli, kiedy wreszcie stłumili to powstanie. Wystarczy zwrocić uwagę na liczbę niewolników, których ukrzyżowali. Podobno w całym Rzymie czuć było odór ciał. Ale to ostatnie to chyba tylko ploteczka historyczna :mrgreen: .
  3. Popularowie i Optymaci

    Zgadzam się, że Popularów można uważać za lewicowców Rzymu. I nie tylko braci Gracchus (jak to się odmienia CRUCAFIX!!?* :x ). Ciekawy jeszcze jest okres za czasów Mariusza. KIedy on był konsulem, Popularowie z pewnością mieli większe możliwości: prosty lud byl częściej uwzględniany a rola patrycjuszy troszeczkę zmalała. Za czasów Cezara ich sytuacja jeszcze się polepszyła (Julek wiedział, u kogo i jak szukać przychylności :mrgreen: ). *Crucafix - słowo, którego używam, żeby nie przeklinać. Po łacinie znaczy chyba "krzyż" ale ja używam go, gdy się po prostu zdenerwuję :mrgreen:
  4. Hannibal - ocena

    Według mnie Hannibal dobrze zrobił idąc na Rzym. A co miał robić? Czekać aż Rzym dobierze się do skóry jemu i Kartaginie (co zresztą później uczynił). A to była tylko kwestia czasu. Stosunki Rzym-Kartagina zawsze były napięte. Rzymianie nie potrzebowali ważnych powodów do wojny, nie tylko w sprawie Kartaginy. Często wystarczył im niewielki pretekst. Dlatego Hannibal wykorzystując zasadę "najlepszą obroną jest atak" miał sporo słuszności. Szkoda jednak, że jego spryt był niewystarczający do ocalenia Kartaginy.
  5. Aleksander Wielki

    Zgadzam się z Jarpenem Zirginem. Wydaje mi się, że Aleksander słusznie otrzymał miano "Wielki". On i Hitler według mnie nie mają ze sobą nic wspólnego (oprócz tego, że podbili całkiem spory kawał świata). Warto zauważyć, że Hitler chciał narzucić światu niemiecki język i niemiecką kulturę. Nartomiast Aleksander szanował kraje, które podbił i nie chciał wcale niszczyć ich kultury - przeciwnie! Był nią zainteresowany, chciała ją lepiej poznać, chciał, żeby przetrwała. I robił wszystko, aby wszystkie państwa, którymi rządził tolerowaly się pod względem kulturowym, aby poznały siebie nawzajem, aby stanosiły jedno państwo. I myślę nawet, że to Imperium byłoby w stanie przetrwać dłużej, gdyby Aleksander zdążył odpowiednio "nauczyć" swojego następcę, albo gdyby chociaż trochę dłużej pożył. Niestety... śmierć zabrała go zanim zdołał naprawdę solidnie zakorzenić ideę jednego imperium z różnymi kulturami. [ Dodano: 2007-05-31, 17:51 ] "jednego imperium z różnymi kultari" o! To powinno być w cudzysłowiu, bo inaczej chyba wyjdzie mi jakaś bzdura gramatyczna :mrgreen: [ Dodano: 2007-05-31, 17:51 ] *kulturami! ech! Ale dzisiaj świruję z ortografią i gramatyką!
  6. Ramzes II - Napoleon Egiptu?

    Skoro tak uważasz...
  7. Powstania niewolników w Rzymie

    O powstaniu na Sycylii wiem raczej mało, wiec na ten temat się nie wypowiadam. A co do powstania Spartakusa: Historia tego powstania zawsze bardzo mnie porusza, gdyż podziwiam niewolników za to, że mieli odwagę rzucić wyzwanie tak potężnemu przeciw Rzymowi i walczyc w jakże słusznym przecież celu. Wydaje mi się, że z jednej strony mieli dużo szans na powodzenie: zarówno zwykli niewolnicy jak i gladiatorzy byli nieodzownym elementem życia wielu Rzymian - chyba nie było w całym Imperium Rzymianina, który nia miałby conajmniej z dziesięciu niewolników. Można więc sobie wyobrazić ilu ich w sumie było... z pewnością więcej niż Rzymian. Być może gdyby wszyscy niewolnicy stanęli do walki i zbuntowali się, powstanie mogłoby osiągnąć sukces. Jednak - co jest bardzo ważne - nie wszyscy niewolnicy chcieli być wolni i nie wszyscy mieli do tego odwagę. Co do tych pierwszych - trudno się dziwić. Nie wszyscy bowiem pracowali na polu, czy sprzątali. Niektórzy mieszkali w luksusach ze swoimi panami a ich jedynym zajęciem było czesanie, ubieranie pana, doradzanie lub coś takiego, a niektórzy nawet zajmowali się dla pana interesem. Można więc zrozumieć, dlaczego nie chcieli rezygnować z takiego życia... bo co by ich czekalo na wolności (prócz samej wolności :mrgreen: )? Brud? Potrzeba utrzymania się? Szukanie sobie pozywienia? Prawdę mówiąc, gdybym była takim niewolnikiem to raczej bym się do tego nie palila. I jeszcze jeden z powodów, dla krtórego nie wszyscy się przyłączyli, to zapewne fakt, że.... lubili swoich panów. Warto zauważyć, że niektórzy Rzymianie traktowali swoich niewolników bardziej jak dobrych przyjaciół a niżeli slużących, czasem nawet jako czlonków rodziny. Dlaczego jeszcze powstanie Spartakusa nie odniosło sukcesu? Oprócz powyższego, wymieniłabym jeszcze kilka powodów: - Niewielka pomoc z zewnątrz - Niewolnicy byli sami w swojej niedoli, nikt im nie pomógł. Co prawda (choć tego nie jestem pewna, bo wiem to z filmu a to nie do końca wiarygodnie źródło :mrgreen: ) piraci mieli im pomóc, lecz tylko dlatego, że zostali przekupieni. - Liczniejsza i lepiej zorganizowana armia Rzymu. - Brak dobrego miejsca ucieczki... no może poza Galią, ale nawet gdyby tam dotarli, to co niby mieliby robić? Założyć osady i czekać na podbój Rzymu. A może mieli grzecznie "poprosić" tamtejsze plemiona o azyl :mrgreen: ? Raczej nie... - Rzymienie nie pozwoliliby im odejść. Niewolnicy byli częścią ich życia codziennego, dlatego nie mogli ich stracić. Poza tym, jak wielki Rzym wyglądałby, gdyby nawiała mu "banda niewolników" 8) ? To jasne więc, że Rzym nie mógł dopuścic to tego, żeby uciekli. To chyba wszystko. Jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy to dopiszę :mrgreen: .
  8. Ramzes II - Napoleon Egiptu?

    A niech to! Chyba potraktowałam to forum trochę za bardzo na luzie. Myślałam, że ludzie mogą wpisywać tutaj swoje opinie i komentarze. Przepraszam Estero, nie chciałam obrazić Napoleona, którego zapewne bardzo lubisz, po prostu na niektóre postacie historyczne patrzę na swój własny sposób, czasami nawet żartobliwy. Wydaje mi się, że nie ma nic zlego w tym, że ktoś pisze o czymś tak, jak to rozumie, bo przecież na tym polega forum - na różnych punktach widzenia (oprócz wulgaryzmów, tych nie toleruję). Np. napisała, że Napoleon miał nierówno pod sufitem, gdyż po prostu bawi mnie to, że w czasach naprawdę dobrze rozwiniętych cywilizacji (między innymi pod względem socjalnym) komuś zachciało się podbić Europę (bo według mnie był to pomysł bezsensowny). Takie jest moje zdanie. Nikomu go nie narzucam :mrgreen: . Z pewnością jednak nie miałam na myśli, że Napoleon był niepełnosprawny umysłowo, bo to oczywiście kompletna bujda. Jeśli zaś chodzi o dzieci i kochanki, hm... według mnie 200 a 40 to nieporównywalna różnica (podkreślam: wedlug mnie!!! Ktoś przecież może myśleć inaczej ). I wreszcie ten nieszczęsny symbol Egiptu... chciałam przez to podkreślić, że Ramzes II miał duże znaczenie w historii Egiptu, podobnie jak Napoleon miał duże znaczenie w historii Francji. A co do dekretów i sprawów państwa, uważam po prostu, że Ramzes II więcej się pod tym względem zaslużył niż Napoleon. Osobiście uważam, że słynny francuski demokrator jednak zaniedbał kilka spraw pod tym względem (ale to tylko moje zdanie, ktoś może myśleć inaczej). To chyba wszystko. Jeżeli komuś przeszkadza to, że jeśli chodzi o tematy, które lubię, wolę pisać bardziej na luzie, to oczywiście mogę tego zaprzestać. Proszę jednak, żeby czytano to, co piszę uważnie - to znaczy zwracano uwagę na to, że używam takich zwrotów jak: wedłum mnie albo wydaje mi się. Specjalnie zwracam uwagę na takie sformułowania, aby podreślić, że chociaż jestem pewna tego, co piszę, to jednak w wielu sprawach mogę się mylić. I używam tych sformułować również po to, aby podkreślić, że coś jest moją OPINIĄ a nie czymś, co sobie wymyśliłam a chce z tego uczynić prawdę światową. Jeju... ale się rozgadałam :mrgreen: . To już nie przynudzam. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!
  9. Najlepsze książki o Rzymie

    Zgadzam się, że "Imperator" był świetny! Oprócz tego mogę jeszcze polecić "Poczet Cesarzy Rzymskich" Aleksandra Krawczuka. Jest napisany prostym językiem ale przede wszystkim potrafi zaciekawić.
  10. Rzymianie i ich przydomki (i imiona)

    A propos tych przydomków, to po łacinie nazywało się to tak (pokażę na przykładzie pełnego imienia Gajusza Juliusza Cezara). A zatem 1 część nazywała się praenomen (Gajusz) czyli imię, potem nomen gentile (nazwisko rodowe) no i cognomen (Caesar) czyli przydomek. A co do przydomka Cezara, to nikt nie wie, dlaczego był taki a nie inni, choć większość podejrzewa, że pochodził od kartagińskiego słonia, którego nazwał przodek Cezara :mrgreen: .
  11. Ramzes II - Napoleon Egiptu?

    Czy Napoleon? Hehe... być może. Ale Napoleon z pewnością nie był tak "kochliwy". Z tego co wiem o Ramzesie II, to miał 9 żon, 200 konkubin, 96 synów i 60 córek. Oczywiście później były problemy, bo każdy synalek chciał siedzieć na tronie ale miał aż 95 konkurentów, ale w końcu kogoś musieli wybrać :mrgreen: . Wracając jednak znów do głównego pytania, wydaje mi się, że po części mógłby być uznany za "Egipskiego Napoleona" a po części nie. Dlaczego tak: po pierwsze: jak już wielu słusznie zauważyło prowadził politykę ekspansji - ma na swoim koncie wiele wypraw wojennych zakończonych sukcjesem. Po drugie: jest uznawany przez historyków za jednego z najwybitniejszym (jeśli nie za najwybitniejszego) z faraonów Egiptu. I wreszcie po trzecie: jest jednym z powszechnych symbolów Egiptu. A dlaczego nie mógłby być "Egipskim Napoleonem"? Po pierwsze: dlatego, że nie wstrząsnął światem starożytnym tak, jak później Napoleon wstrząsnął światem nowożytnym. Po drugie: Był raczej zdrowy na umyśle, w przeciwieństwie do Napoleona, który według mnie miał trochę nie równo pod sufitem :mrgreen: . No i po trzecie: Ramzes II wprowadził dużo reform w Egipcie a Napoleon poza kilkoma dekrecikami miał sprawy wewnętrzne głęboko w... (no wiecie w czym :razz: ). Ale jeśli chodzi o porównania, myślę, że można porównać Ptolemeusza IV Epifanesa do rzymskiego Nerona. Czytałam, że całe panowanie spędził na ucztach pijackich i rozważaniach filozoficznych. Ciekawe, czy podpaliłby Aleksandrię gdyby mu coś takiego strzeliło do głowy :mrgreen: ...
  12. Ze wszystkich egipskich dynastii najbardziej lubię Ptolemeuszy. Nie było wśród nich takiego, który nie aferowałby się z rodzinką. Oczywiście najbardziej interesująca była według mnie Kleopatra (to dopiero była intrygantka!) ale z tych mniej znanych ciekawi mnie jeszcze Ptolemeusz IV Epifanes (co prawda nie jestem pewna czy dobrze napisałam numer i przydomek bo dawno już zdawałam ten Egipt :farao: ). Za każdym razem gdy o nim myślę wyobrażam sobię "egipską wersję Nerona". Pamiętam z notatek, że całe jego panowanie to były uczty pijackie i rozważania filozoficzne (ha! ciekawe o czym... :tongue: ). Zastanawiam się, czy w celu napisania jakiegoś poematu nie kazałby podpalić Aleksandrii .
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.