Ramcel
Użytkownicy-
Zawartość
62 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Ramcel
-
Bathory - One Rode to Asa bay
-
Ludzie, którzy najbardziej wpłynęli na losy świata
Ramcel odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia ogólnie
Od siebie dodam jeszcze Jana III Sobieskiego - za zatrzymanie ekspansji tureckiej w XVII w. -
Anegdoty z okresu Wolnej Elekcji
Ramcel odpowiedział Pancerny → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Henryk Walezy miał się ponoć wypróżnić do kominka na Wawelu. (ciekawocha zasłyszana na lekcji historii jeszcze w gimnazjum) -
Ja bym wybrał Rotę. Po prostu bardziej mi się podoba niż Mazurek. Zastanawiałem sie jeszcze na Warszawianką, ale żeby Francuz był autorem polskiego hymnu, to nie..
-
A ja bym chciał "trupy kopać" czyli archeologia. Ale czy mi się to uda, to się dopiero okaże A gdzie...? to jeszcze większa niewiadoma... Marzy mi się UJ, ale pewnie wyląduję w Breslau.
-
A propós ogórków, podobno Michał Korybut Wiśniowiecki zmarł w wyniku przejedzenia korniszonami
-
A ja wcale tak nie uważam. Żołnierze AK nie strzelali do 6-letnich dziewczynek, a Czerwonoarmiści do mojej 6-letniej wówczas babci i owszem ;]
-
U nas w Jeleniej Górze stał kiedyś na jednym z większych skrzyżowań w centrum pomnik żołnierza Armii Czerwonej, któremu mała dziewczynka daje kwiaty. Mawiano o nim, że dziewczynka wcale nie daje Wani kwiatów, tylko szarpie go za rękaw mówiąc "Czemuś mi ojca zabił sk****synu?!" Ktoś kiedyś próbował zrzucić pomnik z cokołu i w tym celu zarzucił na niego linę i zaczepił ją do tramwaju. Efekt? Tramwaj się wykoleił ;] Na szczęście po '89 zabrali ten pomnik z centrum i teraz stoi na cmentarzu obok całej kolekcji grobów sawieckich gierojów i nie szpeci naszego ślicznego miasta.
-
Anegdoty z okresu Wolnej Elekcji
Ramcel odpowiedział Pancerny → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Jak wiadomo, w odpowiedzi na próby reform w kraju w drugiej poł. XVIII wieku państwa zaborcze rozpuszczały na zachodzie różne niepochlebne opinie, aby oczernić owe starania. Oto jaką opinie wystawił Voltaire Polakom "Jeden Polak - to sam urok, dwóch Polaków - awantura, trzech Polaków- to już Sprawa Polska." Nie wiem czy to takie do końca radosne, ale na pewno po części oddaje ducha naszego narodu -
Czy to w pierwszej bitwie pod Ypres użyto po raz pierwszy gazu bojowego - iperytu, czy w którejś z kolejnych?
-
Wyszedłem z tego samego założenia i też napisałem Litwa.
-
Wracając do tematu drugiego, to o historii Węgier od 1918 do 1956 nie mówi się w szkole, bo tego nie ma w programie nauczania dla liceum (na poziomie rozszerzonym też). Jest mowa o udziale Węgier w II wś (niewiele) i ewentualnie zdarzenia roku '56 (ale w szkole też się tego zazwyczaj nie omawia, bo już nie ma na to czasu). O okresie międzywojennym nie ma nic w kanonie. CKE przegięło w tym roku.
-
Bardzo fajnym piwkiem było piwko z browaru lwóweckiego (nawiasem mówiąc chyba najstarszego w Polsce - z 1209 roku). Niestety browar upadł Przeważnie piję Żubra, bo ten jeszcze jako taki poziom trzyma (chociaż też się ostatnio psuje), czasem Tyskie albo Żywca... Bardzo lubię też piwka czeskie z małych browarów regionalnych np. Krkonoś, Kozel. Co do tanich win za małolata wlewało się to w siebie cysternami, teraz właściwie tez nie pogardzę a propós znacie taki wynalazek jak winko "Platon"? Zawsze zbiera mi się po nim na wywody filozoficzne Dobry miodek również spożywam bardzo chętnie. Za czystą nie przepadam ale od czasu do czasu mogę się napić.
-
Cośtam kiedyś pisałem daaaaawno temu. Po prostu już bardzo dawno tu nie zaglądałem i teraz tak wpadłem porównać opinie o dzisiejszej maturce.
-
Nie napisałem, że uczyłem się tylko z podręczników i opracowań, tylko, że tego tam nie ma. Miałem na myśli sporą rzeszę młodych ludzi, którzy nie zajrzeli do żadnych innych źródeł i na pewno mieli problem z częścią zadań. Uważam to za niesprawiedliwe, bo wszystko zależy w takim wypadku od tego, kto trafi na swojego "konika". Gdybym pisał taką maturę jak np. ta próbna z maja, to spokojnie mógłbym uzyskać z wypracowania powyżej 15 punktów (na próbnej miałem 17), bo PW to mój ulubiony temat. Uważam, że forma obecnej matury jest beznadziejna i więcej tu zależy od szczęścia niż od faktycznego poziomu wiedzy.
-
Kurcze, cwaniaki się znalazły Ale my tu mówimy o wiedzy, którą się przyswaja w szkole, a nie pisząc pracę magisterską. Poziom edukacji w liceach nie stoi aż na takim poziomie, żeby znać na wylot historię np. Węgier. Zwykły uczeń przygotowując się do matury nie zwraca uwagi na takie rzeczy jak np. Wiosna Ludów na Węgrzech. Na lekcji historii nasz nauczyciel (który jest naprawdę niezłym belfrem) w wyniku ograniczeń czasowych (2h historii rocznie) o Wiośnie Ludów na Węgrzech powiedział tylko tyle, że walczył tam Bem. Z kolei we wszelkiego typu podręcznikach i innych opracowaniach maturalnych temu wydarzeniu jest poświęcone zazwyczaj pół strony, w porywach do jednej. Uważam, że największą głupotą przy tworzeniu egzaminów maturalnych jest to, że ludzie którzy je układają, siedzą w tych swoich odciętych od świata gabinetach i nie mają pojęcia o tym czego uczy się w szkołach. Ponadto uważam, że tegoroczna matura nijak nie sprawdziła mojego stanu wiedzy z zakresu historii, bo była zbyt ograniczona do pewnej tematyki. Co do wypracowania ja sam pisałem na pierwszy temat, ale biorąc pod uwagę ramy czasowe XVI-XVII zacząłem od ślubów wiedeńskich i Mohacza, napisałem cośtam o obu odsieczach wiedeńskich, pobieżnie o wojnach RON z Turcją i... czas przeznaczony na maturę zawęził się do 15 minut ;] także tylko wnioski i koniec. Nawet nie zdążyłem przejrzeć wcześniejszych zadań i dopiero w domu puknąłem sie w głowę uświadamiając sobie własną bezmyślność. Generalnie CKE w tym roku dało ciała.
-
Jak dla mnie tematyka całego egzaminu była poroniona. Praktycznie nic z tego, czego uczyłem się szczególnie wnikliwie nie przydało się. Nie było praktycznie w ogóle pytań ze starożytności, ze średniowiecza, z reformacji, absolutyzmu, okresu napoleońskiego, przeróżnych rewolucji, I WŚ, z II WŚ słownie jedno zadanie, z PRLu też jedno, zero zimnej wojny, a tematy wypracowań w ogóle nie wiadomo skąd wzięte i sformułowane przedziwnie. Nie było pytań o gospodarkę, ustroje itd. Wszystkiego mógłbym się spodziewać, ale nie Węgier, które w edukacji na poziomie liceum są tematem marginalnym. Generalnie padaka. A tak przy okazji, co byście napisali na pierwszy temat z tych podanych wyżej?
-
Ja co roku zbieram kasiorkę dla dzieciaków już od 6 lat. To co robi Jurek jest wspaniałe. Dziwię się ludziom, którzy mają czelność go potępiać. A co do brudstoku... to TAKA impreza
-
Bezapelacyjnie - Kasia Nosowska a poza tym Cristina Scabbia (Lacuna Coil) Dolores O'Riordan (The Cranberries) Marlena Dietrich Nina Hagen
-
Ja słucham głownie Polskiego Radia Wrocław (bo puszczają w miarę normalną muzykę) i czasem Trójki. Zupełnie nie trawię sieczki nadawanej przez RMF, Zet czy Eskę...
-
Zastanawia mnie jedna kwestia. Która babka Adolfa była Żydówką? Ta od strony matki, czy ta od strony ojca? Jeśli ta pierwsza, to Hitler był stuprocentowym Żydem, bo u Żydów jest matriarchat i "żydowskie pochodzenie" dziedziczy się po matce... żenujący szczyt hipokryzji...
-
Najlepszy kabaret to nasz rząd... A naczelnym satyrykiem kraju jest mój nauczyciel od fizyki - prof. Ciapek
-
mamy...?No było coś takiego... Tylko, że niektóre źródła podają , że to był Ignacy Hryniewiecki, niektóre, że Hryniewicki... Ja byłbym skłonny do tej drugiej opcji, bo wiem, że część mojej rodziny wywodzi się właśnie z Hryniewicz, a ludzie często przekręcają moje nazwisko i zamiast Hryniewicki piszą i mówią Hryniewiecki. A jeśli chodzi o większą ilość szczegółów, to ciężko... w sieci niewiele jest na ten temat... jak poszukasz to cośtam znajdziesz, ale niewiele więcej niż napisałem powyżej. jak znajdę coś ciekawego na ten temat, to napiszę.
-
A ja się pochwalę. Mój przodek, Ignacy Hryniewicki rodem z Hryniewicz Dużych koło Bielska Podlaskiego, 13 marca 1881r. w imieniu rosyjskiej organizacji anarchistycznej Narodnaja Wola dokonał zamachu na cara Aleksandra II Romanowa. Zamach był udany, ale w wyniku eksplozji bomby, którą rzucił, dziadzio sam zginął.
-
A ja stawiam na Monty Pythona. - Cytrynowe curry?