Panna Karolina

Peregryn z Wiesenburga?

Czytałam, że przez pierwsze cztery lata dowodzenia Konstantego armią samobójstwo popełniło 49 żołnierzy. Dążył również do dyscypliny, doskonalenia musztry. Więc Wielki Książę chciał dobrze wykształcić armię i udało mu się. Pewnie wielką tragedia musiało być dla Niego to, że jego ukochane wojsko występuje przeciwko Niemu.

Z rodu Prawdziców?

Kilka kilogramów więcej by mi nie zaszkodziło

Tak

http://img510.imageshack.us/img510/5247/bitwaxfs9.jpg

Bitwa pod Beresteczkiem… ?

Oczywiście.

Z poduszką by było wygodnie czytać. Mi nawet lodówka nie jest za bardzo potrzebna…. Zawsze się jeszcze znajdzie gdzieś jakieś ciastka…

To ja zadam. http://img293.imageshack.us/img293/8517/bitwaiy3.jpg

Choć pogoda nie dopisała, ale udał się. Nie należę do osób, które wyjeżdżają tylko po to by się położyć i opalać. O wiele bardziej lubię zwiedzać (w tym roku m.in. odwiedziłam Malbork) U mnie też tak zazwyczaj się kończyło, jednak postaram się by teraz tak nie było. Inaczej pewnie nie osiągnę jednego z moich licznych celów.

Ja już z wyjazdu wróciłam. W wakacje będę czytać i w napływie energii uczyć się. Z domu za bardzo wychodzić nie lubię - będę miała dużo czasu również na „nic nie robienie”

Relacja tak jak pisałeś wstrząsająca i jej czytanie nie należy do najprzyjemniejszych, ale przeczytałam całą próbując jakoś to wszystko sobie ułożyć. Ten tekst ukazuje brutalność wojny w sposób bardzo dobitny. Podzielić się wrażeniami… Bardzo chętnie, lecz jakoś brakuje mi słów.

Całkowicie się z tym zgadzam. Z tego, co gdzieś czytałam (mam nadzieję, że bardzo nie poprzekręcam faktów – a nie mogę znaleźć moich notatek) panowie rozmawiali np. o uwolnieniu rosyjskich jeńców. Ja książki Łysiaka do tej pory żadnej nie czytałam ale uważam, że to mogłoby być wykonalne. Tak. Mniejszym problemem według mnie byłoby wykonanie tego niż porozumienie się z carem Rosji. A skoro to drugie było osiągalne to wyprawa na Indie była możliwa

Niestety – z upływem czasu ucieczka była coraz mniej prawdopodobna. Z upływem czasu ucieczka była coraz mniej prawdopodobna. Właśnie – to musiało być okropne – jakby czekanie na śmierć. Ja też bym chyba nie ufała Wierzyli, że ucieknie… wierzyli w Napoleona, ze się nie podda. Ale niestety ucieczka była nierealna. I dobrze im tak wszystkim

Co do polityki: Stosunki z Czechami trochę się polepszyły po zawarciu małżeństwa z córką Wratysława – Judytą. Kolejne małżeństwo to również podobna sytuacja – tym razem małżonką Władysława została siostra cesarza Henryka IV – też Judytą. Po śmierci Wratysława – władcy Czech – przestaje płacić trybut ze Śląska. I jest to przyczyna konfliktów. Próby odzyskania Pomorza Gdańskiego nie oceniam źle. Zostało podbite, potem ten bunt… ale pomysł był nienajgorszy. Ogólnie jak dla mnie Władysława Hermana nie należał do władców wybitnych, ale do ambitnych jak najbardziej. Przykład: nie pogodził się z zależnością od Czech. Szkoda, ze jego synowie przeszkadzali mu w realizowaniu Jego planów. Analizując przebieg wydarzeń stwierdzam,ze wszystko prawie wszystko, co osiągał – osiągał na krótko Ciekawe czy rzeczywiście zazwyczaj ulegał wpływom Sieciecha…? A co do dobrych rzeczy: Władysław założył kilka kościołów, ufundował złote kodeksy….

Tez czytałeś ten artykuł w „Rzeczpospolitej’, Albinosie? I to jest logiczne – nie zostawił bo raz ten błąd popełnił. Jak na razie nie czytałam żadnej z książkę pana Irvinga – może trzeba będzie to nadrobić

Oczywiście, że nie. Trzeba było pomyśleć przed zaproszeniem. Jeśli przyjęcie twierdzeń pana Irvinga było niewykonalne nie trzeba było Go fatygować. Tak, zgadzam się z tym w pełni. Ale czy uważasz, że było prawdopodobne bynp. Hitler nic nie wiedział o obozach zagłady? Dla mnie to akurat jest mało prawdopodobne

To oczywiście, że tak A ile pieniędzy poszło na wszystkich Jej kochanków. Ówczesny dyplomata francuski wyliczył, że Katarzyna wydała na nich wszystkich 96 620 000 rubli. I od razu lepiej.

Na specjalne zamówienie naszej wychowawczyni Z tym się w pełni zgadzam. Ale dochodzi jeszcze jedno: trzeba chcieć zrozumieć. A jeszcze, co do głównego tematu: Bardzo lubię wymieniany już film „Leon Zawodowiec”. Ale dlaczego to nie potrafię uzasadnić.

Może i tak, ale niektóre Jego stwierdzenia są dość hmm… kontrowersyjne. Twierdzenie, że np. Hitler nic nie wiedział o obozach zagłady musi budzić sprzeciw. I pan Irving o tym przecież doskonale musi wiedzieć. Może się mylę, ale to mu się właśnie podoba – ten cały szum.

O tak – „Dzień Świra” jest świetny. Niedawno byłam z moją klasą w kinie właśnie na „Weselu”. Mi się bardzo podobało – pozostali twierdzą, że nic nie zrozumieli.

Szczerze mówiąc nigdy się z tym nie spotkałam A Wolter tytułuje ją nawet „Semiramidą północy” Musiała? Jak dla mnie to nieodpowiednie słowo.

I był to pierwszy zerwany sejm koronacyjny… Propozycja zrzeczenia korony złożona przez arcybiskupa Prażmowskiego sugerowała, ze może dojść nawet do wojny domowej. Następnego dnia do miasta wkroczyło nawet wojsko pod dowództwem Sobieskiego. Z tego, co czytałam to na sejmie w marcu 1672 była zamiar dyskusji o podatku na „wisząca w powietrzu” wojnę z Turcją. Opozycja do tego nie dopuściła – sejm zerwano. Ale ten traktat robił z nas jakby lenników Turcji. Tak sobie myślę, – ale jak On miał coś zrobić skoro ciągle mu przeszkadzano… ciągle mu przeszkadzano…

Nie lubię książek fantasty. Nie wiem, dlaczego – dla mnie wszystko musi być realne i prawdopodobne (wyjątek mitologia)