Istniała teoria, że winny jest Nikola Tesla i broń, którą twierdził, że wynalazł. Podejrzewano, że chciał skierować „promienie śmierci” na Arktykę, ale trafiły one właśnie na Syberię.
Czytałam, że podobnież były pomysły, że wybuchł reaktor atomowy np. statku kosmicznego lub mieszkańcy innej planety chcieli odpowiedzieć na sygnał nadany z Ziemi ale im nie wyszło.
Obie teorie są według mnie nieprawdopodobne – szczególnie ta druga.
Nie znaleziono planów „Promieni śmierci”, a gdyby były znalezione to na pewno skorzystano by z nich w czasie wojny.