Kiedyś próbowałam to pojąć, ale widzę, że to bezsensowne. Dlaczego nikt nie może go (A.H.) zaakceptować tylko jako niemieckiego dyktatora, tylko zawsze stwarzane są spekulacje na temat czy był homoseksualistą, komuchem w wojsku, chorym psychicznie człowiekiem etc.? Stalin miał niemniej "za uszami". Nawiązując do tego tematu, najbardziej dziwi mnie to dlaczego tylko mówi się o kilku milionach Żydów, nigdy o Polakach czy innych narodowościach? Przecież nie tylko Żydzi ginęli w obozach zagłady!
P.S. Hej wszystkim!