Skocz do zawartości

Gryps

Użytkownicy
  • Zawartość

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gryps

  1. Kusza vs Łuk

    Taka sama sytuacja powinna być ze strzałą łuku, prawa fizyki dla lotu obu strzał muszą być takie same.
  2. Gen. Sikorski - Tragedia na Gibraltarze

    Moje przemyślenia po przeczytaniu „Zamachu” i „Zabójców”, obie autorstwa Tadeusza A. Kisielewskiego są następujące: Co do samej zbrodni to przekonuje mnie jedna z hipotez iż mogło się to stać na pasie startowym gdy samolot zakołował na początek owego pasa, tam „wsiadło” do samolotu kilku zamachowców(nie wiadomo ilu, („wsiadło” znaczy zostali wpuszczeni przez osobę która była w środku, a była tam tajemnicza osoba zwana Gralewski czy jakoś tak, podszywająca się pod prawdziwego Gralewskiego, jednak była to osoba znana Sikorskiemu gdyż sam owego nieznajomego zaprosił na lot), weszli więc zamachowcy „rozprawili” się z tymi którzy mieli zginąć, wysiedli i odczekali do momentu „katastrofy”, wtedy nastąpiło takie zamieszanie że mogli swobodnie uciec(a do samolotu i z samolotu wsiedli/wysiedli niezauważenie gdyż samolot dość długo grzał silniki, a na czas startu wygaszano światła, a podkreślę była NOC). Reszta zadania należała do pilota, tylko do końca nie wiadomo którego, Prchal, wszystko wskazuje że został powiadomiony o misji tuż przed jej realizacją, nie był osobą pewną, najprawdopodobniej zmuszono go do tego jakimiś kompromitującymi dokumentami(?). Więc drugi pilot(?) zaginął bez śladu. Po wodowaniu mogło być np. tak: -Prchal nie wiedział o ładunku podłożonym przez zamachowców jeszcze na pasie(w celu doprowadzenia samolotu do stanu katastrofy) więc będąc być może w szoku po tym co się stało w środku być może drugi pilot próbował go zabić stąd ta rana policzka, jednak nie od razu wysiadł z samolotu i właśnie gdy wychodził, będąc w połowie włazu nastąpiła detonacja która połamała mu nogi, co tłumaczy dlaczego mimo że był przytomny nie mówił nic do ludzi w łodzi ratunkowej, może ich nie słyszał, będąc ogłuszonym wybuchem(?), (to tylko jedna hipoteza.) Wiadomo że był to zamach!!! Bardziej ciekawe jest kto go zorganizował (najpierw powiem coś od siebie; Zawsze byłem zwolennikiem tezy iż zorganizowali to Brytyjczycy dlatego że: -W 1942 gdy Sikorski poleciał do USA „poskarżyć się na UK w sprawie Radzieckiej zorganizowano na niego zamach, sabotaż, Sikorski uniknął śmierci dlatego że zamach polegał na uszkodzeniu samolotu, a pech chciał że chyba jakiś zarządca lotniska nakazał dłuższe sprawdzenie silników, które zgasły(czyżby ktoś się spodziewał?) -Po ujawnieniu sprawy Katynia próbowali przytłumić polskie prośby o wyjaśnienie całej sprawy, opowiadali się za tezą sprawstwa niemieckiego(wygodniej politycznie, ale było to wygodne do końca wojny gdy potrzebowali Rosjan lecz nie do lat 90’, bo angole oficjalnie do tych właśnie lat nie przyznali że wiedzą (ba, że podejrzewają o to ZSRR), nawet w 89 jeden z polityków brytyjskich mówił że nie ma wystarczających dowodów na to iż zrobili to faktycznie Rosjanie[cały świat wiedział tylko nie oni] -Po zamachu Brytyjczycy umiejętnie zacierali ślady, likwidowali poszlaki, niedopuszczalni Polaków itd. Itp. -Teraz utajnia się na siłę archiwa które już powinny być odtajnione, nawet występują takie paradoksy że w archiwach USA znajdziemy dokumenty które w Brytyjskim jeszcze są tajne(niestety nie dotyczą sprawy Sikorskiego) -Po tym jak Borys Jelcyn przyznał że to ZSRR popełniło mord w Katyniu i po tym jak owy wódz Rosji przekazał dokumenty dotyczące tej sprawy Polsce, rząd brytyjski wystosował odpowiednie pismo do Rosji aby „trzymała pod kluczem” akta dotyczące Brytanii Więc wydawałoby się że to angole boją się że Rosja sypnie tekami dotyczącymi Brytanii, a nie odwrotnie. Czyli kto boi się kogo(?)to tylko moja teza) Kisielewski jest oponentem iż inspiratorami byli Sowieci, zanim się odniosę do jego tezy przypomnę tylko, że zawsze byłem zwolennikiem hipotezy o sprawstwie brytyjskim i pierwsza książka tegoż autora "Zamach" mimo takiego samego nacisku na sprawstwo ZSRR, nie miała w sobie tego czegoś co mogłoby w moim mniemaniu wykluczyć jednoznacznie Brytyjczyków. "Zabójcy" lepiej motywują dlaczego mogli to być Rosjanie i dlaczego mimo dwuznacznej postawy Wielkiej Brytanii- nie byli to oni. ZSRR na pewno już wtedy myślało o "losie" Polski po wojnie, więc jest jeden powód, 2)Stalin mógł się poczuć obrażony że Sikorski wierzy Niemcom w sprawie Katynia i chce wysłać Międzynarodowy Czerwony Krzyż, 3)mógł siać zamęt wśród zachodnich sprzymierzonych, 4)być może na Bliskim Wschodzie Sikorski nie spotkał się tylko ze "zbuntowaną" armią Andersa, ale także z wysłannikami ZSRR- po którym to spotkaniu obie strony straciły złudzenia co do zamiarów tej drugiej, więc to ZSRR mogło się spodziewać co Sikorski powie w Londynie po powrocie- mieli wystarczająco dużo czasu na zorganizowanie tego zamachu. I po piąte i jakże ważne w moim odczuciu, co będzie pośrednio wyjaśniać dlaczego Brytyjczycy zachowują dziwne milczenie w tej sprawie to: ZSRR dokonało tego zamachu na terenie WB i jak dowodzi Kiselewski przy pomocy "kretów" wysoko postawionych w brytyjskiej hierarchii po to by trzymać Brytyjczyków w szachu, móc ich szantażować na wypadek gdyby Ci chcieli w pewnej drażliwej sprawie po wojnie stosować zabiegi propagandowe- co tłumaczy dlaczego Brytyjczycy do początków lat 90' nie oskarżali publicznie o zbrodnię katyńską(a że była to sprawa drażliwa dla ZSRR może wskazywać fakt że podczas procesu Norymberskiego chcieli oskarżyć o nią Niemcy). Poszlak doprowadzających do takich wniosków, jak i innych, jest wiele, a że książka ma w sumie ponad 400 stron to zapraszam do jej lektury, gdyż ze względów technicznych nie jestem wstanie rzetelnie ich przedstawić w tak wielkim skrócie. Wnioski: Ludzie służb radzieckich wysoko postawionych w szeregach brytyjskich byli potrzebni do zwerbowania pilota(jak się okazało prawie pewnym jest to że drugim pilotem nie był Herring, lecz uprzednio zwerbowany i podający się za niego Johnson "Świr"- dlatego drugi pilot zaginął, bo jest oczywiste że Herring musiał zniknąć[zginąć] gdyż zostałby rozpoznany, że to nie on pilotował samolot Sikorskiego), byli ci ludzie potrzebni też do tego aby przekazać rozkazy z Moskwy(wracając do motywu szantażu- w razie niepokorności Brytyjczyków można było wskazać na danego człowieka i powiedzieć że to on, czyli Brytyjczycy, o czym jeszcze napiszę) Wielu zarzuca że Kisielewski pisze na podstawie poszlak i łącząc je w całość wysnuwa wnioski, a czy nie jest powszechnie stosowane to w innych dziedzinach, jednak myślę że książka sama się obroni, oto fragment: W tej książce jest tych poszlak sporo, od banalnych(jednak potwierdzające te poważniejsze) do poważniejszych. Wielu innych(lub tych samych co poprzednio) zarzuca że Kisielewski nie w pełni korzysta z dostępnych i oficjalnych źródeł(jednak one twierdzą że był to wypadek) i w tym przypadku książka powinna sama się obronić, oto kolejny cytat: Jak widać oficjalne źródła są najmniej pewne, choć dostępne i nie wymagające wysiłku w dotarciu do "prawdy"(śmierć Sikorskiego=wypadek, przecież to bzdura, o czym świadczy niepodważalna ekspertyza prof. Maryniaka z warszawskiej politechniki, która jednoznacznie mówi iż był to zamach-bynajmniej nie wypadek, samolot do końca był sprawny) Inni jeszcze powiadają że Brytyjczycy nic nie ukrywają, cytat: Na koniec napiszę o czym już wspomniałem prędzej, czyli o tym dlaczego Brytyjczycy mimo że nie byli inspiratorami zamachu, oficjalnie nie chcą przyznać że śmierć Sikorskiego była wynikiem nie wypadku, a właśnie rzeczonego zamachu. Cytat: Myślę, że to tyle, książka "Zabójcy" jest zbudowana na szkielecie "Zamachu" i autor często się do niej odwołuje, jednak jest kilka nowych wątków, kilka poprawionych, jednym słowem sądzę, że warto przeczytać obie.
  3. Kusza vs Łuk

    Zainteresował mnie ten temat, chociaż nie znam się nazbyt na tego typu broni (mam na myśli kusze) i mam pytanie dlaczego nie można strzelać z kuszy pod kątem w górę, strzała chyba by z niej nie wypadła??? Dlaczego mnie to interesuje? ...bo studiuję kierunek ścisły i jeżeli kusza wystrzeliwała pocisk(strzałę) z większą siłą od łuku, a co za tym idzie z większą prędkością, to przy założeniu że masa owej strzały u obu broni była jednakowa- to nie byłoby fizycznej możliwości aby kusza strzelała bliżej (jedyny ogranicznik to właśnie ten kąt nachylenia, dlatego ja się jeszcze raz pytam dlaczego nie można nachylić kuszy?)
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.