szpek_chomik

nazaa możesz nam opowiedzieć coś więcej o tym budynku?

Władysław Laskonogi

Co prawda obowiązuje spis lektur z każdej epoki, ale słyszałem że można wybrać sobie książki spoza tej listy. Ale trzeba z tym uważać bo 'profesorkowie' mogą potem krzywo na to patrzeć... Z tego co wiem lektury są takie same co roku, a epoki też się nie zmieniają

Teraz jest idealnie:) Prosimy o pytanie:)

Obawiam się nazaa że właśnie o to chodziło Bafometowi że to nie Innocenty IV... polowanie na czarownice to dopiero II połowa XV wieku... mój typ to 1484 i Innocenty VIII

Bardzo blisko mam tylko pewne zastrzeżenia co do daty

Przepraszam zagapiłem się. Oto pytanie: Powszechnie podaje się datę 1226 za datę sprowadzenia Krzyżaków do Polski, a Konrada Mazowieckiego za ich 'sprowadziciela'. Jednak Zakon w Polsce pojawił się trochę wcześniej. Kto i kiedy sprowadził Krzyżaków do Polski jako pierwszy?

A no właśnie - byli przyparci do muru. Byli wiec stroną przegraną. Zabójstwo Władysława to kolejna wojna z RON-em, i to wojna w której król miałby całkowite poparcie magnaterii. Rosja była wówczas na skraju upadku, a morderstwo Władysława dałoby nam już zupełnie legalne prawo interwencji w Rosji, kto wie czy nie przesadzę mówiąc że egzystencja władztwa carów byłaby poważnie zagrożona A czy zostałby "bojarską marionetką" to już zależy od samego Władysława, choć szczerze wątpię by "samodzierżawny" car był czyjąkolwiek marionetką... Niebezpieczeństwem byłoby natomiast usamodzielnienie sie Władysława jako cara Rosji. Jeśliby faktycznie nie propagował to nie byłoby problemu Jest początek XVII wieku, jeżeli w ogóle możemy mówić o jakimś nacjonalizmie to tylko w odniesieniu do bardzo wąskiej grupy możnowładców...

W takim razie przepraszam Moje "sukcesy" to finał z geografii w zeszłym roku i finał z historii w tym roku;)

Odpowiedź oczywiście poprawna:)

ale sie nastrzelaliście a tu tymczasem coś takiego... A ja sobie przeczekałem i... W takim razie ja jestem pierwszy i lepszy Pytanie: Podczas rokowań pokojowych w 1807 zarówno car rosyjski jak Napoleon nie chcieli się zgodzic, aby odbywały się one na terytorium przeciwnika. Jak rozwiązano ten problem?

http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1217 taki temat już istnieje!

Zawsze chłopak był ambitny :roll: Oczywiście można wierzyć w spiskową teorię dziejów , ale wcale nie jest powiedziane że koniec rządów Władysława w Rosji musiał być tak tragiczny. Nie zapominajmy, że taki układ zaproponowali sami Rosjanie. Chyba nie po to powoływaliby Władysława na tron moskiewski, aby go skrytobójczo zamordować Rosja potrzebowała wytchnienia po długim okresie wojny domowej i wojny z RON, a w rządach Władysława takiego wytchnienia oczekiwali...

Być może że szlachta po śmierci Kazimierza Wielkiego podatku nie płaciła powołując się właśnie na wspomnianą wyżej obietnicę tego króla. Jednak nie ulega wątpliwości że poradlne było regularnie płacone za Kazimierza Wielkiego (czyli wcale nie tak dawno temu). Możliwe natomiast, że w sytuacji Ludwika ustalenie podatku na 2 grosze przynajmniej zapewniło dopływ stałej gotówki, jednak faktem jest że poradlne zostało obniżone Jak zawsze różni historycy maja różne zdanie na ten sam temat Ja swoje wypowiedzi opieram na R. Grodeckim

Była to moim zdaniem najbardziej załosna bitwa w historii Polski. Za miarę tchórzostwa szlachty - która bardzo szybko umkneła z pola walki - świadczy fakt że w bitwie poległo jedynie 60 jej przedstawicieli - głównie wspaniałych i odważnych rycerzy (m.in syn Zawiszy Czarnego - Jan z Rożnowa). Niezwykle sprawnie działała szlachta natomiast tydzień wcześniej w erekwicy rządając od króla zatwierdzenia jej przywilejów i znacznego jej rozszerzenia. Były t niemałe ustępstwa - w zamian za nie kazimierz Jagiellończyk otrzymał niesławną porażkę pod Chojnicami ... a co wy o tym sądzicie? Czy myslicie że Kazimierz mógł cofnąć przywilej wydany w Cerekwicy za tchórzostwo szlachty ?

Tak samo jak każda wojna. Tak samo jak Chrześcijanie Muzułmanie święci nie byli. Nie widzę powodu dla którego nasza cywilizacja miałaby przepraszać za krucjaty, bo w takim razie muzułmanie powinni nas przeprosić za podbój Afryki Północnej, Hiszpanii, Syrii, Palestyny, Azji Mniejszej itd, w końcu te tereny należały do "naszej" śródziemnomorskiej cywilizacji, a ich zajmowanie nie odbywało sie drogą pokojową. Krucjaty są godne potępienia ale nie bardziej i nie mniej niż każda inna wojna.

Za Kazimierza Wielkiego poradlne wynosiło bodajże 13 groszy od łanu i rzeczywiście suma ta była płacona. Problem polegał na tym że Kazimierz obiecał kiedyś zwolnić społeczeństwo od wszystkich podatków, rozumiejąc potrzebę przerzucenia państwa na inne źródła utrzymania. Obietnicy tej nigdy nie zrealizował, lecz szlachta przypomniała sobie o niej za rządów Ludwika, który już takiego autorytetu nie posiadał i który na ustępstwa łatwiej się godził. Suma 2gr. od łanu jest kompromisem, który zapewniał skarbowi stałe ale bardzo niskie wpływy i miał znaczenie raczej symboliczne - właściciel ziemski płacąc poradlne uznawał zwierzchnią władzę króla nad tym terenem.

Nie wydaje mi się żeby a) Było to realne B) Odważyliby się zabijać gościa króla rzymskiego, którego zwierzchność przecież uznawali, i to jeszcze siedzącego bezpiecznie w jego zamku...

Dlatego nie jest to nic pewnego:) Ale wykuczyć tego też nie można

Zgadza się ale może to byc argument za tym że i do Ziemi Świętej się wybrał... Ale jego jedyną troską było odzyskanie swojej pozycji w Polsce. Co mu mogła przynieść wyprawa do Ziemi Świętej? Boleslaw co innego, był młody, pewnie żądny przygód, a dziedzictwa jeszcze na razie nie posiadał...

Właśnie chodzi o to że w czasie organizacji V krucjaty (1217) Odonic został całkowicie z Wielkopolski wyparty, a potem źródła milczą o nim aż do 1223. Więc mógł na krucjatę się wybrać znając jego awanturniczy tryb życia...

Ja też słyszałem wersję Capricornusa co do udziału Władysława Wygnańca w krucjacie. B.Zientara historyk według mnie wiarygodny podaje wiadomość o udziale Bolesława Wysokiego a o ewentualnym Włądysława nie mówi ani słowa. Pisze natomiast o jego pobycie w Altenburgu... ("Henryk Brodaty i jego czasy") Ciekawy możesz powiedzieć coś więcej tzn czy ten Snoch jakoś swoją tezę rozszerzył?

Może ma to związek z jego otwartym wystapieniem przeciwko królowi rzymskiemu i w związku z jego częstymi wyprawami wojennymi (na Ruś głównie)...

Ano właśnie nie do końca:) Ówczesny arcybiskup był całkowicie posłuszny Bolesławowi Śmiałemu, jako że dostał nominację na swoje stanowisko od niego:) Tak więc wyrok sądu kościelnego niekoniecznie był powodowany rzeczywistą winą biskupa czy po prostu wolą króla (patrz: Roman Grodecki "Sprawa św. Stanisława")

Ale gdyby to Grzegorz VII mógł osądzić biskupa to wyszłoby na jego (tzn. że to jemu podlegają polscy biskupi a nie królowi Polski). O wynik sądu mniejsza :wink: