Misha

Historia na UJ welcome to Próg w pierwszej rekrutacji wyniósł 76 punktów, co się oczywiście przekłada na 76 procent z wybranej matury. Do wyboru była na pewno historia, wos, gecia

Generale. Zniszczyłeś system. Gratuluję

Ktoś zacząć musi Poziom podstawowy: Język polski - 79 %. Jak sądzę, za dużo historii powstania dałem, za mało o biednym losie Żydów. Niestety dla klucza to się nie rozumie samo przez się w słowie holocaust. Mimo wszystko jak najbardziej OK Matematyka - 90 %. Zadowolenia za to o 10% większe. Bardziej sobie ją ceniłem od polskiego i też mi na niej zależało odpowiednio bardziej. Język angielski - 97%. Nie było trudno Poziom rozszerzony: Historia - 88%. Z tego też powodu mój łeb zaczyna pękać od nadmiaru trunków wszelkich. Śmiało marzyłem o takim wyniku, ale to były bardzo śmiałe marzenia. Jak widać trzeba bardziej wierzyć w siebie. Język francuski - 74%. Olałem i wynik powyżej oczekiwań Język angielski - 52%. Nie olałem i poniżej oczekiwań, ale widać zbyt dużo luzu i za mało skupienia na egzaminie. I przekroczony limit słów dodatkowo WoS - 68%. Mogło być lepiej, ale nie będę narzekał zważywszy na brak przygotowania. No nie. Spałem z książką pod poduszką noc wcześniej. Ogółem bardziej na plus, niż na minus. Jaki cel? Historia na UJ, albo UŚ. Prawo na obu uniwerkach raczej mnie nie przygarnie a i ja nie pałam do niego zbytnią miłością.

Nie istnieje coś takiego, jak podanie o przełożenie matury z powodu złego samopoczucia. Wiadomo, sprawa jest poważniejsza, ale nie dla biurokraty. Na pewno nie ma przewidzianej takiej ścieżki, bo korzystałyby z niej tysiące osób. Z tego, co mi mówiono można mieć możliwość pisania w terminie dodatkowym tylko wtedy, kiedy przyniesiesz czytelnie wypełniony przez lekarza druk L4. Więc leć w te pędy do niego i błagaj o ten świstek a on załatwi sprawę

Może na forum rzadko piszę, ale tutaj się wypowiem (boję się pokazywać ze swoją niewiedzą ) Test w miarę łatwy. Zawaliłem zadanie z Wyszyńskim, skreśliłem go. Nie wiem sam, czemu. Do tego źle mam reformę Solona. Źródła w miarę łatwe. Za to praca jak marzenie. Na pierwszy temat można było pisać długo, długo i jeszcze dłużej. W sumie nie zawarłem tam wszystkiego, ale sądzę, że przy odrobinie szczęścia i łagodnym egzaminatorze może być i IV próg, bo powołałem się na 4 opinie historyków. A przynajmniej na nazwiska Dołączając do tego fakt, że historie mam raz w tygodniu, czytam rekreacyjnie i w zasadzie więcej spędziłem czasu nad matematyką, to jestem bardzo zadowolony.

Owszem. Już tydzień temu. Nie spodziewałem się takiego tempa u asystentów panów doktorów, magistrów i innych z UŚ. Udało mi się przejść z tematem ze starożytności. Gratuluję innym szczęśliwcom, którzy są już pewni II etapu

Oddałem głos na "inna", ponieważ gospodarczo-liberalizm obyczajowo-konserwatyzm. Swoją drogą to tak dla średniego człowieka liczy się tylko ta obyczajowa sfera.