Skocz do zawartości

Luan

Użytkownicy
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Luan

  • Tytuł
    Ranga: Uczeń

Kontakt

  • AIM
    3299910
  1. Wolne miasto Gdańsk

    1. 2. To zdanie jest po prostu nieprawdziwe i bez znaczenia czy jest to opinia własna czy cytat z książki. 1. kwestia. Hitler nie zakładał od początku ataku na Polskę. Rozkaz nie dawania Polakom pardonu wynikał w właśnie z tego, że Polacy odrzucili propozycję sojuszu z Rzeszą. Rozmowy Polaków z Niemcami n.t. ewentualnego sojuszu (a raczej słuchanie propozycji Niemców) to fakt wiadomy i oczywisty. Hitler nigdy nie wymagał od Polaków, by ci walczyli w ramię w ramię z armią niemiecką na Zachodzie. Polacy mieli po prostu zostać neutralni. Co zresztą byłoby pięknym odpłaceniem się Francuzom za próby zerwania, lub ograniczenia sojuszu wojskowego z nami...właściwie..dostaliby to czego chcieli Myśmy mieli zabezpieczeć wschód jakby Stalin się ruszył. Jakby nic nie zrobił, to mieliśmy ruszyć z Niemcami pod Moskwę. Na ZSRR mieliśmy też odbić sobie stratę Gdańska, Pomorza. 2.kwestia. Zgadzam się z Mirkiem w całej rozciągłości. Dodam jeszcze, że hierarchia ras, którą Hitler opisał w "Mein Kampf" często była naginana do celów politycznych. Choćby Włosi i Rumuni są ludami romańskimi, a byli bliskim sojusznikami Rzeszy, mimo niskiej pozycji w "tabeli rasowej". Co więc stoi na przeszkodzi, by uznać polskich żydów np. żydami aryjczykami To oczywiście zależy, czy popieramy tezę, że Hitler był pragmatykiem lub idealistą, lecz jest to już oddzielna dyskusja.
  2. Rok temu byłem na dyskusji w IPN poświęconej wrześniowi '39. Padło tam zdanie, że w '39 Polska po 2 tygodniach walk TYLKO ze Związkiem Radzieckim wkroczyłaby na ich ziemie na wysokość 200 km. i mogłaby posuwać się powoli naprzód. Wybaczcie, ale nie pamiętam kto to powiedział. Wydaje mi się, że Wieczorkiewicz, ale może to był ktoś inny-moje notatki nie były aż tak dokładne. W dyskusji brali udział: P. Wieczorkiewicz, P. Łossowski, R. Traba, J. Kotański, W. Wasilewski, P. Łysakowki. Do tego Watt w Gorzkiej chwale pisze, że gdyby padało we wrześniu '39, to niemieckie czołgi stanęłyby na polskich "drogach". OK wiem, że to rzadna przemyślana linia obrony, ale brzmi fajnie i budująco. Możemy sobie powiedzieć, że mieliśmy pecha :mrgreen: Ja tam osobiście sądzę, że 95% można uważać za sukces. W końcu dla nas wojna trwała ociupinkę dłużej niż dla krajów zachodnich (bolszewicy). Też mocniej odzczuliśmy Wielki kryzys i to wcale nie było winą, że byliśmy gospodarczo zależni od USA. Przecież młode państwo polskie potrzebowało pożyczek i dostaw z zachodu, by móc się rozwijać. Takie uzależnienie jest rzeczą naturalną. Do tego często się mówi, że po 35, 36 Polska dostała gospodarczego kopa (to o tym się dyskutuje, czy to były reformy Kwiatka, czy efekt WK). Gdyby ten "kop" udało się utzrymać dłużej....ale to już hist. alternatywna. Wojna wybuchła i nigdy się nie dowiemy, czy naprawdę szliśmy w górę, czy tylko nam się wydawało.
  3. Pewnie coś nam o tym zaraz powiesz :mrgreen: Masz rację, ale wydaje mi się, że stara dobra zasada "duży może więcej" może się sprawdzić. Słyszałem trochę jak marne są budżety mniejszych gmin w tym rejonie. To dałoby im dostęp do większej ilości pieniędzy i możliwość wybicia się. Mogłyby się odbić od dna. Z drugiej strony mieszkaniec bogatej gminy może zadać pytanie "A dlaczego moje pieniądze miałyby pójść na inwestycje w innej gminie?"... :| Taki sam problem jest teraz z Warszawą, należącą do woj. Mazowieckiego. Wydaje mi się, że warto dowiedzieć się czegoś więcej o pomyśle, bo to co podały media, to nic... A zresztą mnie tylko interesuje, by tam stworzyli duże miasto, przenieśli stolicę, to może ceny mieszkań w wawie spadną (tak wiem, marzenie ściętej głowy....ale mi za parę lat mieszkanko się przyda )
  4. Józef Beck - ocena

    Veto!! Mieliśmy dobre ukłaty z Łotwą, Rumunią i Węgrami...dawały nam one coś tylko przy założeniu, że primo: hitler kopnie w kalendarz, secundo: wejdziemy do Osi, tetrio: daliby nam trochę czasu (najlepiej całą wieczność) na przygotowanie się do wojny
  5. hmmm...niby racja, ale p. minister Kwiatkowski właściwie nie zakończył swego planu gospodarczego. 95%? Ciekawe dane....ale nasza koniunktura szła w górę, primo: bo musiała po wielkim kryzysie, secundo: dzięki p. Kwiatkowskiemu własnie. Swoją drogą niektóre dziedziny nauki w naszym kraju rozwijały się b.szybko. Chociażby takie radio. Polskie Radio można było bez rzadnych kłopotów odbierać w Paryżu, Londynie (wielki maszt raadiowy bodajże w Raszynie). Niektórzy, mówią nawet że w NY, ale to już raczej gruba przesada. Lotnictwo, przemysł samochodowy też rozwijał się w dużym tempie. Choć przyznam, że wiele projektów w polskich warunkach miałoby problemy. Śmiem wątpić, by w latach 40. bylibyśmy w stanie zbudować pasażerski samolot transatlantycki. Brzmi fajnie, projekty było, ale cóż kto na to da kasę, nawet Francuzi, by wtedy takiej nie mieli (cały czas zakłądam, że nie wybucha II wojna). Byliśmy w stanie wykształcić najspanialsze umysły na świecie. Mówię tu o Stanisławie Ulamie. Gdyby nie jego geniuszy amerykanie mogliby sobie tylko pomarzyć o bombie atomowej (mówię tu o "Ulam - Teller design"). tyle, jak mi jeszcze coś pozytywnego do głowy o IIRP gospodarczego wpadnie, to napiszę...
  6. Uwaga, Uwaga, nadchodzi!

    Sorki, ale dyskusja o budkach nadgranicznych mnie rozbroiła :arrow: . Pozwolę sobie rozstrzygnąć. Uznaje się za pierwszy atak niemiecki - bombardowanie Wielunia 4.40. A sorry, ale myślę, że burmistrz zdążyłby wykonać telefon do kogoś (sztabu kryzysowego, znajomego oficera, wojewody, córki/syna studiującego w Krakowie/Warszawie/Poznaniu). Zresztą jak artyleria zaczęła walić w pozycje Armii Poznań i Pomorze, to na 1000% pierwsze co zrobili dowódcy, to telefon do Rydza "Co robić?!" . Pamiętajmy, że WP było (albo miało być) sterowane centralnie i Rydz chciał koordynować ruchu polskich żołnierzy. Zapewne marzył mu się jakiś Cud na Wisłą, lub coś podobnego, a przecież gdyby dać większą swobodę pododdziałom, to ktoś by mu zabrał całą glorię i chwałę No ale wracając do tematu, jeśli S.P.Q.R. interesuje Cię kiedy niemieckie wojska lądowe przekroczyły Polską granicę, to proponuję poszperać w niemieckich źródłach. Fall Waiss (tak się to pisało :? )raczej został już dawno upobliczniony i dany historykom, ku ich wiekiej uciesze. Grunt to "tylko" znaleźć. Acha...ja byłbym zainteresowany tą audycją z Polskiego Radia, jakbyś mógł, to wyślij mi na e-mail, plz p.s. oczywiście jeśli to "legal" w polsce prawa autorskie wygasają po (chyba) 70 latach więc teoretycznie może to być nadal własność PR, a jakby coś takiego na moim komputerku policja znalazła, to... ajajaj bida :mrgreen: !!!!!!
  7. Świat w 2050 roku

    Zgadzam się z w4w. Grenlandia jako autonomiczne terytorium Danii wystąpiło z EWG(i z UE też z tego wnioskując można wystąpić) w 1985r.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.