Skocz do zawartości

mch90

Moderator
  • Zawartość

    1,777
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mch90

  1. Friedrich von Paulus- ocena

    Wojska 6. Armii wiązały potężne siły radzieckie (7 armii). W tym czasie pomiędzy Stalingradem a Rostowem znajdowała się jedynie kombinowana armia Wencka- żadne znaczące siły. Osłaniała ona ponadto wojska niemieckie wycofujące się z Kaukazu. Gdyby Paulus skapitulował jeszcze na początku stycznia '43, te siedem armii zostałoby zwolnionych i mogłoby przystąpić do działań przeciwko tym skromnym siłom obsadzającym front w Południowej Ukrainie. I prawdopodobnie Niemcy by ulegli, tracąc o wiele więcej żołnierzy niż liczyła 6. Armia (cała GA "A"). Dlatego też, m.in. z braku sił, tak wiele czasu zabrało zbieranie wojsk do operacji "Wintergewitter". I uważam, że te niewielkie siły, którym udałoby się wyrwać z kotła Stalingradzkiego, nie byłyby dość duże, by zapobiec katastrofie, jaka mogła wtedy nastąpić. Jeśli miałbym oskarżać Paulus, oskarżyłbym go o brak jaj by wycofać wojska z miasta w listopadzie '42, gdy widmo okrążenia było już wyraźne i gdy były szanse na uratowanie armii.
  2. Ciekawe. Bardzo ciekawe. Z kolei w armii brytyjskiej po raz pierwszy do nowoczesnej wojny manewrowej się gen. Wavell na manewrach przeprowadzonych na Wyspach w 1935 roku. Wavell wywołał wielkie poruszenie, wynajmując całą armadę autobusów, za pomocą których przewiózł brygadę piechoty z Reading do Petworth, "dokonując w ten sposób po raz pierwszy w historii zmotoryzowanego przemieszenia się piechoty na skalę taktyczną". Za: "Kreta 1941" Callum MacDonald, str. 123.
  3. Friedrich von Paulus- ocena

    Nie, no to już całkiem dziwny argument. Chyba nie rozumie uważasz, że było błędem wyrwanie się z kotła? Co do strat- to o ile pamiętam to z niewoli do Niemiec powróciło ok. 10 tys żołnierzy Paulusa. To żołnierzy on raczej nie uratował. Nie rozumie, uważasz ze jego zasługą było to, że nie wyrwał sie z okrążenia? Może inaczej- nie był to pełen sukces, biorąc pod uwagę straty, jakie ponieśli Niemcy pod Czerkassami i Korsuniem. Pisząc o tym, jako o tragedii, chciałem zwrócić uwagę, że podobną masakrą zakończyłoby się przebijanie 6. Armii. A jaką ona pełniła rolę na froncie na Południowej Ukrainie, pisałem w drugiej części posta, którego zacytowałeś. Owszem, uważam, że przy ówczesnych możliwościach i stanie 6. Armii błędem byłoby podejmowanie próby wyrywania się z okrążenia- a dlaczego, pisałem w poście wcześniejszym i na poprzedniej stronie. Rzeczywiście, ofiara 6. Armii jest nie do ocenienia (Knopp podaje, że z niewoli wróciło ostatecznie ok. 6 tysięcy żołnierzy), ale, być może [podkreślenie specjalne, nie jestem na tyle obeznany z frontem wschodnim, by móc napisać to z pewnością], uratowało to front. Wg. mnie możliwości uratowania 6. Armii były- ale do końca listopada 1942 roku. A co do Paulusa- jak pisałem wcześniej, trudno mi ocenić tą postać, a dlaczego, pisałem już to we wcześniejszych postach, których zapewne nie przeoczyłeś. Jednak mogę się mylić, rivie, czekam na odpowiedź. Pozdrawiam
  4. Quiz kto to powiedział?

    Te słowa wypowiedział inspektor wojsk pancernych gen. Guderian w 1944 roku, przed inwazją, do dowódcy Dywizji Panzerlehr gen. Fritza Bayerleina. Tofiku, przejmiesz pałeczkę?
  5. Friedrich von Paulus- ocena

    I to była tragedia. Zobacz ilu żołnierzy ostało się z Brygady Szturmowej "Wallonien" (670 z 1600) i 5. DPanc SS "Wiking" (4000 z 14000). Spójrz na straty niemieckie: 55 tys. zabitych i rannych, 18 tys. wziętych do niewoli. Może rzeczywiście gdyby Paulus porwałby się na przebijanie do Mansteina, udałoby się uratować wojska w sile słabego korpusu piechoty, jednak te siły nie obroniłyby GA "A" przed odcięciem. Przywoływałem wcześniej fragment wspomnień Mansteina, w którym pisał on, że kapitulacja 6. Armii na pocz. stycznia wytworzyłaby sytuację kryzysową. Czytałem niedawno pewną opinię wedle której za cenę 6. Armii, 2. Armii Rumuńskiej i części 4. APanc ocalono milion żołnierzy i masę sprzętu- mówiąc inaczej- uratowano południowy fragment frontu wschodniego. Zapraszam do odpowiedniego tematu : http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic...a53c5a6bd12c87e Tu się muszę w pełni zgodzić.
  6. Dezerterzy

    W trakcie pobytu II Korpusu Andersa w Palestynie od września 1943 roku zdezerterowało z korpusu około 2500 Żydów, z czego blisko 2000 wstąpiło do armii brytyjskiej bądź Brygady Żydowskiej. Oto co na ten temat pisze gen. Anders: „W Palestynie zaczęły się tłumne dezercje żołnierzy żydowskiego pochodzenia , zaagitowanych przez organizacje żydowskie. Ponad 3000 Żydów opuściło szeregi Korpusu. (...) Nie zezwoliłem na poszukiwania dezerterów, i ani jeden dezerter nie został przez nas aresztowany. Postanowiłem nie stosować ściśle wobec mniejszości narodowych ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej dla wszystkich obywateli polskich poza Krajem. Nie chciałem mieć pod dowództwem żołnierzy, którzy bić się nie chcą…”. Za: „Bez ostatniego rozdziału. Wspomnienia z lat 1939 – 1946” Władysław Anders, str. 204. Kolejny cytat: „Romanowski wspomina, że pewnego razu aresztowano grupę żydowskich uciekinierów, ale gdy postawiono ich przed generałem Andersem, ten nakazał, by żandarmi puścili ich wolno i zlecił na przyszłość nie zatrzymywać dezerterujących Żydów. W Iraku, by nie prowokować Brytyjczyków, podobny rozkaz był wydany ustnie. Anders miał powiedzieć w sekrecie kilku oficerom, że „Żydzi walczą o swą wolność, a ja nie zamierzam stać na ich drodze”. Anders nie mógł oczywiście powiedzieć tego oficjalnie, ponieważ wojsko polskie uzależnione było od Brytyjczyków”. Za: „Zdobywcy Monte Cassino. Generał Anders i jego żołnierze” H. Sarner, str. 146.
  7. Tobruk 1941

    Tobruk jest pierwszym podczas IIWŚ punktem, w którym zawiodła taktyka blitzkriegu. Bitwa ta pokazała, co może zdziałać trwająca nieustraszenie na stanowiskach piechota, nawet jeśli przejadą po niej czołgi. Dowodzi też, że nawet udane włamanie w głąb systemu umocnień nie powoduje jeszcze kapitulacji i że nawet absolutne panowanie w powietrzu- jakie osiągnęli Niemcy nad Tobrukiem- nie musi być decydującym czynnikiem. Obrona Tobruku to ważny rozdział w kampanii afrykańskiej. Zmusiła ona Rommla do pozostawienia w tym miejscu 70 tysięcy żołnierzy (z dywizji "Brescia", "Pavia", "Bologna" wspieranych przez niemieckie czołgi i piechotę)- których brakowało na głównej linii frontu pod Sollum. Ponadto, Rommel został zmuszony do użycia w Tobruku większości swoich sił powietrznych, w związku z czym nie mógł ich użyć do zadań na zachodzie, na froncie egipskim. Ocenia się, że gdyby Tobruk nie bronił się z taką zaciętością, Rommlowi przypuszczalnie udałoby się już wiosną 1941 przeprowadzić uderzenie sięgające delty Nilu.
  8. Najlepszy taktyk II wś

    Istnieje co prawda temat poświęcony najlepszym dowódcom II wojny światowej, lecz, co zauważyłem, dominują w nim dowódcy armii, frontów, grup armii, a więc postacie dowodzące na szczeblu strategicznym. Ja chciałbym natomiast skupić się na dowódcach mniejszego formatu- taktykach- dowódcach dywizji, brygad, pułków- z tego właśnie zakresu. Jestem ciekaw, którego/których uważacie za najzdolniejszych? Generał Gavin? Generał Wood? Kurt Meyer? Hermann Balck? Richard Gale? To tylko przykłady kandydatów, których jest o niebo więcej. Oczywiście możemy też podyskutować w tym wątku o dowódcach pokroju Waltera Modela czy Erwina Rommla- lecz chciałbym, by to była ocena ich działań jako dowódców właśnie szczebla dywizyjnego- Model swego czasu dowodził 3. DPanc, Rommel- 7. DPanc. Zapraszam do dyskusji :wink:
  9. Najlepszy taktyk II wś

    Chciałbym uhonorować przede wszystkim generała Johna Wooda, dowódcę amerykańskiej 4. DPanc, którą stworzył i wyszkolił i która uważana była za najlepszą amerykańską dywizję pancerną. Niemcy nazywali ją "Roosvelt butchers"- rzeźnikami Roosvelta. Przyjaciel i ulubieniec Liddel-Harta. Jeden z największych ekspertów US Army w dziedzinie wykorzystania broni pancernej. Gen. Devers uważał Wooda za "jednego z największych amerykańskich dowódców". A tak pisał po wojnie o dokonaniach 4. DPanc: "Patton był dobrym żołnierzem, ale gdybym miał powiedzieć po czyjej stronie leżały największe zasługi, to wskazałbym na 4. Dywizję Pancerną, która poprowadziła do boju całą 3. Armię (...). 4. Pancerna stanowiła szpicę 3. Armii. To ona skutecznie i niezawodnie wykonywała różne działania". A teraz fragment listu, jaki wysłał tuż po wojnie gen. Woodowi szef sztabu 3. Armii, gen. Gay: "Wszyscy żołnierze 3. Armii, poczynając od jej dowódcy, aż po Williego, białego buldoga, pamiętają Twój wspaniały pochód przez Francję: Coutances, Avranches, Rennes, Vannes, Orleans, Chalons, Commercy, Luneville i zagłębie Saary to hasła wywoławcze, które rozumieją wszyscy z 3. Armii (...) i kojarzą je z Tobą i 4. Dywizją Pancerną. Pamiętam również ten dzień, kiedy odwiedziłem Cię w Rennes i byłeś przekonany że skierowano Cię w złą stronę. Historia pokazała że miałeś rację, ale- niech to!- jak wiesz, wojen nie wygrywa się na lekcjach historii"- to ostatnie dot. sprzeciwu Wooda wobec planów skręcenia w stronę półwyspu Brest w sierpniu 1944 w których to walkach miała wziąć udział i jego dywizja. Wood uważał, że tym samym zaprzepaszczono wielką szansę na rozbicie armii niemieckiej. Co ciekawe, jak Bradley powstrzymywał Pattona podczas jego śmiałego pochodu przez Francję w sierpniu 1944, tak Patton hamował Wooda i jego 4. DPanc, tak śmiało posuwającą się naprzód od 31 lipca. Wood był też dowódcą "z jajami", takim, który potrafił sprzeciwić się idiotycznym rozkazom. Tak było gdy 18 listopada '44 gen. Eddy (d-ca XII KA) rozkazał 4. DPanc wesprzeć 26. DP w zajmowaniu miasta Dieuze, 25 na wschód od Nancy. Wood zignorował ten rozkaz, uważając, że teren w jakim przyszłoby mu działać- sterty ruin i zawalone gruzem ulice- naraziłby go na olbrzymie straty. Również z powodu powodzi nie wykonał rozkazu wysłania czołgów na południe od miasta. Takie akty niesubordynacji doprowadziły do zdjęcia go ze stanowiska 4. DPanc 2 grudnia 1944 roku. Za: "Generał Patton" S. Hirshson. Skoro Sosabowski jest, to Maczka też nie może zabraknąć! Jeden z największych ekspertów w dziedzinie wykorzystania czołgów na polu bitwy, jeden z niewielu nowoczesnych dowódców dywizji pancernych, jakich mieli alianci zachodni. Swoją wartość udowodnił już w sierpniu '44, kiedy to 1. DPanc dokonała fantastycznych rzeczy w ramach zamykania worka pod Falaise. Potem były kolejne sukcesy- kanał Axel-Hulst, czy w końcu Breda- uważana za najlepiej przeprowadzoną przez gen. Maczka bitwę. 1. DPanc, którą prowadził do walki, uważana była za jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą, dywizję pancerną w Alianckich Siłach Ekspedycyjnych. Szerzej chwaliłem tą postać w tym temacie: http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic...sc&start=15 Co ciekawe, Gavin szczegóły ataku na mosty poznał dopiero dzień później i to z drugiej ręki. Tak to wyjaśnia: "Po południu w dniu desantu przez rzekę wojska 82. DPD zaabsorbowane były odpieraniem niemieckiego ataku z dwóch stron. Jeden oddział niemiecki zajął miasto Mook, a drugi miasto Beek. Od popołudnia do późna w nocy byłem niemal całkowicie pochłonięty przerzucaniem rezerw, wizytowaniem dowódców jednostek i stabilizowaniem sytuacji w tej części obszaru". Za: "Wyścig do Renu" A. McKee, str. 210.
  10. Rap

    Rap- co sądzicie o tej muzyce oraz o ludziach tworzących ją?
  11. Rap

    Hej, Dla miłośników rapu z Warszawy: -5 kwietnia w klubie Palladium (ul. złota 9) zagra OSTR o godz. 20, promując swoją najnowszą (skądinąd świetną) płytę "Ja tu tylko sprzątam". Ceny biletów ~30 pln. Zapewne tam będę -12 kwietnia z klubie Stodoła w Warszawie zagra Sokół i Pono, którzy z kolei będą promowali również swoją najnowszą płytę "Teraz Pieniądz W Cenie". Bilety 30 pln.
  12. Czołgi

    Siły Pancerne powołano dopiero 10 lipca 1940 roku. Problem polegał w tym, że w armia brytyjska (i amerykańska też) wpadła w pożałowania godny zwyczaj odsuwania od dowodzenia ekspertów w dziedzinie wojsk pancernych tylko po to, żeby można było używać dywizji pancernych w ortodoksyjny sposób. Gdy w 1937-38 roku Liddel-Hart pełnił funkcję osobistego doradcy sekretarza stanu ds. wojny Hore Belisha, już wtedy sugerował konieczność utworzenia trzech dywizji pancernych w razie, gdyby Niemcy przełamali francuską obronę. Jak wspomina Liddel-Hart, propozycja ta została "gwałtownie odrzucona przez wojskowych szefów". Ilu było myślących w tak nowoczesny sposób Brytyjczyków? Fuller, Liddel-Hart, Percy Hobart, Martel i może ktoś jeszcze- w każdym razie, niewielu się ich znajdzie. Przy natłoku artylerzystów i piechociarzy, który na sam dźwięk słowa "czołg" wpadali w furię. Do nich należał m.in. Alan Brooke i Montgomery. W listopadzie 1937 r. gen. Gort spotkał się z Brookiem, który "wypowiadał się o czołgach w sposób nieprzemyślany, twierdząc, że nadają się jedynie do działań defensywnych". Winston Churchill w rozmowie z premierem Francji w maju 1940 roku, uspokajał Francuza, mówiąc "Pamiętam 21 marca 1918 roku. Za 5 czy 6 dni będą się musieli zatrzymać, żeby zaczekać na dostawy". To był sposób myślenia rodem z 1918 roku, sposób myślenia piechociarza, który prezentował także Montgomery i który był obecny jeszcze w latach 1944-45. W lutym 1944 Churchill powiedział: "Mamy zbyt wiele broni pancernej, czołgi są skończone". Za: "Generał Patton" Stanley Hirshson.
  13. Friedrich von Paulus- ocena

    Dziwisz się, że Paulus zdradził Hitlera, po tym, jak ten skazał go na śmierć? Bo czymże innym była jego nominacja na feldmarszałka? Bynajmniej nie była to nagroda za jego bezwarunkowe posłuszeństwo, a pragnienie Hitlera, by świeżo upieczony feldmarszałek, zgodnie z pruską tradycją, zginął śmiercią bohaterską, strzelając sobie w łeb, zamiast iść do niewoli. Jak widać, Paulus cenił sobie życie i widocznie miał jakiś powód, widział jakiś sens tego życia, skoro się nie zabił. Czy on nie miał do tego prawa, nie miał prawa żyć? To bardzo ciekawe, co napisałeś. Kim był Twój znajomy w tamtym czasie? I jak on sam oceniał Paulusa i jego decyzję? Zazwyczaj jednak bohaterowie zostają odznaczeni pośmiertnie. Pozdrawiam
  14. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Niestety, nie. Mam za to "Caen. Droga do zwycięstwa" Alexandra McKee, w której to książce jako bohater wydarzeń bardzo często pojawia się Heinz Trautmann, radiotelegrafista Tygrysa 134 Feya. Jaka jest szansa, że dotrzesz w przyszłości do wspomnień Willy'ego Feya i podzielisz się z nami informacjami z nich?
  15. Dobre strony A. Hitlera

    Przepraszam, że się wtrącę, ale robi się tu niezły offtopic. Mamy dwa tematy na forum, w których możecie kontynuować dwie, prowadzone jak widzę równolegle, dyskusje: dobre strony III Rzeszy i czy wojna musiała wybuchnąć: Dobre strony III Rzeszy Czy można było zapobiec II wojnie światowej? Piszmy zatem do rzeczy- a temat brzmi "dobre strony Adolfa Hitlera". Pozdrawiam
  16. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Przydałby się jeszcze podany dzień i miejsce, byśmy doszli do jakiegoś wniosku, ponieważ ja mam nieco inne informacje. Willi Fey w walkach pod Chambois-St. Lambert z polską 1. DPanc 18 sierpnia '44 traci swój czołg- Tygrysa 134, który został uszkodzony w wyniku trafienia. Od tego dnia maszyną dowodzenia Feya jest Tygrys 001. W tym czołgu przekroczył Sekwanę pod Rouen 28 sierpnia. Za: Axis History Forum
  17. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Nie, bo pozostawiano je na brzegu. Jakiś przykład takiej sytuacji? Jaki autor o tym pisze?
  18. Najlepszy czołg II Wojny Światowej

    Nie słyszałem o żadnym przypadku w Normandii, by sprawny (tj. nieuszkodzony wcześniej w wyniku prowadzenia działań wojennych) most zawalił się pod ciężarem Tygrysa. A Ty?
  19. Dobre strony A. Hitlera

    Mówcą Hitler był na pewno znakomitym. Nawet gdy był już wrakiem człowieka, w 1944 roku, dar przemawiania mu pozostał, o czym świadczy konferencja z 11 grudnia '44 w Orlim Gnieździe, na której Hitler przedstawił oficerom przygotowującym się do ofensywy w Ardenach plany operacji i referat poświęcony sensowi ataku. Wilhelm Tieke, gen. von Waldenberg i mjr. Guderian pisali po wojnie, że przemówienie zrobiło wielkie wrażenie na zebranych. Tieke pisze, że "Hitler jak zawsze umiał po mistrzowsku rozbudzić nowe nadzieje". To niesamowite, jak potrafił on oddziaływać w swoich przemówieniach nawet na słuchaczy, nawet tych, którzy w ostatnich latach wojny stracili już całkowicie wiarę w zwycięstwo. On potrafił ją obudzić w nich na nowo.
  20. Dog mine - Pies mina

    Z psimi bombami zetknął się też major Hans von Luck w lecie 1941 roku: "Pewnego razu weszliśmy do opuszczonej wioski. Podbiegł do nas pies. Machał ogonem i łasił się. Gdy chcieliśmy go pogłaskać, wczołgał się pod samochód pancerny. Nagle usłyszeliśmy huk eksplozji. Samochód został uszkodzony, ale szczęśliwie nie zapalił się. Podbiegliśmy i odkryliśmy, że pies miał w futrze na grzbiecie ukryty ładunek wybuchowy z wytykowym zapalnikiem. Gdy pies się wczołgał, wytyk zagiął się, powodując eksplozję. Pies został wytresowany, by szukać jedzenia pod pojazdami. Niestety, musieliśmy potem strzelać do każdego psa, który chciał do nas podejść". Za: "Byłem dowódcą pancernym" Hans von Luck, str. 89.
  21. Friedrich von Paulus- ocena

    Jakieś wnioski z takiej soczystej dyskusji trzeba wyciągnąć Generalnie chyba się zgadzamy, że Paulus na stanowisku dowódcy 6. Armii to totalne nieporozumienie. Jednak osobiście nie uważam by był on niekompetentny- odnosił pewne sukcesy (przypominam- walki pod Charkowem w lecie 1942 roku), a przede wszystkim, jako szef sztabu 10. a później 6. Armii spisywał się znakomicie- ale właśnie- jako szef sztabu. Ciężko ocenić mi go z perspektywy bitwy stalingradzkiej, naprawdę ciężko. W gruncie rzeczy przechodził on ciężki konflikt sumienia. Pruska szkoła oficerska zrobiła swoje- wierność rozkazom, nawet najgłupszym. Jednak, co by było gdyby Paulus wydał rozkaz do przebijania się w kierunku wyłomu wybitego przez Mansteina w grudniu '42? Paulus musiał też brać pod uwagę te czynniki będące przeciwko przebijaniu się, co ja wcześniej w tej dyskusji. Mógł skapitulować wcześniej, już na początku stycznia. Ale wtedy doprowadziłby do kryzysu a może i katastrofy na całym froncie. Nagle na tego sztabowca spadła wielka odpowiedzialność, która najwyraźniej go przerastała. Ja się na razie wstrzymam od oceny tej postaci. Prawdę mówiąc, trochę mi go nawet żal. Rzeczywiście, 31 stycznia skapitulowała 6. Armia (tj. Paulus oddał się do niewoli), jednak zbrojny opór trwał do 15 lutego, w niektórych przypadkach nawet do 20. Wiadomo, niemiecki żołnierz nie bez przyczyny musiał się obawiać radzieckiej niewoli, więc niektórzy postanowili walczyć do śmierci.
  22. Friedrich von Paulus- ocena

    Nic się nie stało. Morale było już wtedy zróżnicowane, ale na ogół jeszcze wysokie. Część żołnierzy tylko załamała się na wieść o dostaniu się w okrążenie. Może posłuchajmy żołnierzy, by wyrobić sobie pewien obraz, jak żyli 20 dni po zamknięciu pierścienia okrążenia wokół Stalingradu: List poczty polowej ze Stalingradu, 9 grudnia 1942: "Jeszcze nigdy nie panował taki głód, jak akurat teraz. Zjadamy już wszystkie konie, które też padły z głodu (...). Ale jesteśmy tak głodni, że zje się wszystko, co można znaleźć. Żeby tylko szybciej wyjść z tego kotła, żeby można było znowu coś usmażyć". Za: "Stalingrad" Guido Knopp, str. 205 Problemy z zaopatrzeniem zaczęły się już w pierwszych dniach operacji "Uran"- gdy Sowieci zaczęli zdobywać składy zaopatrzeniowe 6. Armii, sytuacja powoli zaczęła nabierać krytycznego wymiaru. Już 22 listopada 24. DPanc meldowała o "katastrofalnym zaopatrzeniu w paliwo", w tym samym dniu Niemcy utracili most w Kałaczu. W następnych dniach Sowieci zaczęli zacieśniać pierścień okrążenia, zdobywając kolejne składy z zapasami dla armii Paulusa. Już na początku grudnia zaczęto w kotle zmniejszać racje żywnościowe, 8 grudnia wyniosły one 200 g chleba, 200 g koniny i 75 g surowej kiełbasy, a już tydzień później zostały zmniejszone o połowę. Już pisałem, że 6. Armia miała paliwa na 20-30 kilometrów najwyżej. Manstein zdawał sobie z tego sprawę, lecz wyrażał nadzieje: "Szansa na odzyskanie wolności. uniknięcia śmierci albo niewoli , dałaby zapewne wojsku zdolność dokonania tego, co wydaje się niemożliwe". Nie oczekujmy jednak od żołnierzy niemożliwego. Zważ na to, że 6. Armia musiała by się poruszać na piechotę. Większość pojazdów była już unieruchomiona (usterki techniczne, brak mechaników i kierowców- zarządzenie Hitlera, by każdego żołnierza rzucić do walki o Stalingrad), konie pozdychały i zostały zjedzone, wokół silne zgrupowania radzieckie i zabójcza pogoda. To byłaby rzeź. Nie mogę się z tym zgodzić z tego względu, że pomiędzy kotłem Stalingradzkim i Diemiańskim istnieją za duże różnice. Jednak w sztabie Paulusa było dość oficerów, którzy byli zdania, że jedyną szansą dla 6. Armii jest natychmiastowe przebijanie się. Ci sami oficerowie nie wierzyli w utworzenie sprawnego kanału powietrznego nad Stalingradem- a najbardziej decyzje fuhrera i obietnice Goeringa krytykował von Seydlitz-Kurzbach, dowódca LI Korpusu. Bo to nie był Diemiańsk! Tu nie było warunków do zaopatrywania tak dużych sił i utrzymywania ich przy życiu. Tylko raz, 7 grudnia '42 udało się dostarczyć 282 tony zaopatrzenia, co stanowiło rekord. Z reguły jednak nie udawało się spełnić tych norm, a wymagane 350 ton nie docierało w ciągu jednego dnia, a tygodnia. Pozdrawiam
  23. Bitwa o Berlin

    Co do "Charlemagne"- w Berlinie walczył batalion szturmowy SS "Charlemagne" liczący jakichś 800 żołnierzy i oficerów, walczył w obronie Kancelarii Rzeszy do 2 maja '45. Za męstwo okazane w tych walkach trzech Francuzów zostało odznaczonych Krzyżem Rycerskim.
  24. Dobre strony A. Hitlera

    Po pierwsze- nie potrafię "kłócić" się o to, który ze zbrodniarzy był gorszy i ma więcej ofiar na sumieniu- Hitler czy Stalin. Jednak Panowie, skoro Wy chcecie się wymienić swoimi poglądami na ten temat a może nawet stoczyć jakąś dyskusję, to zapraszam do tego tematu: Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin?
  25. Bitwa o Berlin

    Załoga z pewnością była narodowości niemieckiej. 8) :] Nie tak z całą pewnością. Berlina bronili też Azjaci z Legionu Turkiestańskiego i holendersko-belgijska 11. DGPanc SS "Nordland". I Narya, prosiłbym, by Twoje posty były związane w jakimś stopniu z tematem. Bo ten powyższy powinien wylecieć jako spam.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.