Don Pedrosso

W 1-szej klasie gim miałem 7,79s W tym roku nie biegałem, aż sie boje co mi wyjdzie, powinienem być jeszcze szybszy a jestem przekonany, że poniżej 8,0s nie zejde.

Dziongo nie pal, jesteś za ładna na to Takie rzeczy to robimy w ćwiczeniówce i samodzielnie na dodatkową ocene jeśli ktoś chce

"Co mamy dzisiaj na śniadanie w karcie dąsy czy gderanie?" A bujaka sza! Mój ulubiony kawałek z tej płyty Teraz leci: Jacek Kaczmarski- Pan Wołodyjowski

Bardzo się ciesze! Oby tak dalej

Historia, lecz gdzie? Jeszcze nie wiem. Jeśli nie wypaliłoby z historią to może AWF.

To by było naprawdę ciekawe Pewnie dlatego i Pudzian wygra ze względu na swych fanów.

Nienawidzę niemieckiego, ponadto nie przepadam za fizyką.

Moja pani historyczka jest wymagająca, np. przy ocenach 5,5,5,5,4 nie postawi 5 na półrocze, czy na koniec roku. Trzeba wtedy przeczytać jakąś książkę historyczną lub artykuł a następnie powiedzieć o czym był i dodać własną opinię. Na lekcjach jest cisza, sporo piszemy w zeszytach, jednak nie odbija się to na jej opowiadaniu o wydarzeniach, które właśnie przerabiamy.

Lao Che- Chłopacy

Zgadza się o mrocznym elfie, który nazywa się Drizzt Do'urden. Trylogia Mrocznego Elfa bardzo mi się podobała, o pozostałych przygodach Drizzta nie czytałem, jednak jeśli są utrzymane na takim samym poziomie jak powyższa seria to polecam.

Dla mnie również Polska ma najciekawszą historię, ponadto wymieniłbym jeszcze Francję.

Jasny Celstynie a może po prostu chcą przez te miłe słowa wpłynąć na pozytywne oceny u Ciebie? W mojej szkole dziewczynom raczej żadnego z nauczycieli nie adorują, jednak jest za to pewna nauczycielka. Bardzo ładna i miła, nieraz zdarzy się, że i ja powiem coś miłego do niej

W sumie żadnej z drużyn nie kibicuję, jednak sądze, iż mecz albo zakończy się karnymi lub Chelsea w 1 połowie ustali wynik. Podobnie jak Albinos mam nadzieję, że arbiter nie wyciągnie kota z worka i mecz odbędzie się bez jakiś radykalnych błędów w sędziowaniu.

Z pewnością większością winy nie jest obarczona dzisiejsza młodzież a nauczyciele oraz rodzice, którzy na to pozwalają. Sam wiem, bo w sumie przez to przeszedłem. Gdyby nie moja mama, która wybijała mi z głowy, żebym spotykał się z "elitą" to pewnie nie pisałbym na tym forum tylko byłbym na jakiejś popijawie. A dlaczego mamy takie "roshoffiutkie" panieneczki? Otóż moje zdanie jest takie, że upodabniają się do gwiazd- popatrzymy chociażby na Blog27 i jego wokalistkę czy Dodę oraz wiele rzeczy czerpią z serwisów internetowych takich jak fotka.pl czy epuls.pl. Chwalą się na nich czego to nie robili, wręcz prześcigają się w tym. Niektórzy to nawet załatwiają sobie tam swoje prywatne sprawy w które wszyscy mają wgląd.

Opis imienia: BARTŁOMIEJ Imieniny obchodzi: 08.24, 11.11, Osobowość: Człowiek ognia. Charakter: 93 % Promieniowanie: 87 % Rezonans: 80000 drgań/sek. Kolor: Niebieski Główne cechy: Towarzyskość - Dynamizm - Zmysło­wość Totem roślinny: Topola Totem zwierzęcy: Łosoś Znak: Lew TYP: Typ ludzi, którzy pod prąd i wiatr dopłyną do źródła, jak łosoś, ich totem. Gdy czegoś pragną, uzyskują to, nieraz siłą. To nerwowi cholerycy, od dzieciństwa sprawiający trudności wychowawcze. PSYCHIKA: To ekstrawertycy, potrzebujący słucha­czy. Mają skłonność do mówienia "nie" i nie jest łatwo nakłonić ich do zmiany zdania. Subiektywni i zabor­czy, sprowadzają wszystko do własnej osoby. Lubią dramatyzować. Przypominają dumną topolę rzucają­cą wyzwanie burzy, ale uginającą się w oczekiwaniu lepszych dni, gdy grozi jej złamanie. WOLA: Jest zarazem motorem i hamulcem: motorem, gdy popycha ich do czynu, a hamulcem, ?o powoduje pychę i kompleks wyższości, przeszkadzające w działa­niu. POBUDLIWOŚĆ: Zależna od okoliczności. Raczej narzędzie, pewnej gwałtowności wewnętrznej m z spo­sób widzenia świata. ZDOLNOŚĆ REAKCJI: Jak u wszystkich cholery­ków, podlega znacznym wahaniom. AKTYWNOŚĆ: Mają w osobowości coś z awanturni­ka, stąd nie odpowiadają im monotonne zawody. Są dobrymi inżynierami, zwłaszcza na budowle, gdy potrzebują kontaktu z robotnikami i otwartej prze­strzeni. Są też dziennikarzami, reporterami, technika­mi pracującymi w ciepłych krajach, wojskowymi, policjantami, krótko mówiąc, ludźmi czynu. INTUICJA: Nie mają czasu, by się nią kierować, gdyż są całkowicie pochłonięci działaniem. Duma nie po­zwala im przyznać się do porażek. INTELIGENCJA: Szybka, syntetyczna. Na pierwszy rzut oka widzą, jakie decyzje należy podjąć. Mają pojemną pamięć i dużą ciekawość świata. UCZUCIOWOŚĆ: Chcą być kochani bardziej niż sami potrafią kochać, mimo ukrytej czułości. MORALNOŚĆ: Zależy u nich od okoliczności. Potra­fią dostosować ją do prowadzonego przez siebie życia, nie ulegając cudzym wpływom. Są to buntownicy, kontestatorzy, "ludzie barykady". ZDROWIE: Są bardzo żywotni, ale prowadzą nie­zdrowy tryb życia. Jedzą o nieregularnych porach, zbyt mało śpią, nadużywają alkoholu. Bardzo wskaza­ne uprawianie sportu, ale z zachowaniem ostrożności, gdyż ich wybuchowy dynamizm może doprowadzić do wypadku. ZMYSŁOWOŚĆ: Nieraz wykazują niepokojącą Żą­dzę życia. W dziedzinie seksu wcześnie dojrzewają i mają duże wymagania. Ponieważ nie są zbyt uczucio­wi, ich życie seksualne niekiedy przypomina safari: potrzebują polowania. DYNAMIZM: Większy od aktywności. TOWARZYSKOŚĆ: Gdy muszą współzawodniczyć z rywalem, zrobią wszystko, by wygrać. Odnoszą w życiu duże sukcesy, ale dość późno. Muszą przecze­kać szaleństwa młodości i upały lata. PODSUMOWANIE: Trzeba wykazać wobec nich ogromną cierpliwość, której oni sami są pozbawieni i wielką stanowczość, która z takim trudem akceptują. Nie jest to łatwe! Nie nadużywam alkoholu. Nie jestem cholerykiem, nie było również ze mną żadnych problemów w dzieciństwie(przynajmniej tak mi się wydaje ). Zgadzam się z dynamizem. Nie jestem także aż tak dumny jak jest tam wyżej napisane. Z powyższym opisem to zgadzam się tak w 20%.

Z pewnością chodzi również o kase, jednak tamci ludzie coś prezentują, pokazują swoje umiejętności, talenty .Uwielbiają to co robią i wiążą z tym swoją przyszłość.

Pedrosso gwoli ścisłości Oczwyście Capricornus, dlatego nie oglądam tego typu programów, może niekiedy mi tylko mignie przed oczami, gdy moja mama jest przed TV i fascynuje się jak kto zatańczył, czy tam zaśpiewał. Pozerstwo a wręcz pajacowanie.

Zgadzam się. Jeśli takowej obrączki by nie otrzymał, nie zastanawiało by go po co to jest. Człowiek w wieku 8 lat jeszcze nie jest na tyle dojrzały seksualnie by móc współżyć. Ogólnie moje zdanie jest takie: kompletna głupota i rzecz pod publikę. Co z tego, że dostanie taką obrączke, jeśli nie będzie się utożsamiał z jej przeznaczeniem? A tak będzie w większości.

Jedyny program jaki oglądam jest You Can Dance, nie ma gwiazd, jest talent i umiejętności. W reszcie programów chodzi o show i kase.

Boruta opowiada jak jeden z powstańców- Kostek ma problemy z bronią ze zrzutów, „próbuje naciągnąć sprężynę, pomagając sobie nogą i soczystymi przekleństwami pod adresem niemieckich czołgistów i naszych zachodnich sojuszników, którzy jego zdaniem- zrzucili „te graty” na utrapienie nam, a nie niemieckim czołgom. - Do tej każdej cholery powinni zrzucić brygadę mechaników!.. Strzelisz bracie, to mało ci głowy nie urwie. A jak pocisk wyleci już z lufy, to się komora zamkowa tak zatka sprężyną, że żaden diabeł jej stamtąd nie wyciągnie! No, popatrz, Maciek, co z nim zrobić?- powtarzał, znęcając się równocześnie nad mocno już sfastygowaną sprężyną bezcennej broni przeciwpancernej Nadal pamiętniki

Został utworzony 9 kwietnia 1936 roku przez ówczesnego prezydenta RP Ignacego Mościckiego. Był przeznaczony na cele obrony państwa i nie mógł być użyty na pokrywanie wydatków objętych budżetem. Ofiarność obywateli dla tej instytucji była ogromna. 25 kwietnia 1936 roku robotnicy Fabryki Karabinów w Warszawie przekazali wojsku 100 karabinów. Byli pierwszymi, którzy oddali broń, jakbyś mi to teraz ujęli w czynie społecznym. Pracownicy "Ursusa" ofiarowali 10 czołgów- kosztowało ich to 150000 godzin dodatkowej pracy. Krakowscy rzemieślnicy oraz urzędnicy Rybnickiego Gwarectwa Węglowego zakupili po 1 czołgu. Zarząd Rady Centralnej Stomatologów i Lekarzy Dentystów RP ofiarował samolot bojowy natomiast Związek Inwalidów Wojennych- 200 masek gazowych oraz samochód sanitarny, farmaceuci- baterię dział przeciwpancernych dla 21. pp "Dzieci Warszawy", prawnicy- 6 dział przeciwlotniczych. Nawet Ci o skromnych zarobkach nie żałowali armii, przykład- warszawcy gazeciarze zakupili wojsku ckm. Najbiedniejsi oddawali ostatnie oszczędności, najcenniejsze pamiątki, które były dla nich bezcenne. Dzieci ze wsi Raków Duży oddała dla FON 72 jajka, ich równieśnicy ze wsi Rudki przestały jeść drugie śniadanie przez co uzbierali kwotę 127 zł i 44gr. Przekazywano również i inne rzeczy by wspomóc ojczyznę, np. pan Władysław Kędzierski ofiarował jedyną krowę stanowiącą cały jego dobytek. Owe podarunki przydały się w kampanii wrześniowej nieraz psując mnóstwo krwi wrogowi. W grudniu tzw. "srebrny skarb" FON-u wrócił do Polski po 37 latach starania się o to. Natomiast 1 września 1977 roku otwarto wystawę w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Oczom zwiedzających ukazały się rozmaite rzeczy: cukiernice, tace, ryngrafy, bransolety, dzbanki, naszyjniki, pierścionki, patery, łańcuszki i wiele, wiele innych. Światło dzienne ujrzały również odznaczenia wojsowe: Krzyże Orderu Virtuti Militari, Srebrne Krzyże Zasługi oraz zbiór srebrnych monet ważacych 1243 kg. Co sądzicie o tej instytucji? Czy również potrafilibyście oddać jakąś ważną dla was, wartościową rzecz dla ojczyzny? Zapraszam, mam nadzieję do interesującej dyskusji.

Liczę na książkę opisującą szlak bojowy Paula von Lettow'a-Vorbeck'a.

Również wybrałbym Rotę, gdyż podobnie jak Tofikowi "Mazurek" przypomina mi pieśń wojskową.

Alice in Chains z zagranicznych oraz Lao Che z naszych ojczystych kapel.

Podczas II Wojny światowej Hitler zastosował rakiety V. Jednak już podczas I WŚ próbowano stworzyć broń dalekiego zasięgu. Niemcy od 1916 roku pracowali nad działem, które mogłoby ostrzeliwać z dalekiej odległości Paryż. Zdecydowali się na kaliber 380mm. Po niezbędnych przeróbkach lufa miała długość 39m a cała broń ważyła 140 ton. Wystrzeliwane pociski mogły dolecieć na odległość 128 km z prędkością 1645 mil/h. W czasie lotu dolatywały one do wyższych warstw atmosfery na wysokości 38km by potem bezgłośnie opadać na ziemię. W dniu 23 marca 1918 roku ta potężna armata zaczęła ostrzeliwanie Paryża. Ostatecznie na froncie znalazło się 6 sztuk tego rodzaju dział. Wystrzelono łącznie 367 pocisków czego rezultatem było zabicie 256 paryżan oraz zranienie 630 osób. Co sądzicie o tej broni? Czy mogła jakoś znacząco wpłynąć na przebieg wojny? Czy spełniła swoje pierwotne zadanie osłabenia morale Francuzów? Zapraszam do dyskusji.