Don Pedrosso

Na ten moment przypomina mi się scena jak Bielski spaceruje w blasku Słońca. Druga sprawa cały czas mówi do jednego z inteligentów, iż nie rozumie niczego o czym on prawi a następnie wygłasza przemówienia jak by to robił setki razy. No, ale cóż- kwestia gustu

Tutaj bym polemizował. Wydaje mi się, że Ewa musiała go akceptować, inaczej zapłaciła by za to śmiercią. Sądzę, iż gdyby mogła, bez żadnych konsekwencji związać się z Hermannem Fegeleinem zrobiłaby to. Niestety za daleko posunęła się sprawa z Hitlerem.

Poprosimy o jakąś podpowiedź.

Nie z czołgami a czołgiem, w filmie jest ukazana walka, w której wziął udział jeden czołg. W mojej opinii film jest zdecydowanie za długi i nudny. Ponadto strasznie patetyczny.

Byłem dziś na filmie "Opór". Pomińmy już błędy związane z historią, jednak muszę niestety stwierdzić, że jest to produkcja nudna i zdecydowanie za długa. Jedyne co mi się podobało to scena wesela przeplatana z likwidacją niemieckiego oddziału oraz to jak Tewja(D. Craig) zabił jednego ze swoich partyzantów, który wprowadzał samowolę. Jedyny plusem jest chyba to, iż Craig przez to, że zagrał w tym filmie nie będzie kojarzony wyłącznie z Jamesem Bondem.

Moja biblioteka wzbogaciła się o 3 nowe pozycje: Drogi Cichociemnych, 37 zł Ukraińska partyzantka 1942-1960 Grzegorz Motyka, 59 zł, Polskie Państwo Podziemne Stefan Korboński, 36,90 zł.

Jeszcze bardziej irytować mogą książki wydawane przez ukraińskich historyków, które w większości negują ludobójstwo na Wołyniu.

Byliśmy pionkiem w rękach zarówno Aliantów jak i ZSRR. Próbowaliśmy w jakiś sposób uciec od tej roli i spróbować decydować samemu o własnym losie, jednak jak wszyscy wiemy było to praktycznie niemożliwe.

Pytanie laika: język, którym posługiwał się Ateńczyk był na tyle różny od tego, którym władał Spartanin by nie można było się dogadać?

Myślałem podobnie jak, jednak mimo wszystko spróbowałem i udało mi się w I-szej klasie dostać do etapu rejonowego. Trzeba próbować od samego początku, doświadczenie na następne lata się przyda

Wszystkie 3 klasy.

Dobra strona nt. ludobójstw dokonanych na ludności Wołynia http://www.genocide-pl.prv.pl/ Szczególnie polecam przedmowę do pracy Władysława Siemiaszki i Ewy Siemiaszko prof. dr Ryszarda Szawłowskiego.

Napisałem zazwyczaj. "Posłuchajcie, bracia miła...", czy jak kto woli "Lament Świętokrzyski" również nie ma autora, "Legenda o św. Aleksym" również. Roman Mazurkiewicz "Siedem pieczęci Bogurodzicy", fragment: Anonimowy twórca Bogurodzicy? Wiemy, że w średniowieczu kwestię autorstwa postrzegano zupełnie inaczej niż obecnie; autor, najczęściej duchowny, pisał przede wszystkim dla "pomnożenia chwały Bożej", o prawdach powszechnie znanych i akceptowanych(...), swoje własne imię pokornie przemiliczając.(...)

PPS ze względu na jej bliskość z Piłsudskim.

Zależy na jakiej płaszczyźnie rozpatrujemy ten problem. Pieśni, wiersze zazwyczaj były tworzone dla Boga a nie dla sławy, najprostszy przykład- "Bogurodzica".

20 stycznia 2005 roku zmarł cichociemny Jan Nowak-Jeziorański.

19 stycznia 1945 roku Leopold Okulicki wydał rozkaz o rozwiązaniu Armii Krajowej.

Ciekawą osobą w stosunkach polsko-ukraińskich jest Taras Borowiec "Bulba". 26 marca 1943 roku Bulbowcy w spotkaniu z przedstawicielami polskiego podziemia kategorycznie zaprzeczyli, iż mają coś wspólnego z akcjami antypolskimi. Sam Borowiec stwierdził, iż jego podwładni mają zakaz napadania na Polaków a jego złamanie kończyło się karą śmierci. Mimo tego jego oddziały miały na swoim koncie kilka takich akcji. Czy ktoś czuje się silny wyjaśnić tę sprawę oraz, czy posiada ktoś dane dotyczące ilości wymordowanych Polaków przez "Bulbowców"?

Osobiście posiadam 3 pozycje: Rozmysłowicz A., Gmach PAST-y w Powstaniu Warszawskim 1944, Warszawa 2008, ss. 168. Filar W., Przebraże bastion polskiej samoobrony na Wołyniu, Warszawa 2007, ss. 160. Chlebowski C., Saga o Bohaterach. "Wachlarz" IX 1941-III 1943, Warszawa 2008, ss. 344. Jak narazie przeczytałem tylko "Przebraże bastion polskiej samoobrony na Wołyniu". Trudno jednak cokolwiek powiedzieć mi nt. zawartości, gdyż jak narazie jest to pierwsza książka o tej tematyce, z którą się zapoznałem. Mogę wytknąć tylko kwestię Józewskiego, który jest w niej przedstawiony w samych superlatywach. Ogólnie rzecz biorąc uważam, iż seria jest godna tego by zwrócić na nią uwagę. Na pewno będą pozycje gorsze jak i lepsze. Dodatkowo cena nie jest wygórowana.

Niwiński nie podaje tego, jest sucha informacja- nie ma do niej żadnego przypisu. Sądzę, że w książce Wołkonowskiego Jarosława "Okręg Wileński ZWZ-AK 1939-1945" powinno coś być, niestety nie mam do niej dostępu. Tylko się czepiasz. Cały czas mowa o Okręgu Wileńskim ZWZ-AK.

Pomińmy tutaj kwestie Żydowską, bo to rzecz na osobny temat. Jak były traktowane przez Niemców i Polaków mniejszości narodowe takie jak Białorusini, Ukraińcy, Litwini a także Tatarzy, Poleszucy(grupa etniczna, która wyodrębniła się na bagnach Polesia), Huculi(rusińscy i wołoscy górale), Karaimowie?

Aż dziwne, że Albinos o tym nie napisał 17 stycznia 1945 roku została wyzwolona Warszawa.

Osobiście ubolewam nad tym, iż na polskim rynku wydawniczym jest bardzo mało pozycji dotyczących I wojny światowej. Zapewne, gdyby było ich więcej to głębiej zainteresowałbym się tą tematyką.

Czy mógłbyś rozwinąć kwestię wojewody Józewskiego? Odnośnie tego pana i jego "polityki wołyńskiej" wobec Ukraińców spotkałem się z dobrą oceną.

O to mi chodziło. Pytanie Twoje.