Don Pedrosso

Kierował nim Ryszard Świętochowski na mocy upoważnienia jakie otrzymał od Władysława Sikorskiego 18 września 1939 roku. Jego powstanie było wynikiem ograniczonego zaufania do SZP-ZWZ, jakoby była to organizacja związana mocno z sanacją. W kwietniu 1940 roku aresztowania przyczyniły się do jej zamarcia a w ostatecznym rozrachunku do podporządkowania się Delegatowi Rządu na Kraj. Czy były szanse by CKON mógł stać się głównym przedstawicielem rządu na emigracji? Co musiało by się wydarzyć? Jak na ów organizację zapatrywało się ZWZ i PKP?

Owszem, tyle, że jedne z nich są bardziej prawdopodobne a inne mniej. I tak by było najwygodniej dla Piłsudczyków(przyjmując moją powyższą tezę). Ponadto zgadzam się z tym co napisałeś- sprawa jest na dzień dzisiejszy nie do wyjaśnienia, jednakże temat został założony po to aby podyskutować i rozważyć ewentualne możliwości zabójstwa/zaginięcia gen. Zagórskiego.

Szkoda, że nie zostawili karteczki: "To my od Piłsudskiego to zrobiliśmy". Zgadzam się, że sprawa zaginięcia Zagórskiego jest niewyjaśniona do dzisiaj, jednak najbardziej prawdopodobnym jest, iż zabójcami były właśnie osoby związane z Marszałkiem. Skoro się ukrył to dlaczego nie ujawnił się w trakcie wojny, po niej etc.? Chciałbym poznać Twoje przypuszczenia Palatynie nt. zaginięcia gen. Zagórskiego.

Z zachodnich produkcji: Drużyna A, MacGayver, Gliniarz z dżungli i Na fali(bodajże tak się ów serial nazywał). Z polskich: Stawka większa niż życie, Kolumbowie, Janosik, Czterej pancerni i pies.

I to wg Ciebie słabe uzbrojenie(o czym piszesz w poście 18)? A to w ówczesnej sytuacji były jakieś szanse by Francuzi wygrali pod Dunkierką?

Gen. Włodzimierz Zagórski mógł stać się niewygodny dla Piłsudskiego ze względu na to, iż pracował w wywiadzie Austro-Węgier i mógł za dużo wiedzieć o przeszłości Marszałka. Tylko teraz pytanie, dlaczego w takim razie Zagórskiego nie usunięto wcześniej?

http://wiadomosci.onet.pl/1939230,11,item.html Cześć Jego Pamięci!

Mała ilość? Tzn. ile? Z Wołoszańskim to trzeba uważać.

Tutaj również powinnaś co nieco znaleźć: "Między dwiema wojnami 1919-1939" Henryk Batowski.

http://wiadomosci.onet.pl/1938522,11,item.html Kolejne informacje nt. śmierci generała. Ciekawe ile w nich prawdy.

Źle by było nie zapytać twórcy najnowszej historii Polski o sprawę Lecha Wałęsy. Jak ocenia pan książkę "SB a Lech Wałęsa"? Co wg pana chcieli przez nią pokazać autorzy?

Czy nasze władze(w tym wypadku prezydent) powinny uczestniczyć w takich uroczystościach jak ta w Hucie Pieniackiej?

Sporo rzeczy o Zagralinie można znaleźć tutaj: http://www.niniwa2.cba.pl/tajemnicze_wsypy.htm Z swojej strony chciałbym zapytać, czy są jakieś książki traktujące o tej organizacji?

Zgadza się, do jego dorobku w tej tematyce należałoby jeszcze dołożyć "Produkcja uzbrojenia w polskim ruchu oporu 1939–1944".

Za produkcję broni i jej nadzór odpowiadał: Dział Produkcji Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, Wydział Saperów Oddziału III (Operacyjnego) KG AK oraz Służba Uzbrojenia i Wydział Produkcji Konspiracyjnej podległe Oddziałowi IV (Kwatermistrzowskiemu) AK. Szefami Działu Produkcji Kedywu(kryptonimy "Teodor", "Remiza"), który działał od listopada 1942 roku byli kolejno mjr Franciszek Niepokólczycki "Teodor" a od września 1943 roku ppor. Franciszek Hamanowicz ps. "Rębisz". Dokładniej rzecz ujmując został wyprodukowany warsztacie samochodowym S. Kwiatkowskiego ps. "Stach".

O uroczystościach w Hucie Pieniackiej w Kurierze Galicyjskim nr 4 (80) z dnia 2009.03.02: http://www.duszki.pl/kurier_galicyjski/#Pr...publikowanych_w

Ewidencja zakopanej broni: -ciężkie karabiny maszynowe 614, amunicja do nich 535 765 sztuk, -ręczne karabiny maszynowe 1193, amunicja do nich 204 505 sztuk, -karabiny 33 052, amunicja do nich 2 999 988 sztuk, -pistolety 6732, amunicja do nich 1 548 144, -działka przeciwpancerne 28, amunicja do nich 3083 sztuk, -karabiny przeciwpancerne 25, amunicja do nich 1406 sztuk, -granaty 43 154. Należy zaznaczyć, że z całości do użytku nadawało się tylko 30%. Za: "Polskie Państwo Podziemne", Stefan Korboński

Przeszedłem do III etapu

FSO proszę o jakąś podpowiedź.

W rozmowie na innym forum odnośnie garnizonu wileńskiego pojawił się problem jego liczebności. Oto co pisze o tym pan Niwiński w "Operacja Burza i Powstanie Warszawskie" wydanej w 2008 roku: Siły garnizonu przewidywane w operacji "Ostra Brama" liczone były na około 1500 ludzi wg Zbigniewa Brodzikowskiego, 2500 wg Stefana Chodyki, a na 2 tys. wg Romana Koraba-Żebryka, natomiast wg moich ustaleń nie przekraczały 700 ludzi(część żołnierzy opuściła bowiem miasto w czerwcu i udała się do brygad partyzanckich)*.(...) Dodatkowo wystąpienie garnizonu sparaliżowała ewakuacja miasta, zarządzona przez Niemców 3 lipca. Także utworzenie w wielu budynkach punktu oporu nieprzyjaciela nie pozwalało na pełną mobilizację. Porwana została sieć łączności, a magazyny często znalazły się w miejscach opanowanych przez nieprzyjaciela.**(...) Koncentracja jednostek garnizonu zaczęła się 6 lipca wieczorem. Ze zrozumiałych względów dowództwu zależało na przeprowadzeniu jej pod osłoną nocy. Koncentracja przebiegła dość sprawnie w dzielnicy "A", obejmującej prawobrzeżne Wilno(czyli dzielnicę kalwaryjską), oraz części dzielnicy "B"(dzielnica Zwierzyniec), także na prawym brzegu Wilii. W Śródmieściu(reszta dzielnicy "B" i dzielnica "D") udała się tylko częściowo. Całkowitym fiaskiem zakończyła się natomiast w dzielnicy "C", czyli na obszarze Wilna najbardziej wysuniętym na wschód. Nasycenie wojskiem było tu tak wielkie, że nie można było przemieszczać ludzi. Dzielnica "E", świeżo powstała i obejmująca południową część Wilna, także miała znaczne kłopoty z zebraniem i uzbrojeniem swoich oddziałów(120 żołnierzy z tej dzielnicy dysponowało jednym karabinem, dziesięcioma sztukami broni krótkiej z bardzo ograniczonym zapasem amunicji i pięcioma granatami). Ogółem akcję podjęło pierwszego dnia 250-300 żołnierzy. Tak więc garnizon już na tym etapie nie osiągnął w pełni zamierzonych celów, co rzuciło cień na jego dalszą działalność. * R. Korab-Żebryk z 20 sierpnia 1988, zbiory własne; Stefan Chodyko, Relacja z 30 kwietnia 1989 r., zbiory własne, s. 4; Z. Brodzikowski "Obsada personalna Dowództwa i Sztabu Wileńskiego Korpusu Armii Krajowej oraz jednostek podległych", Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław, Dział Rękopisów, mps, sygn.16.739, s. 4. ** Znane są przynajmniej trzy wypadki, kiedy żołnierze konspiracji, próbując podjąć z magazynów broń natykali się na nieprzyjaciela i ginęli podczas walki" Co ciekawe w swojej pracy z 2000 roku Garnizon Konspiracyjny Miasta Wilna Piotr Niwiński podaje ok. 2000 żołnierzy garnizonu. Ktoś jest w stanie to wyjaśnić?

Owszem, ale w sprawa Tannenbergu była dla mnie odkrywcza

Toć napisałem bynajmniej nie w czasach PRL Znacznie więcej, śmiem twierdzić, że w 90%. Ale od tego temat już mamy Owszem i chyba jedną z intencji(tak sądzę) autora było dlaczego współcześnie zapomina się o "Czwartakach".

7 liter Czwartacy AL zapomniani? Bynajmniej nie w czasach PRL. Posiadam książkę "Batalion AL im. "Czwartaków" wydaną w 1979 roku, sporo zdjęć, m.in. z XXX-lecia batalionu, z sympozjum popularnonaukowego "Czwartacy AL- tradycje i dzień dzisiejszy".

Przepraszam Jarpenie, ale w tej odpowiedzi nie znalazłem nic odkrywczego.

Co do obiektywizmu- racja, umknęło mi. Pytanie o wojnę? Chodzi o armie Hallera czy też o mocarstwa?