Don Pedrosso

Poza scenami miłosnymi z udziałem Zakościelnego- niewiele.

Co do Cannavaro nie wiem dlaczego nie zagrał. Może jakiś uraz/przemęczenie po meczu reprezentacji. Szkoda oczywiście Diego, ale jestem dobrej myśli, bo Seba dał dobrą zmianę.

"Po upadku Imperium Osmańskiego po I wojnie światowej, stolica imperium - Stambuł, oraz większość Anatolii była okupowana przez aliantów, planujących podzielić kraj między Wielką Brytanię, Francję, Włochy oraz Grecję. W odpowiedzi na te plany, przywódca ruchu narodowego – Kemal Atatürk, ustanowił Ankarę swoją siedzibą w 1920 roku." Za: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ankara A co rozumiesz pod tym stwierdzeniem? Eurowizja, eurowizją, takich przykładów mamy więcej: kluby tureckie grają w LM, Turcja bierze udział w ME. Jakby tego argumentu nie było to nie mielibyśmy o czym rozmawiać.

Juve znów wygrywa, tym razem w Rzymie z tamtejszym Lazio 2-0. Na liście strzelców Caceres i Trezeguet

Moi drodzy jesteście naprawdę wielkimi optymistami, jeśli myślicie, że na ławce trenerskiej zasiądzie, któryś z obcokrajowców, których wymieniliście. Raz- byłby problem z pieniędzmi, dwa- w kręgach PZPN-u mówi się o Polaku (pewnie dlatego, że zagraniczni szkoleniowcy nie są pokorni), trzy- bajzel w polskiej piłce odstrasza, vide "ogłoszenie" Majewskiego tymczasowym trenerem, sprawa Widzewa, czy też fakt, że Leo dowiedział się od dziennikarza, że stracił pracę. Tomaszewski mówi o tym, żeby to wszystko zaorać i zrobić wszystko od nowa. Zgadzam się z nim, z tym wyjątkiem, że to zaoranie, jeśli w ogóle uda się to zrobić, będzie możliwe dopiero po 2012.

A może jakieś wspomnienia pancerniaków?

Sprawa Drezna wydaje mi się w pewnej części analogiczna do bombardowań Tokio. Wiąże się z nimi jakże barwna postać gen. Curtisa LeMaya, znanego z takich powiedzeń jak: "Proponowane przeze mnie rozwiązanie, to powiedzieć im szczerze, że mają stulić rogi i przerwać agresję albo zbombardujemy ich tak, że cofną się do epoki kamiennej. A w erę kamienia łupanego wpędzimy ich potencjałem naszych sił powietrznych lub marynarki wojennej, a nie sił lądowych." (dotyczy wojny w Wietnamie), czy też "usmażyć Kubę". Ale do rzeczy- był on inicjatorem bombardowań z niskiego pułapu (co ciekawe sam podjął decyzję o przyjęciu tej taktyki, miał wówczas powiedzieć: "Jeśli skończy się to wszystko klapą, nie uzyskam żadnych rezultatów, to niech mnie zwolnią"). W Japonii było i nadal jest duże zagęszczenie ludności, przez co ofiary wśród cywili były adekwatnie większe, jednakże jeśli miało to zapobiec desantowi Amerykanów na Wyspy Japońskie i skrócić wojnę to LeMay był gotów to zrobić. 9 marca 1945 roku miał miejsce najbardziej niszczycielski nalot bombowy na Tokio, śmierć poniosło 83 793 Japończyków, 40 918 było rannych, natomiast około miliona straciło dach nad głową. Ważniejsze jednak było to, że zniszczono jedną czwartą potencjału przemysłowego Tokio i dwie trzecie centrów handlowych miasta. Ogólny bilans bombardowań wyniósł: 175 mil kw. zniszczonych zabudowań, milion Japończyków poniosło śmierć, a dziesięć milionów straciło dach nad głową. Później książę Fumimaro Konoe przyznał, że: "Do zawarcia pokoju przekonały nas ostatecznie przedłużające się naloty B-29". LeMay natomiast powiedział: "Wojna skończyłaby się (tak czy inaczej) nawet bez zrzucenia bomb atomowych, ale każdego jej dnia ponosiliśmy straty, Japończycy ponosili straty, a bilans ofiar wojny rósł". Zasadniczym problemem jest to, że nie jesteśmy w stanie przełożyć tego ile osób zostałoby zabitych, gdyby nie doszło do bombardowania na Drezno, czy też Japonię. Uważam, że racje mają obie strony: jedni powiedzą, że jest to niehumanitarne i zbrodnicze, dostaną jednak odpowiedź, że po pierwsze to Rzesza wywołała wojnę, po drugie, celem nie byli cywile, po trzecie pomogło to skrócić wojnę i zmniejszyć liczbę ofiar (argument nie do zweryfikowania).

Boradyn Z., Niemen rzeka niezgody. Polsko-sowiecka partyzantka na Nowogródczyźnie 1943-1944." http://www.rytm-wydawnictwo.pl/index.php?s=karta&id=98 Będzie to, zdaje się, drugie wydanie tej książki.

A coś dokładniej można? Tyle, że tym krajom brakuje najważniejszego- terytorium w Europie. Turcja go ma. Poczekamy zobaczymy... Jestem optymistą.

Forteca bardzo dużo pisze, że ważną rolę odgrywało wyszkolenie załogi, chciałbym więc zapytać jak ta sprawa miała się w ZSRR? Mamy jakieś statystyki?

1. Użytkownik roku- Vissegerd (Tofik na PW uświadomił mnie, że jest senatorem ) 3. Najbardziej wszechstronny użytkownik- FSO 4. Mistrz Mowy- bavarsky 5. Najsympatyczniejszy użytkownik roku- Gregski 6. Moderator roku- redbaron 7. Wejście roku- Forteca 8. Największy specjalista- Albinos 9. Najbardziej nieustępliwy użytkownik- Lu Tzy 11. Dział roku- I Wojna Światowa 12. Poddział roku- Powstanie Warszawskie

Rosjanie przeprosili za pakt R-M, a mogę poprosić o źródło? Ja jedynie słyszałem o tym, że został on potępiony.

Powiem tak, mimo, że od 10 lat jestem sportowcem mam jedną koszulkę ze znaczkiem nike i takąż samą z adidasa, które zakładam bardzo rzadko, częściej w nich gram, czy też biegam. Inaczej oczywiście ma się sprawa ze sprzętem, w którym trenuje, ale jest to chyba zrozumiałe. Wracając do ciuchów, nie kupuję ubrań dla loga jakiejś firmy, dla mnie ważniejszy jest styl i to abym się dobrze w nich czuł. Dlatego np. nie wejdę do House'a czy też Cropp'a, bo ten sklep nie jest dla mnie. W przeciwieństwie do Pull and Bear(możemy sobie przybić piątkę Jarpen;) ), w którym kupuję najwięcej ubrań, czy też Cubus, New Yorker, Peek and Cloppenburg też nie pogardzę, jeśli są sensowne ceny. Będąc Turcji na bazarze gość chciał mi wcisnąć 2 koszulki Armaniego za 40 euro, nie kupiłem z prostego względu, za tyle mógłbym sobie kupić 4,5 innych fajnych t-shirtów(bynajmniej nie firmowych, z jakimś nadrukiem, np. z kolosem rodyjskim). Podsumowując: wygoda i styl.

Ja uważam, że Turcja jest bardziej państwem europejskim aniżeli azjatyckim. Turcja mniej więcej od XIV wieku miała duży wpływ na Europę środkowo-wschodnią. Religijnych świrów? To właśnie odkąd do władzy doszła AKP mamy demokratyzację kraju, do czego poniekąd zmuszona jest ta partia przez postawę wojska. Kiedy głoszono hasła o reformach w duchu islamu poparcie społeczeństwa w sondażach wynosiło tylko 20%. Mea culpa, pomyliłem z Irakiem.

Czyli jednak jest to argument Pytając o konkrety miałem na myśli "inną drogę" negocjacji. Brytyjski Gibraltar? Między USA a Turcją jest zasadnicza różnica. Ci drudzy od wielu wieków zaznaczają swoją obecność w Europie. Dlatego mówię, że tutaj UE musiałaby postawić twarde warunki. Wszyscy mają przecież świadomość tego z kim Turcja graniczy. Tu może pojawić się problem, mówi się o ew. zamachu stanu ze strony armii. Owszem, vide Wilders, czy też problem mniejszości narodowych pomiędzy Słowacją a Węgrami. Tyle, że pisząc "ucywilizowanie" Turcji miałem na myśli to, że musieliby się znacząco poprawić w kwestiach praw człowieka, bo inaczej o wejściu do UE mogą pomarzyć. Są już robione kroki w tę stronę, jak np. zakaz dokonywania "honorowych" zabójstw z 2005 roku. Jakoś nie przeszkadzało to np. Iranowi w kwestii gazociągu Nabucco. PS Polecam ten wywiad.

Do Unii Europejskiej, jak sama nazwa wskazuje, mogą przystąpić jedynie kraje leżące na tym kontynencie, czyli w takim wypadku Japonia odpada. Skoro gospodarka nie gra żadnej roli to może przyjmiemy Kosowo? Turcja znajduje się w Europie(3%, bo 3% ale jest). Inną drogą? Konkrety. Przyznam szczerze, że nie słyszałem ostatnio o tym. Za to czytałem o sytuacjach, kiedy protestowano przeciw budowaniem meczetów. Można prosić o jakieś przykłady? Pełna zgodna, jednak dlaczego miałoby być gorzej? UE widzi co się dzieje i na pewno tutaj postawiłaby twarde warunki. Kolejne argumenty: uważam, że Turcja w UE mogłoby to ułatwić ew. negocjacje z krajami arabskimi oraz ucywilizować ten kraj(łamanie praw człowieka, ograniczanie swobody kobiet). Chciałbym jeszcze dodać, że nie jestem za przystąpieniem kraju Ataturka do wspólnoty w tym momencie. To musiałoby potrwać, co najmniej 5 lat, choć i ten czas mógłby być zbyt krótki(przez dwa lata negocjacji Turcja zdołała jak na razie spełnić jeden warunek).

Na początek sam fakt, że Turcja jest w G20. Dwa, UE płaciła by mniejsze pieniądze za to, że przez terytorium Turcji będzie przechodził gazociąg Nabucco(może w przyszłości powstałyby inne gazociągi, co mogło by spowodować coraz większe uniezależnienie się Europy od Rosji). Trzy, krok w stronę obalenia stereotypu "muzułmanin=terrorysta". Cztery, fakt, że Turcja byłaby w UE wg mnie spowodowałby wydajniejszą walkę z terroryzmem.

Dwie błędne odpowiedzi

Podejrzewam, że w Bułgarii i Rumuni również jest niskie PKB na osobę a mimo to są w Unii. O tym, że te kraje w G20 się nie znajduję chyba nie muszę wspominać. Nie powinniśmy ich przyjmować, bo mogłoby to zmniejszyć środki dla nas? Swoją drogą: "Wejście Polski do Unii Europejskiej skutkowało znaczącym rozszerzeniem możliwości realizacji projektów ze wsparciem ze strony UE. Na lata 2004-2006 w budżecie wspólnotowym zapisano dla Polski kwotę prawie 13 miliardów euro z funduszy strukturalnych oraz Funduszu Spójności. Ogromne środki powinny trafić do Polski w ramach budżetu na lata 2007-2013. Będzie to ponad 80 miliardów euro." Za: http://www.bph.pl/pl/ue/fundusze Jakoś nie widzę, żeby poszerzanie UE miało wpływ na fundusze, które z niej otrzymujemy. My mamy raczej problem z ich wydawaniem. Gdyby... A tutaj, uważam, że UE postawiła by duże wymagania co do strefy Schengen, jeśli w ogóle w Turcji byłoby to możliwe. Sądzę, że jednak trochę czasu musiałoby minąć aby Turcja była w UE tak mocna jak Wielka Brytania, czy też Francja. Każdy ma swoje zdanie i tego nie możemy nikomu zabronić.

Zgadzam się z Andreasem. To jest po prostu zrzucanie winy i tworzenie, tak to ujmę, odrębnego społeczeństwa. Są Ci, którzy są źli i popełniali straszliwe zbrodnie- "niemieccy naziści" i Ci, którzy nie mają z tym nic wspólnego, czyli "Niemcy". Poniekąd próbuję zrozumieć naszych zachodnich sąsiadów, chcą się odciąć od tamtych okrutnych wydarzeń, ale to byli ich rodacy, którzy poparli Hitlera i tego nie zmienią.

Meczu nie widziałem, ale podobnież Ronaldo wypadł blado. Bodajże jedna udana akcja w jego wykonaniu. Czytałem również o tym, że zawodnicy Realu grali bardzo egoistycznie. Co zresztą dziwić nie może... Pellegrini będzie miał ciężki orzech do zgryzienia. To jak zachował się Gattuso woła o pomstę do nieba. Gol Stankovica ozdobą meczu. Pierwsza bramka Diego podobała mi się szczególnie. Nie sądziłem, że dysponuje aż taką szybkością. Drugi gol też palce lizać. Natomiast przy bramce De Rossiego nie popisali się pomocnicy Juve i Buffon.

Putin chce uniknąć niewygodnych pytań. Rosjanie robią zasłonę dymną, strasząc, że niby coś mocnego za nią mają. Po uroczystościach upamiętniających rozpoczęcie II WŚ chcą wyjść "na zero", tzn. nie będziecie nic o nas mówić, to my nie powiemy nic o was. Mam tylko nadzieję, że nasi politycy nie dadzą się złapać w tę pułapkę.

A pozostałe dwa remisy? Ponadto porównanie kompletnie nie trafione, mecz Bayernu z Mainz to aktualny sezon a Juve z Cagliari przegrało 31 stycznia. I oto masz dowód, że rankingi bardzo często nijak się mają do tego co się dzieje na boisku. Co do jednego- zgadzam się, lepiej odpaść w 1/4 finału, ale nie w takim stylu. Z Barceloną nie zagrało zaledwie dwóch podstawowych obrońców, a że Bayern nie ma dla nich równorzędnych zmienników to świadczy tylko o tym klubie. Które to wówczas miejsce zajął Werder w grupie? Zwracam honor, zapomniałem o tym fakcie.

http://wiadomosci.onet.pl/2033509,12,item.html

Jak na razie Turcy sami radzą sobie bardzo dobrze, vide awans do G20. Równie dobrze mogą przedostać się przez inne kraje. Pełna zgoda, jednakże byłby to krok właśnie w tę stronę. W Skład Rady Unii Europejskiej wchodzi po jednym z ministrów wydelegowanych przez każdy rząd członkowski. W Komisji Europejskiej najwięcej osób mają Francuzi, Hiszpanie, Niemcy, Anglicy i Włosi- po dwóch komisarzy, natomiast z pozostałe, mniejsze kraje mają jednego. Jak jest z PE chyba nie muszę tłumaczyć, niedawno były wybory. Co najwyżej Turcy mieliby tyle samo do powiedzenia co Francuzi, Hiszpanie, Niemcy, Anglicy, czy Włosi. Ba! Animozje między Turkami i Grekami są wszystkim znane i nawet dobre stosunki z Cyprem sądzę, że niewiele by dały. Co do wodzenia za nos- zgadzam się, jednakże gazociąg i tak by pewnie powstał, bo Europa ma dość monopolu Rosji.