robinson68
Użytkownicy-
Zawartość
26 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O robinson68
-
Tytuł
Ranga: Student
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Starożytność
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Racja, mogłem napisać np. "SoDa", ktoś tu użył takiego skrótu. Choć w polskiej literaturze przedmiotu używa się raczej określenia "typ okrętu" zamiast "klasa okrętu". Nasz "typ" odpowiada angielskiemu "class". Nasza "klasa" obejmuje jednostki o takim samym przeznaczeniu taktycznym, "typ" zaś oznacza serię okrętów skonstruowanych wg tego samego projektu. Chciałem tylko dodać, że pierwsze torpedy dedykowane do zwalczania OP weszły do służby w połowie 1943, były to Mk 24 Fido. Wyporność podwodna Proj. 941 jest szacowana od 33000 do 48000 ton, dokładna wartość nie została chyba podana (rozbieżności są zresztą i przy całkowicie odtajnionych konstrukcjach). Akuły zresztą miały/mają trzy kadłuby sztywne wewnątrz jednego lekkiego, co oprócz samej wielkości okrętu jeszcze bardziej utrudniało/utrudnia zatopienie jedną torpedą. Pierwsze zapalniki magnetyczne torped były bardzo zawodne, o czym przekonali się Niemcy (Weserubung) i Anglicy, kiedy ich "Swordfishom" nie udało się zatopić "Sheffielda".
-
Coś bardziej z Crinkite'a... Jakiś czas temu przestałem zajmować się czasami po 1945, nie pamiętam zbytnio 1982, musiałbym przejrzeć papiery. Człowiek nie jest w stanie zajmować się wszystkim, bo zajmie się niczym. Dziennikarze bez przygotowania wypisują bzdury na temat wojny, dużo artykułów czytałem swego czasu na temat wojny w Zatoce w 91.
-
Warsztat historyka nie pozwala niczego traktować na wiarę, choć ludzie uwielbiają prawdy objawione ;-)
-
Wystarczy poczytać Flisowskiego. Za twórczość należy się facetowi chwała, ale był tylko dziennikarzem, z punktu widzenia historyka popełnił masę błędów. Pierwsze z brzegu, które pamiętam, to twierdzenie jakoby F6F powstał jako amerykańska modernizacja A6M2. Kolejny przykład to traktowanie "Iowy" i "SD" jako jednego typu pancernika. Albo kto mi powie, co to za samolot: 64M2? Takowe miały atakować amerykańskie okręty na wodach "Cactusa" jesienią 1942. G4M2? Ta wersja weszła do służby w drugiej połowie 1943. Flisowski był w Japonii, miał dostęp do wielu ciekawych dokumentów, mógłby się przyłożyć... Nasi dziennikarze nie widzą różnicy między MBT a SPG. A przykład Waltera Cronkite'a? Moim zdaniem na dziennikarstwo idą ludzie, których nie chcą gdzie indziej. Jestem trochę złośliwy, ale piszę to na podstawie moich życiowych doświadczeń.
-
USS "Enterprise". Może pod względem konstrukcyjnym nie był doskonały, choć jego "bracia" (po angielsku "siostry") "Yorktown" i "Hornet" zatonęły po otrzymaniu sporej dawki "medykamentów", ale pod względem osiągnięć i wojennego szczęścia nie miał sobie równych (oficjalnie uznano mu 71 zatopionych okrętów i statków oraz 911 samolotów). Poza tym brał udział w wielu bardzo ważnych bitwach (Midway, Wschodnie Salomony, Santa Cruz etc.), które zastopowały Japończyków w marszu po " Strefę Wspólnego Dobrobytu Wielkiej Azji Wschodniej". Gdzie były wtedy te wszystkie "Essexy" i "Independence'y"???
-
Nie wiem, czy ktokolwiek z Was czytał ten interesujący artykuł http://www.warships.com.pl/index.php?strona=wyswart&id=58
-
Konkretnie które samoloty "zaczęły być lekko opancerzone'? Nawet Japończycy w czasie wojny dołożyli gdzie trzeba kilka płyt pancernych w samolotach, np. Ki-61 czy Ki-84. Takie zabawki, jak Exocet czy Harpoon (zakładam, że KAŻDY tu zaglądający wie, co to są za pociski oznaczone sygnaturami AM39/MM38 czy AGM84/UGM84) nie zastąpiły torped, raczej je uzupełnimy. Być może masz na myśli główne uzbrojenie okrętów zwanych potocznie "niszczycielami", co jest skrótem od "niszczyciele torpedowców" :-) choć potomkowie torpedy Mk 24 Fido nadal znajdują się na uzbrojeniu większości, jeśli nie wszystkich współczesnych niszczycieli.
-
Zapalniki zbliżeniowe stosuje się także w pociskach rakietowych. Euklidesie, nie wiem, czy czasy wojny o Falklandy można uznać za czasy współczesne (choć mojej młodości), ale argentyńskie samoloty A4 Skyhawk atakowały brytyjskie cele "zwykłymi" bombami, które zrzucano nadlatując nad cel.
-
Z analiz bitew powietrzno-morskich na Pacyfiku wynika, że pierwszą linią obrony plot były jednak myśliwce pokładowe, następną bombowce nurkujące (system amerykański), następny krąg tworzyły niszczyciele i krążowniki, w centrum znajdowały się pancerniki i lotniskowce. Krążowniki, szczególnie typów "Cleveland" i "Baltimore", konstruowane były pod kątem jak najlepszego rozmieszczenia artylerii plot (12 dział 5 calowych i 24-28 lub 48 działek 40 mm). Nie zapominajmy o dedykowanych krążownikach plot typu "Atlanta". W czasie operacji "Iceberg" niszczyciele były ustawiane jako wysunięte punkty wczesnego wykrywania i często płaciły za to wysoką cenę. Dodam jeszcze, że nie czytałem, żeby przed końcem wojny Amerykanie zrezygnowali z amunicji zbliżeniowej.
-
Zgadza się. System kierowania ogniem umieściłem w dziale "siła ognia". Pierwsze drednoty powstały uzbrojone w potężny, dalekosiężny oręż, lecz niejako "ślepe", bez odpowiedniego systemu kierowania ogniem na większe odległości. HMS "Tiger", który na przełomie 1914/1915 posiadał jeden z najnowocześniejszych ówcześnie systemów kierowania ogniem, spisał się gorzej niż miernie pod Dogger Bank, nie lepiej było pod Jutlandią.
-
Nie zgodzę się z moim Przedmówcą, że typ IX był zbyt duży na północny Atlantyk, choć co do reszty podzielam Jego zdanie. Nasz "Orzeł" czy "Sęp" były podobnych rozmiarów i wyporności, co IX, a jednak służyły na Bałtyku, akwenie bądź co bądź mniejszym niż tylko północny Atlantyk. Mankamentem naszych "ptaszków" było to, że w 1939 musiały wypełniać zadania, do których nie były dedykowane, i to na płytkich akwenach Zatoki Gdańskiej. Na wielkich obszarach atlantyckich czy pacyficznych duże okręty o wielkim zasięgu i "wygodnym" wnętrzu były jak najbardziej potrzebne.
-
Skąd te dane? Wg Conwaya (1922-1946) z 736 zamówionych bądź planowanych jednostek typu VIIC 593 jednostki zostały ukończone i przekazane do eksploatacji, z 263 zamówionych lub planowanych U-Bootów typu VIIC/41 ukończono 70, z zamówionych 176 okrętów typu VIIC/42 żaden nie został odebrany przez zamawiającego. Pozdrawiam
-
A jednak znalazły się (prawie) pancerniki, na których upchnęli 10 cm armaty... papierowe B-64/B-65 :-) cierpliwy papier wszystko zniesie ;-)
-
Ale z drugiej strony temat najlepszego pancernika drugiej wojny światowej nie został wyczerpany. Ilu dyskutantów, tyle zdań. Moim zdaniem trzeba szczegółowo przeanalizować założenia taktyczno-techniczne, wg których powstały poszczególne konstrukcje, a potem w jakim stopniu te założenia były realizowane w praktyce przez pancerniki. Następnie trzeba by omówić trzy czynniki, które decydują o sile okrętów: pancerz, siła ognia i prędkość, oraz ich skuteczność w rzeczywistości. Nie można też zapominać o różnych imponderabiliach, występujących w czasie wojny, mających w wielu wypadkach przemożny wpływ na losy jednostek morskich.
-
Mam. Operacja "Sportpalast" przeciwko PQ.12 i QP.8, 9 marca 1942 "Tirpitz" musiał odpierać ataki "superszybkich" samolotów Albacore z "Victoriousa". Angole stracili dwa samoloty... "Tobołki" były jednak bardziej skuteczne przeciwko "Bismarckowi", nie ponosząc przy tym strat.