Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Na rynku wydawniczym funkcjonuje wiele wydawnictw, czy to stricte historycznych, czy też skupiających się m.in. na historii. Ich poziom jest różny. Jedne są chwalone za tematykę pozycji, poziom opracowań czy też samą oprawę graficzną książek, o innych ludzie mają mniej pochlebne opinie. Które z naszych rodzimych, a może i zagranicznych wydawnictw, budzą u Was największe uznanie? Które prezentują naprawdę wysoki poziom? Które staracie się omijać szerokim łukiem?
  2. Temat który być może zachęci do uczestnictwa sporą grupę. Co wiecie na temat walk toczonych we wrześniu '39 w miejscu gdzie aktualnie mieszkacie, ewentualnie mieszkaliście do niedawna? Czy pozostały u Was jakieś ślady, tamtych bohaterskich walk?
  3. Na początek do poczytania: http://przewodnik.onet.pl/38,1660,1561211,0,1,artykul.html , http://www.polityka.pl/nagly-atak-wycieczk...1137,292559,18/ Prawdę mówiąc, sam nie znalazłem w tych tekstach niczego, czego bym nie wiedział. Czy to z autopsji, czy przez obserwację. Ale czy rzeczywiście jest tak, że wycieczki szkolne stają się dzisiaj szkołą przetrwania dla opiekunów, którzy muszą zadbać o dyscyplinę uczniów, czy może jednak nie jest aż tak strasznie? A jeśli jednak, to skąd się to bierze?
  4. Akcja "Kutschera"

    Akcja zabicia dowódcy SS i Policji na Dystrykt Warszawski, Franza Kutschery, człowieka który podczas pełnienia swojej służby rozpętał w Warszawie terror na niespotykaną dotąd skalę, znanego także jako "kat Warszawy", była i jest bez wątpienia jedną z najsłynniejszych akcji AK. Przeprowadzona 1 lutego 1944 roku przez oddział specjalny KeDywu KG AK "Pegaz" kpt. Adama Borysa "Pługa" była dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Na Niemcach zrobiła potężne wrażenie, wystarczy wspomnieć słowa nowego dowódcy SS i Policji w GG gen. Wilhelma Koppe, który mówił na Wawelu właśnie 1 lutego po zamachu, iż czołowe osobistości hitlerowskiego aparatu terroru muszą mieć stale przygotowaną broń, zmieniać trasy przejazdu a na zakończenie powiedział: (...) zamachowiec, który nie waha się ryzykować życie, może zawsze spodziewać się sukcesu. Jak oceniacie same przygotowania do akcji? Jak oceniacie jej przebieg? Jakie były jej efekty?
  5. Wasza biblioteczka

    Ciekaw jestem jak wygląda Wasza osobista biblioteczka. Jakie książki w niej dominują, czy są takie z których posiadania jesteście szczególnie zadowoleni, do jakich powracacie najczęściej, jakich Wam brakuje, czy posiadacie pozyje szczególnie wartościowe, bardzo stare? A może nie kupujecie książek tylko wolicie je wypożyczać?
  6. Czasem trafiamy w różnych miejscach na najróżniejsze promocje, wyprzedaże itp. dt. książek. A że wszyscy tutaj lubimy się i kochamy, to i krótka informacja o tychże okazjach na pewno będzie miłym prezentem dla reszty użytkowników. Na początek Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego: http://www.wuw.pl/index.php?tresc=biezacewiadomosci
  7. Czytając dzisiaj zapis rozmowy między grupą, jakby nie patrzeć, wybitnych historyków, natrafiłem na kilka ciekawych wypowiedzi (odpowiednio prof. Tomasz Szarota i prof. Andrzej Paczkowski): TS: Grozi nam, że na poważną międzynarodową konferencję dotyczącą lat wojny i okupacji Polska nie będzie miała praktycznie kogo posłać, gdyż tematy te nikogo u nas nie interesują. AP: Mogę odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie ma w Polsce instytutu badania dziejów PRL. Bośmy z Krystyną Kersten postanowili, że nie założymy takiego instytutu, a nikomu innemu tego nie zaproponowano. Stwierdziliśmy, że takie instytucjonalne kawałkowanie historii jest niedobre. To może się sprawdzić tam, gdzie są ogromne rzesze historyków i trzeba ich jakoś pogrupować. A w Polsce w ogóle historyków licencjonowanych na najwyższym poziomie, czyli z habilitacjami, jest tysiąc i jeszcze mamy ich dzielić? Za: http://www.rp.pl/artykul/9159,126064.html [dostęp na 9.10.2009 r.] Czy faktycznie jest u nas tak źle? Czy istotnie mamy za mało historyków? Jak wygląda aktualnie rozłożenie zainteresowań polskich historyków, jeśli chodzi o tematykę, jakie obszary są przez nich nie poruszane?
  8. Odeszli...

    Dzisiaj nad ranem w Krakowie zmarł Stanisław Witkowski: http://www.wprost.pl/ar/133426/Zmarl-Stanislaw-Witkowski/ .
  9. Z czym kojarzy się dzisiaj konspiracja? Likwidacje, akcje sabotażowe, akcje kolejowe... Tak samo członkowie konspiracji są kojarzeni głównie z ich działalnością podziemną. Od kolportażu gazetek, przez rozpracowywanie celów najróżniejszych akcji aż po brawurowe akcje, o których było, jest i będzie głośno. W tym wszystkim brakuje jednak miejsca na życie codzienne tych ludzi. Jak mieszkali, za co żyli, gdzie pracowali, jak spędzali wolny czas. Zapomina się, że to byli zwyczajni ludzie, którzy chcieli jakoś żyć. Żeby przeżyć z dnia na dzień, trzeba było gdzieś pracować. Nie dla wszystkich starczało pieniędzy na wynagrodzenia za służbę w podziemiu. Wielu wybiegało myślami naprzód, planując swoją przyszłość. Studia, praca, rodzina. O to wszystko trzeba było jakoś zadbać. Jak radzono sobie z tymi problemami? Czy podobne sprawy przysparzały zmartwień w mieście i poza nim? Czy fakt należenia do podziemia, znacząco utrudniał normalne funkcjonowanie (normalne w warunkach okupacji)?
  10. Chyba jeszcze takiego tematu nie było. Jak na to, co działo się w Polsce w latach 1939-45, patrzyły osoby z zewnątrz (ale takie, które przebywały wtedy na ziemiach polskich przez jakiś czas)? Jestem ciekaw ile takich relacji dzisiaj znamy? Julien Bryan (choć to jeszcze okres września 1939), Franz Blattler vel Mawick, Joe Heydecker, Tibor Csorba, Bernard de Roquefeuil, Wilm Hosenfeld, Gerd-Helmut Komossa, Alceo Valcini, Curzio Malaparte (ok, Kaputt to nie jest pamiętnik ani dziennik, ale jednak jakaś forma opisu Polski pod okupacją tam występuje)... Kiedykolwiek ktoś się tym u nas w kraju zajmował? Bo prawdę mówiąc nie kojarzę żadnych prac na ten temat, a wątek ciekawy. Ktoś coś?
  11. Temat miły, łatwy i nie wymagający jakiejś specjalistycznej wiedzy. W historii wojen możemy znaleźć wiele naprawdę spektakularnych operacji, bez których wielkie kampanie nie były by już tak wielkie i wspaniałe. A jak to wyglądało w okresie II WŚ? Które z akcji uważacie za najbardziej spektakularne, które ze względu na brawurę żołnierzy zapadły Wam najbardziej w pamięć?
  12. Może kogoś zainteresuje: https://historia.org.pl/index.php/publikacje/publikacje/redniowiecze/2360-szachy-w-redniowieczu.html Fragment: Przez całe średniowiecze gra w szachy zyskiwała na popularności. W szachy grali królowie i rycerze, nierzadko też duchowni. Ta intelektualna rozrywka zyskiwała coraz większe grono miłośników. Mimo zakazów i podejrzeń o hazard, szachy miały się dobrze. O popularności tej gry świadczyło m.in. to, że w XIV-XV wieku pojawili się wytwórcy szachów (w Anglii zwani „chessmaker”). Wykonywano coraz bogatsze i droższe wersje szachownic. Jednym z najbardziej znanych wytwórców szachów był w XIV wieku niejaki Biertaut. Zatrudnił go hrabia Robert d’Artois dla którego rzemieślnik wykonał szachownicę i figury z kości słoniowej za 20 szylingów (1309 rok). W Anglii w 1490 roku za dwie szachownice zrobione przez wytwórcę szachów, Tomasz hrabia Surrey zapłacił 8 denarów. Szachy oprócz tego, że służyły do gry, były też lokatą kapitału. Traktowano je jako precjoza, przedmioty zbytkowne, ekskluzywne, na równi ze złotymi kielichami i drogocennymi kamieniami. Szachy wykonywane dla królów i bogatych rycerzy wyrabiano m.in. ze szmaragdów, jaspisu, bursztynu, złota, srebra i kości słoniowej (z II połowy XII wieku pochodzą też szachy wykonane z kłów morsa). Budulec wykorzystywany do ich produkcji decydował, obok zmysłu artystycznego, estetycznego wykonawcy, o cenie jaką za nie płacono. Drogie zestawy do gry dodawały splendoru właścicielowi, podkreślały jego bogactwo i pozycję społeczną.
  13. Odeszli

    Coraz więcej Powstańców odchodzi na wieczną wartę. Razem z dziongą uznaliśmy, że warto poświęcić im osobny temat.
  14. Nowy Jork, Londyn, Paryż, Bagdad, Warszawa, San Francisco, Wrocław... listę miast, które "gościły" bohaterów najróżniejszych powieści można by wydłużać w nieskończoność niemalże. Jednak bywa i tak, że to samo miasto staje się prawdziwym bohaterem tej czy innej powieści. Ot choćby Warszawa w Lalce Bolesława Prusa i Złym Leopolda Tyrmanda. Dzisiaj obie te powieści są swoistymi obrazami ukazującymi Warszawę drugiej połowy XIX wieku i lat 50. XX. Warszawę jakiej już w zasadzie nie ma. Tak pod względem zabudowy, jak i klimatu. Na Krakowskim Przedmieściu nie ma już domu Karasia, między pomnikami, niby szyldwachach pilnujących miasta, nie przetacza się sznur powozów, a przy wodopoju przy bramie prowadzącej na Karową nie stoi bosy, przewiązany sznurami tragarz. Nie zapomina się już najlepiej w "Kameralnej", nie żyje się życiem tramwajowym (a może jednak?). Naturą samych tramwajów (swoją drogą zabawne, jak zarówno Aleksander Głowacki jak i Jan Andrzej upodobali sobie ten środek transportu, dla pierwszego miał on być jednym z najwspanialszych wynalazków XIX wieku, drugi upatrywał w nim jakiegoś szczególnie ważnego elementu życia społecznego) przestała już być natura i brud, ale mimo to ciągle potrafią wyzwalać instynkt czystej nienawiści, zamienić najmiłościwszego chrześcijanina w czystą biologię i zło (to - na marginesie - idąc już za Dziennikiem...). Choć wiosna w Warszawie ciągle jest tak samo niezwykła Ale przecież Warszawa nie jest tutaj wyjątkiem... jak wyglądają inne miasta-bohaterowie powieści?
  15. Książę Adam Jerzy Czartoryski miał kiedyś powiedzieć: Kiedy zapytuję sam siebie, kiedy był najszczęśliwszy czas mego życia zdaje mi się, że chwile przebyte na Powązkach były najszczęśliwszą porą dni moich. Czym są Powązki? Czy to jedynie rejon, skupiający cmentarze? Czy może jednak coś więcej?
  16. A tak z ciekawości, jak można poznać osobę będącą z Warszawy;)?
  17. Stefan Mich "Kmita"

    Jakiś czas temu w wątku o "Koszcie" obiecałem napisać co nieco o "Kmicie". Początkowo planowałem zrobić to w temacie o samej kompanii, ale w końcu doszedłem do wniosku, że zasługuje on na osobny wątek. Urodzony 7.12.1913 r. we wsi Blizocin, gmina Łysobyki, powiat łukowski, województwo lubelskie. Syn Wojciecha i Heleny Kozdruń. Od września 1928 r. pobiera naukę w Korpusie Kadetów nr 2 w Chełmnie. W maju '33 zdaje tam egzamin maturalny. Kolejny etap, to od lipca '33 do października '35 Szkoła Podchorążych Artylerii w Toruniu. Po jej skończeniu zostaje skierowany do 3. a następnie do 5. baterii 1. pułku artylerii motorowej. We wrześniu '39 walczy w szeregach 1. pam. W dniu 19.09 przekracza granicę polsko-węgierską. W październiku dociera do Francji. Tam najpierw staż w francuskim 43. pal, a po nim służba w 10. BKPanc. W czerwcu ewakuowany do Wielkiej Brytanii. Tam pełni służbę jako oficer 10. dywizjonu artylerii motorowej. Od stycznia do maja '41 uczestnik I kursu WSWoj. na obczyźnie. Zaprzysiężony 6.02.1942 r., skok do Kraju w nocy z 8/9.04.1942 r. w ramach operacji lotniczej "Cravat" (ostatni lot pierwszego okresu zrzutów "ptaszków", trwający od lutego '41, mający charakter doświadczalny, kolejny lot to dopiero 1/2.09.42 w ramach sezonu operacyjnego "Intonacja"). Dowódcą był por. naw. Mariusz Wodzicki. Oprócz "Kmity" skakali wówczas także: por. Adam Boryczka "Brona", kpt. dypl. Teodor Cetys "Wiking", kpt. dypl. Henryk Kożuchowski "Hora", por. Roman Romaszkan "Tatar" i por. dypl. Alfred Zawadzki "Kos". W momencie skoku "Kmita" (wówczas korzystający z pseudonimu "Jeż") został awansowany do stopnia kpt. sł. st. Zaczął także używać konspiracyjnego nazwiska: Jan Lipowiecki. Po okresie aklimatyzacji rozpoczął działalność konspiracyjną jako zastępca szefa O.III Komendy Obszaru Warszawa AK. Od grudnia '43 do 2.10.44 szef O.III. Zgodnie z rozkazem L.113/BP z dn. 11.11.1943 r. awansowany do stopnia majora (w dokumencie błędnie podano stopień kapitana). O swoim awansie "Kmita" miał dowiedzieć się dopiero po wojnie. W trakcie Powstania Warszawskiego dowodził w linii kompanią "Koszta". Współautor planu zdobycia PASTy, uczestnik walk o nią, od 9.09.44 d-ca Zgrupowania "Sienkiewicz"-"Kuba"-"Sosna". Od 25-26.09 odpowiedzialny za osobiste bezpieczeństwo "Montera". Z Warszawy wychodzi najprawdopodobniej dopiero 5.10.44. Trafia do oflagów w Lamsdorf i Sandbostel (zgodnie z danymi z zaświadczenia weryfikacyjnego, wydanego w Londynie w dn. 23.04.46, przebywał w nich od 5.10.44 do 22.04.45). Uwolniony w kwietniu (dn. 29.04.45; zastanawiająca jest ta różnica tygodnia między ostatnim dniem pobytu, a uwolnieniem przez Anglików), w maju '45 pełnił już funkcję kwatermistrza 1. DPanc (w dywizji zameldował się 2.05.45). W lipcu tego samego roku trafia na Wyspy. W '49 wylatuje do Argentyny. Do Warszawy wraca w styczniu 1962 r. Rozpoczął pracę jako starszy inspektor w Towarzystwie Ubezpieczeń i Reasekuracji "Warta". W 1964 r. wstępuje do ZBoWiD. Umiera 14.11.1969 r. w Warszawie. Pochowany na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach, kwatera 18B-7. Odznaczony: - KW - VM kl. V, nr krzyża 11683, zweryfikowany jako odznaczony z powołaniem się na rozkaz Komendanta Okręgu Warszawa AK nr 29 z dn. 15.09.1944, powtarzającym informację za rozkazem D-cy AK nr 421 z dn. 15.09.1944 - 3x Medal Wojska (1946) - Krzyż Armii Krajowej (1968) Szczególnie interesujący jest tutaj fakt odpowiedzialności za ochronę samego "Montera", ale o tym za jakiś czas. Na razie sam mam kilka pytań. Czy orientuje się ktoś, kiedy i za co dostał "Kmita" KW? I drugie. Co robił mieszkając w Argentynie?
  18. O tym, że na wojnie niejednokrotnie używa się broni zdobycznej wie chyba każdy. Ja natomiast chciałbym poruszyć tutaj dyskusję o tym jak powszechne było to zjawisko? Jakie znacie przykłady użycia sprzętu zdobycznego? Zapraszam do dyskusji.
  19. Krótkie, ale jak dla mnie idealnie trafione: http://www.youtube.com/watch?v=VAFJ7zYRSfU
  20. Gdy Erwin Rommel obejmował dowództwo 7. Dywizji Pancernej nikt zapewne nie spodziewał się, że jego jednostka podczas walk we Francji dokona tak niesamowitych rzeczy, w jednym z najsłynniejszych rajdów w historii wojen. Jego "Dywizja Duchów" przydzielona do XV Korpusu Pancernego Hotha poniosła straty w wysokości 700 zabitych, 1650 rannych i 300 zaginionych. Wzięła do niewoli 100 000 jeńców, zdobyła 450 czołgów, ponad 300 dział polowych i ppanc, 4000 ciężarówek i 1500 wozów zaprzęgowych (dane za D. Showalterem). A to wszystko od 10 maja do 19 czerwca, kiedy to w ciągu jednego dnia Rommel opanował Cherbourg. Przejście przez Mozę w Dinant, zajęcie Avesnes, nocny marsz na Le Cateu, starcie pod Arras, zajęcie St. Valery czy też w końcu zdobycie Cherbourga. Jednak nie wszystko było takie idealne. Rommlowi zdarzało się jechać samemu wśród francuskich żołnierzy, którzy jakby nie zwracali uwagi na niemieckiego generała, pod Arras alianci byli blisko zwycięstwa, dopiero pomysł Rommla z użyciem 88-ek zażegnał niebezpieczeństwo. Jak oceniacie rajd Rommla przez Francję? Przykład geniuszu Lisa Pustyni czy może dowód bitewnego szału, szaleństwa, które mogło zakończyć się całkowicie inaczej, niż miało to miejsce w rzeczywistości. Jak oceniacie słowa generała Hermanna Hotha, który pochwalił Rommla mówiąc, iż Rommel "przetarł nowe drogi dowodzenia dywizjami pancernymi"?
  21. Poezja i poeci

    Poezja jaka jest każdy widzi. Nie zawsze jesteśmy w stanie ją zrozumieć, nie zawsze wszelkie zabiegi czy też chwyty poety są dla nas jasne, jednak mimo to dla wielu ludzi poezja jest czymś bardzo ważnym. Pozwala nam na chwilę zapomnieć się, odciąć od świata zewnętrznego, uwrażliwia nas na wiele rzeczy. Od przyjemności dnia codziennego, przez naturę aż po najgorętsze uczucia. Ciekaw jestem czy poezja jest dla Was, może macie swoich ulubionych poetów, utwory?
  22. Muzyka marszowa oraz pieśni wojenne w ostatnim czasie stają się coraz popularniejsze (a może tylko mi się tak wydaje...). Ciekaw jestem, które z tych utworów z okresu II WŚ, najbardziej przypadły Wam do gustu. Osobiście przepadam za niemieckimi pieśniami i marszami, a zwłaszcza: Unser Rommel, Panzerlied , Fallschrimjager Lied, Heia Safari, Der Sturmartilerie, Ade Polenland, Lili Marlene i Erika.
  23. Wielokrotnie oglądając zdjęcia z okresu II WŚ można zobaczyć spore różnice w wyglądzie mundurów wszystkich armii. I nie chodzi tutaj o krój, ale o walory estetyczne. Które armie Waszym zdaniem posiadały zdecydowanie naładniejesze ubiory, a których w życiu byście nie założyli.
  24. Kazimierz Sosnkowski

    Jedna z najważniejszych, spośród Polaków, postaci okresu II WŚ, komendant ZWZ, po śmierci Sikorskiego NW PSZ. Był przeciwnikiem rozpoczynania Powstania Warszawskiego. Jednak jego decyzja o udaniu się do Włoch w momencie kiedy miano podejmować kluczowe decyzje, a zwłaszcza przedłużający się tam pobyt, budzą spore kontrowersje. Jak oceniacie samą postać Sosnkowskiego? Jak oceniacie go jako NW? Jak duży wpływ miał na polską politykę okresu II WŚ?
  25. Na forum mamy już kilka tematów dotyczących literatury na temat danego okresu historycznego, przydałby się też taki z literaturą dotyczącą Powstania Warszawskiego. Jakie pozycje uważacie za szczególnie warte uwagi, dlaczego akurat te? Tak na dobry początek seria "Warszawskie Termopile": "Wola: Warszawskie Termopile 1944" Karol Mórawski, Krzysztof Oktabiński, Lidia Świerczek "Żoliborz, Bielany: Warszawskie Termopile 1944" Karol Mórawski "Starówka: Warszawskie Termopile 1944" Juliusz Kulesza "Ochota, Okęcie: Warszawskie Termopile 1944" Józef Wroniszewski "Nad Warszawą: Warszawskie Termopile 1939 i 1944" Jerzy Pawlak "Wyrok na miasto: Warszawskie Termopile 1944-1945" Stanisław Kopf "Powiśle: Warszawskie Termopile 1944" Stanisław Kopf "Praga: Warszawskie Termopile 1944" Lesław M. Bartelski "Muzy tamtych dni: Warszawskie Termopile 1944" Stanisław Kopf "Obroża: Warszawskie Termopile 1944" Juliusz Kulesza "Czerniaków: Warszawskie Termopile 1944" Karol Mórawski, Lidia Świerczek Książki te stanowią naprawdę bardzo porządną całość. Zawierają opisy walk niemalże na każdej ulicy, sporo relacji świadków, opisujących zbrodnie hitlerowskie popełniane podczas powstania a także w okresie poprzedzającym jego wybuch. Naprawdę bardzo porządna seria warta uwagi, teraz niestety trudno dostępna. "Bitwa o Warszawę '44: Militarne aspekty Powstania Warszawskiego" Krzysztof Komorowski, dobrze napisana pozycja dotycząca strony stricte militarnej powstania. Autor zawarł w książce sporo naprawdę interesujących danych, dokumentów, zdjęć, mapek. "Powstanie '44" Norman Davies, książka chyba najlepiej znana ze wszystkich opisujących powstanie, warta przeczytania choćby dla samej przyjemności czytania, bo co jak co, ale Davies pisać umie, jak mało który historyk. Jednak jest wiele znacznie bardziej wartościowych pozycji. "Lotnicy '44: Na pomoc Warszawie" Neil Orpen, bardzo interesująca, choć jak dla mnie zdecydowanie za krótka pozycja, opisująca udział lotników RAF, PAF i SAAF w operacji "Warsaw Concerto". To tak na dobry początek, jakieś propozycje co do dalszej listy?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.