Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Zajęcie Gęsiówki - o przyczynach ataku słów parę
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Jakoś nigdy nie szukałem tak po nazwisku co się z nimi stało, ale z tego co wiem, to część z własnej woli została wcielona do "Radosława". Część wzięła "Broda", część "Czata" (w wykazach stanów etatowych są nawet wymieniani, za 20 sierpnia łącznie 50 na kwaterach), część do kwatermistrzostwa, do kuchni. -
A propo Euro - tak jak Carlsberga nie lubię, tak reklama wyszła im świetna: Pearce i Wright genialni
-
Andreasie, od 4:20 do 4:40 Tak jakoś skojarzyło mi się
-
Zestawienie książek nt. Besta: http://www.prideofmanchester.com/sport/mufc-books-best.htm I jeszcze trochę piosenek o nim (część z tej listy można znaleźć w sieci): http://www.amazon.co.uk/Georgie-The-Best-Album/dp/tracks/B000024ECC/ref=dp_tracks_all_1/280-6889497-4994631#disc_1
-
Co prawda dział nie cieszy się zbytnią popularnością, ale może kiedyś... Podobnie jak w subforum poświęconym Wrześniowi '39, jaka tematyka, jaki jej zakres, jeśli chodzi o Powstanie Warszawskie, najbardziej Was pociąga? Może macie swojego konika, jak np. działania któregoś ze Zgrupowań, może walki o konkretną dzielnicę? Czy też interesujecie się PW bardziej ogólnie, nie ma dla Was znaczenia czy czytacie o dokonaniach "Zośki", czy też o samej decyzji rozpoczynania walki?
-
Ulubione zagadnienie Powstania Warszawskiego
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Powstanie Warszawskie
Jeszcze jedno: W takim razie zachęcam do dzielenia się również tą zawodową wiedzą Kilka tematów na pewno się znajdzie. -
Zajęcie Gęsiówki - o przyczynach ataku słów parę
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
A dlaczego głównym? Gęsiówka od strony militarnej zaczęła zyskiwać dopiero w momencie, kiedy Niemcy rozpoczęli uderzenie 5 sierpnia. Wcześniej nie była aż tak potrzebna. Dla mnie nie da się stwierdzić, który cel był ważniejszy. Za mało źródeł. -
Ulubione zagadnienie Powstania Warszawskiego
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Powstanie Warszawskie
Kolejny temat, o którym zdążyłem zapomnieć, a który jest jednym z najstarszych w tym dziale No tam to jeszcze trochę poza Grupą "Północ" by się znalazło No ale ja w zasadzie też przede wszystkim na tym terenie się skupiam. -
Moja dobra rada. Zwolnić z tym pisaniem (plus przyłożyć się trochę do poprawnego pisania) i nie wstawiać postu pod postem w odstępie kilkunastu-kilkudziesięciu minut.
-
Zajęcie Gęsiówki - o przyczynach ataku słów parę
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Tym co posiadano 5 sierpnia rano, tak jak atakowano 5 sierpnia. Przecież wtedy Powstańcom nie przybyło nagle broni, amunicji, ludzi. Oba czołgi też były już na stanie. Ale mniejsza z tym. Były jakieś pomysły dt. zajęcia Gęsiówki przed tym z 5 sierpnia? No to jeśli mieli nie mieć środków na zajęcie Gęsiówki, to Pawiak tym bardziej odpadał -
Zajęcie Gęsiówki - o przyczynach ataku słów parę
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Dla mnie to takie oczywiste nie jest. To, że nie wydał rozkazu za pierwszym razem nie musi oznaczać, że Gęsiówka nie miała kompletnie żadnego znaczenia militarnego. Nie musiała być punktem niezbędnym do zajęcia, ale mogła być przydatna, szczególnie wobec niemieckiego natarcia, które ruszyło nad ranem 5 sierpnia. Być może dokonał sobie zestawienia strat, jakie przyniesie uderzenie (w tym pierwszym wariancie, kiedy nie zgodził się), i zysków z opanowania tego obiektu i wyszło mu, że jednak jest to nieopłacalne. Ja jednak dalej nie wiem, czemu do 4 sierpnia nikt nie wpadł na to, aby zająć Gęsiówkę. Jeśli jej zajmowanie miało by mieć na względzie "tylko" ratowanie więzionych tam Żydów, to przecież powinni zrobić to wcześniej. Czemu zrobili to dopiero 5 sierpnia? I czemu nie mogło być tak, że zajmowanie Gęsiówki miało dwa cele: militarny i ten drugi, nazwijmy go "czysto ludzki"? -
Zajęcie Gęsiówki - o przyczynach ataku słów parę
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Wynik walk nie ma, ale zagrożenie jakie stwarzało niemieckie uderzenie już tak. Atak niemiecki 5 sierpnia rozpoczął się dość wcześnie rano, bo już o 7. Przypadek, że trzy godziny później zaczęła się akcja? Jeśli chodziło tylko o uwolnienie Żydów więzionych tam, to czemu wcześniej nie zrobiono tego? To co najwyżej wyjaśnia nam intencje pomysłodawców akcji. Ważniejsze jest jednak to, co myślał sam "Radosław". To w końcu od jego zgody zależało to, czy akcja dojdzie do skutku. Dziennik siłą rzeczy musiał być bardzo zwięzły. Nikt przecież nie będzie prowadził w takiej sytuacji dokładnych i rozbudowanych zapisków co do planów, zamierzeń i ocen poszczególnych działań. Co do Notatki... to jest jednak źródło dość wątpliwe. Pisane z pamięci, bez dokumentów, z błędami. -
Na 68 rocznicę to może będzie za wcześnie, ale zachęcam do pisania, przyznam że jestem ciekaw Twoich obserwacji szczególnie nt. MPW
-
Piszą, trzeba tylko trafić na takich W końcu nie każdy historyk musi być mistrzem pióra. Dla mnie ważniejsze jest to, żeby merytorycznie praca stała na odpowiednim poziomie. Styl - choć miło czyta się pracę napisaną przystępnym językiem - jest w mojej ocenie sprawą drugorzędną. Kolejna pozycja na tapecie (sam już nie wiem ile książek czytam obecnie na raz): Wilson J., Odwrócona piramida. Historia taktyki piłkarskiej, Warszawa 2012, ss. 473. Coś dla fascynatów tego sportu. Od XIX wieku, przez wszystkie włoskie, brazylijskie, węgierskie, angielskie czy też holenderskie wynalazki lat 50-80 XX wieku, a na ostatnich (ostatnich jak ostatnich, książka sięga tak mniej więcej do MŚ w 2006) nowinkach taktycznych skończywszy. Czy jest jedna jedyna słuszna taktyka zapewniająca odnoszenie sukcesów? Czy da się pogodzić futebol d'arte i fotebol de resultados? Co łączy największych trenerów w historii? Jeśli ktoś chce lepiej rozumieć to co widzi na stadionie/ekranie telewizora, to co robią trenerzy, dlaczego wybierają takich a nie innych zawodników, to bezwzględnie powinien sięgnąć po tę książkę. Ogromny plus dla autora za zgromadzenie potężnej bibliografii (i to w kilku językach!).
-
Techniki walki strony polskiej w PW
Albinos dodał temat w Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Walki w mieście różnią się w sposób znaczny od walk toczonych na otwartym terenie, tutaj kilku ludzi uzbrojonych odpowiednio może bez większego problemu powstrzymać przejazd czołgów lub natarcie piechoty. Walki w Warszawie należały niewątpliwie do najbardziej dynamicznych walk miejskich II WŚ. Polacy mimo ogromnej przewagi Niemców w uzbrojeniu potrafili się bronić ponad 2 miesiące, zadając spore straty Niemcom, jak na swoje możliwości. Notatka referatu kontrwywiadu sztabu 9. Armii, omawiająca taktykę walki powstańców z 12.VIII.1944 r. wspomina o tym, iż Polacy działają bardzo skutecznie, poprzez dostosowanie swojej taktyki do sposobu walki Niemców. Wymienia kilka z nich, jak choćby wykorzystanie strzelców wyborowych, których nie można zlokalizować. Znane są przypadki wykorzystywania lusterek do dezorientacji załóg niemieckich czołgów. Które z technik walki stosowanych przez Polaków podczas Powstania Warszawskiego uważacie za najskuteczniejsze, jak oceniacie ich wykorzystanie? -
Techniki walki strony polskiej w PW
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
To by mnie akurat nie zdziwiło. Początek Powstania to dla wielu był czas nauki (niestety). W boju trzeba było sprawdzać wszystko to, co dotąd opracowywano głównie w teorii. Do tego dochodziły jeszcze w przypadku takich butelek braki materiałowe i trudne warunki produkcji oraz przechowywania tego wszystkiego. To tak jak z miotaczami ognia w "Radosławie", wymyślonymi przez ludzi "Leśnika". Jeszcze na Woli żołnierze "Czaty" próbowali ich użyć, ale okazały się średnio skuteczne. W efekcie atak niemiecki trzeba było odpierać granatami i... butelkami z benzyną -
Stare miasto, stare miasto wiernie Ciebie będziem strzec Mamy rozkaz Cię utrzymać albo w gruzach twoich lec. Fragment ten pochodzi z utworu "Stare Miasto" zespołu Lao Che. Te kilkanaście słów, w mojej ocenie, idealnie oddaje problem walk o Stare Miasto w sierpniu '44. Te kilkanaście dni zaciętych walk z pewnością można zaliczyć do najcięższych zmagań całego PW, obok m.in. Woli i Czerniakowa. Kościół Jana Bożego, PWPW, Reduta Matki Boskiej, kanały, przebicie do Śródmieścia... to wszystko jednoznacznie kojarzy się z walkami i agonią, powstańców i cywili na Starym Mieście. Jak oceniacie przebieg walk o Stare Miasto, czy można było inaczej przeprowadzić jego obronę, jakie znacznie dla całości działań powstańczych miała obrona Starówki?
-
Starówka - przebieg walk i jej rola w dalszym przebiegu PW
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Cieszy mnie to... choć oczywiście nie chciałbym, abyś traktowała je jako jedyne słuszne, wszak mylić się jest rzeczą ludzką -
Upadek Starego Miasta jest jednym z najbardziej dramatycznych epizodów Powstania Warszawskiego, nie tylko ze względu na samą wagę tego wydarzenia, ale także ze względu na to jak wyglądała ewakuacja Starówki. W niektórych pracach poświęconych walce na Starym Mieście można odnaleźć przypuszczenia autorów, jakoby zdecydowana akcja w okresie 24-27.VIII ze strony Śródmieścia mogła uratować Stare Miasto, które miało niemałe znaczenie (a jakie dokładnie to w innym temacie). Taką hipotezę proponuje Adam Borkiewicz, a swoimi słowami potwierdza sam ppłk. Jan Mazurkiewicz "Radosław": (...) dopuszczając do upadku Starego Miasta - którego należało bronić wyciągniętymi odwodami ze Śródmieścia - dowódca Powstania nie wyczerpał wszystkich swych możliwości dla należytej obrony tej kluczowej pozycji osłaniającej tak Powiśle jak i Śródmieście. Akcja jaką przeprowadzono w nocy z 30/31 sierpnia nie przyniosła oczekiwanych efektów w postaci otwarcia korytarza umożliwiającego przejście ze strony Starego Miasta do Śródmieścia. Ani akcja części batalionu "Czata" ze zgrupowania "Radosława" na Placu Bankowym, ani akcja od strony Bielańskiej czy też w końcu natarcia oddziałów mjr. Stanisława Steczkowskiego "Zagończyka" nie odniosły żadnych pożytków, a tylko kolejne straty. Czasem pojawiają się dość karkołomne, ale jednak, sugestie że właśnie w okresie 24-27 sierpnia można było zorganizować natarcie około 2000-3000 ludzi, wspartych oddziałem pancernym "Wydra" i dysponujących bronią niegorszą od tej jaką mieli powstańcy na Starym Mieście (co nie zmienia faktu, że stan uzbrojenia był nieporównywalnie gorszy od stanu uzbrojenia oddziałów niemieckich.). Krzysztof Komorowski zarzuca dowództwu Powstania, że w sytuacji gdy pogłębiał się kryzys operacyjny, poświęcali żołnierzy na akcje o znaczeniu zaledwie taktycznym, akcje które nie mogły zmienić znacząco losów powstania. Jednocześnie wielu byłych powstańców, oraz historyków, jest zdania, że taka akcja nie miała najmniejszych szans na powodzenie (mowa o tej sugerowanej przez Borkowskiego na okres 24-27.VIII) a i wobec tej z 30/31.VIII jest wiele krytycznych głosów. Czy Borkiewicz istotnie proponuje rozwiązanie, które nie miało żadnych szans na sukces? Czy taka akcja nie osłabiła by zbyt poważnie sił stacjonujących w Śródmieściu? Tytuł tematu jest może i kontrowersyjny, ale czy Starówki naprawdę nie można było już uratować (przecież "Radosław" wyraźnie mówił, iż dowództwo AK nie wykorzystało wszystkich środków, aby ten cel osiągnąć)? Jak oceniacie samą akcję przebicia z 30/31.VIII? Gdzie popełniono błędy?
-
No dobra, ten Czerniaków jako tako zrozumiałem, ale nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym Nowym Światem. Napisałaś, że oddziały śródmiejskie po wejściu na Starówkę mogłyby sobie nie poradzić z natężeniem walk. A przecież w pierwszej połowie września pokazały, że potrafią to zrobić, czego przykładem jest właśnie walka o linię Nowego Światu i Aleje Jerozolimskie. Tak więc nie rozumiem skąd założenie, że oddziały śródmiejskie nie poradziłyby sobie (choć i tak wiemy, że radzić by sobie nie musiały, bo nikt nie wprowadzałby do kotła staromiejskiego nowych oddziałów, no ale skoro już o tym napisałaś...). A to polecam jednak przeczytać całość, żeby zorientować się czego tak naprawdę wątek dotyczy - tak jak pisałem, słowa "Radosława" są tutaj jedynie punktem wyjścia do rozmowy o innych problemach
-
Walki o kościół i szpital św. Jana Bożego przy ul. Bonifraterskiej należą do jednych z najsłynniejszych epizodów walk na Starym Mieście, a zarazem epizodów, o których mówi się stosunkowo mało. Aż do 25 sierpnia oddziały "Brody 53" majora "Jana" wspierane przez "Czatę 49" majora "Witolda" utrzymywały ten jeden z najważniejszych punktów obronnych na tamtym odcinku, mimo zmasowanych ataków niemieckich, wspieranych miotaczami ognia, Goliatami a nawet i czołgami. Jak oceniacie przebieg walk o kościół i szpital św. Jana Bożego? Jakie było jego znaczenie dla przebiegu walk na Starym Mieście? Czy ewentualna wcześniejsza strata mogła pociągnąć za sobą poważne konsekwencje?
-
No jak dla mnie właśnie bez większego znaczenia Kiedy wycofali się z Woli rejon Jana Bożego został wystawiony na pierwszą linię, wcześniej był zabezpieczany od strony Stawek właśnie przez "Radosława". Obrona tego rejonu była naturalnym następstwem odejścia z Woli.
-
Piękne dzięki za przepisanie tego listu Co do treści... faktycznie wydaje się, że ta wersja wydarzeń jest jedyną jaką można przyjąć wobec braku jakichkolwiek relacji (poza tą "Młodzika"). Ale to też ciekawe, jeśli weźmie się pod uwagę to, jak krytykował w swoich wspomnieniach "Szczerba" to, co działo się w innych oddziałach (ot chociażby walki o katedrę i pretensje do "Korwina").
-
Desant kanałowy na Plac Bankowy - czy mógł się udać?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Takie małe zboczenie, musiałem A co do Podlewskiego to zgoda, sam też to często mówię, ale tak samo wspomnienia należy traktować z pewną rezerwą Po latach pewne wydarzenia zacierają się, mieszają, ktoś coś czegoś mógł znać jedynie z opowiadań... różne są możliwości. Sami Powstańcy ze śmiechem przyznają, że pewne wydarzenia ich uczestnicy pamiętają w zupełnie inny sposób. Wersja Podlewskiego potwierdzana jest przez jednego z uczestników wydarzeń. Na razie wiemy o jednym przewodniku. Według Podlewskiego i Stachowiaka (a mam wrażenie, że jeszcze w jakichś relacjach trafiłem na ten wątek) wyszedł na powierzchnię, Wyganowska-Eriksson pisze dość nieprecyzyjnie o tym, że wrócił. Bo tak naprawdę z tego fragmentu jej wspomnień nie da się jednoznacznie wywnioskować kiedy on wrócił. Czy wtedy jak ona była w kanale, czy tak ogólnie wrócił. Na pytanie o to, czy Goldman na powierzchnię wyszedł z całym przekonaniem odpowiedzieć się nie da, ale w moim odczuciu więcej przemawia za tym, że jednak walczył tam, niż że wrócił od razu po zakończeniu tej swojej części zadania. -
Desant kanałowy na Plac Bankowy - czy mógł się udać?
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Działania bojowe
Ha, i tutaj dochodzimy do podstawowego problemu, którego nijak dotąd nie udało się rozstrzygnąć. Czy ci, którzy wyszli na powierzchnię, przez cały desant mieli ze sobą peemy, czy jedynie przekazano im je już pod samym placem Bankowym. Bo tutaj są dwie wersje. Jak rozmawiałem z Panią Haliną Jędrzejewską "Sławką", która brała udział w desancie, to ona np. była zdania, że ze względu na ciasnotę kanału jedynie broń przekazano do przodu. W takiej sytuacji jeśli przewodnik znalazłby się z przodu to nawet jeśli nie miał broni mógł ją otrzymać. I jeśli kojarzę z relacji, to ów przewodnik miał otrzymać pistolet. Z kolei Pan Roman Staniewski "Kwiatkowski" (udziału w desancie nie brał, ale jako historyk "Miotły" tematem zajmował się wiele lat) przekonywał mnie, że nic takiego miejsca mieć nie mogło. Komu wierzyć? A gdzie mógł zostać ranny? Nie ma wzmianki o tym, że był ranny wcześniej, a w kanale mógł się co najwyżej potłuc. Dla mnie to jest dość jednoznaczne stwierdzenie. Dla mnie Podlewski to absolutna podstawa dla kogoś, kto interesuje się Powstaniem. Tak wymownych opisów (poza wspomnieniami), nie znajdzie się nigdzie. Przebicie górą ma swój oddzielny temat, tutaj już nie mieszajmy go PS I nie Kolegium "A", ale Oddział Dyspozycyjny "A" bądź pluton "Śnicy"