Albinos
Przyjaciel-
Zawartość
13,574 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Albinos
-
Czyżby chodziło o strefę zrzutu? Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
-
Trafiony, Twoja kolej .
-
Z racji mojego miejsca zamieszkania zdecydowanie Warszawa. Tutaj się wychowałem, moja rodzina mieszka tutaj już od kilku pokoleń. Zawsze gdy wyjeżdżam na dłużej tęsknię za jej klimatem. Może i nie jest najpiękniejsza, ale swój charakter ma, jest oarę takich miejsc gdzie można spędzić naprawdę bardzo mile czas. Natomiast tak obiektywnie patrząc to zdecydowanie całe Gdańsk. Zawsze gdy tam jestem czuję się fenomenalnie. Starówka chyba najpiękniejsza w całej Polsce. Ostatnio jak tam byłem w marcu tegoż roku, o zmroku wyglądało to magicznie. Gdybym miał wyprowadzać się z Warszawy to chyba właśnie do Gdańska.
-
Wojska powietrznodesantowe w Polsce
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Mógłbyś podać tytuł To nie był jednak początek spadochroniarstwa w naszym kraju. Pierwsze skoki miały miejsce już w 1922. Warto przy tym wspomnieć, że w tym samym roku pod Warszawą wybudowano pierwszą wieżę spadochronową, trzy lata później mieliśmy ich już 17. Polskie wojko tak na poważnie zajęło się tego typu rozwiązaniami w 1936. Rok później przeprowadzono pierwszy wojskowy kurs spadochronowy. W kolejnym roku została dokonana imponująca prezentacja możliwości formacji spadochronowych. Pod jej wpływem dowództwo naczelne otworzyło w maju '39 pod Bydgoszczą Wojskowy Ośrodek Spadochronowy. Ooo, to jakoś nie obiło mi się o uszy. Mógłbyś napisać coś więcej. PS. Ados ja rozumiem, że Ty masz dopiero 13 lat i naprawdę jestem w dużym szoku, że posiadasz tak imponującą jak na swój wiek wiedzę, ale pewne zasady pisowni mimo wszystko trzeba utrzymać. Stosuj się do tego a wszystko będzie ok . -
Co do tych 12 ckm-ów to zgoda, ale przypomnij mi jak to było z tymi rkm-ami, nie mogę się za Chiny Ludowe doliczyć aż 5?
-
Dokładnie 52 sztuki. Aż 39 otrzymała Komisja Doświadczalna przy CWP w Rembertowie. Część z nich otzrymał 3 Samodzielny Batalion Piechoty z Rembertowa, użył ich podczas oborny Warszawy. Dwa trafiły do ośrodka Spadochronowego w Bydgoszczy a reszta do kompanii sztabowej 39 DP. Z tego co udało mi się wyszperać to zaczęto je produkować w '38 w Radomiu i w zbrojowni nr. 2 na Pradze. Podobno wyprodukowano kilkaset sztuk. Po zakończeniu walk część z nich przejęli Niemcy. Po wojnie na wsutek błędu większość z nich zosała zniszczona, do dzisiaj zachowało się ledwie kilka sztuk.
-
Wszystko to co piszesz jest prawdą, ale zwróć uwagę na sytuację w jakiej Polska znajdowała się w ciągu tego dwudziestolecia. Nasz przemysł zbrojeniowy tak na dobrą sprawę zaczął się rozwijać dopiero w latach 30. Wtedy było już za późno na rozwinięcie siły zbrojnej do takiego poziomu, aby nasza armia była zdolna do przeciwstawienia się napastnikowi. I tak udało nam się dużo osiągnąć w tak krótkim czasie. A przecież broń piechoty to nie wszystko. Pozostawało jeszcze lotnictwo i siły pancerne. Co do tych Morsów to o ich niewielkiej liczbie świadczy fakt, że jedyny zachowany egzemplarz zachował się w zbiorach MWP w Warszawie. Bardzo ciekawym elemntem jego konstrukcji był fakt automatycznego zwalniania magazynku po wystrzeleniu ostatniego naboju.
-
Był racjonalistą (chociaż ostatnio mam co do tego coraz więcej wątpliwości), a takich wśród Polaków mamy niewielu. Naszym niezbyt chlubnym przyzwyczajeniem jest myśleć tylko sercem, piękne to i romantyczne ale niepraktyczne. Sosabowski starał się działać inaczej. Wiedział, że nie da się wrócić do Polski ot tak, choć bardzo tego pragnął, mogło by się wydawać że momentami nawet zbyt bardzo co widać w jego staraniach o desant w Polsce. Z czasem zrozumiał, że należy wprowadzić brygadę do walki i dopiero gdy ta zdobędzie tak potrzebne doświadczenie i będą większe szanse na przerzut do Polski, to zacznie się o tym myśleć na nowo. Taka postawa była w dużej mierze spowodowana stanowiskiem Brytyjczyków w sprawie 1. SBS, więc chcąc nie chcąc musiał zmienić podejście do sprawy. W kwestii powrotu "najkrótszą drogą" do Polski można mu zarzucić mimo wszystko zbyt gorące podejście do tematu. To że jednak potrafił podchodzić do życia realistycznie idealnie widać w przygotowaniach do M-G, kiedy to był jedynym wyższym dowódcą, który nie bał się wyrazić swego zdania (z tych wyższych dowódców, którzy mieli obiekcje co do M-G znaleźli się także generał Gavin i jego szef sztabu ppłk. John Norton oraz mjr. Brian Urquhart, odpowiedzialny za wywiad). Co sądzicie o jego postawie we wrześniu '39?
-
Zdrada aliantów (?)
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II wojna światowa (1939 r. - 1945 r.)
Ja bym już pedzej stawiał na nazizm a nie faszyzm. Czytając to przypomniałem sobie właśnie jakie nadzieje a propo Niemiec miał zachód. Liczono się z tym, że komuniści z ZSRR znowu będą mieli ochotę, tak jak zaraz po zakończeniu I WŚ, objąć rewolucją całą Europę. A Niemcy były jedyną zaporą zdolną powstrzymać Stalina. A wiec zachód w zamian za pozorne bezpieczeństwo pozwalał Hitlerowi w miarę bezkarnie deptać postanowienia z traktatu wersalskiego. -
Zdrada aliantów (?)
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II wojna światowa (1939 r. - 1945 r.)
Znamienne są tutaj słowa wypowiedziane przez Churchilla pod adresem przywódców Francji i Wielkiej Brytanii, zaraz po konferencji monachijskiej: "Mogli wybrać wojnę lub hańbę, wybrali hańbę, wojnę będą mieli i tak". W umysłach ówczesnych polityków obu tych krajów (zresztą nie tylko, ale to o nich rozmawiamy) wszystkie te państwa, które powstały w wyniku I WŚ były tylko nic nie znaczącymi tworami, które nie dość, ze dostały swoje własne ziemie to jeszcze mają czelność domagać się większych praw. Deladiere czy też Chamberlain wychowywali się na mapach, gdzie na wschód od Niemiec nie było nic istotnego poza Rosją. Podział był prosty a tutaj nagle Polska, Czechy czy też Litwa domagają się jakichkolwiek udziałów w polityce światowej. Churchill podzielił kiedyś Europę na "olbrzymów" oraz "pigmejów", chyba nie muszę tłumaczyć kto był kto w tym podziale. Dla nich ważne było przede wszystkim aby zadbać o własną skórę. Nie można też zapominać, ze w krajach takich jak Francja czy Wlk. Brytania u władzy byli ludzie doskonale pamiętający okropności I WŚ, gdzie ludzie ginęli za politykę, całkwicie bez sensu. Starali się za wszelką cenę uniknąć powtórki z rozrywki, niestety dla świata stali się przy tym bardzo naiwni. -
Zdrada aliantów (?)
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II wojna światowa (1939 r. - 1945 r.)
Ponad 2000 ofiar to dla Ciebie małe patrole. Zniszczenie przez francuską artylerię kilku miast a zwłaszcza fabryk tam się znajdujących to też nic, tak? Zwróć uwagę, na doktrynę wojenną jaką posługiwała się armia francuska. Tutaj nie patrzono na sprawność oddziałów, to byli nadal ludzie tkwiący w zasadach jakie rządziły I WŚ. Najlepszym przykładem na ten przestrzały system jest reakcja marszałka Gemelina na sukces 601 i 602 Grupy Piechoty Spadochronowej, w zajmowaniu podczas manewrów w 1938 roku w Normandii, dowództwa "wroga". Informacje ową skwitował krótko "To chyba żart." Francuzi zanim zajęli się organozowaniem ofensywy musieli ściągnąć cały ciężko sprzęt i dopiero potem szykować się do ataku. A co do tego czy nie było ich na nic stać to nie powiedziałbym, przejść Wał Zachodni to wcale nie była taka łatwa sprawa. Francuzi wierzyli w potęgę Linii MAginota, tutaj znowu jak zmora powraca element francuskiej doktryny wojennej. -
Kiedyś cztałem, ze był to efekt naszego "lisiego sprytu". Produkcja owego karabinu była trzymana w ścisłej tajemnicy. Oznaczenie Ur miało sugerować, że jest to zwykły karabin szykowany na eksport do Urugwaju. W efekcie zaledwie kilka procent tej broni z kilku tysięcy sztuk zostało użyte w walce z oczekiwanym skutkiem. Naprawdę niewielu żołnierzy znało i potrafiło obsłużyć ową broń.
-
Zdrada aliantów (?)
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → II wojna światowa (1939 r. - 1945 r.)
Raz już poruszaliśmy na forum ten temat, i to całkiem niedawno: Koncepcja lansowana w Polsce o naszej wspaniałej obronie i zderadzie sojuszników jak widać w bardzo dużym stopniu przesłania nam prawdziwy obraz wydarzeń. Francuzi ptrzygotowywali się do większej ofensywy na Westfall, ale z powodu wydarzeń z 17 września nie było już sensu przeprowadzać takiego ataku. A nie należy też zapominać, ze Francuzi przebywali na terenia Niemiec jeszcze w pierwszym tygodniu października. We wrześniu zdołali poważnie "uszkodzić" kilka miast niemieckich w tym m.in Freiburg, Saarbrucken i Karlshrue. Chociaż z drugiej strony można się przyczepić, że jak na działania trzech Armii (3, 4 i 5=> 2 GA)) straty w liczbie 2 tys ludzi były stosunkowo niewielkie. -
Co do Dakot to może i by wróciły, ale tylko w przypadku lotu po prostej, bez żadnego kluczenia w powietrzu. A tojak sam napisałeś było po rostu niemożliwe. Pomysł mniej więcej tak samo udany jak desant amerykańskich wojsk powietrznodesantowych na Berlin. Jako poligon strzelecki dla niemieckich załóg dział przeciwloitniczych. To była by masakra. Zanim nadlecieli by nad Warszawę już by ich wystrzelano w polowie a resztę już nad samym miastem.
-
Polska z Hitlerem atakuje ZSRR
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Beck podczas przemówienia z 5 maja '39 roku powiedział "Pokój jest w życiu narodów i państw rzeczą bardzo ważną, ale w życiu narodów i państw jest też rzecz ważniejsza a mianowicie honor i dlatego Polska mówi NIE." Tylko teraz pytanie czy zawsze warto stawiać na honor gdy idzie o przyszłość państwa. Dla mnie osbiście sojusz z Niemcami jest pomysłem bardzo kontrowersyjnym. Z jednej strony państwa takie jak Rumunia czy też Węgry poparły Hitlera i jakoś nie ucierpiały na tym za bardzo, ale tutaj w grę wchodzi, jak już zostało tutaj zauważone, jeszcze sprawa nienawiści hitlera do Polaków, którzy mieli być tylko siłą roboczą dla budowy Tysiącletniej III Rzeszy. -
Przecież to było widać już napierwszy rzut oka. Ci którzy stanęli przed Trybunałem byli sądzeni tylko za to czego nie zrobili alianci zachodni i wschodni. Ten proces to była istna farsa, przedstawienie zrobione dla prasy na pokaz, pod publikę. Bo przecież dlaczego, jak już napisał faw, nie sądzono za Katyń, naloty dywanowe na miasta gdzie nieraz nie było żadnych celów strategicznych, za zsyłki w głąb Rosji. Nie tylko Ciebie. Jednak nie od dzisiaj wiadomo, że to zwycięzcy piszą historię i nikt im oficjalnie nie będzie mógł zarzucić kłamstwa bo od razu zostanie uznany za zdrajcę.
-
Ciężko mi się zdecydować. Na pewno Szpakowski, od kiedy tylko pamiętam wszystkie wielkie imprezy sportowe komentował właśnie on. Nawet gdy mam powiedzmy możliwość obejrzenia meczu na TVP (Szpaku) i na Polsacie Sport (Borek i Kołtoń) to wolę mimo wszystko TVP, to już chyba z przyzwyczajenia. Spokojnie mogę jeszcze wskazać na komentatorów Eurosportu, dla mnie najlepsi na polskim rynku, zwłaszcza panowie komentujący Tour de France. No jeszcze w ostateczności ekipa z Polsatu zajmująca się meczami siatkówki.
-
Bitwa o Wał Pomorski i Kołobrzeg
Albinos odpowiedział Albinos → temat → Polacy na wojennych frontach
Aż nie chce mi się wierzyć, ze nie ma tutaj nikogo kto by chciał pogadać o tej właśnie batalii. Przecież jest to jedna z najbardziej charakterystycznych bitew jeśli chodzi o Polskę w czasie II WŚ, zaręczyny z morzem Bałtyckim są chyba przecież doskonale znanym wydarzeniem dla każdego kto choć trochę się tym interesuje. Tak dla rozruszania szacownego towarzystwa co według Was wpłynęło na brak informacji 1 Armii WP o umocnieniach Wału Pomorskiego, może ktoś z Was dysponuje dokładnymi informacjami na ten temat.. -
Do tego dodaj sobie jeszcze fakt, że 10 Armia von Reichenaua miała atakować pomiędzy Wieluniem a Górami Tarnowskimi z punktem ciężkości właśnie na wysokości Częstochowy a dokładnie troszkę na północ od niej. Idealnie między "Wisłą" a "Łódź". Istna tragifarsa.
-
Powstanie Warszawskie - czy było potrzebne?
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Pytanie tylko czy Stalin chciał tego. Alianci zachodni raczej nie oddali by tak łatwo terenów na zachód od Łaby. Co nie zmieniało faktu, ze jego marzeniem było wkroczyć do Warszawy jako dowódca pierwszego polskiego oddziału powracającego do ojczyzny. Nie dane mu jednak było ziścić marzenia. -
17 IX 1939 r.
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
Dokładnie, poza tym trzeba pamiętać o taktyce jaką stosowali Francuzi. To nie byla wojna błyskawiczna jak w wykonaniu Niemiec, tutaj główną rolę odgrywało perfekcyjne przygotowania ataku. Ostatnio coraz częściej stwierdzam, że tak naprawdę to my nie daliśmy Francji czasu na coś więcej. Dodatkowo trzeba wspomnieć o tym, że Hitler zabronił przecież swoim oddziałom na zachodzie jakichkolwiek akcji zaczepnych przeciwko Francuzom, nawet Luftwaffe miało zakaz latania nad terytorium sąsiada. Warto też tutaj wspomnieć o planach jakie przygotowywali Brytyjczycy i Francuzi w związku z atakiem ZSRR na Polskę. Planowali zaatakować Rosję m.in poprzez desnat na Krymie a także bombardowania baz w Afganistanie, trzeba przyznać iż wyobraźnię mieli naprawdę ogromną. -
Książka, która przeczytałem najwięcej razy to...
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Książki
Książki do których nachętniej wracam to zdecydowanie "O jeden most za daleko" i "Najdłuższy dzień" Corneliusa Ryana oraz tolkienowska Trylogia. Jeśłi chodzi o Tolkiena to jest on dla mnie mistrzem, stworzyć tak rozległy świat to nie każdy potrafi. Jeśli zaś chodzi o Ryana to dla mnie jego książki są wzorem jeśłi chodzi o literaturę historyczną. Bardzo szczegółowe, po przeczytaniu człowiek ma jasny obraz opisywanych wydarzeń a na dodatek robi on to z niezwykłym poczuciem humoru, pokazuje cały swój warsztat pisarski, coś wspaniałego. Wcale się nie zdziwię jeśli także po przeczytaniu "Ostatniej bitwy" będę do niej z chęcią wracał. -
Przypadkiem tak, pociąg pancerny nr 53. Widzę , że coś nie bardzo pasuje Wam ten temat. Żeby go choć troszkę rozruszać zadam Wam pytanie od którego można spokojnie zacząć omawianie owego tematu. W jaki sposób według Was wpłynęło na rozpoczęcie (czy też dojście, jak kto woli) tej bitwy, bardzo nieszczęśliwe dla nas ułożenie Armii "Łódź" i "Kraków" które właśnie na wysokości natarcia niemieckiego znajdowały się na czymś w rodzaju zawiasu, tzn. ledwo utrzymywały ze sobą kontakt. Zapewne karabin ppanc. wz. 35 konstrukcji Józefa Maroszka. Jego historią jest przykładem braku odpowiedniej organizacji w naszym wojsku.
-
17 IX 1939 r.
Albinos odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Zagadnienia ogólnomilitarne i ogólnopolityczne
No właśnie. To jest temat na peano niełatwy do rozstrzygnięcia. Wg traktatu o wzajemnej pomocy Francja miała nam pomóc w sposób nastepujący: już na początku Francuzi mieli rozpocząć działania powietrzne na zachodzie, w 3 dniu wojny rozpocząć walkę a w 16 generalną ofensywę. Jak się okazuje wypełnili, w miarę swoich możliwości, te założenia. Podczas walk powietrznych nad Niemcami zestrzelili około 50 maszyn wroga tracąc 150 swoich. Takze działania na ladzie rozpoczęli tak szybko jak tylko mogli. Gdy już udało im się ściągnąć cały sprzęt rozpoczęli atak. Początkowo stracili około 2 tys ludzi (zginął m.in. syn prezydenta Francji) zabiajając około 1 tys Niemców. Już na 17 września mieli zaplanowaną ofensywę w rejonie Saarlouis. Jednak zmienili je trochę po tym jak Stalin wkroczył do Polski. Także Brytyjczycy bombardowali Wilhelmshafen, ponosząc przy tym spore straty. Więc jak widać sprawa wcale nie jest taka znowu prosta i jasna jak by się mogło wydawać. -
Mam podobne zdanie co Łukasz. W momencie kiedy sytuacja była naprawdę beznadziejna trzeba było jakoś Polaków podtrzymać na duchu. Tutaj już nawet nie chodzi o stronę czysto militarną bo ta była w owym wypadku naprawdę nikła, ale o to swoiste wspracie dla ludzi. Nie trafiają do mnie argumenty, ze to co robił major Henryk Dobrzański sprowadzało nieszczęścia na ludzi zamieszkującyh obszary, na których działał. Niemcy i tak w końcu wymordowali by tych ludzi, a tak przynajmniej mógł im jakoś pomóc. Ja osobiście nie jestem zwolennikiem idei romantycznej walki, dla mnie to zysta utopia. Jednak mam dziwne uczucie, że w tym wypadku to jednak coś znacznie więcej. Tutaj już wchodzi na scenę czysty patriotyzm a ten jest naprawdę czymś wspaniałym. PS. ladek zacznik w końcu pisać po polsku, przecież tego się czytać nie da, zmiłuj się