Skocz do zawartości

Albinos

Przyjaciel
  • Zawartość

    13,574
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Albinos

  1. Quiz II Wojna Światowa

    Coś trudne pytanie mch . No cóż, pozostaje mi tylko strzelać. Czyżby chodziło o obrażenia jakich doznał 2.05.1917 roku jako pilot podczas walki?
  2. Czy możliwe było odparcie desantu w Normandii?

    Dwa ostatnie słowa z tego cytatu. Te 42 dywizje, stojące naprzeciwko rejonu Pas de Calais to była zwykła podpucha, mająca zapewnić Niemców, że desant odbędzie się właśnie tam. Jeśli istnieje możliwość zapewnienia sobie łatwiejszego lądowania to czemu z niej nie skorzystać. I to właśnie o to chodziło aby Niemcy nie zajęli odpowiednich pozycji. No bo jak myślisz po co była ta cała akcja dezinformacyjna ze strony aliantów? Chodziło właśnie o to aby Niemcy nie mogli początkowo połapać się o co tak naprawdę chodzi. Przecież jeszcze długo po lądowaniu Hitler był przekonany, że to jest tylko wielka operacja pozorowana, mająca odwrócić uwagę od Pas de Calais. Co do tego, że było ciemno. Specjalnie zrzut spadochroniarzy rozpoczęto w nocy, aby Niemcy byli zdezorientowani, aby nie mogli ustalić tego jaka jest dokładna sytuacja. Jednak pomiędzy obietnicami ustnymi a postanowieniami konferencji jest różnica. Przede wszystkim miał sprawdzić stan przygotowań Wału Atlantyckiego do odparcia ataku oraz technik desantowych. Żołnierze po zajęciu Dieppe mieli zniszczyć urządzenia portowe, zbadać nadbrzeżne umocnienia, zniszczyć baterie nadbrzeżne oraz z kilkoma jeńcami wrócić na Wyspy. Takie pytanko, wiesz ilu żołnierzy (tak mniej więcej wzięło) udział w rajdzie na Dieppe? Około 6 tysięcy. A przy lądowaniu w Normandii? Około 200 tysięcy. Widać różnicę?
  3. Zamach na Hitlera

    Mowa o generale Karlu-Heinrichu von Stulpnagel, który podjął takie działania w Paryżu. Około godziny 20:00 dnia 20 lipca przybył on do La Roche-Guyon wraz z Hofackerem i Horstem. Starali się przekonać von Klugego aby podjął działania, ale ten tylko wściekły powiedział aby Stulpnagel odwołał rozkaz. Jeszcze tego samego wieczoru Stulpnagel kazał wypuścić wszystkich aresztowanych jednocześnie powołując się na rozkaz z Berlina.
  4. Czy możliwe było odparcie desantu w Normandii?

    Zgadzam się. Może i mało celny. Jednak gdy przychodziło co do czego potrafił rozbić duże cele. To nie musiał być ogień precyzyjny, wystarczyło że dwa czy trzy pancerniki przeprowadziły ostrzał wyznaczonego rejonu i już Niemcom nie było do śmiechu. Ja nie mówię o bombardowaniach strategicznych. Jak myślisz dlaczego Niemcy nie mogli przemieszczać dużych formacji pancernych za dnia? Bo alianci mieli w powietrzu zbyt dużo samolotów. Słynne Jabos budziły ogromny strach wśród Niemców. Niemcy nie mogli w Normandii poruszać się dużymi formacjami gdyż to stanowiło idealny cel dla myśliwców bombardujących. O przepraszam bardzo, ale to nie był powód dla którego Ike nie odważył się wcześniej podjąć decyzji o lądowaniu. Już w Teheranie ustalono, że front w Normandii zostanie otwarty w maju '44 ,priorytetem były wówczas walki we Włoszech, do tego brakowało odpowiedniego sprzętu, trzeba było zebrać ludzi, przygotować ich do operacji i zebrać dane wywiadowcze aby nic nie zostawić przypadkowi (a świetne przygotowanie wywiadowcze plus zmylenie Niemców co do rejonu lądowania było kluczem do sukcesu). Jednak zła pogoda spowodowała, że termin ten został o kilka dni przesunięty (notabene gdyby Ike nie podjął decyzji o lądowaniu 6 czerwca na sprzyjającą pogodę musiał by czekać około miesiąca). No chyba mi nie powiesz, że Dieppe to była poważna operacja. Bo jak kilka tysięcy ludzi miało utworzyć przyczółek i to w sytuacji gdy Niemcy byli znacznie silniejsi niż rok później. A poza tym porównaj sobie ilość samolotów Luftwaffe w Normandii w '44 i rok wcześniej.
  5. Czy możliwe było odparcie desantu w Normandii?

    A jakieś dowody, poparcie w źródłach? I wytłumacz mi jak Niemcy mieli by odeprzeć inwazję przy takiej przewadze aliantów w powietrzu? Jednostki pancerne nie miały szans zbliżyć się do plaż, artyleria okrętowa zmiotła by je błyskawicznie. To, że Churchill tak sobie teoretycznie kalkulował nie oznacza, że tak by było. Churchill nie był żołnierzem, nie znał się na niuansach technik prowadzenia walki.
  6. Czy możliwe było odparcie desantu w Normandii?

    Tak szczerze mówiąc to było to zadanie szalenie ciężkie. Nie wiem czy nawet ściągnięcie jednostek stacjonujących w rejonie Pas de Calais coś by tutaj dało. Alianci całkowicie panowali w powietrzu, do tego mieli jeszcze artylerię okrętową. Jakiekolwiek próby zepchnięcia aliantów do morza zakończyły by się rozbiciem niemieckiego natarcia. Najlepszym dowodem na to jest to co się stało z czołgami Bronikowskiego pod Bieville. W ciągu 15 minut stracił 6 maszyn. Być może bitwa o przyczółki potrwała by dłużej, ale i tak nie jestem przekonany czy Niemcom by to coś dało.
  7. Zamach na Hitlera

    Zabrakło wtedy Rommla. Von Kluge, który miał go zastąpić nie zdecydował się na podjęcie działań. Rommel już od pewnego czasu ostrożnie poznawał reakcje oficerów wyższego szczebla, głównie z Waffen-SS (np. 17 lipca "sondował", i to udanie, Dietricha oraz Bittricha, czyli dowódców odpowiednio I i II Korpusu Pancernego SS) na to, czy razem ze swoimi oddziałami zaprzestaną walk aby udostępnić aliantom drogę do Niemiec. Mówił im, że odda się do dyspozycji nowemu kierownictwu państwa i Wehrmachtu, ale tylko wtedy jeśli nie dojdzie do zamachu na Hitlera. Gunther von Kluge długo się wahał, zarówno po rozmowie telefonicznej z generałem Beckiem jak i po rozmowie z generałem Stieffem. Nie posiadał charyzmy Rommla, nie mógł liczyć na to, że pociągnie za sobą zwłaszcza Waffen-SS. Kiedy podjął decyzję o nie podejmowaniu działań w całych Niemczech już trwał zamach stanu. Aresztowano funkcjonariuszy gestapo oraz Służby Bezpieczeństwa. Działanie na zachodzie było jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym elementem udanego przejęcia władzy. Jednak bez Rommla zakończyło się porażką.
  8. Zamach na Hitlera

    A to ciekawe, bo "budynek" doszło do zamachu został rozniesiony z racji tego, że był to murowany barak, a nie bunkier gdzie istotnie początkowo planowano przeprowadzenie odprawy. Jednakże był on wtedy w remoncie, dlatego też spotkanie przeniesiono do tego baraku. Był to jeden z głównych powodów dla których zamach nie powiódł się. Siła wybuchu zamiast zostać skumulowaną wewnątrz po prostu rozsadziła barak przenosząc się w znaczniej mierze na zewnątrz. Tym bardziej, że okna były szeroko pootwierane. Jednakże podporę miał betonową. Chodzi o adiutanta generała Heusingera, to on rozkładając mapę zaczepił nogą o teczkę i odruchowo przestawił na drugą stronę.
  9. Tortury

    Jest a tej liście, którą podała nazaa kilka pozycji, które mogą wywołać odruch wymiotny. Chociażby 46 czy też 58. Dzisiaj już chyba zrezygnuję z kolacji :hmm: . "Interesującą" technikę przesłuchań stosowali w XX wieku amerykańscy śledczy na Filipinach. Otóż gdy przesłuchiwany nie chciał gadać otwierali mu usta, niekiedy siłą, a potem pompowali w niego wodę gumowa lewatywą. Robili to tak długo aż jego brzuch stawał się boleśnie wzdęty. Wtedy zaczynali delikwenta kopać po brzuchu. Wiele osób krzyczało z bólu a ich oczy nabiegały krwią. Gdy dalej nie chcieli gadać wtedy wpompowywano im wodę do nosa. Jeśli ktoś dalej się opierał wsypywali mu jeszcze soli do nosa. Dość drastyczne (choć w porównaniu ze wspominaną już listą to jest to mały pikuś) metody mieli też Rosjanie po II WŚ. Np.: wbijanie w głowę pięciocentymetrowych igieł, zamykanie w samej bieliźnie na kilka dni w celi gdzie panowała minusowa temperatura a na podłodze leżały ostre kamienie (i tak trzeba było stać aż zostało się wypuszczonym), zamykanie w hermetycznym pomieszczeniu z którego powoli odciągano powietrze, rozcinanie palców aż do kości za pomocą specjalnych zapalniczek (najpierw proponowali papierosa, a potem gdy jeniec wyciągnął papierosa zatrzaskiwali mu taką papierośnicę na palcach).
  10. Najgorszy dowódca II WŚ

    Oj, nie przesadzał bym. Stalin znał możliwości swojej armii więc mógł sobie pozwolić na rozkazy typu "ani kroku w tył". Poza tym potrafił oddać dowództwo w ręce swoich dowódców, nie krępując ich durnymi rozkazami jak to miał w zwyczaju Hitler. Był słabym dowódcą, ale nie zaliczyłbym go do najgorszych dowódców II WŚ.
  11. Najgorszy dowódca II WŚ

    Matko jedyna, gdyby tak każdy miał popełniać samobójstwo aby nie dostać się do niewoli i nie dawać satysfakcji przeciwnikowi to po wrześniu '39 w Polsce nie pozostało by nawet 10% kadry dowódczej. Czy to nie jest drobna przesada. Może i nie dowodził tak jak się tego od niego oczekiwało, ale w końcu żywy człowiek jest znacznie więcej wart niż martwy. I już bez przesady z tą ucieczką. W końcu jako wódz naczelny nie mógł się dostać do niewoli, to by dopiero Niemcy mieli powód do dumy. To przecież na tej samej zasadzie wszyscy polscy oficjele z Mościckim na czele powinni pozostać w kraju i oddać się w ręce Niemców.
  12. Białe plamy w historii

    To chyba miało być do mnie:) Jesteś Polakiem? Jeśli tak to powinieneś używać zwrotu wojna obronna/wrześniowa, a nie kampania z tego prostego powodu, że Kampania Wrześniowa to zaledwie niewielki fragment w niemieckiej historii, jest to określenie używane przez Niemców. Tak określa się ten niewielki dla nich epizod, dla nas było to ważne wydarzenie. A to, że takie określenie spotykane jest w większości podręczników i encyklopedii dowodzi tylko tego że hitlerowska propaganda jeszcze dzisiaj odnosi sukcesy. To tak samo jak z Cudem na Wisłą, określeniem rozpropagowanym przez bolszewików. Jeśli coś jest używane powszechnie nie znaczy to, że słusznie. Zresztą porozmawiaj sobie z historykami i dowiedz się, co oni o tym myślą. Ja miałem przyjemność rozmawiać z kilkoma i każdy z nich jest za nie używaniem określenia kampania wrześniowa.
  13. 8,8 cm Flak 88mm

    Jak najbardziej. Logiczne jest, że człowiek nie będzie w stanie dokładnie obliczyć toru lotu maszyny, która jak już napisał Bejdak, leci kilka kilometrów nad ziemią z prędkością kilkuset kilometrów na godzinę. Wystarczy poczytać kilka pozycji opisujących np. operacje powietrznodesantowe (najlepszym przykładem jest M-G). Pociski nie trafiały bezpośrednio w samoloty, ale rozrywały się pomiędzy nimi. To w wielu przypadkach wystarczało aby uszkodzić maszynę.
  14. Białe plamy w historii

    Jakieś dowody są? Masz na poparcie wiarygodne źródła. Bo ja przyznam szczerze, że nie słyszałem aby Polscy żołnierze dopuszczali się mordów na ludności cywilnej. I nie używaj określenie kampania wrześniowa, wojna obronna/wrześniowa, ale nie kampania.
  15. Dzień Kobiet 2007

    Było raz w shoucie, ale i tutaj nie zaszkodzi. Drogie Panie, bądźcie zawsze piękne, uśmiechnięte i radosne. Bez Was ten świat byłby znacznie bardziej ponury i mniej barwny. A więc jeszcze raz zdrówka, szczęścia, radości i czego sobie jeszcze tylko zażyczycie:)
  16. 8,8 cm Flak 88mm

    Pytanie tylko czy niemiecki przemysł zbrojeniowy stać było na to, aby wyprodukować jakoś znacznie więcej tych dział? Kiedy opracowano projekt tego podwozia i w jakich ilościach był używany na froncie?
  17. 8,8 cm Flak 88mm

    Zdecydowanie tak. Chociaż miało też kilka wad. Przede wszystkim rozmiary. Było to działo na tyle duże, że jego transport sprawiał niemałe trudności, do tego dochodziła jeszcze sprawa kamuflażu, który także sprawiał spore trudności w przygotowaniu. No i jeszcze stosunkowo niewielka ilość dział które wyprodukowano. Oficjalny chrzest bojowy jako działo przecipancerne 88-ka przeszła 21 maja 1940 roku pod Arras. Wtedy też to 4 i 7 pułk pancerny w skład których wchodziło 70 czołgów Matilda Mk I i 20 Matilda Mk II, wspieranych przez 70 czołgów Somua S-35 zaatakowały część dywizji SS- Totenkopf. Gdyby nie te 88-ki najprawdopodobniej alianci rozgromili by wroga. Jednak z tego co pamiętam to już w czasie wojny domowej w Hiszpanii używano 88-ek do niszczenia pojazdów pancernych, ale nie jestem pewien. Użycie ich w Normandii istotnie okazało się być świetnym pomysłem, ale nie obeszło się bezproblemów. Transport tak dużego działa, przy całkowitym panowaniu aliantów w powietrzu,, nie należał do najłatwiejszych.
  18. Enneagram

    Czy ja wiem :roll: , wyszło mi 3w4.
  19. Kto był najlepszym władcą elekcyjnym?

    Zdecydowanie Batory. Człowiek bardzo wykształcony, dbał o rozwój naszej kultury, mimo żarliwości religijnej był dość tolerancyjny, wiedział do czego służy armia. Żeby to tylko on jeden wykorzystywał władzę do swoich ukrytych celów :roll: . Kochankiem był a i owszem, co do tego czy był agentem to nie wypowiem się. Na pewno oceniany za surowo, jak na możliwości jakie posiadał. W mojej skromnej opinii, przy sytuacji jaka panowała w Polsce i tak zrobił dużo.
  20. Zdrada aliantów (?)

    To jest Twoja interpretacja:) Ja odnosiłem się do Twoich wypowiedzi odnośnie tego dlaczego Francuzi nie zaatakowali Niemiec w 1940, nic ponad to.
  21. Książka, którą właśnie czytam to...

    "Inny świat" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, lektura szkolna, ale chyba będzie jedną z niewielu które będę wspominał dobrze, czyta się w lekko i przyjemnie (oczywiście nie mam na myśli tematu:) A do tego ostatnio doszły mi trzy książeczki o walkach pod Arnhem w '44: "Arnhem" Christophera Hibberta, wydanie angielskojęzyczne, w Polsce nie ma z tłumaczeniem "Droga wiodła ugorem" Stanisława Sosabowskiego, fenomenalna biografia dowódcy 1 SBS, spora część poświęcona jest M-G "Arnhem" Roberta Urquharta, czyli wspomnienia dowódcy "Czerwonych Diabłów" Dwie pierwsze pozycje zaczałem już czytać, i jestem na razie zadowolony:)
  22. Bitwa pod Mokrą

    Tak na dobry początek polecam przeczytać to : http://www.wpk.p.lodz.pl/~bolas/main/bitwy/mokra/mokra.htm
  23. Bitwa pod Lenino

    Poza tym niespełna 3 kilometrowym wyłomem jakiego dokonali Polacy. Jeśli chodzi o przygotowanie natarcia to w oczy rzuca się fatalne przygotowanie ze strony Rosjan (brak odpowiedniego wsparcia ze strony lotnictwa i artylerii, wcześniejsze uprzedzenie Niemców o kierunku ataku etc.). W mojej opinii jest jednak jeden pozytyw tej bitwy, chociaż okupiony niepotrzebnymi stratami, chodzi mianowicie o doświadczenie. To jest coś czego nawet najlepszy trening nie zapewni żołnierzowi. A po tej wyczerpującej bitwie Polacy nabyli go z pewnością.
  24. Operacja Dynamo

    W mojej opinii gdy ktoś chce niejako zmusić kogoś do podpisania pokoju (a tak było w tym przypadku) nie może oddawać mu kilkuset tysięcy żołnierzy za friko. Przecież to się nie trzymało kupy. Co innego gdyby trafili oni do niewoli niemieckiej, wtedy Hitler miałby w reku silny argument. Wasi żołnierze wrócą do domów pod warunkiem, że wy podpiszecie z nami pokój. I wilk syty i owca cała. A tak Brytyjczycy dostali wcale nie małe siły, za pomocą których mogli dalej prowadzić walkę.
  25. Bitwa pod Lenino

    Całkowicie bezsensowne (oczywiście nie dla Stalina) wytracenie polskich żołnierzy. Atak został fatalnie przygotowany i przeprowadzony. Dowództwo rosyjskie spodziewało się, że Niemcy już opuścili swoje pozycje. Ci jednak pozostali na nich. Straty 1 DP im. Tadeusza Kościuszki sięgnęły około 28%, poszczególne bataliony straciły nawet po 60%(!). Jednak w mojej opinii bitwa ta pokazała, jak tym wszystkim, którym nie dane było opuścić ZSRR w Armii Andersa zależało na tym aby jak najszybciej wrócić do ojczyzny, aby ją wyzwolić spod hitlerowskiej okupacji. Co do postawy 1 DP to raczej ciężko było wymagać od niedoszkolonej jednostki aby nagle zdołała wykonać wszystkie jej postawione zadania. Zdołała przełamać linie oborny przeciwnika wchodząc w jego pozycje na głębokość około 3 km. Jak na początek to i tak nieźle. PS. Miło Cię widzieć z powrotem na forum Adosie .
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.